Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Mirka, oni kupili kota dla kogoś zza granicy i musieli
go trzymać do odbioru, a potem już tak zostało

[ramzes101]

Witam towarzystwo

Małgosiu, to co "oni" zrobili z tym kotem domowym, to było obrzydliwe. To tyle.

[ditta hop]

Witajcie.
Dzis w rozmowie zwierzyniec.
Małgosiu dobrze córka zrobiła, że ukrócili cierpienia kotki. Uważam, że lepiej to niz patrzeć na mękę ulubieńca. Ja moja Kropkę też uśpiłam humanitarnie.
Pogoda sie zepsuła, pada drobny deszcz a właściwie to mży.
Też lubie czytać wypowiedzi naszych panów, życia rodzinnego Jurka a humor Janusza z odrobiną złośliwości uwielbiam hihihihi.
Po uśpieniu Kropki i 0meila /miały raka/ obiecałam sobie, że już nie chcę zwierzaka w domu. Niestety znów pojawił sie u drzwi kot /Turkus/ i został tak jak kiedyś 0meil.
Zastanawiam sie jak oduczyć mojego kota wychodzenia z domu w nocy i powrót nad ranem. Kurcze męczy mnie to bo mam dodatkowe 2 wstania w nocy z łóżka.
Zabieram sie do roboty, miłego dnia.

[maluna]

Napisał ramzes101

Witam towarzystwo

Małgosiu, to co "oni" zrobili z tym kotem domowym, to było obrzydliwe. To tyle.

Też, tak myślę, ale to ludzie, którzy nie szanują zwierząt
Pieska trzymali pod schodami, na zewnątrz domu w malutkiej klitce,
potem zniknął, nie wiadomo gdzie
Dawniej, trasa naszego spaceru z Luną, przebiegła
obok domu fryzjerki, więc słyszałam komentarze, że nam
się chce, chodzić codziennie z psem, tak daleko
Nie wiedziałam, co odpowiedzieć...

[maluna]

Grażynko, a nie masz możliwości, zostawiania mu uchylonych
drzwi, lub jakiegoś lufcika?
Widziałam, gdzieś takie wyjścia dla kota montowane w drzwiach.
Musze przyznać, że mąż, przez całe życie Luny, wstaje
w nocy i wypuszcza ją, jak ona chce
Niestety, często tylko po to, żeby położyła się na tarasie
i podziwiała księżyc
Ja bym ją szybko tego oduczyła, bo to nie kot, ale mąż
broni jej, jak lew, własną piersią
Jak byliśmy z nią, poza domem, gdzieś na wyjazdach,
to nigdy nie budziła nas w nocy, chyba czuła, że
tego nie pochwalam, a spaliśmy w jednym pokoju, tylko
pies na podłodze, na swoim legowisku

[enia60]

Małgosia,Mirka,Wiesia ,Irenka,Grazynka,Janusz witam

Irenko no wykosiłam !! sama ,byłam z koleżanką na działce tak do towarzystwa i bezpieczeństwa

na naszych działkach zawsze były koty , działkowicze to akceptują,najbardziej pan który sprawuje pieczę nad działkami ,kosi główne alejki itp.
wiem że ma dla nich jakieś małe schronienie ,a one chętnie przychodzą tam gdzie ktoś je dokarmia

ja nie mogę mieć zwierzaczka w domu,jestem sama często wyjeżdżam byłoby to ze szkodą dla kota lub psa

[wiesia.]

Mirko,
piszesz fajnie, ale krótko, więc cisza na morzu.

Małgosiu,
zawsze mówię, nie kochasz zwierząt nie bierz,
a jak masz to opiekuj się nim godnie,
bo to największy przyjaciel człowieka.

U nas popaduje i jestem jakaś niemota.

[maluna]

Wiesia, u nas już pogoda i do Ciebie dojdzie
Jurek zakłada z sąsiadem osłonę na dolnym tarasie,
nie będzie im wiać, jak będą pić piwko
Uważam, że nie każdy musi kochać zwierzęta, ale
każdy powinien je szanować, bo to takie samo żywe
stworzenie, jak my, które przywiązuje się, cierpi i czuje
Te dzikie, też powinno się zostawić w spokoju, niech
sobie żyją w swoim środowisku, bez ingerencji człowieka.
Człowiek zabiera im dom, a potem dziwi się, że podchodzą
do ludzkich siedzib w poszukiwaniu jedzenia
Ale się wymądrzam, już daje spokój, do potem,
obiad gotuję...

[Pamira]

Właśnie dlatego u nas koty i pies , to są zwierzęta podwórkowe.
Jednak w domu też przebywają, ale nie na tapczanach i fotelach.
Pies jest na krótkich nogach, więc ma trudności wskoczyć, a koty pędzę, bo kłaczą.
U mnie w domu ja rządzę, a u córki rządy sprawuje rudzielec.
Koleżanka w drzwiach miała taką klapę żeby pies mógł się smyknąć z domu, albo do domu.
Do jej syna przyszła ciężarna kotka, więc już zawczasu zrobił porządną ocieploną budę.
Wykociła się w tej budzie. i tam mieszka. Teren w okół mają duży, ale mieszkanie małe ,
obydwoje pracują, a dzieciak poszedł do szkoły, więc uważam ,że i wilk syty i owca cała.

[Pamira]

Małgosiu wcale się nie wymądrzasz,
bo ludziska powinni przemyśleć zanim zdecydują się na zwierzaka.

[ditta hop]

Małgosiu nie mam możliwości zrobienia takiego wejścia /klapki/ aby kot sam sobie wchodził i wychodził. Wejscie z tarasu to po prostu drzwi szklane balkonowe a drzwi wejsciowe nie ma takie opcji. Jedynie to otwarte okno u mnie w sypialni /wejscie z tarasu/ ale teraz jest już chłodno a okno jest niecały metr od łóżka więc mi wieje hihihi. Mam tylko uchylone. Mam nadzieje, że jak przyjdzie zima i doopa mu zmarznie to przeprosi sie z kuwetą i bedzie w domu.
Zjadłam obiadek i mam chwilkę czasu więc klikam.
Na dworze słoneczko i nawet ciepełko sie zrobiło.

[wiesia.]

Napisał maluna

Człowiek zabiera im dom, a potem dziwi się, że podchodzą
do ludzkich siedzib w poszukiwaniu jedzenia
Ale się wymądrzam,

Małgosiu,
bardzo mądrze napisałaś.
Szanujmy to co wokół nas,
a my nie jesteśmy pępkiem świata.

Mirko,
Czaruś to rozpieszczony psiak,
ale jest spokojny i niehałaśliwy.

Grażynko,
synowa ma uchylone okno w kuchni
i Lalunia tam wchodzi i wychodzi, kiedy chce.

[eledand]

[size="4"]Witajcie.

Mam ja z tymi kotami...Gucio,chory ma skórę poszarpaną i skrobie i liże ją na okrągło.Wysmarowałam kilka krotnie i zagoiło się ..te zadrapania.Teraz ma czerwone "Jajko" nie chichrać się bo jemu to dokucza a na panienki musi wydobrzeć.Smarowanie było znowu."Stary" ma dosyć.

Wiecie co!!!!!!!!!!!!!!!!!.Idzie jutro do Lekarza bo zawzięłam się okropnie na praepisywanie recept.
Nie masz na Astmę leków to na 100% i tyle.Berodual około 150zł a jego nie ma bo wycofany a inne to jeszcze dro,ższe.....Wreszcie pełna mobilizacja a mnie to gwiżdze....I tyle raz zapłaci w setkach to zobaczy co to znaczy lub w nocy 112.Miałam tego wyżej ślipiów i to poskutkowało.Czeka jeszcze czy ja jutro pójdę do Szkoły po 3 miesiącach.
To stękanie to wytrąca mnie z życia.Wstaje po kilka razy a najpewniej 4x i przebieram się...
Słabo mi jest.TO tyle o mnie i Kocie....
A ten Biedak kocha mnie nade życie...SIZE]

[wiesia.]

Efko
Berodual N, aerozol, 10 ml/ 200
jest od 17,02 /zniżka/ do /100%/ 30,55 zł
Znalazłam w aptekach w Opolu.

Efko
lepszy jest i skuteczniejszy
Berotec N 100, 100 mcg/dawkę, aerozol inhalacyjny, roztwór, 200 dawek (10 ml)
od 12,17 zł do 25,29 zł

[Pamira]

Wróciłam z gimnastyki, chociaż wcale się nie gimnastykowałam.
Zaliczyłam tylko fotel masujący i kawę w towarzystwie. Pogoda nadal piękna.
Wyjdę jeszcze na godz do ogródka.
Do czytania nic nie mam chyba, że coś wygrzebię z mojej biblioteczki i po raz któryś przeczytam.

[ramzes101]

Napisał wiesia.

...zawsze mówię, nie kochasz zwierząt nie bierz,
a jak masz to opiekuj się nim godnie,
bo to największy przyjaciel człowieka.

Wiesiu, nie masz racji. Największym przyjacielem człowieka jest kobieta. Dlatego trzeba ją dobrze traktować, czasem wziąć na kolana, pogłaskać i przytulić do serca.

Małgosiu, bardzo mi się podoba twój mąż, który pozwala Lunie na jej zwyczaje. Skoro Luna jest członkiem rodziny, to wolno jej więcej niż psu stróżującemu. U mnie też tak było, jak żył mój piesek.

Grażynko, widzę, że ten twój turkus daje ci popalić ale nie wierzę, że zmieni obyczaje i pozwoli ci spać całą noc. I nie łudź się, tobie prędzej du..a zmarznie niż kotu. Ile razy ja z psem wychodziłem w nocy zimą, bo chciał sobie pospacerować...


Irenko, czy twoje ciasto to jabłecznik? Bo wygląda jak napoleonka, też zresztą bardzo dobre


Zimno dzisiaj u nas a ja mam zamiar zacząć chodzić na basen - syn mnie naciska a mnie się nie chce... Zobaczymy jak to będzie...

[wiesia.]

Napisał ramzes101

Wiesiu, nie masz racji. Największym przyjacielem człowieka jest kobieta. Dlatego trzeba ją dobrze traktować, czasem wziąć na kolana, pogłaskać i przytulić do serca.

Tak Januszku,
a ona opierze, ugotuje, posprząta.

[Irenna]

Dobry wieczór wszystkim!
Teraz dopiero zasiadłam do laptopa po ciężkiej pracy,a więc,za przykładem Eni skosiłam trawę,przytargałam jabłka do domu,zrobiłam mus jabłkowy,wsadziłam odnóżki plektrantusa w doniczki...i padłam...
A teraz bolą mnie plecy okrutnie...
Januszku,Ty się nie dopatruj ,co w tym cieście jest,tylko zachwalaj...może być napoleonka...
Na basen to Ty chodź,dla zdrowia...tak mówią...

[Irenna]

Napisał ramzes101

Wiesiu, nie masz racji. Największym przyjacielem człowieka jest kobieta. Dlatego trzeba ją dobrze traktować, czasem wziąć na kolana, pogłaskać i przytulić do serca.

Pogłaskać,przytulić,wziąć na kolana...jak kicię...
Jakie to miłe!

[maluna]

Napisał Irena 46

Pogłaskać,przytulić,wziąć na kolana...jak kicię...
Jakie to miłe!

W związku z tym, dzisiaj mąż mnie obtaranił, że nie zaprosiłam na obiad sąsiada, który mu pomagał zakładać
płyty, ale nic na ten temat nie wspomniał, ja wprawdzie widziałam,że się kręci, ale mieszka tuż za płotem i nie wiedziałam, czy będzie jeszcze w porze obiadowej, no i dostałam opieprz, że się nie domyśliłam...