Życie samotnych seniorów

[Arti]

Napisał liha11

czytam wpisy i tak sobie mysle, ze jakbysmy uzywali slowa "osoby pojedyncze" zamiast "samotne"
to tematy lzej by sie czytalo .....

Single, też jest dobrym określeniem ...jest jak jest i jak masz ochotę to bywaj tu.

Napisał Kaima

Dobry wieczór! Pięknie spędziłam dzisiejszy dzień. Niespodzianka udała nam się na 100%. Najpierw było dużo śmiechu, a potem wspomnieniom nie było końca. Siostry są starsze ode mnie o 8 i 6 lat i więcej pamiętają. Ja nie pamiętam naszych babć, a one owszem. Ojca też pamiętam jak przez mgłę i o wielu faktach nie wiedziałam. Dobre są takie spotkania, tylko żal, że młodsze pokolenie nie interesuje się historią rodziny. Za parę lat nie będą mieli kogo spytać o różne rodzinne sprawy. Zresztą, podobnie jak my - nas w młodości też nie interesowały stare historie. A teraz nie ma już u kogo zasięgnąć informacji...

super spotkanie i pewnie powtórzycie.

[Arti]

zostawiam na dobrą noc taki usypiacz

[danusiia]

Witam o poranku!Jak zwykle jesteście niezawodne-Tyle miłych słów!!!Singielki,samotne,czy pojedyńcze-co za róznica?Ale teraz nie jestesmy juz samotne dzieki forum!Na razie zostaje po staremy,ale bedę miała reke na pulsie.Ewa juz wie gdzie sie udac po pomoc!Będzie miała świadczenie rodzinne z Mopsu+dla pół-sieroty dodatek(stypendium)na zakup rzeczy potrzebnych do szkoły(800PLN)na rok szkolny.Pieniądze te zwrócą po przedstawieniu faktur.To byłoby na tyle!Życzę miłej soboty i niedzieli!Ale tu mgła!!!

[Izak]

Witam nas wszystkich tu obecnych niech się zwią jak chcą ale witam i życzę pięknego radosnego dnia w grupie Danusia cieszę się że tyle udało Ci się rozwiązać to bardzo dużo i lżej

[szuanka]

Witam w deszczowy poranek.
Nareszcie i ja rozstałam się z kołderką, przy takiej pogodzie nie było to łatwe.
Samotni, syngle czy inaczej, a co to za różnica i tak spotykamy się na tym wątku żeby chwilkę porozmawiać a czasem pożalić. Ważne że chcemy tu bywać.

[hutkow]

Z mojej strony to jakbyśmy się nazywali to zawsze wiem,
że jestem w śród przyjaciół.
Ani bluss lata jak szalony jak by mu ktoś podsypał
pod ogon soli,zaś druga Ania pościeliła spanko i już myśli
co by na dzisiaj sobie upitrasć.
Lodzia życzliwym tonem wita nas uśmiechem i kawą mimo,
ze nie zawsze ma drogę usłaną różami.
Cieszę się,że Krysia spotkała się z rodzeństwem,
jest pierwsza dobra wiadomość jaką usłyszałem od niej od
chwili wirtualnego poznania się z nią.
Danusia częściowo rozwiązane ma problemy rodzinne,
to również jest dobra wiadomość,teraz przyjdzie czas na
następne przygody miłosne i znalezienie pokrewnej duszy.
Ja również mam powód do dumy,ponieważ wczoraj
upiekłem wspaniały chlebek,a dzisiaj zarobiłem ciasto
na drożdżówki z jagodami.
Mimo,że za oknem jest szaro w moim serduchu jest słonecznie
bo mam tak wspaniałych wirtualnych przyjaciół,
którzy jak tylko potrafią tak sobie radzą z codziennymi
problemami,i nawet wspomagają dobrymi radami co już
kilkakrotnie odczułem na sobie.
Życzę Wam przyjaciele miłego dnia a dla uszu moją
melodię z ukochanych gór Żywiecczyzny!
http://youtu.be/PQ2knjmgaZA

[Arti]

witajcie

Napisał hutkow

Z mojej strony to jakbyśmy się nazywali to zawsze wiem,
że jestem w śród przyjaciół.

mam powód do dumy,ponieważ wczoraj
upiekłem wspaniały chlebek,a dzisiaj zarobiłem ciasto
na drożdżówki z jagodami.
Mimo,że za oknem jest szaro w moim serduchu jest słonecznie
bo mam tak wspaniałych wirtualnych przyjaciół,
którzy jak tylko potrafią tak sobie radzą z codziennymi
problemami,i nawet wspomagają dobrymi radami co już
kilkakrotnie odczułem na sobie.
Życzę Wam przyjaciele miłego dnia a dla uszu moją
melodię z ukochanych gór Żywiecczyzny!
http://youtu.be/PQ2knjmgaZA

łołł Edwardzie talenty masz i jesteś pracowity
Chleba nie piekłam.
Melodia miła i wesoła przydała mi się ... jakaś taka czuję się ....przymulona

[Mar-Basia]

Dzien dobry. Witam samotnych lub obojetnie jak chcecie nas nazywac.

Wrocilam z bieganka nad morzem, pobiegalam troche po forum. Lubie sie droczyc czasami z co poniektorymi. Nic nie kosztuje a jest wesolo.

Arti, napewno zrobie zdjecionka, zwlaszcza w ogrodach Sorolla - sa cudowne. Widzialam kiedys latem i byla zachwycona. Madryd tez niczego sobie.

Teraz szukuje sie na obiadek z przyjaciolmi - trzeba sie troche ogarnac aby wygladac do ludzi.

Serdecznie wsystkich pozdrawiam.

PS. Danusiu - brawo - widze, ze powoli wszystko wyjdzie na prosta.

Edwardzie - juz sobie wyobrazam Twoj chebek. Podobno panowie sa lepszymi w kuchni niz babeczki. Przynajmniej tak jest u mnie. Moi synowie i sp.malzonek byli zawsze mistrzami w gotowaniu. Czego nie moge powiedziec o sobie. Ale w ich ekipie nie mialam wielkich szans. I tak mi zostalo.

[hutkow]

Ja nie mam przyjaciół,z którymi mógłbym zjeść obiadek jak Basia, zawsze jednak myślę sobie,że z przyjemnością zjadłbym obiadek z
którą z Was,byłby to jeden z najwspanialszych dni.
A szczególnie w tedy gdym ja przygotował ten obiad,
ze skromnością przyznam się,że lubię gotować dla kogoś,
i umiem to robić.
Pamiętam ten czas, gdy moje dzieci mówiły wolimy jak tata
gotuje choć małżonka robiła to doskonale.
Pamiętam jak kiedyś zamknąłem w pierdlu kucharza,
bo żołnierze skarżyli się na niesmaczne posiłki,
sam w kuchni zrobiłem obiad a żołnierze tak byli zadowoleni,
że chcieli abym został kuchni.
Pamiętam ten czas bo to zaważyło na moim awansie,
w mojej jednostce służył syn kogoś ważnego.
Teraz gotuję dla siebie i wcale nie czuję,że mi smakuje,
jednak za nic w świecie nie lubię restauracji.
Dzisiaj gotuję szynkę i piekę drożdżówki,
obiad mam z wczoraj a teraz piję sobie winko swojej
produkcji z około 3 - ch lat temu.
Pozdrawiam!
http://youtu.be/CFVqdRlPgq8

[anuska15]

Witam,nie było mnie kilka dni,ale poczytałam i wiem co się dzieje u samotnych.Miło czytać,że u Danuśki,wszystko skończyło się pozytywnie,Edward szczęśliwy i zadowolony ze swoich wypieków a Mar-Basia mile spędza czas z przyjaciółką.Ja osobiście mam dzisiaj chandrę,chyba pogoda albo same smutne wiadomości w tv,w każdym razie większość.Wyłączyłam telewizor i idę na spacer mimo mało przyjaznej pogody na spacery. Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę miłego popołudnia. przyniosłam trochę wiosennych kwiatów,będzie wiosennie w naszym klubie.

[szuanka]

.... drożdżóweczkę bym zjadła a winko mam swoje z brzoskwiń, też trzyletnie.
Buziaczki Anusko, głowa do góry, nie smuć się, ja mam tv włączone na program przyrodniczy, tam przynajmniej nie politykują.
U mnie słoneczko się pokazało.

[Kaima]

Edwardzie! A to mnie zaskoczyłeś - pierwsza dobra wiadomość ode mnie ?!?!Ależ ja bardzo dużo piszę dobrych wiadomości. A może mnie z kimś pomyliłeś...

[hutkow]

Nie Krystyno nie mylę się,nie jestem małym Kaziem,
tak mówię do tych dziewczyn,które lubię.
Napisałem tak ponieważ liczą się u mnie więzy rodzinne,
te o których się wręcz zapomina.
Ciebie zaliczam do tych kobiet,które z wielką przyjemnością
bym zapoznał mimo,że jestem wybredny co do znajomości
kobiet a szczególnie po tym co mnie spotkało wżyciu.

[Arti]

wieczorowe pozdrawianki...
Roboty domowe nadgoniłam i zaraz wskoczę pod prysznic na zakończenie.

Na zdjęcia Basi już się cieszę

Napisał hutkow

jednak za nic w świecie nie lubię restauracji
Dzisiaj gotuję szynkę i piekę drożdżówki,
obiad mam z wczoraj a teraz piję sobie winko swojej
produkcji z około 3 - ch lat temu.

)))) fajnie.

Restauracje lubię...czasem z dziećmi jedziemy na niedzielne obiady latem za miasto.

[Mar-Basia]

Dobry wieczor, ale gwarno u samotnych. Milo sie Was czyta.

Dzien mielismy piekny, sloneczny ale troche wiatru, ktorego zdecydowanie nie lubie.

Dzisiaj swietujemy, mamy Dia de Andalucia (Dzien Andaluzji). Mimo to pare sklepow bylo otwartych i naturalnie nasz malenki lokalny kosciolek – Paroquia de Santa Teresa, ktora zarzadza ksiadz, ktory byl seminarysta u naszego JP II. Wlasnie w tym skromnym ale pelnym uroku kosciolku odbyla sie msza pogrzebiowa za sp. mego malzonka. Lubie tu zagladac, zapalic swieczke i odmowic zdrowaske. Dzisiaj przed spotkaniem z przyjaciolmi wpadlam do kosciolka, Lubie cisze, ktora tu panuje – biale sciany bez zlotych dekoracji, pare figure swietych.

Paroquia de Santa Teresa



Na deptaku restauracyjki oblezone, kazdy korzysta ze sloneczka i morza.



Mimo sloneczka, kurteczki mile widziane. Wiaterek nas nie opuszcza od paru dni.



Obiadek byl wspanialy,typowa kuchnia andalyzyjska i przeciagnal sie do nieomal 17-ej. Gaduly z nas sa okropne - nie ma sie co dziwic, znamy sie od dobrych paru lat.

W domciu, jak w domciu – pustawo. Ciagle ciezko sie przyzwyczaic. Kolacje mam – salatka, yogourt, troche owocow. Jak na mnie to i tak za duzo. Potem nastawie sobie jakis filmik i na biala sale.

Podziwiam kulinarne zdolnosci Edwarda. Ha ha, wcale nie glupi pomysl – spotkanie samotnych. Bede w Polsce w polowie czerwca.

Zycze wszystkim dobrej nocki.

[Kaima]

Edwardzie, dla Ciebie!

[Babcia Iwa]

A mnie się już nawet nie chce chcieć. Podziwiam Mar-Basię, piękne fotki . Może w drugim życiu też będę wygrzewać się w słońcu pięknej Hiszpanii i innych cudownych krajach. Mieszkam w dużym mieście pełnym ludzi ( również znajomych), a czuję się jak na wyspie bezludnej. Tylko komputer i telewizor trzyma mnie przy życiu.. no i mój kochany 17 letni wnuk wioślarz - w kadrze narodowej trenuje na mistrzostwa świata. To jest jedynie moja chluba i ogromna duma. Dość narzekania. W pewnym wieku ( np jak mój) należy przyjmować z pokorą co daje los.

[Arti]

Napisał Babcia Iwa

Mieszkam w dużym mieście pełnym ludzi ( również znajomych), a czuję się jak na wyspie bezludnej. Tylko komputer i telewizor trzyma mnie przy życiu.. no i mój kochany 17 letni wnuk wioślarz - w kadrze narodowej trenuje na mistrzostwa świata. To jest jedynie moja chluba i ogromna duma. Dość narzekania. W pewnym wieku ( np jak mój) należy przyjmować z pokorą co daje los.

No fakt Wrocław duże miasto a jak masz się czuć
skoro się izolujesz.

Bywaj tu i może Ci się zechce z nami pogadać
...pewny wiek, zapomnij

[Izak]

Witam wszystkich którzy tu są i przyjdą mile pozdrawiam życząc cudnej niedzieli i pięknego słońca. U mnie pochmurno szaro i mokro i brzydko. Mar-Basiu wkleiłaś piękne zdjęcia cudnie u Ciebie

[Isa]

Miłej niedzieli. Słońce przedziera się przez chmury, może kolo południa rozjaśni się. O 12 w Bazylice Mariackiej Msza św. za Żołnierzy Wyklętych a potem przejście na uroczystości w Parku Jordana.