|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Doc - miło Was widzieć;
możecie z powodzeniem robić za dziadków, na pradziadków nie wyglądacie! Sok malinowy zrobiony, będzie kilka dni spokoju z przetwórstwem Jeszcze tylko nalewkę malinową nastawię, bo mi bardzo smakuje zeszłoroczna, szkoda byłoby nie mieć w barku... Izunia- pytałaś o nalewkę na pokrzywie. Ja zrobiłam spontanicznie, bez przepisu taki macerat, że upchałam kilka pokrzyw w butelce i zalałam czystą zwykłą. I tym pocieram skórę głowy i przywracam włosom wygląd gdy są "wymięte". Nie wiem czy przyniesie to jaki długofalowy skutek, ale pewnie nie zaszkodzi. Lulka dzięki za namiary na allegro. Pomyślę, chyba nic nie sprowadzę, powinnam raczej porozsadzać te rośliny, które mam i nie mam pojęcia gdzie je upchać. Dziś przed obiadem przyjedzie wnuk, będzie siła robocza, tylko koncepcji mi brak... Miłego Wam ostatniego dnia lata!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
Nie było mnie jak gratka ogłaszała narodziny Waszej prawnuczki, serdeczne gratulacje przesyłam Wyglądacie pięknie, możecie bez zastanowienia robić za Dziadków! Pozdrowienia przesyłam
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Dzień doberek
Cytat:
żywe rośliny przychodzą w dobrej kondycji. Też nie wiem gdzie upchać cebule nowych tulipanów i narcyzów, część wczoraj posadziłam ale reszta czeka na natchnienie Izo, jesteś niesamowita z tym powerem od samego świtania! Bogda, u nas też bywają jeże ale nigdy nie słyszałam takich odgłosów, może dlatego, że pies bywa tylko sporadycznie, a chodzą same koty. Kamo, ciesz się obecnością syna, to zawsze duża pomoc. Wiem doskonale co znaczy "rasowa", dzięki bardzo U mnie jeszcze kolorowo w ogrodzie, zakwitły zimowity i moje ulubione zawilce japońskie, jesieni jeszcze się nie czuje
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Hej mili ludkowie wpadłem by poczytać co tam u Was słychać
bo ostatnio nie bardzo lubiłem siadać do laptopa. Zobaczyłem dosyć długo nie widzianego Doca z małżonką i do tego z wózkiem nawet mu to pasuje. Kama również dawno nie widziana się pojawiła, więc chyba wszystko gra no i dobrze,brat jest już w domu jednak nie wesoło z nim,koronawirus to straszna niesprawiedliwość dla ludzi i niech pochłoną piekielne czeluście tych co go stworzyli. Miłego dnia dla wszystkich
__________________
_____________________ Edward |
|
||||
Witam
Pozdrawiam wszystkich tutaj obecnych.
Byłem w szpitalu jedną noc. Zrobili mi wymaz na konwirusa, negatywny. A miałem dużą gorączkę prawie 39 więc pogotowie mnie zabrało do szpitala.. Kroplówką zbijali gorączkę. Pozdrawiam
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Na dziś koniec pracy...teraz popołudniowa laba...
Gratko...to nie ja pytałam o nalewkę, a Bogda....Nic to jednak...z przyjemnością poczytałam....ciekawych wieści nigdy za dużo. Lulka...jak się wstaje skoro świt, to trzeba coś działać. Rankiem mam sporo sił to łapię się za robotę, popołudniami oklapuję, to szwendam się po obejściu i praktycznie nic nie robię. Fotki urocze...zimowity i zawilce to jest to. Edziu...jak miło, żeś się zameldował. Fajnie, że brat wyzdrowiał, trzeba mieć nadzieję, że w domu szybciej dojdzie do pełni formy. Zaglądaj częściej.... Gieniu...przykro, że wylądowałeś w szpitalu z wysoką temperaturą....pewnie gdzieś Cię podwiało przy pracach na działce. Najważniejsze, że to nie Covid. Zdrowia życzę i dobrego samopoczucia. Do miłego....
__________________
|
|
||||
Dzięki Gynku, że tak szybko się po tym szpitalu meldujesz. Jeżeli siedzisz przy klawiaturze, to już pewnie gorączka Cię opuściła.
Pozdrawiam Cię serdecznie Edward dawno nie widziany wpada jak po mydło, ale dobrze, że pomyślną wiadomość przyniósł, że brat przeżył. Covit niszczy płuca, to bratu teraz nie będzie lekko, pewnie jest osłabiony i musi na siebie bardzo uważać. Edziu - zdrowia życzę dla Was obu i dla Bogusi Lulko miałam zimowity i pewnie je gryzonie skończyły, bo ślad po nich zaginął. Podobają mi się bardzo zawilce. Wszystkie zawilce - wysokie, średnie i niskie, a nawet leśne. Może jeszcze kiedyś sobie je kupię. Bogdo - mam nadzieję, że przeczytałaś mój poranny wpis o nalewce na pokrzywach. Do jutra!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
Teraz przeczytałam. Ale to chyba trzeba robić wiosną, bo teraz pokrzywy już brzydkie bardzo. Gienku, jak dobrze, że wszystko dobrze. Już miałam pisać, że Ciebie coś nie widać, a tu proszę...taka przypadłość Cię dopadła. Za dużo robisz, za szybko, słonko świeci, ale wiatr już zdradliwy, trzeba uważać. Edwardzie...pozdrowienia dla Ciebie i Bogusi. Dobrze, że brata masz już w domu. Najważniejsze, że z tego wyszedł, teraz powoli będzie powracał do zdrowia i pełni sił. Co za cholerstwo ten covid. Lulka, nie mam zimowitów, a zawilce już przekwitły. Też je lubię. Cytat:
Położył się z tyłu przed samochodem, jak sąsiad zaczął cofać, to go trochę przycisnął, pies się wystraszył. Ale nic mu się nie stało. Ale takiego psiego płaczu jeszcze nie słyszałam, to było coś okropnego, pies młody, nie ma jeszcze roku. Izo, dobrze robisz, że zaraz bierzesz się do działania. Ja rano, to jak mucha w smole, bardzo powoli się rozkręcam...i czasem do wieczora to trwa. Dziś poza zebraniem malin, nic konkretnego nie zrobiłam. Nawet obiadu nie gotowałam, bo był od wczoraj i tak na niczym mi dzień minął. Jedyne co zrobiłam, to byłam w city. Pogadałam z jedną sąsiadką, później z drugą.... Miłego wieczoru. |
|
||||
Dzięki gratko i Bogda
Za pozdrowienia. Mnie tak ciągnie do klawiatury , jak psa do swojej budy. Dobrze jest jak jest. Z miejsca dali mi kroplówkę w szpitalu , żeby gorączkę zbić. Pogotowie w ciągu 10 minut było już. Cała noc byłem podłączony do EKG.trzy razy krew pobierali. Tylko rano już stałem w kolejce do wypisania karty zdrowia. Wiecie co młodych można dostać, żeby po trzech godzinach do wypisali mi druki.
pozdrawiam .
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dzień dobry...
W ślad za Bogdą witam się z Wami ciepło i serdecznie. Jak wczoraj, jestem już na pełnych obrotach...zaliczyłam 2 sklepy, piekarnię, pomieszałam w garnkach...i jestem. Mam trochę luzu na kawę. Pogoda piękna...można posiedzieć na dworze. Gienku...fajnie, że wszystko się dobrze skończyło. Teraz uważaj na siebie. Pozdrawiam...Dobrego i radosnego dnia Wam życzę....
__________________
|
|
||||
Witom Wos
Dobrze jest jak jest. Dobrze że tego wirusa nie mam. Bo by mnie z tego szpitala cholera wie gdzie wywieźli.. Coś mnie głowa boli ,i gardło. Jakie propozycje dajecie mi. Na lepsze samopoczucie. No dzisiaj mi kupiła żona do ssania tabletki,
smak cytrynowo malinowy na gardło.. Żona była na zakupach z sąsiadami. nakupiła towaru. nawet i do psa odpady mięsne za 1 kg płaciła 13 zł. To bardzo tanio. hasco sept. działają one dobrze. Co wy na to.. POZDRAWIAM
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Robotę na dziś zakończyłam...obiad zjadłam, teraz laba do wieczora... Świętuję, jak na emeryta przystało.
Gieniu....cóż Ci możemy doradzić na Twoje dolegliwości. Żonka zaaplikowała Ci na gardło odpowiednie tabletki, na ból głowy weź sobie Apap. Gdyby tabletki na gardło Ci nie pomagały płucz wodą z solą... stary, domowy, sprawdzony sposób....powinien pomóc. A na lepsze samopoczucie - kielonek wina lub nalewki malinowej. Pozdrawiam....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Późno się obudziłam, dzień był za krótki.
Mnie teraz wszystko co robię długo schodzi. Jestem spowolniona. Dziś przesadziłam dwa irysy i jedną karpę irysków fioletowych wiosennych. A potem coś mi na rozum padło i walczyłam z trzmieliną , która była prowadzona jako okrywająca skraj grządki. Trzmielina jest ekspansywna i puszcza macki na wszystkie strony, na rośliny kwitnące też. Namęczyłam się, bo nogi mam kiepskie, a musiałam łopatą podkopywać się pod zbite, zdrewniałe kępy korzeni i łodyg tej trzmieliny. A efekt marny... Teraz gotuje mi się krupnik na jutro i na pojutrze Iza - mogłabyś być uzdrowicielką, rady zdrowotne dajesz super! Dobranoc Wam!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Podobnie jak Iza, po obiedzie miałam labę. Dokończyłam książkę, bo jutro wybieram się do biblioteki jak będę z Kają wracała ze szkoły, albo nim ją odbiorę. Gienku, kielonek dobrej nalewki, najlepiej malinowej byłby dobry. A z tego co piszesz, to żona zaopatrzyła Cię w odpowiednie leki. Zdrowia Ci życzę. Oj Gratko, jak dobrze, że ja się nie dobrałam do trzmieliny, a też mnie już wkurza, bo za bardzo się rozpanoszyła. Co pewien czas ją przycinam, może ona też się na mnie wkurzy i przestanie szaleć. Krupnik za mną chodzi, ale poza mną, nikt go nie lubi. Dzień był piękny, a od jutra straszą zimnem i deszczem. Deszcz niechby padał, ale dlaczego zaraz zimnica. Miłego wieczoru. |
|
||||
Hej Gratko...toś się namachała łopatą. Ja dziś - też łopatą - walczyłam z ostatnim bukszpanem, którego zaatakowała ćma azjatycka. A spory był i trudno było z nim się uporać.
Bogdo...też czekam na deszcz, ale nie na zimno. Gratka powiedziała już dobranoc, to i ja pożyczę miłego wieczoru i spokojnej nocki. Buziaki....
__________________
|
|
||||
Izo, moje dwa bukszpany też ta ćma zeżarła, u sąsiadki cały żywopłot, ale drugi uratowała, czymś pryskała i tylko trochę uszkodzony.
Ja się za nie nie biorę, może zięć się zlituje i wykopie, a jak nie, to niech takie stoją i straszą....no chyba, że już bardzo się wkurzę, to się za nie zabiorę. A może na wiosnę odbiją. Skąd te różne ćmy i inne szkodniki się biorą. Człowiek koło roślinek chodzi, hołubi, a taka wrednota w trymiga je unicestwi. Też Wam życzę dobrej nocki. Może jeszcze zajrzę, ale nie obiecuję. |