|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#221
|
|||
|
|||
Nie licz lat i dni nie licz lat i dni – dawna dziewczyno ich nurtu nie zatrzymasz niech płyną... bądź jak stare dobre wino zatrzymaj słodki jego bukiet i w zachwycie łap chwile jak piękne motyle nie pozwól im uciec bo w zachwycie ci bardzo do twarzy i w szalu nadziei na ciepłe dni i lata jeszcze wszystko może się zdarzyć niech unosi cię na fali myśl skrzydlata ! śpiewaj piękna dziewczyno mimo deszczu i przetaczających się burz w duszy posiej kwiaty niech pokryją pamięci kurz i śpiewaj... a jutro uśmiech przyjdzie w swaty jak kochanek z bukietem pąsowych róż bo z uśmiechem wyglądasz ładniej bo uśmiech - to ust twoich kwiat z uśmiechem wyglądasz powabniej taka właśnie możesz zdobyć świat ! tańcz dziewczyno do póki dusza wiosnę pamięta... póki usta pamiętają pocałunków smak szal nadziei zarzuć na ramiona i tańcz harmonijnie – w takt niech zwiędłe spojrzenie w lustrze skona uwierz w jutro w wyznaczony sercem trakt bo z nadzieją ci bardziej do twarzy z nią możesz marzyć, śpiewać, żyć bez niej nie wiesz, co się wydarzy zgubisz drogę do szczęśliwych wysp ! nie licz lat – dziewczyno ! nie licz dni ! Zofia Szydzik |
#222
|
||||
|
||||
dobry wieczór i dobranoc
Widzę, że w "Kąciku..." wszystko dobrze sie toczy, przybywa wierszy, każdy ciekawy, jeden od drugiego piękniejszy.
Godzina 11 minut 17 Będzie pamiętać już zawsze Godzinę z rozkładu jazdy. Pomimo, że było ciepło, słonecznie, Wokół widziała gwiazdy, Serce, jak młotem , waliło Stukając w rytm pędzącego pociągu. Dworzec, miejsce magiczne, Wraz z nadjeżdżającymi wagonami Przybywają nieprzewidywalne zdarzenia, Ściągają zewsząd marzenia, ulotne jak motyle. Czekała, coraz bardziej niepewna… niepotrzebnie. Dotykiem lekkim jak piórko przywrócił Wiarę w dane słowo. Idylla trwała dni pięć – bez mała, Zbliżała się godzina 11 minut 17 Semafory podniosły ramiona, wjechał pociąg, Została na peronie oniemiała, Chociaż uśmiech zagościł na twarzy Z oczu spłynęła pożegnalna łza, Pozostało pytanie, czy jeszcze będzie im dane, spotkać się? - Cz 09 lipca 2010 roku
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 Ostatnio edytowane przez mimoza : 10-07-2010 o 10:42. |
#223
|
||||
|
||||
Witam wszystkich w kolejny upalny dzień, już mi się mózg lasuje od tego żaru, ale nie mamy na to wpływu, chociaż nam się wydaje, że wszystko zależy tylko od nas samych.
Trochę mi się pokomplikowało, więc zaglądać będę rzadko,ale duchem będę z Wami. A gdyby tak w dniu narodzin, Ktoś przepowiedział nam przyszłość, To nie moglibyśmy mieć żalu, Że coś nam w tym życiu nie wyszło. Biegło by wszystko swoim torem, I nikt by nic nie robił na siłę, By wejść na szczyt, pod pozorem, Że włożył w to ogromny wysiłek. I nikt by w mur nie walił, Że szczebel kariery się złamał, Że ktoś nas na lodzie zostawił, Lub do przekrętów namawiał. Że miłość też nam nie wyszła, Choć każdy bardzo się starał, Albo, że zbyt późno przyszła, Jak za grzechy młodości kara. Każdy żyłby sobie spokojnie, Bo wiedziałby, co go czeka, Miłością obdarzał hojnie, Dobrego, czy złego człowieka. Bo z góry przecież by wiedział, Że żadne jego staranie, Nie zmieni niczego w życiu, Co ma się stać, to się stanie. A tak, nie wiedząc o niczym, Na drobne się rozmieniamy, Myśląc, że wszystko da się policzyć, I kierowaliśmy tym sami. Trzeba przestać się miotać I zmienić w końcu myślenie, Bo wszystko, co nas spotyka, To zwykłe PRZEZNACZENIE. Kasyda |
#224
|
|||
|
|||
Wszystkie mam dziś w sobie emocje, chyba przez ten upał
Halina Birenbaum Łzy mówią że są gorzkie gryzące duszą dławią wypalają oczy żłobią zmarszczki boją się ich wstydzą uważają je za znak słabości zniewieścienia wyraz żałoby nieszczęścia choroby... uciekają przed ich widokiem ukrywają je dla mnie najgorzej wtedy gdy ich nie mam gdy wysychają we mnie ich źródła znaczy to że już nie czuję nie umiem się wzruszać nie umiem się cieszyć ani martwić znaczy że o nic nie walczę nie zdobywam niczego niczego nie pragnę nie doznaję nie obchodzi mnie nikt i ja nie obchodzę innych a więc kamień – trup za życia! mnie są konieczne łzy muszę czuć ich gryzący płomień za powieką ich mokry ciepławy ślad na policzku i ten skurcz krtani, dreszcz ciała przyśpieszone bicie serca poprzedzające przyjście łez – muszę czuć dobre ciepło ich serdeczności i palący ból ich goryczy oburzenia protestu muszę je widzieć w oczach drugiego człowieka jako odzwierciadlenie i oddźwięk wzruszenia które jest we mnie i rodzi się w drugim dla mnie dla mnie łzy to skarby to oczyszczenie z kurzu życiowego zła codzienności pogardy zmęczenia łzy dla mnie są odrodzeniem narodzeniem łzy to szczerość prawda to cierpienia ludzkie i ludzkie szczęście łzy to dusza ludzka nieraz zraniana zgorzkniała zbolała a nieraz radosna promienna nigdy kamienna – mnie konieczne są łzy by czuć w pełni że żyję posiadam serce i jestem na prawdę Człowiekiem |
#225
|
||||
|
||||
witam wszystkich miło słonecznie serdecznie
saguela dziękuję Ci za te bukiety doznań dziękuję
mimozka jestem z Tobą serce Ty moje kasyda POSZUKIWANIE WARTE ZACHODU Bywają cele prozaiczne radosne różne, nie... osiągalne i... ekscytująco proste Uświadamiane samo się... realizujące 'upierdliwie' realne i... odległe w... czasie lecz mobilizujące Na... przestrzeni upływających wieków jasno widziane, wciąż i... od... nowa, sobie i... innym nie... zmiennie stawiane Lecz jakie by one nie... były, ważne, że żyją w... nas i... są! Nadzieję wzbudzają, wspierają zachęcając do... życia dając parę wizję impuls po...rywając w... pląsach (lipiec 2010r.) |
#226
|
|||
|
|||
Konik polny
Konik polny był swawolny
lubił harce, skoki bywał zdolny i powolny woląc śpiew niż pracę. Gdzieś na łące, na gałązce siedząc grał do nocy zanim słońca w dnie gorące nie zakryły lasy. Czasem mrówce przy harówce burknął "spływaj mała", bo mu wkrótce po przemówce iść tyrać kazała. Wiódł więc życie znakomicie siejąc radość wkoło, przeżył swoje bycie-życie krótko lecz wesoło. |
#227
|
|||
|
|||
Moje wiersze:
Uczucie Kolec róży...kłuje wiadomo jednak cos bardziej może ukłuć to milość ,beszczelna zmora ludzkości serca w błogie uniesienia wprawia a potem tak zwyczajnie zostawia ... Łzy lecą,żal wciąż siedzi zamknięty w komnacie uczuć człowieka Jednak kto nie przeżył tej miłości nikim jest bo puste serce nic nie znaczy Brudnopis. Moje myśli zapisuje. Zaraz potem je zmazuje. w pamięci zostają serce me kalają. Brudnopis zycia nic nie ma do skrycia Ja szczerze w to wierze Ilość mych łez mierze. Aby wtenczas kiedy smutek przysporzy biedy wylac je do rzeki niech tam istnią na wieki Czarno ... pani z czarną rekawiczka ktora miala byc ksiezniczką ciagle ciemne stroje przybierala i wnich tylko sie ruszala czarne okno odchylila a do meza zal chylila wiersze wiersze wciaz pisala lecz to na jej zal nie dziala Las Był sobie las kończył się jego czas Mimo woli umierał powoli' ludzie o niego nie dbali i go nie szanowali Gdy skończył się jego czas Nie było już nas
__________________
"Skomplikowanie sytuacji jest sprawą bardzo prostą, ale jej uproszczenie - bardzo skomplikowaną." .Prawo Meyera. Moje wnuczęta: Julia-ur.06.03.09r. Tomek-ur.29.04.04r. |
#228
|
|||
|
|||
Konstanty Ildefons Gałczyński Miła moja Prawda: na auto nie stać nas, miła moja. Lecz spójrz: tylko durnie się spieszą - ileż dostojniej chodzić pieszo, miła moja. Na Londyn także brak funduszów, miła moja. Lecz po co Londyn? Londyn - nora: W "Paris-Soir" czytałem wczoraj, że markiz Q., to jest baronet, psim makaronem otruł żonę... Jasna cholera z tym Londynem, miła moja! Na kawior z Kremla, na jesiotra również nie mamy miła moja. Lecz na cóż Kreml, gdy mam twoje biodra? biodra są złote, a noc modra. A jeszcze mamy lampkę wina i konto w niebie u serafina. Więc gwiżdż na auto, Kreml i Londyn, miła moja. |
#229
|
||||
|
||||
"Bywają cele prozaiczne radosne
różne, nie... osiągalne i... ekscytująco proste" i to jest proste i radosne no i lepiej do celu i "ileż dostojniej chodzić pieszo" znowu fajnie na wątku.. Pozdrawiam i dla wszystkich zaglądających trochę mojego nieba i moich kwiatów... |
#230
|
||||
|
||||
dzień dobry, witam wszystkich miło
misiak965 życzę sukcesów i... pełnej satysfakcji w naszym gronie
jip za... niebo i... kwiaty, i... za... wielkie, wielkie dzięki ZAKRĘCONE Konfitury truskawkowe mało... solne ogórki trzy 'fury' wypasione, wciąż nie... po... żenione córki A... na... to... wciąż nie... stać, o... tamto za... biegać, pociechy prze... strzegać kredytu wystrzegać się Mieć dużo za... dużo chcieć więcej niż... mieć, i... etat i... biurko i... pędzić wciąż i... chandrę z... frustracją wciąż pleść Tak... było, tak... bywa, tak... będzie/?!/ i... jest/?!/, dlaczego? No... bo... chyba tego... chcesz (lipiec 2010r.) |
#231
|
||||
|
||||
Witam w niedzielny wieczór
Zochna, kpwalski, misiak965
Wakacje Udam się w podróż daleką Na wyspy dziewicze z palmami Na szlaki zupełnie nieznane Co kryją się hen za górami... Pożyczę skrzydła od ptaków I wzbiję się w niebo wysoko Poczekam, aż słońce się schowa Rozłożę ręce szeroko I poszybuję nad chmury By skrzydeł nie sięgła woda ...pamiętam nauki Ikara, A wiatr siły mi doda Polecę bardzo daleko... Pode mną połacie wody Przede mną pola zielone Pode mną góry ogromne Zaraz na którąś się wdrapię...? Szkoda, że czar nagle pryska Budzę się z palcem na mapie... maluna21....lipiec2010r. Ostatnio edytowane przez maluna : 12-07-2010 o 12:28. |
#232
|
||||
|
||||
dzień dobry, witam wszystkich miło
maluna21 malunka maluneczka super ściskam całuję gratuluję
CAŁOROCZNE WAKACJE Kiedy... leżę ścięta z... nóg upałem, wiem już, że to... co... ma... stać się i... tak... się stanie Lekki zefirek listkami brzóz trąca motyl przeleciał, słyszę nie... ustający śpiew ptaków, pomimo gorąca natrętny brzęk muchy obłok okrywający blask słońca Planowałam, na... urlop wy... jadę, będę od... poczynek od... codzienności zasłużony miała Ale... póki co, zrezygnowałam westchnęłam, z... boku na... bok się przewracając, u... siebie zostałam (lipiec 2010r.) |
#233
|
||||
|
||||
Zochna
Czuję, że mogłybyśmy tak wakacje spędzać razem hihi...
|
#234
|
|||
|
|||
-Było by miło .
Pozdrawiam goooorąco! Szymborska Wisława "Nic dwa razy" Nic dwa razy sie nie zdarza I nie zdarzy. Z tej przyczyny Zrodzilismy sie bez wprawy I pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli Najlepszymi w szkole świata, Nie bedziemy repetować Żadnej zimy ani lata. Żaden dzień sie nie powtórzy, Nie ma dwóch podobnych nocy, Dwóch tych samych pocałunków, Dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię Ktos wymówił przy mnie głośno, Tak mi było, jakby róża Przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, Odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty sie, zła godzino, Z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś- a więc musisz minąć. Miniesz- a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, wpółobjęci, Spróbujemy szukać zgody, Choć różnimy sie od siebie, Jak dwie krople czystej wody.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#235
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#236
|
||||
|
||||
Ziemia.
Witam wszystkich milutko w to letnie popołudnie.
Krzyś Ziemia. Moja ziemia Ta zaczarowana Ciekawa taka Stale poznawana. Codziennie inna Piękniejsza co dzień Nie zauważa tego Zwyczajny przechodzień. Czaruje wiosną Latem i zimą Ścieżką krętą Wysoką trzciną. Wędrówki samotne Marzeniami wyśnione Spotykać kwiaty Wiosną zbudzone. Cieszyć oczy Złoconym horyzontem Zachwycać się Zachodzącym słońcem. Iść bezdrożami Spotykać przeznaczenie Powoli się spieszyć Na ostatnie westchnienie. K.F. |
#237
|
||||
|
||||
Samotność
Jan Twardowski * * * Znowu przyszła do mnie samotność choć myślałem że przycichła w niebie Mówię do niej: - Co chcesz jeszcze, idiotko? A ona: - Kocham ciebie Dla wszystkich miłośników poezji, a przede wszystkim Twórców spokojnej, raczej nie samotnej nocy....
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#238
|
||||
|
||||
witam wszystkich miło
Cytat:
Proszę, proszę bardzo chętnie ale może na początek warto się trochę po...integrować, na... przykład, na... I Spotkaniu Wierszolubów makrzych nutaDo RATUNKU Tak... Twoim (maluno21) lipcowym sukcesem (jakby... ktoś chciał wiedzieć) wzruszona ucieszona i... natchniona chciałam... Ci jakimś pięknym obrazem adekwatnym do... tej sytuacji od... powiedzieć Ale... z... już prawie działającym Internetem niestety zapomniałam (jak to się robi) i... nie... wiem czego... i jak... się dowiedzieć Wstyd mi o... to... za... pytać szukać tego... czegoś, też... mi nie... po... drodze kto... zechce pomóc jakimś linkiem rzucić, w... temacie wklejania animacji awatarów gifów zochnie niebodze? (lipiec 2010r.) |
#239
|
||||
|
||||
|
#240
|
||||
|
||||
tar-ninka
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część XI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 01-03-2010 16:41 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów część VI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 27-08-2009 21:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|