Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Widzę , że powoli nasz wątek zmienia się w poczekalnię lekarską!
Niestety wiek i związane z tym dolegliwości dopadają wszystkich.
Każda ma jakiś problem i nie da się tego ominąć.
Nawet wędrowniczka Ala, też odwiedza lekarzy.
Mirka zawsze pełna werwy, teraz boi się roweru!
Koniec świata!!!
Dziewczyny kochane, nie dajcie się chorobom,
jeszcze trochę i będzie wiosna, będzie się robić kolorowo
i znowu nabierzemy chęci do życia!!

[Krycha.]

Dzięki Irenko za pomysłowe dostarczenie kawy!
Właśnie rozpakowałam włoskie tiramisu ,
ależ to słodkie, hihihi
Czytamy to samo, kończę tom pierwszy meteo
i zabieram się za drugi.

Wszystkie tomy znalazłam w LEGIMI.

[Irenna]

Napisał Krycha.

Czytamy to samo, kończę tom pierwszy meteo
i zabieram się za drugi.

Wszystkie tomy znalazłam w LEGIMI.

Krysiu,jeśli "Upał" będzie tak dobry jak "Mróz",
wypożyczę następne części,a potem zabiorę się za Katarzynę Bondę,
jej książki ,na pierwszy rzut oka,wydają się być interesujące.

[Krycha.]

Przeczytałam niedawno " Do cna" Katarzyny Bondy.
Niby recenzje ma niezłe, mnie jednak tylko rozśmieszyła.
Autorka umieściła w naszych realiach ludożercę,
który grasował w Żyrardowie.
Fabuła godna Jasia i Małgosi, może by się nawet przestraszyli!

[Irenna]

Dzień dobry!
Przymroziło nieco u mnie,chyba jest 0 st i ślizgawka
na chodnikach.
Może potem się roztopi,to wyjdę na trochę.

Krysiu,to już ten tytuł odpada,to chyba komedia
kryminalna,a takich nie czytam... dzięki za informację
obejrzę następne tytuły...

Śniadanko podano,dobrego dnia życzę,pozdrawiam wszystkich!

[Irenna]

Dawno tu nie było mojego kocurka...

[Krycha.]

Dzień dobry, Irenko.
To wcale nie planowana komedia ,
część czytelników nawet się zachwyca.
Mnie nie przypadła do gustu.
Polecam wczesne powieści pani Bondy.


Dzięki za śniadanko, jest dla dwojga ,
szkoda, że nie mam z kim je dzielić!
Kocisko prezentuje się wspaniale , pozdrawiam.

[maluna]

Cześć kochani, Krysiu, Irenko!
U nas, mamy nową atrakcję, na osiedlu moich domków
grasują złodzieje i prawie codziennie kogoś okradają,
jak nie ma w domu właścicieli.
Na fejsie zawiązała się grupa ostrzegawcza i pilnujemy
się na wzajem.
Szkoda, że nie mogę wziąć psa, bo to najlepszy alarm.
Pogoda ponura, ale nie jest zimno.
Zaraz idę do fryzjerki, ale teraz mam opiekunkę i myje
Jurka.
Książek Bondy, też nie lubię, a co mam się katować,
jak są ciekawsze.
Kiedyś bardzo mnie śmieszyły książki Chmielewskiej.
Irenko, kot jest przeuroczy, szkoda że koty nie pilnują domu

Miłego dnia!

[Irenna]

Krysiu,no cóż,każdy lubi czytać to,co lubi...,rzecz gustu...
Małgosiu,w pobliżu naszych bloków jest osiedle
domków jednorodzinnych,tam też złodzieje pilnują okazji...i
na cmentarzach także ...
Mój pierwszy kotełek,Iwan,gościa wpuścił,przywitał,ale potem
cały czas siedział przy nim i pilnował,żeby gość nie wstawał
z fotela... ...Balu natomiast warczy i ucieka słysząc domofon.
Koty zdecydowanie nie nadają się do pilnowania domu.

[Krycha.]

Książki pani Chmielewskiej czytałam z wielką przyjemnością.
Zaśmiewałam się do łez z przygód postaci powieściowych.
Co do złodziei , to są oni zawsze i wszędzie.
Widać wielu ludzi tym się trudni i są bardzo pomysłowi.

Małgosiu, pozdrawiam.

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Irenko, Małgosiu,

Miałam dłuższą przerwę w czytaniu. Obecnie czytam B Wysoczańskiej
Narzeczoną nazisty. Pierwszą jaką przeczytałam, to był Świat n a nowo
potem Siła kobiet Kiedyś czytałam Chmielewską, ale nie wiele pamiętam...
Chyba coraz bardziej szwankują mi szare komórki....
Irenko faktycznie dawno nie pokazywałaś swojego kiciusia.
Czasami widuje go na F , ale rzadko tam zaglądam.
Pogoda fatalna, bo PONURA a ja takiej nie cierpię,
ale pozdrawiam was słonecznie i życzę wszystkiego dobrego ...

[maluna]

Kiedyś w pociągu czytałam książkę Chmielewskiej
i nie potrafiłam opanować śmiechu,
a za chwilę, cały przedział
śmiał się ze mnie
Mąż ma rehabilitację, chyba dzisiaj już ostatnią z funduszu.
Twierdzi, że mu to nic nie pomaga, ale ja widzę poprawę.
Mirka, ja też zapominam o wielu rzeczach, ale o tych ważnych pamiętam.
Sprawy, które załatwiał mój mąż, teraz on mi przypomina
na szczęcie, bo ma dobrą pamięć.
Krysiu, dziękuję

[Krycha.]

Hiiiii , z pamięcią bywa u mnie różnie,
czasami tak jak u pani Chmielewskiej!
Niestety to się psuje z wiekiem,
chociaż nie u każdego jednakowo - podobno.

[mirellka]

Dobry wieczór kochane
Wpadam wieczorkiem bo jakoś dopiero teraz mam luzik.
W niedzielę mamy rodzinny obiadek,bo to ostatnio
sporo wydarzeń okolicznościowych.
I Dzień Babci i Dziadka,i dziadka urodziny i nasza
rocznica ślubu i wnuczka urodziny.
Wnuczek organizuje słodkości i szampana a my obiadek.
Dziś spore zakupy. Trochę porządków,jutro dokończę
i tak dzień zleciał.Jak kiedyś Grażynka pisała
człowiek już jest trochę wolniejszy,to i wszystko dłużej
idzie,a mąż ma swoją pracę,więc ja wszystko ogarniam.
Małgosiu tych złodziei
to pełno w każdym mieście i miasteczku.
U mnie na osiedlu od roku plaga włamań,nawet o tym
pisała łódzka prasa. Ostatnio blisko mnie okradli
w godzinach popołudniowych mieszkanie na 2 pietrze.
Ukradli wszystko co mogli wynieść,nawet ubrania.
Ja od trzech lat mam ubezpieczone mieszkanie.
Ja myślę,że złodzieje doskonale wiedzą gdzie mogą
się włamać.
Irenko widzę,że lubisz czytać kryminały,ja w prawdzie rzadko,ale też polecone
tytuły czytam. Kryminały oglądam na platformach
filmowych a mam ich 4,więc wybór ogromny.
Płacą za to dzieci i wnuki a my korzystamy.
Dlatego czytam inne gatunki literatury.
Krysiu słabszą pamięć
tłumaczę sobie,że mam duży natłok różnych informacji
i mózg nie nadąża wszystkiego przyjąć. Hi hi dobre tłumaczenie.
Bardzo zazdroszczę teściowej mojej córki ma 86 lat
i pamięć fotograficzną,aż się nie chce wierzyć
że tyle można zapamiętać. Natomiast nogi
i stawy ma do kitu. Jednak zawsze coś musi szwankować.
Mirka Książkę
Narzeczona Nazisty czytałam w ubieglym roku.
Bardzo mi się podobała. Niesamowita historia tej Hani.
Jednak miłość nie wybiera. Ciekawie opisane są realia wojny
i trudne wybory.Podoba mi się też styl pisania tej autorki.
Chcę jeszcze przeczytać jej książkę Siła Kobiet.
Wszystkim życzę spokojnej nocki,a przede mną
wieczór filmowy.
Dobranoc.

[wietrzyk]

dzień dobry. Wróciłam z pięknego Krakowa..zachwycona jak zawsze urodą tego miasta.

Pogoda dopisała więc można było spacerować...Pyszna kawa w Lajkoniku i obiad w Jagience też udanym dodatkiem..

troszkę Wam zostawiam wrażeń..bo nie da się więcej....

zaczęłam od odwiedzin Kościoła na Skałce. Nigdy tam nie byłam..Kościół na Skałce kojarzony jest przede wszystkim z męczeńską śmiercią krakowskiego biskupa Stanisława ze Szczepanowa, patrona Polski.Nazywany jest potocznie Skałką lub kościołem Na Skałce.

Jest to miejsce niezwykłe dla Krakowa. Równie rozpoznawalne jak wzgórze wawelskie



Potem ruszyłam na Kazimierz.Krakowski Kazimierz jest miejscem szczególnym, ukształtowanym przez wielowiekowe sąsiedztwo chrześcijańsko-żydowskie. Współcześnie Kazimierz jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Krakowa. Ta tętniąca życiem kulturalnym i artystycznym dzielnica, przyciąga szczególnie tych, którzy pragną poczuć ducha krakowskiej bohemy.






Jedna z popularniejszych restauracji Alchemia.





to zdjęcie z Placu Wolnica. W tle widać Bazylikę Bożego Ciała..Kościół dla wyznawców chrześcijaństwa na Kazimierzu gdzie królują Synagogi



i dalej Krakowską doszłam na Stradom.. Widok na Wawel od tej właśnie strony



i dalej piękną ulicą Grodzką...od której odchodzą cudowne, klimatyczne uliczki
ul. Kanonicza



i do Rynku. Na Pl. Szczepańskim - Teatr Stary



i serce Krakowa



tyle na dzisiaj..

dobrego dnia życze

[Krycha.]

Dzień dobry , Alu.
Od rana wgapiam się w te piękne zdjęcia ,
i wędruję wirtualnie po Krakowie.
W tym momencie autentycznie Ci zazdroszczę Alu, że tam byłaś!
Zwiedzałam Kraków jako dziecko i tylko tyle.

[Krycha.]

Mirellko, jak czytamy jesteś w trakcie wielkiego świętowania!
W niedzielę ciąg dalszy, życzę udanego spotkania!


Mnie spotkało rozczarowanie zakupowe.
Zamówiłam dostawę z Biedronki i bardzo się zawiodłam!
Miało być na piątek , dwa przełożenia ,
dopiero w poniedziałek ma dotrzeć, ale czy na pewno??!!
Jak widać firma zawodna, nie warto zamawiać u nich.
Muszę zmienić plany żywnościowe na dzisiaj i jutro!

Wam życzę miłego weekendu, bez rozczarowań!

[maluna]

Cześć kochani!

Krysiu, nie cierpię takich rozczarowań, jak coś sobie
zaplanuje
Właśnie wróciłam ze sklepu, nie byłam daleko, ale zawsze
autem, więc nie muszę dźwigać i mam tylko jedno piętro,
do tego część zakupów zostawiam na dole.
Jutro mam córkę i wnuki, więc musiałam się ruszyć z domu.
Alu, piękne zdjęcia, szkoda że moje z Krakowa zapodziały się
gdzieś w starym laptopie, część zgrałam na dyskietkę,
ale nie wiem, gdzie mam.
Poznałam te wszystkie miejsca i ten szczególny klimat
Krakowa.
Byłam w maju, pogoda cudna, więc kilkudniowy
pobyt był udany.
Mogłam się wtedy spotkać z Enią, ale za późno się
za to zabrałam, a była chętna.
"Na Skałce" nie byłam, bo większość bolały nogi
po zwiedzaniu i mnie też.
Mirellko, u nas nigdy nie było złodziei
Można było na noc ,nie zamykać drzwi i nikt nie wszedł nawet na posesję.
Kiedyś pojechałam z mężem do Poznania i wszystko
zostawiliśmy, przez nieuwagę, otwarte,
a jeszcze nie było Luny. Nic się nie stało
Teraz wszystko zamykam na cztery spusty, nawet rolety
zewnętrzne opuszczam na dole, a na ganku
świecę światło do późnej nocy.
Dzisiaj w sklepie była wyłożona lista do komendanta policji
o wzmożoną ochronę.
Ludzie mówią, że to Ukraińcy, ale ja nikogo nie oskarżam
na podstawie plotek.
Zaraz bierzemy się za kawę, miłej soboty!

[Krycha.]

No właśnie, planowanie wzięło w łeb!!
Właściwie to moja wina, Małgosiu.
Od dawna kupuję w Auchanie i wszystko jest ok.
Nie przeczytałam opinii o zakupach w Biedronce,
weszłam na aplikację "everli" i to był błąd!!
Dopiero dzisiaj doczytałam się jaka to marna aplikacja.
Mają mnóstwo negatywnych opinii.
Niestety za błędy się płaci , jak - to okaże się w poniedziałek.

[Pamira]

Doby wieczór
Niestety już wieczór, za oknem ciemnica. Kocurzycko sobie drzemie,
bo on ostatnio tylko je i śpi leniwiec jeden... A ja zaraz idę do łaźni.
Ale tylko na szybki prysznic, bo już na długą i gorącą kąpiel nie bardzo mam ochotę...
Alu aż ci zazdroszczę, tego Krakowa. Ja już pewnie nie pojadę.
A jeszcze przed pandemią planowałam. Ta zaraza jednak bardzo na mnie wpłynęła.
A teraz wiadomość niebywała. Odwiedziła mnie Olga z Dimą. Od