Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[ramzes101]

Krysiu (mogę tak mówić, bo druga Krystyna jest na emigracji, więc nie będzie pomyłki) jesteś bardzo silną kobietą. Ja zawsze sobie radziłem, ale po operacji biodra nie mogłem się nawet schylić. Raz się w domu wywaliłem i leżałem myśląc jak wstać - i wstałem. Nawet nie mówiłem synowi, bo on jest nieodporny psychicznie. Są sytuacje, że człowiek jest bezsilny i musi się zdać na innych, tylko trzeba ich mieć.
Co do pralki też zaczynałem od Polara, a samochód od używanego Wartburga. I człowiek się cieszył, bo był młody.
P.S. Małgosiu, mężczyznę, jak zasłuży nie wiesza się za instrument, tylko za jaja. Pozdrowienia

[wiesia.]

Januszku,
masz rację dopóki człowiek zdrowy to jakoś leci gorzej,
jak zachoruje i potrzebuje opieki drugiej osoby.

Małgosiu
zastanawiam się często skąd oni ich biorą.
Powinni zasilać szeregi zakonów, a nie rządu.
Widzę, jak rosną lawinowo leki.
Mam od lat te same, teraz płacę już o 200 zł więcej.

[szuanka]

Z facebooka wzięte

[wiesia.]

Aniu,
imponujący.

[maluna]

!!!

DOBRANOC!

[Pamira]

[ramzes101]

Panie z rozmówkowa, czas wstawać! Wziąć poranne leki,zobaczyć na którą macie wizytę u lekarza, rozmasować bolące miejsca i w ogóle cieszyć się życiem!

Dla Wiesi: https://www.youtube.com/watch?v=I8DKAUQeae4



Dla Małgosi:



Kawa z mleczkiem dla mnie i wszystkich koleżanek z podwórka, bo czarną podała Mirka - Pamirka

[Pamira]

Cześć Januszku Ramzesie Wielki
Ale powiała optymizmem od ciebie. A zastawiłeś ... czym chata bogata.
Zaglądałam tu przed godz 6, ale taka cisza panowała, że cichcem się wycofałam.
Teraz mój zwierzyniec ma pełne żołądki, posesję obleciałam, więc teraz mogę posiedzieć.
Za oknem słonecznie , ale w cieniu nawet bardzo zimno. Za duże te różnice temperatury.
Biedne roślinki nie mają warunków do wzrostu, ale niech się dzieje wola nieba.....

[Pamira]

"bo czarną podała Mirka - Pamirka "

Ale trochę białego na tej kawce pływa.

[maluna]

Radosny poranek, słonko świeci, kawa podana
przez Mirkę i Janusza
Zaraz jadę do fryzjerki, bo potem jej nie ma, kilka dni.
Dopiero zjadłam płatki, a kawa będzie po powrocie
Nawet nie wiem , czy nadal zimno, bo za oknem jest ładnie.
Mąż poszedł z Lusią do ogródka, a ja mam chwilkę na
klikanie.
Nie mam wielkich planów na dzisiaj, ale zobaczymy,
co dzień przyniesie
Kolano, jakby mniej boli i to jest dobra wiadomość
Odezwę się po powrocie...

[szuanka]

To ja wybieram tę od Mirki i witam serdecznie całe rozmówkowo.
Moje plany na dzień dzisiejszy są całkiem inne. Kwiatki i świeczki już przygotowane i tylko ja muszę zaliczyć jeszcze łazienkę i mogę wybywać z domciu. Dziś mój małżonek obchodziłby kolejną rocznicę urodzin więc w prezencie dostanie świeże kwiatki i świeczki. Trudno, tak los chciał.
Pozdrawiam...

[enia60]

dzień dobry Mirka,Janusz,Ania ,Małgosia

witam wszystkich zdążających do rozmówkowa
kawa.... wybieram tę od Mireczki pyszną mocną,czarną z odrobiną mleka taką piję

wnuczka właśnie kończy śniadanie i jakoś musimy zagospodarować dzień

bywajcie,bawcie się miło

[Pamira]

Czyżby na rozmówkach była cisza przed burzą? Wiesia gdzie ty jesteś ? hę?
Często narzekasz, że nie masz z kim pogadać, a jak jestem, to znów ciebie nie ma ...
Ja właśnie wróciłam z wisienkami z ogródka. Ależ one są drobniutkie ...
Są jednak dojrzałe i smaczne. Urwałam też trochę agrestu i ugotuję sobie taki mieszany kompocik.
Na obiad mam bób od wczoraj. Całe życie nie lubiłam i nie jadałam bobu, a na stare lata polubiłam.
Będę jadła z samym masłem, taki jest dla mnie najlepszy. No i kompotem sobie popiję.

[maluna]

Mirka, a bób gotujesz z koperkiem?
Chwilowo, nie kupuję, bo pikny na diecie, a bób jest
wzdymający
Znów zamówiłam sobie farby, różne kolory, już nie będę miała wymówki,
żeby nic nie robić
Jednak najpierw sprawy przyziemne, czyli ugotowanie
jedzonka dla Lusi, niestety suchego, ona nie trawi
Dobrze, że nasz obiad będzie, ten od wczoraj i git
Mąż pojechał do swojego ulubionego sklepu przemysłowego,
gdzie jest wszystko, od śrubki i deski, do różnych maszyn.
Nie wiem po co, ale nie szkodzi
Idę do garów...

[Pamira]

Małgosiu ja gotuję tylko w lekko osolonej wodzie, po wyjęciu na miseczkę dodaję kawałek masła,
jak się stopi, to wsuwam. Nie zauważyłam, żeby wzdymał. Jednak zainteresowałam się tym i poczytałam w necie.

"Na początek trzeba zalać go gorącą wodą i odstawić na godzinę. Potem wylać wodę, i raz jeszcze ugotować w świeżej, soląc na koniec gotowania. No i nie jeść skórek, choć to w nich jest wszystko co najlepsze."

[wiesia.]

Mirko,
wiesz, ze ja rano nie kumata i niepisata.

Januszku
dziękuję za herbatę i Al Bano.
Piosenka ładna, ale ten Al mnie się nie podoba.
Nigdy nie lubiłam takich szczyli.

Dzisiaj od rana byłam pracowita.
Wyprałam dwie pralki i posprzątałam górę.
Obiad od wczoraj, więc mam teraz luzik.

Powoli szykuję się do wyjazdu,
bo nie lubię na ostatnia chwilkę.

Miłego dnia i do potem.

[franka2]

Witam wszystkich.
Piszecie że na wątku cicho to może uda mi się w końcu rozkręcić. Jak wiecie moja teściowa miała 10 czerwca robiony zabieg usunięcia zaćmy i przez pierwszy tydzień było nerwowo bo lekarze mówili że zabieg udany a mama efektu nie widziała.
Teraz z każdym dniem jest poprawa i oby tak tak dalej.

[maluna]

U nas po obiedzie, jeszcze tylko kurczaki z psiej zupy
obiorę i dodam do niej ryżu.
Lusia, już czeka pod stołem na wylizanie garnka
Mirka, ja do gotowania bobu dodaję gałązki kopru,
a po
ugotowaniu, je wyrzucam.
Bób ma piękny zapach i smak.
Musze się spoziomować, bo nogi mi dają w kość
Miłego popołudnia...

[wiesia.]

Loniu,
masz żółta kartę, więc uważaj.
Dobrze, że teściowa widzi poprawę.

Małgosiu,
zjadałam obiad i też idę podrzemać.

Prawie wszystko suche, bo chociaż nie jest gorąco,
to wieje mocny wiatr.

[franka2]

Wiesiu,
Postaram się o zieloną kartkę. Czytam was z małą przerwą i wiem co się dzieje, przerwę miałam na wyjazd do Rewala.
Widzę że Janusz zadowolony z wymiany bioderka i humorek mu powrócił. Moja kuzynka która ma 75 lat tak jak Janusz miała w styczniu robione kolano i pierwszy dzień po wypisie ze szpitala w domu dostała zawału aw szpitalu dwa dni póżniej dostała udaru. Nie chciałam wcześniej o tym pisać żeby nie przestraszyć tych którzy czekli na zabieg.