Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Zgadłaś Izo...teraz odpoczywam po dniu spędzonym z wnusią.
Byłyśmy na spacerze i na lodach, chciała nakręcić filmik w wodzie, ale przeraziła się tłumu ludzi i dzieci.
Stwierdziła, że tam bardzo szybko można się zarazić tym wirusem.
Jednak dzieciom też to gdzieś siedzi w tyle głowy, a dziś znowu zwiększona liczba zakażeń.
Wybrałyśmy się na nogach, nie chciała rowerem....powiedziała, że jak ja daję radę pieszo, to ona też da radę.
I dobrze, bo ma mało ruchu.
O ogórkach nie wiedziałam, muszę powiedzieć córce, ja się już w uprawy nie bawię.
Dzięki Gienku za informację.
Lulka, ja też do tej czwartej należę....kawa w dużym ulubionym kubku najlepiej smakuje.
Ciekawe co Gratka przywiozła z wizyty u koleżanki.
Jak coś siałam, czy sadziłam, to też w dużych ilościach...bo może nie wszystko wyrośnie...a później obdarowywałam tymi darami wszystkich.
Deszczu by się trochę przydało, sucho okropnie.
Woda w beczkach już na wykończeniu.
Miłego wieczoru dla Was.

[Lulka]

Hejka wieczorem
Ha! To ja też ten czwarty kubek kawy i jeszcze pierwszy "wincyj mleka"

Nie wiedziałam, że w Gliwicach są tężnie Nie trzeba jechać do Ciechocinka
Dzisiaj i jutro akurat jest przerwa techniczna ale po 1 sierpnia trzeba wyciągnąć tam fanilię
Zbudowane niedawno w Parku Chorzowskim, między Gliwicami a Zabrzem,
fotka z netu, bo zapomniałam zrobić



Jeszcze pospacerowaliśmy po Parku Chrobrego, niedawno był remontowany, pięknie tam, a jakie łany hortensji
Coś mi się źle ustawił telefon, ale wrócę tam z aparatem, bo rośliny pyszne!







Miłego wieczoru

[gynek66]

Nawet i palmiarnia jest w Gliwicach .Nie takiej nigdzie po za Gliwicami Katowice są ustrojone palmami z Gliwic cały rynek i nie tylko.
Bogda trzymaj się.
Pozdrawiam bo spać się chce a, jeszcze prysznic trza wziąć. o się lepiej śpi.

[Lulka]

Napisał gynek66

Nawet i palmiarnia jest w Gliwicach .Nie takiej nigdzie po za Gliwicami Katowice są ustrojone palmami z Gliwic cały rynek i nie tylko.

Palmiarnia była już w Gliwicach od 1924 roku, potem kilka razy ją przebudowywali.
Jak byłam mała, to chodziłam tam z rodzicami w latach 50-tych ubiegłego wieku
Dla małego dziecka to był cudowny świat egzotycznych roślin, kwiatów i rybek
Od kilku lat mamy tam nowe akwaria i zbiornik imitujący środowisko Amazonki i jeziora Tanganika

[Iza_bella]

Dzień dobry!!!
I tężnie...i hortensje i środowisko wodne przyniosła nam Lulka na dobranoc...wielkie dzięki. Aż się oczy radują na widok takich cudeniek.
Temperatura znośna - dla ludzi...byłam już na zakupach...przed weekendem mam spokój.
Pokręcę się po chałupce, kawę wypiję i czekać będę na masażystkę.
Pozdrawiam.... Dobrego dnia.....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
Skutecznych masaży Ci życzę.
Trzeba się ratować, żeby jakoś funkcjonować.
A my dziś chyba posiedzimy w domu, już jestem zmęczona tym łażeniem....ale to tak na tą chwilę, a jak będzie, to się okaże.

Od kilku lat mamy tam nowe akwaria i zbiornik imitujący środowisko Amazonki i jeziora Tanganika

Piękna sprawa, bo nie wiadomo, czy tak na żywo kiedyś to się zobaczy.
Wstałam przymulona, kawa może mnie poratuje.
Chociaż ja piję taką oszukaną.
Dobrego dnia Wam życzę.

[Lulka]

Dzień dobry
Hejka Izo i Bogda

Napisał bogda

Piękna sprawa, bo nie wiadomo, czy tak na żywo kiedyś to się zobaczy.

Na żywo to na pewno nie
Te tężnie to jest hit!
Iza się masuje, oj, przydałyby się takie masaże
Też piję teraz kawę, ale prawdziwą, choć już ograniczam ilość.
Dzisiaj trochę chłodniej, to biorę się za ogród, bo strasznie zarósł.
Jutro mam uroczystość rodzinną, to znowu będzie laba.
Gratka się nie odzywa, a kobrę też wcięło na latyfundiach.
Miłego dnia Wam

Nie uwierzycie pewnie ale liliowce wciąż mi kwitną

[gratka]

Gratka się nie odzywa, a kobrę też wcięło na latyfundiach.

Ostatnio nie bywam wieczorem ponieważ mam pewne kłopoty z krążeniem
w nogach, które wieczór staje się uciążliwe i staram się ograniczać siedzenie
nieruchome przy kompie.
Od koleżanki przywiozłam wszelkich jarzyn po trochu i całą siatę jabłek.
Szarlotka się kłania, ale i tak chyba muszę się z kimś podzielić,
albo zrobić przetwory.

Lulka nie wiedziałam, że są w Gliwicach atrakcje, które pokazujesz.
Masz się czym pochwalić. Tężnie teraz stają się popularne w całej Polsce.

Nie spałam w nocy w ogóle, przeczytałam książkę, a teraz "zdycham".

Miłego dnia!

[Iza_bella]

Wrrr. Jak ja nie lubię czekać...Umówiona byłam z masażystką na telefon o godz. 11-tej...nie zadzwoniła, tylko przyjechała o 13-tej, twierdząc, że tak byłyśmy umówione...całe przedpołudnie więc miałam zmarnowane - czyżby skleroza mnie dopadła????. Ale młodzi pewnie już tak mają. Półtorej godziny to jednak za długo...już mnie kości bolały od leżenia i masowania. Ustaliłyśmy, że przerwy przez weekend nie robimy. Korzystam więc póki mogę. I odpoczywam.
Wam też miłego odpoczynku....

[kobra5]

Witajcie dziś na latyfundiach małz..ja kuruję się po dentyście sadyście ..ech jak to talentu ni ma to i trudno aby Mona Lisa wyszła...na dziąsło 2 szwy założył...a znęcał się z pół godz nad mizernym zębem ...Teraz łyknęłam ibuproma i idę leżeć

[Iza_bella]

Odwiedził mnie kuzyn z sąsiadem....była posiadówka pod orzechem...komary gryzły niesamowicie...nie przeszkadzał im zapach orzecha. Gienek sugerował , że pod orzechem nie gryzą...guzik prawda....żarły, mimo pryskania i palenia spirali dymnych. Nic sobie już z tego nie robią...pewnie uodporniły się na zapachy. Jestem cała pogryziona.
Kobra współczuję... dmucham na bolące.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki. Buziaki WSZYSTKIM....

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Izo, komary podobno czekały dwa lata na taką akcję.
Po południu wyszłam ubrana w kurtkę, aby podlać kwiatki.
Córka aż wyleciała z domu, bo myślała, że jest mi tak zimno, a ja tylko przed komarami się chciałam uchronić.
Co prawda dziś czuję się do bani, głowa boli, nos zatkany i wszystko mnie wkurza.
Ciężki dzień był.
Kobro współczuję takiego spotkania z sadystą.
Izo, też nie lubię niepunktualnych ludzi, takie czekanie jest bardzo denerwujące.
Ani nic zrobić...bo czekasz.

Ostatnio nie bywam wieczorem ponieważ mam pewne kłopoty z krążeniem
w nogach, które wieczór staje się uciążliwe i staram się ograniczać siedzenie
nieruchome przy kompie.

Gratko powinnaś nogi trzymać na podwyższeniu, siedzenie nie jest wskazane.
Lulka, u nas też zrobili małą tężnię, ale daleko mam do niej.
I pewnie tam gęsto od ludzi.
Miłego wieczoru dla Was.

[bogda]

Dzień dobry.
Ja już po zakupach, pieczywo kupione, teraz powinnam mieć już luźny dzień, ale nie wiadomo, co się w międzyczasie wykluje.
Na dworze rześko, chmury ciemne po niebie latają, jednak deszczu na dziś nie zapowiadali.
Dziś czuję się lepiej, chociaż rano ciężko mi było wstać.
Ciekawe jak Kobra się czuje po spotkaniu z sadystą.
Miłego dnia Wam życzę.

[Lulka]

Dzień dobry
Tylko się przywitam, mamy dzisiaj uroczystość rodzinną,
wybywam zatem, dużo załatwiania przed obiadem
Mam nadzieję, że kobra ma się lepiej.
Trzymajcie się ciepło i zdrowo

[Iza_bella]

Dzień dobry wczesnym popołudniem.... Hej Bogdo i Lulko....
Zajęta byłam przed południem, bo najpierw sprzątanie, potem masaż, w końcu jakiś obiad trzeba było przygotować i czas zleciał nie wiadomo kiedy. Też czuję się jakaś rozbita...pewnie to reakcja organizmu na masaże. Dziś znowu było półtorej godziny, a to sporo.
Bogda...i co Ci się wykluło??? W obejściu zawsze jest coś do zrobienia.
Lulka...miłej uroczystości rodzinnej życzę. Baw się dobrze.
Za oknem parno...Marysia poszła uprzątać las z trawy, pewnie zaraz do niej dołączę, choć nie bardzo mi się chce...wolałabym posiedzieć w chłodnej chałupce, ale jak mus, to mus.
Pozdrawiam....Wszystkim miłego i radosnego dnia życzę....

[Iza_bella]

Całodzienny kurz z siebie zmyłam....ożywcza kąpiel postawiła mnie do pionu...wypiłam zimne piwko z sokiem i teraz mogę - w oczekiwaniu na innych - posiedzieć chwilkę przy kompie.
Miłego wieczoru WSZYSTKIM życzę...

[kobra5]

Witajcie sobotnim wieczorkiem ..dziura się goi choć tablety łykam co 8 godz...to znęcanie się nad zębem spowodowało że dziąsło boli..
No ale cóż..mam dziś gości ..młode zjechały ..jutro wywożę ich na szlak z plecakami namiotem i kuchenką turystyczną ..idą szlakiem nieistniejących już wsi łemkowskich.Beskid Niski to miejsce gdzie na szlaku nie uświadczysz człowieka dzień cały.Trochę się martwię bo poza kondycją w chodzeniu niewiele wiedzą o rozbijaniu namiotu ,gotowaniu na kuchence itp..no cóż teraz takie czasy że turystyka pieszo-pustelnicza w modzie będzie i muszą sobie radzić
Iza półtorej godziny masażu ???...no to się nie dziwię ...ja spod żelaznych łap ukraińskiego masażysty w Truskawcu zwiałam po 10 min...zamieniłam na masaż podwodny ..to było cudo
Bogda co straszysz krewnych ..kurtka w taki upał ?..to córka pomyślała że z mamą niedobrze ..a to pancerz przeciwkomarowy był
Gieniowi dzięki za radę w kwestii podlewania ogórków ..nie wiedziałam że gorzkie to z braku wody [/b][/size]

[Iza_bella]

Hej Kobra...

Napisał kobra5

Iza półtorej godziny masażu ???...no to się nie dziwię ...ja spod żelaznych łap ukraińskiego masażysty w Truskawcu zwiałam po 10 min..

Mnie masuje drobna dziewczyna, więc nie jest tak groźnie jak u Ciebie. Półtorej godziny było tylko wczoraj i dziś, za czwartek, kiedy nie miałam masażu, bo dała mi czas na dojście do siebie. Jeszcze mnie czeka 4 razy po godzinie, ale już czuję poprawę i nie mam napięcia mięśnia pod-łopatkowego.
Twoim młodym życzę szczęśliwego łazikowania po bezdrożach. Podziwiam....

[gratka]

Napisał kobra5

jutro wywożę ich na szlak z plecakami namiotem i kuchenką turystyczną ..idą szlakiem nieistniejących już wsi łemkowskich.

Kobra - niech młode nacieszą się widokami, bezludziem i sobą nawzajem,
proszę niech pozdrowią sarenki, rysie i niedźwiedzie ode mnie
Zaskrońce, padalce oraz inne gadziejstwo też pozdrówcie!
Daj młodym bochenek chleba to przeżyją nawet gdy kuchenka nie odpali

Była dziś u mnie znajoma, kobieta podwójnie zakręcona wokół zdrowego
żywienia, którą niedawno poznałam. Przyjechała na bez mała cały dzień,
przywożąc mi osobiście pieczony chleb, mnóstwo młodziutkiej sałaty
lodowej, jarmuż i selery naciowe.
Jeszcze miksturę z magnezem do picia oraz lekturę o zachowaniu zdrowotności.
Letko jestem przestraszona tym nadmiarem życzliwości i dobrych rad.
W życiu nie jadałam jarmużu. Muszę poczytać czy to na surowo czy jak?

Półtorej godziny było tylko wczoraj i dziś

Izunia chyba odechce Ci się masaży na długo!

Mam wrażenie, że minął szczyt komarów. Dziś jakby mniej.

Dobranoc!

[hutkow]

Hej moi drodzy i już po Sanatorium w okrzyczanym Nałęczowie,może to sprawił koronawirus a może ja nie dorosłem by oceniać dobrze czy do chrzanu.
Pod koniec nuda,nuda i jeszcze raz nuda,
lepiej oceniam pobyt Horyńcu w ubiegłym roku.
Bogusia myśli podobnie jak ja,więc jestem spokojny,
wszędzie dobrze ale najlepiej w domu myśleli tak nawet
moi przodkowie.
Poczytam sobie jak było u Was ale nie dzisiaj teraz idę
na zabieg kąpieli bąbelkowej domowego chowu i hajda do łóżeczka.
Uściski dla wszystkich!