menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Opieka
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia.

Zamknięty Temat
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 28-02-2007, 08:13
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Domyślnie Tak to już jest

Cytat:
Napisał destiny
czytając Twoje wypowiedzi na innych wątkach jestem pewna że dałabyś sobie radę z wszelakimi problemami.
Jeśli ja nie radzę sobie z nimi, to one poradzą sobie ze mną, ale jakieś rozwiązanie znajdzie się zawsze.
  #22  
Nieprzeczytane 28-02-2007, 18:06
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 081
Domyślnie

Witam

Desti... masz szczęście, że sobie o mnie przypomniałaś... bo już byłam zazdrosna.. hahaha
A poważnie... czemu nie...

Pozdrawiam
  #23  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 18:54
Ditta's Avatar
Ditta Ditta jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Kraków
Posty: 37
Domyślnie Pechowe sanatorium

Ja w sanatorium byłam tylko raz i mam dosyc. Miałam chyba jednak wyjątkowego pecha.
Był listopad. Zamówiłam pojedynczy pokoj i dostałam go. Ale - w pokoju tym przede mna mieszkała osoba paląca papierosy, wszystko cuchneło tak potwornie dymem z papierosów, wersalka, wykładzina - a ja niestety mam silne uczulenie na papierosowy dym.W pokoju zimno okna nieszczelne kaloryfery chłodne - wiec nawet o wywietrzeniu nie było mowy - zreszta podobno wietrzyli cały dzien.W łazience zimno o prysznicu mozna tylko pomarzyc...Z gniazdka pradowego wystawały niezabezpieczone druty.
Za wersalką nie posprzatany popioł z papierosów.
Nazajutrz z zapuchnietymi oczami od tego papierosowego zapachu ( uczulenie) z chrypką poszłam ze skargą. Przeniesli mnie do innej jedynki, pietro nizej, było znacznie cieplej i bez smrodu papierosowego ( na korytarzach niestety i tak wszyscy palili wiec czułam sie okropnie.
Ciemne korytarze po zmierzchu na 20 pare lamp sufitowych swieciło sie jedna - dwie...Czajnik bezprzewodowy na pietrze co prawda był ale kuracjusze zabierali do pokoju i nie mozna było sie herbaty napic - grzałke miałam ale w pokoju z kolei gniazdko nie działało - na szczescie druty w tym pokoju z niego nie wystawały..
Cały pobyt wspominam okropnie kilka dni przed koncem turnusu zaczeli remont wyłaczyli kaloryfery całkowicie i na dodatek tłukli sie kuli sciany. Był listopad, ciemno wiec juz o zmroku raczej przesiadywało sie w budynku ( kawałek ciemna droga do miasta nie był bezpieczny nawet w tym czasie poraniono tam nozem jakas kobiete)
Jedna jedyna swietlica i o dziwo działający telewizor.

Było to 3 lata temu.Po przyjezdzie leczyłam zapuchniete oczy i podraznione gardło od wszedobylskiego dymu papierosowego ktory mnie silnie uczula. Nie mam ochoty juz na sanatorium.
  #24  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 20:12
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie

Ditta, to mialas faktycznie pecha. W zadnym sanatorium , w ktorym bylam nie wolno bylo palic. Moze napisz gdzie to bylo, zebysmy tam nie trafili. Moze warto pisac o sanatoriach dobrych, przychylnych dla kuracjuszy i wskazywac te do ktorych lepiej nie jechac.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #25  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 20:57
Basinek's Avatar
Basinek Basinek jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 44
Domyślnie

Dobry pomysł z tymi opiniami dla poszczególnych ośrodków sanatoryjnych. Choć ja nie mogę narzekać, zawsze trafiałam na dobre ośrodki. Co prawda, jeździłam z z PFRONu jako opiekun mojego upośledzonego dziecka, i dalej jeździmy, tylko co dwa lata, więc takich problemów, jak palacze czy późne, wesołe zabawy, to nie u nas. Ale właśnie dlatego jest taka ciepła atmosfera na naszych turnusach rehabilitacyjnych, tam naprawdę wszystkie mamy "innych" dzieci czują się normalnie, bez tych "współczujących" spojrzeń i takich tam. Nic nikogo nie dziwi, staramy sie tylko, by humor zawsze nam dopisywał. A jak uwielbiają te wyjazdy nasze pociechy!
__________________
Żyć, to nie znaczy jeść, pić i spać.
Żyć to kochać, działać, promieniować.

Zenta Maurina Raudive

http://czasnae-biznes.zlotemysli.pl/basinek.php
  #26  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 21:04
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
Domyślnie

w sanatorium byłam raz jedyny dwa lata temu,i mam mieszane uczucia na ten temat. Było to w Sopocie w sanatorium MSWiA/sama nazwa źle sie od razu kojarzy/ale jeśli chodzi o sam budynek to nie było najgorzej.Zamówiłam sobie jednoosobowy pokój z widokiem na morze/nikt u mnie w pracy nie wierzył ze taki otrzymam/ale tak się stało i samym pokoikiem/bo trudno nazwać go było pokojem/byłam zachwycona.Pokoik był na Xpiętrze wiec widok z niego był zachwycający,miał też własną łazienkę z zawsze ciepłą wodą.Byłam tam na przełomie kwietnia i maja, miałam przez cały pobyt świetną pogodę,codziennie po zabiegach pokonywa łam dystans 3km do słynnego sopockiego mola,pięknym szlakiem spacerowym wzdłuż morza.Zabiegi nie były męczące,dobrze zaplanowane,posiłki miniaturowe co wówczas bardzo mi odpowiadało/bo właśnie się odchudzałam/W trakcie pobytu odbyłam kilka bardzo interesujących wycieczek w tym wypad do teatru muzycznego w Gdyni na pierwszy polski show taneczny słynny "Opentaniec".Zachodzi wobec tego pytanie skąd mieszane uczucia.
Otóz czułam się tam bardzo samotna,nie miałam z kim podzielić się miłymi wrażeniami.Większość kuracjuszy była zgoła zainteresowana zupełnie innymi rozrywkami,o których była już mowa w poprzednich postach,a spora część poprostu spędzała czas na piciu w pokojach.
Jeśli chodzi o efekty zdrowotne/a w końcu po takie tam pojechałam/to były świetne,przez ca ly następny rok czułam się fizycznie doskonale,a wpływ cudownej nadmorskiej bryzy/wysyconej jodem/ spowodował że na długo zapomniałam o problemach z gardłem.Reasumując jestem za kuracją sanatoryjną i gdybym miała możliwość jeszcze raz pojechać to wiedziałabym czego mogę się spodziewać i odpowiednio do tego przygotować.
  #27  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 21:22
emka46's Avatar
emka46 emka46 jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Trójmiasto
Posty: 3 030
Domyślnie

Już pisalam o pobycie w sanatorium.Da sie przeżyć.Ale spotkałam osoby,które tak potrafily zorganizować sobie życie,że tylko przemieszczały się.Osoby niepelnosprawne I grupy "niezdolne do samodzielnej egzystencji"mogą wziąc z sobą osobę do opieki za minimalną opłatą.Były takie "etatowe opiekunki",ba,nawet całe zorganizowane wyjazdy,zmieniali sie podopieczni,opiekunki rezydentki były przez sezon te same.Inne strony życia w sanatorium opiszę innym razem.
  #28  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 23:14
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie do Sunshine

Ja rowniez bylam w tym samym sanatorium. Mnie sie podobalo, bo wszystkie zabiegi byly na miejscu. Lokalizacja budynku swietna. Jednak nikomu nie polecam pokoju jednoosobowego, kiedy jestes w dwojce masz z kim porozmawiac, masz z kim pojsc na spacer i nie czujesz sie samotna. Ja osoboscie polecam to sanatorium.
Identyczny budynek, chociaz z wieksza baza zabiegowa i basenem ma sanatorium Continental w Krynicy Gorskiej.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #29  
Nieprzeczytane 08-03-2007, 09:52
Ditta's Avatar
Ditta Ditta jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Kraków
Posty: 37
Domyślnie to pechowe sanatorium

to było sanatorium KORONA w Muszynie
  #30  
Nieprzeczytane 08-03-2007, 15:35
arczia arczia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: zachodnie Wybrzeże :)
Posty: 468
Domyślnie jest jak myslałam

W sanatorium byłam raz - jako dziecko w 65r. Wieniec Zdrój -jesień, pełne posłuszeństwo i zależność od opiekunów, dryl wojskowy niemal, wszy... tak, tak - wszy niestety prędko usuwane na widok mojej mamy, która niespodziewanie wparowała na nie zapowiedziane odwiedziny. Wróciłam po 3 miesiacach bardziej chora, niz wyjechałam. Od tego czasu - mam dystans. Mam dystans również po tym, jak mój znajomy przywiózł z sanatorium notes pełen adresów, więcej pieniędzy niż przywiózł na kurację i... w ciągu pól roku rozszedł się z żoną. To nie nastraja dobrze...

Tak się złożyło, że od pewnego czasu mieszkam w miejscowości sanatoryjnej i codziennie mijam szare budynki, rozwieszone w oknach ręczniki. Sanatoryjni- chadzają zazwyczaj stadami i pewni swej anonimowości zachowują się głośno. Czasami są to promieniejące radością bywalczynie, a czasami wystraszone bezczynnością i oderwaniem od rodziny kobiety. Te raczej chodzą samotnie. Panowie zwykle w towarzystwie Pań. Promenada na razie pusta, w sezonie siadam na ławce w roli osoby-do-pogadania bo chętnie i anonimowo opowiadają mi o swoim życiu, a ja ponoć jestem dobrym słuchaczem - za to w domu nikt mi nie chrapie
  #31  
Nieprzeczytane 08-03-2007, 19:11
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

A ja na to jak na lato!Uwielbiam plenerowe spotkania! A w takim doborowym towarzystwie to prawdziwa Frajda! Gdzie ta miejscowość? czy nie zbyt daleko od Krakowa?
  #32  
Nieprzeczytane 08-03-2007, 21:58
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie

Poniewaz juz kilka razy bylam w sanatorium nie robia na mnie zadnego wrazenia "opiekunki i podopieczni", ani "panie do towarzystwa". Jechalam tam w okreslonym celu, a ze poznalam przy okazji ciekawych i milych ludzi, to mialam z kim porozmawiac i chodzic na spacery. Mam mile wspomnienia z tych wyjazdow i napewno bede jezdzic do sanatorium dopoki bede mogla.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #33  
Nieprzeczytane 08-03-2007, 23:37
arczia arczia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: zachodnie Wybrzeże :)
Posty: 468
Domyślnie

to może zacząć punktować sanatoria w jakiejś skali - np 1-6 (jak stopnie szkolne) to wtedy można mieć jakieś rozeznanie w temacie jak jest gdzie, pomimo odczuć subiektywnych - jakaś PRAWDA się wyłoni!
  #34  
Nieprzeczytane 09-03-2007, 13:40
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie

Proszę bardzo:
Julianówek w Ciechocinku - 6
Budowlani w Augustowie - 6
Continental w Krynicy Górskiej - 6
Wiarus w Ciechocinku - 0 /na szczęście zamknięty już/
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #35  
Nieprzeczytane 09-03-2007, 13:41
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie

jeszcze jedno- MSWiA w Sopocie - 5
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
  #36  
Nieprzeczytane 09-03-2007, 13:55
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

Litwa i jej baza sanatoryjna http://www.ultram.pl/strona.php?17001 np" san egle' i pozostałe w Druskiennikach też są super i tańsze od krajowych
  #37  
Nieprzeczytane 09-03-2007, 14:04
krise1's Avatar
krise1 krise1 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Police-zach.pom
Posty: 406
Domyślnie

Sanatorium MSWiA, popieram, bo byłam kilkamaście lat temu w takinm sanatorium w Barcinku i bardzo sobie chwalę.
__________________
-Wiek dojrzały zaczyna się wtedy,
kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego.
Zapraszam na bloga
  #38  
Nieprzeczytane 09-03-2007, 15:36
arczia arczia jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: zachodnie Wybrzeże :)
Posty: 468
Domyślnie

Dalej, dalej miłe Panie - a jak jest winnych Sanatoriach?
  #39  
Nieprzeczytane 19-04-2007, 00:24
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Byłam raz w życiu w sanatorium w Solcu-Zdroju, to było 7 lat temu. Pojechałam tam prywatnie postawiłam warunek: bez psa nie przyjeżdżam, zgodzili się więc wzięłam Figę i pojechałyśmy. Miejscowość bardzo urokliwa, zajmowałam 80 m mieszkanie, nade mną mieszkał jeden z właścicieli sanatorium. Kilka miesięcy wcześniej sanatorium wróciło do prawowitych właścicieli. Zaprzyjaźniliśmy się " z dziecicem" /tak go nazywałam/ on przedtem mieszkał w Warszawie i został oddelegowany przez rodzinę do zarządzania "majątkiem". Wśród kuracjuszy przeważali mieszkańcy Śląska, mówili gwarą i nie bardzo wiedziałam o co im chodzi. Nie jestem purytanką ale "małżeństwa sanatoryjne" mnie śmieszyły, panie "łapały" co się da żeby nie znaleźć się w sytuacji: "turnus mija a ja niczyja". W wekendy "małżeństwa" były w separacji bo do uzdrowiska przyjeżdżali legalni małżonkowie i małżonki z wizytą do swoich chorych biedactw. Zapomniałam napisać, że "atutem" tego sanatorium były kąpiele siarkowe /ponoć bardzo zdrowe/, wszyscy śmierdzieli siarkowodorem bo taką woń ma tamtejsza woda /ta do picia też/.
Nie lubię niczego robić na komendę, więc atmosfera mi nie odpowiadała, ja zaliczam się do "sów" i gimnastyka o godzinie 8 rano nie wprawiała mnie w euforię, wręcz przeciwnie. Jako kuracjuszce "prywatnej" dowalili mi tyle zabiegów, że od 8 rano do 15-ej latałam jak głupia żeby się wyrobić. Z ulgą wróciłam do domu a z "dziedzicem" przyjaźnimy się do dnia dzisiejszego.

Ostatnio edytowane przez Basia. : 19-04-2007 o 16:08.
  #40  
Nieprzeczytane 19-04-2007, 13:29
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Mnie się udało być w sanatorium kilka razy.Byłam w Ciechocinku,Połczynie Zdroju,w Cieplicach/4 razy/Jestem bardzo zadowolona.Zawsze staralam sie być w pokoju z drugą osobą.Jednak im starsza to wole być sama,poniewarz chrapię,inni też,tak jak pisałyście niektóre panie przyjżdżają bardziej w celach towarzyskich a nie zdrowotnych a to czasami jest zabawne a czasami męczące.Więc staram sie taraz żeby być sama w pokoju.Lubię jak mi podadzą jedzonko,nie muszę się o nic martwić,odpoczywam,biore zabiegi,dużo spaceruję.Jedzonko może nie jest najlepsze ale to dobrze,zawsze udaje mi sie pare kilogramów zgubić.Chetnie znowu pojade jak nadzrzy sie okazja.
Zamknięty Temat

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
A może do sanatorium? - komentarze emka46 Ogólny 629 20-12-2022 16:38
Upadek – traktuj go poważnie - komentarze Jagoda Ogólny 7 20-08-2012 09:47
Sanatorium Połczyn 19-11-07 myszek Turystyczne 15 14-11-2011 19:14
Sanatorium - Krynica Boga Turystyczne 3 31-05-2011 15:32

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:25.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.