menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Uzależnienia
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #301  
Nieprzeczytane 09-01-2012, 14:31
delfina's Avatar
delfina delfina jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kielce
Posty: 183
Domyślnie

Witajcie w tym wątku! Temat rzeka, można się skończyć ,gdy nie zachowamy dystansu i na zimno,stanowczo,nie pozwolimy się "wkręcić " do tej atmosfery, sytuacja wymaga też silnej woli,pewnego wyrzeczenia i nie słusznie zwanego - obojętnością.Mimo wszystko głowa do góry ....z wiarą na lepsze jutro...Serdecznie pozdrawiam.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, ale nas w kozi róg często zapędzają...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #302  
Nieprzeczytane 11-01-2012, 22:45
Vendôme's Avatar
Vendôme Vendôme jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Miasto: Francja
Posty: 2 419
Domyślnie

Cytat:
Napisał Woj@
(...) Nam pomogło dopiero to, że wszyscy poszliśmy na zajęcia do Al-Anon i Alatin. I choć nie udało nam się "wyleczyć" naszego alkoholika, to nasze życie się poprawiło.




Cytat:
Napisał Delfina
Ja spotkałam już takie przypadki tzw."odbicia się od dna" przy pomocy prawdziwego przyjaciela, tylko za mało jest takich pomocnych rąk w społeczeństwie
Witam serdecznie.

Jeśli mogę tutaj podzielić się moim doświadczeniem :

- Często to wtedy gdy alkoholik osiąga dno ze ma największą szansę na odzyskanie zdrowia (i jest tak wiele roznych głębi wlasnego dna) i chyba tez trzeba niewielką pomoc Siły Wyższej.
- Chyba tylko trzeźwy alkoholik moze innemu alkoholikom pomagac.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #303  
Nieprzeczytane 12-01-2012, 12:43
delfina's Avatar
delfina delfina jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kielce
Posty: 183
Domyślnie

Witajcie w tym wątku!i ja jestem tego zdania,że wyciągnięta ręka z pomocą człowieka obiektywnego w połączeniu z "siłą wyższą "jest najlepszą pomocą dla osoby uzależnionej Oby takich było jak najwięcej.Pozdrawiam serdecznie.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, ale nas w kozi róg często zapędzają...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #304  
Nieprzeczytane 12-01-2012, 21:58
Vendôme's Avatar
Vendôme Vendôme jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Miasto: Francja
Posty: 2 419
Domyślnie

Dobry wieczor..

Cytat:
Napisał delfina
(...) wyciągnięta ręka z pomocą człowieka obiektywnego (...)

Z mojego doświadczenia, nie wiem czy słowo "pomoc" jest właściwym terminem. Ja bym raczej uzywal "przekazać wiadomość z życia" i tylko to.

Przede wszystkim, alkoholik to jest ktoś ktory(a) jest samotny(a) w swojej głowie — samotny(a) wśród tłumu. Ponadto, on(a) uzywa dialekt który jest odbiciem swej wlasnej duszy, cos jak gwara że niewiele osób rozumie : liturgia i logika alkoholika tyczy sie tylko do swej wlasnej Drogi Krzyżowej, bo kiedys w zyciu GPS mu się rozbił i został zatrzymany na kierunek : Golgota

Trudno pomagac bo alkoholik, to jest osobac która żyje 24/24 godz. w ciągłym strachu ; z jednej strony przerażony zrozumiec że ​​jeśli nadal będzie pić idzie prosto na śmierć, a po drugie wystraszony przez ideę jak bedzie mogl życ bez alkoholu. Taka straszna sytuacja nazywa się Piekło.

Ja bym raczej uzywal "przekazać wiadomość z życia" takiemu zabitego wędrowca ; bo kiedy osoba postanowiła udać się prosto w ścianę, i trąbić jeszcze, nic nie pozmoze : trzeba sie cofnac by sie chronić (... być może to z jednych przesłan Alanon )

Ja bym raczej uzywal "przekazać wiadomość", bo alkoholik(a) to jakas malpa, idzie tylko z malpami, slyszy tylko malpom ; dla takich kreatury byle jakis nie-alkoholik mówca jest ktoś z innej galaktyki !

Dla tego napisalem przed tem ze chyba tylko trzeźwy alkoholik-malpa moze innej alkoholikiej-malpie "pomagac" — to znaczy uzywajac mowe, w tym samym dialektem — po "alkoholickiemu". Byle co innego bycz moze bajki, bo trzeźwość to przede wszystkim w glowie. Byc moze ze alkoholism moglo byc jedna konsekwencją straty tej moralnej trzeźwość.

Powyżej jest tylko moja mala opinia, w ogole nic innego : kazdy mysly po swojemu z wlanej doświadczenie.

(Prosze przebac bledy, polski nie jest moj rodzony jezyk)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #305  
Nieprzeczytane 16-01-2012, 11:47
primerva primerva jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jan 2012
Posty: 2
Domyślnie

Z alkoholikiem nie da się zyć, cos o tym wiem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #306  
Nieprzeczytane 17-01-2012, 06:29
basia1247's Avatar
basia1247 basia1247 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: sląsk
Posty: 802
Domyślnie

Pozwólcie alkoholikom żyć tak jak chcą!!!!! Każdy ma do tego prawo!!! To my potrzebujemy pomocy Nie pierwszy raz zresztą o tym piszę ale to głos wołającego na pustyni. Alkoholikowi tyle instytucji chce pomagać a pobita osoba dlatego że mu nie chce dać pić nie ma na plaster na oko czy wręcz ginie
stąd mój apel: Każdemu alkoholikowi z rana postawić koło niego flachę.
Porównać koszty a zawodowi pomagacze do normalnej pracy niech idą
Odpowiedź z Cytowaniem
  #307  
Nieprzeczytane 18-01-2012, 19:41
Siri's Avatar
Siri Siri jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 387
Domyślnie Alkoholik jest alkoholikiem do końca życia....

....żyć z nim czy się da?! Ja z takim mieszkam pod jednym dachem, chociaż on nie pije kilkanaście lat to jedyna metoda żyć własnym życiem, a jego zostawić samemu sobie...Trzeba mieć dużo wiedzy o tej chorobie ,żeby sobie radzić z taką osobą....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #308  
Nieprzeczytane 22-01-2012, 20:19
marzanna marzanna jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: radom
Posty: 2
Domyślnie

Uciekać od alkoholika ,tylko czasem niema gdzie,wspólny dom ,na który pracowało się całe życie .mój mąż to alkoholik ,uciekłabym tylko nie ma dokąd .Mam nieletnie dziecko ,
Odpowiedź z Cytowaniem
  #309  
Nieprzeczytane 23-01-2012, 15:54
Siri's Avatar
Siri Siri jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 24 387
Domyślnie

Cytat:
Napisał marzanna
Uciekać od alkoholika ,tylko czasem niema gdzie,wspólny dom ,na który pracowało się całe życie .mój mąż to alkoholik ,uciekłabym tylko nie ma dokąd .Mam nieletnie dziecko ,
Warto się nad tym zastanowić; może podzielić majątek przy rozwodzie? Chwilowo zamieszkać z dzieckiem może w wynajętym albo u bliskich osób....Na pewno trzeba się bronić przed chorymi zachowaniami osoby uzależnionej.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #310  
Nieprzeczytane 27-01-2012, 10:57
delfina's Avatar
delfina delfina jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kielce
Posty: 183
Domyślnie

Witajcie w tym wątku! Z wieloma opiniami się zgadzam ale jest jedno ale, - które nam nie pozwala wyciągnąć ręki do osoby bliskiej - uzależnionej nie tylko od alkoholu?bo czujemy się słabi do podjęcia walki w tym względzie.Pozdrawiam serdecznie.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, ale nas w kozi róg często zapędzają...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #311  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 05:21
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

Cytat:
Napisał basia1247
Pozwólcie alkoholikom żyć tak jak chcą!!!!! Każdy ma do tego prawo!!! To my potrzebujemy pomocy Nie pierwszy raz zresztą o tym piszę ale to głos wołającego na pustyni. Alkoholikowi tyle instytucji chce pomagać a pobita osoba dlatego że mu nie chce dać pić nie ma na plaster na oko czy wręcz ginie
stąd mój apel: Każdemu alkoholikowi z rana postawić koło niego flachę.
Porównać koszty a zawodowi pomagacze do normalnej pracy niech idą
Ostatnio coraz bardziej skłaniam się do podobnego stanowiska, jak Pani. Postawa tolerancyjno-opiekuńcza chyba nie zdaje egzaminu. O czym przekonać się można choćby po tym, że w Polsce liczba osób wyraźnie nadużywających alkoholu drastycznie spadła - bez żadnego leczenia - po zmianie ustroju. Widać to zresztą gołym okiem na ulicy - obecnie prawie nie spotyka się zataczających się przechodniów, co w latach 60. było normą; jest tak dlatego, że kapitalistyczny pracodawca nie toleruje dziś picia w pracy, a właśnie picie w pracy było regułą jeszcze czterdzieści lat temu. Traktowanie alkoholizmu dokładnie tak samo jak np. gruźlicy powoduje wydawanie gigantycznych sum na nieskuteczne leczenie. Przedmiotem starań państwowej (tj. bezpłatnej) ochrony zdrowia powinni być wyłącznie ci, którzy sami chcą wyjść z nałogu - tym należy pomagać, nawet nieodpłatnie (do pewnych granic). Zresztą dane empiryczne w tej sprawie są jednoznaczne - wysiłki, aby wyleczyć z alkoholizmu kogoś, kto się wyleczyć nie chce, są kompletnie bezowocne. W wypadku opornych pacjentów nie działał nawet esperal (środek obecnie - bardzo słusznie - zarzucony, gdyż jest naprawdę niebezpieczny). Do czego prowadzi pomieszanie etiologii chorób somatycznych z tzw. chorobami społecznymi, to widać po wiadomości, którą znalazłem kilka dni temu w portalu gazeta.pl; cytuję: "Seksoholizm, pracoholizm i zakupoholizm - z tych uzależnień będzie można się od marca leczyć za darmo w 26 placówkach w Polsce. Zdobyły one ponad 1,7 mln zł na leczenie". Może nie być pieniędzy na refundację leków przeciwcukrzycowych, ale na leczenie "zakupoholików" pieniądze muszą się znaleźć! Pozdrawiam - M

Ostatnio edytowane przez martok : 01-03-2012 o 05:58.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #312  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 17:08
szunaj szunaj jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: kielce
Posty: 155
Domyślnie

Nie chcę być złośliwy , ale też nie mogę zgodzić się na pisanie nieprawdy.
Martok jesteś chyba chora na cukrzycę i boisz się o pieniądze na refundowane leki , które zostaną wydane na leczenie alkoholizmu.Alkoholizm jest uznany za chorobę śmiertelną ( WHO ) i Ty z góry skazujesz na śmierć osoby które nie chcą się leczyć , lub ich leczenie jest nieskuteczne.
Jestem alkoholikiem niepijącym 18 lat ( moje posty w tym dziale można przeczytać ) i ja nie bronię alkoholików , tylko mówię pozwólcie nam żyć.Alkoholizm jest chorobą ciała , głowy i duszy jak to mówimy w AA. Choroba ta jest nieuleczalna , bo alkoholik nigdy nie wróci do kontrolowanego picia.Jednak alkoholik może przestać pić , jeśli tego pragnie dzięki terapii i Wspólnocie AA. Terapia przeciwalkoholowa w Polsce jest bezpłatna , a ci co się wstydzą i mają pieniądze idą do ośrodków płatnych gdzie terapia podstawowa sięga już kilkunastu tysięcy złotych.Efekt jest ten sam bo trzeźwienie zależy tylko od pacjenta , nie kupi się go za pieniądze , nikt za nikogo nie wytrzeźwieje.
Rozumiem osoby tu piszące , współuzależnione , bo one też są chore i potrzebują terapii i mitingów Al-Anon.
Opinia społeczeństwa o alkoholikach jest jednoznacznie negatywna.Natomiast jeśli ktoś pije i to dużo traktowany jest pobłażliwie , wystarczy że powie że jest alkoholikiem i to słowo działa na większość jak czerwona płachta na byka.
Na dziś wystarczy , jeszcze się odezwę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #313  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 17:25
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

Szunaj, dziękuję za komentarz. Prawdopodobnie różnimy się zdaniem w mniejszym stopniu niż sądzisz. Cieszę się, że wytrzeźwiałeś i gratuluję Ci tego. Na pewno też nikogo nie skazuję na śmierć. Jestem całkowicie pewien, że wytrzeźwiałeś głównie dlatego, że sam tego chciałeś, a terapia w tym Twoim postanowieniu Cie wspomagała. Chodzi mi o to, że szkoda marnować pieniądze na leczenie z nakazu (np. na mocy wyroku sądowego), gdyż jest ono nieskuteczne. Zresztą myślę, że o tym wiesz. Tak też napisałem, ale jak widzę może trochę niejasno. Pozdrawiam - M
Odpowiedź z Cytowaniem
  #314  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 17:38
szunaj szunaj jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: kielce
Posty: 155
Domyślnie

Ja nie wytrzeźwiałem , jestem trzeźwiejącym alkoholikiem , a to jest różnica.Tak chciałem tego , lecz muszę Ci powiedzieć że pierwszy raz w szpitalu na oddziale odwykowym znalazłem się bo "wisiał" nade mną wyrok sądowy skazujący na przymusowe leczenie.Po wyjściu nie piłem pół roku.Drugi raz w szpitalu byłem pięć dni , wypisałem się i poszedłem pić.Dopiero trzeci pobyt w szpitalu dal rezultat.Do szpitala szedłem dlatego , że sam nie potrafiłem przestać pić.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #315  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 17:50
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

Rany boskie - to faktycznie jesteś po przejściach. Jeszce raz gratuluję - M
Odpowiedź z Cytowaniem
  #316  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 17:57
szunaj szunaj jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: kielce
Posty: 155
Domyślnie

Chcesz wiedzieć więcej ? To wejdź na stronę razem50plus.pl tam na blogi i przeczytaj blog boja
Odpowiedź z Cytowaniem
  #317  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 18:33
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

Dzięki za wskazanie tego bloga. Naturalnie, znam dziesiątki historii alkoholików, ale ta rzeczywiście jest wyjątkowo dobrze napisana, z wyczuciem dramatyzmu i pewnym talentem literackim. Inteligentny gość, dobrze. że się wygrzebał. Pozdrawiam - M
Odpowiedź z Cytowaniem
  #318  
Nieprzeczytane 01-03-2012, 23:54
szunaj szunaj jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: kielce
Posty: 155
Domyślnie

To jestem ja
Odpowiedź z Cytowaniem
  #319  
Nieprzeczytane 02-03-2012, 07:21
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

UUps... sorry, nie zajarzyłem. Chyba nie popisałem się inteligencją, co? Teraz wydaje mi się, że powinienem był się zorientować, choć z drugiej strony - inne miejsce, inny nick... No, nie połapałem się.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #320  
Nieprzeczytane 13-03-2012, 15:41
delfina's Avatar
delfina delfina jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kielce
Posty: 183
Domyślnie

Witajcie w tym wątku! o uzależnieniach mówimy ze smutkiem - dlatego, że tak niewielu ludzi potrafi sobie zdać sprawę z tej sytuacji " w jakiej się znalazł i nie potrafi widzieć ...smutnego końca tego upadku." Może obecne przemiany społeczne, które dotkną "niziny"pomogą tym "zagubionym - trzeźwieć"..... Pozdrawiam serdecznie zainteresowanych.
__________________
Pieniądze szczęścia nie dają, ale nas w kozi róg często zapędzają...
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Ja, alkoholik tadeusz50 Uzależnienia 339 19-09-2021 13:13
Mądre oszczędzanie, żyć z odsetek Tomekkzs Senior w banku 29 23-06-2015 19:49
Jak żyć w kryzysie ? Kazimierz Zarządzanie finansami 32 17-10-2009 10:21
alkoholizm, czy da się z tym żyć? jaras Uzależnienia 512 02-06-2009 07:09
Schizofrenia - jak żyć? - bezpłatne warsztaty admin Zaproszenia 0 16-02-2009 15:46

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:26.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.