|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Od śniadania przebywaliśmy na powietrzu. |
|
||||
Podprowadziłam koleżance.
Wierszyk o chorym kotku...... Pan kotek, choć chory, nie leżał w łóżeczku, bał się stracić pracę, bo skąd wziąć na mleczko. Dzień cały harował (nikt nie chce być głodny), pod wieczór cichaczem poszedł do przychodni. W przychodni mu dali numerek z terminem; termin nieodległy, miesiąc szybko minie. Nic wyskokowego przez miesiąc nie pijał, mimo to choroba jakby się rozwija. Opadły mu wąsy, nos na kwintę zwiesił, nadal gorączkuje, życie go nie cieszy, czka, kaszle, bojowe na rząd puszcza gazy, z wściekłości o bliskim końcu rządu marzy, lecz sam bliższy końca z dniem każdym jest kotek. Miesiąc jakoś wytrwał, lecz co będzie potem? Lekarz go wysłuchał i westchnął - Na Boga! Idź kotku czym prędzej do laryngologa ! Na wizytę czekał kolejne pół roku; chudł, marniał, coś w płucach go kłuło i w boku, lecz doktor do gardła mu nawet nie zajrzał: - nie tego, koteczku, wybrałeś lekarza. Nie z gardła ten kaszel, on z płuc się dobywa, do pulmonologa idź! - Śmierć zbiera żniwa! Kolejne pół roku. Doktor mięsem rzucał: - diagnozę postawię jak prześwietlisz płuca. Niech lekarz rodzinny da ci skierowanie. Do diabła koteczku! Lecz się, skończysz marnie! Na wizytę czekał koteczek znów miesiąc i na prześwietlenie dni jeszcze pięćdziesiąt. Aż dzień wreszcie nadszedł, czas iść do rentgena. Jest termin, jest rentgen, lecz... koteczka nie ma. Kotek nie doczekał. Już leży w mogile a dusza do Boga uśmiecha się mile: â Najwyższy Doktorze, znajdź miseczkę mleczka, w rajskim sanatorium dla mnie, dla koteczka. Będę Tobie mruczał i grzał Twoje kości, tylko mnie w Twym Raju chciej u siebie gościć . Cóż mogę, koteczku - rzekł Bóg- wobec faktu: nie chciał ze mną zawrzeć NFZ kontraktu . A morał? Morału napisać nie zdążę, bo też za koteczkiem niedługo podążę. Lecz mnie nie żałujcie, wszak byłem ladaco- choć żal, że nie dowiem się: umarłem na co? |
|
||||
Witajcie..
Marzeń o które warto walczyć,
Radości,którymi warto się dzielić. Przyjaciół z którymi warto być, i nadziei,bez której nie da się żyć.. W dniu Urodzin Małgosiu,Zdrowia i tego co śnisz,ale pozostanie w zasięgu TWOJEJ RĘKI.. Pozdrawiam resztę miło także. Obiad cieńki Zurcyk,kasza burata sucha,kawalątko mięsa i fasolka szparagowa z pomidorami i pomarańczą...
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
Mirko
u mnie gdzie zaciszne miejsce też pokazały się kwiatki. Mam ziemię ciężką, a pod spodem glinę. Lubi taką ziemię bardzo mech. Cytat:
na tę moja chorobę choruję 18 lat, więc coś mogę powiedzieć. Oooo dziwo teraz zajęli się jak trzeba, chyba jestem unikatowy przypadek. |
|
||||
Cytat:
ale dobrze że się zajęli Ostatnio coraz mniej wierzę w lekarzy, bo starszymi ludźmi, to wcale się nie przejmują Ewciu, to skromne menu miałaś, jak na święto Ja zaraz naszykuję sobie i Lunie, kolacyjkę |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|