Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[eledand]

Ja powędruje też na nowe Legowisko a w nocy dawaj co zjeść zrobić i tyle.Pozdrawiam miło..

[maluna]

Grażynko, już dawno mam miedzianą bransoletkę, skorzystałam z linku,
który podałaś do jakiegoś indyjskiego
sklepu.
Zapłaciłam około 90 zł.
Nie pamiętam dokładnie, bo po zakupie link wykasowałam.
Noszę ją codziennie, ale trudno powiedzieć, czy mi na coś
pomaga.
Jak Ci zależy, to poszukam nazwy firmy na przelewie bankowym.
Jakoś nie mam melodii do pisanie i ogólnie brak tematu.
Zaraz szykuję się w bety, jeszcze tylko się trochę ochlapię.
Dobranoc!

[wietrzyk]

witam .Kurcze ta pogoda mnie wykończy. Wczoraj to już tak nijak było..Rano ciepło,potem zachmurzyło się...rozpadało i zaczęło wiać...W nocy też waliło o szyby deszczem.. Byłam na wieczorku poetyckim kolegi wracając zmarzłam . Dziś mam warsztaty literackie ale chyba zrezygnuję..Muszę iść do Avonu, do biblioteki, to na dzisiaj wystarczy.

Kobro ale mnie rozśmieszyłaś tym szczypiorem hahahah dobre sobie..

dziewczyny ja tez powinnam wyremontować największy pokój...ale nawet zebrać się nie mogę..nie mam tyle optymizmu co Krychna..Nie wiem jak sie do tego zabrać.

Ramzesie to dobrze,ze po operacji wszystko jest dobrze...bedziesz miał zdrowe nogi przyjedziesz do Wrocławia

Kochani...zamówiłam dostawe...

.

[kobra5]

Alu tym pączusiem najemy się wszyscy ..a co szczypior to szczypior ..pączka z eksperymentem fryzjerskim na głowie masz poniżej

[Hela1056]

Hej Alu i Kobro.....dzień dobry

Nawet ciekawy Kobro ten eksperyment na głowie.....lubię jak w zyciu coś się dzieje.....można zacząć od głowy ,czemu nie....

Ponieważ pączek Ali jak mniemam wyprodukowany został w warunkach firmowych załączam domowe pączusie i zmykam do autobusu.....zanim zięć przyjedzie uporządkujemy z mamą łazienkę....niech zacznie wygladać jak dom.



S m a c z n e g o

[ditta hop]

witam.
Helenko wspaniałe takie domowe paczusie. Jeszcze 3 lta temu piekłam je i faworki, potem przychodziły dzieci i bylo wesoło. Teraz zrezygnowałam z tego bo mi sie po prostu nie chce . Poza tym dziewczyny sie ciągle odchudzają i nadmiar byłby szkodliwy ponieważ w oracy tez zawsze maja pączki.
Czy robiłyście sobie wapn ze skorupek,znalazłam cos na ten temat

https://apteline.pl/artykuly/zdrowe-...nzLTfEkJc4jBTE

[Krycha.]

Dzień dobry Alu, Kobro, Helenko i Grażynko.
Za wszystkie pączusie ładnie dziękuję !
Napatrzyłam się na różne wypieki i na koniec nic nie kupiłam.
Przyszłam do domu bez pączków!

Pozdrawiam , smacznego życzę , miłego dnia!

[Pamira]

Dzień dobry
Dzień dziś mamy piękny słoneczny. Mam nadzieję, że się utrzyma do wieczora
i następne dni też takie będą. Żyć się chce, kiedy tak w około jasno, słonecznie i coraz cieplej.
Kupiłam dwa pączki, chociaż nigdy nie kupowałam, ale te były pyszne prawie jak domowe.
Nie mogłam się oprzeć i zamiast śniadania zjadłam do kawy. Słoneczne pozdrowienia przesyłam
oraz pączusie prawdziwe "popudrowane" a nie lukrowane....

[maluna]

Cześć kochani!
Też zrezygnowałam z pączków, bo mąż chciał rano po nie jechać,
ale nie wyraziłam chęci, więc dał spokój.
Teraz poszedł na spacer, więc kto wie, czy wytrzyma
Gotuję jadło dla pieska, a na obiad gołąbki, dodatkowo
jeszcze mielone, bo piękny się upomniał, więc mam co robić
Mnie wystarczą pączki wątkowe, pięknie wyglądają, szczególnie, ten od Ali
Janusz jest łasuchem, więc ma dyspensę
Miłego czwartku obfitującego w dobre rzeczy

[ramzes101]

Napisał maluna

Janusz jest łasuchem, więc ma dyspensę
Miłego czwartku obfitującego w dobre rzeczy

Przed wybraniem się po zakupy zajrzałem tu i przeczytałem dyspensę daną mi przez Małgosię na jedzenie pączków. Małgosiu, dziękuję ci , bo rzeczywiście miałem zamiar kupić dwa pączki. Ale już w Lidlu spojrzałem na te sterty pączków i powiedziałem sobie NIE! I nie kupiłem, i nie zjadłem. Jeden pączek z lukrem ma ok. 300 kcal, tyle co spory schabowy.
Nie wiem czy wytrzymam bez słodkości, ale muszę się postarać. Lekarz wczoraj obejrzał zdjęcie mojego stawu biodrowego, poruszył nogę we wszystkie strony i powiedział, że jest dobrze, ale powinienem schudnąć, bo endoproteza ma określoną wytrzymałość.
Ciekawe ile panie dziś pączków zjadły.

[wiesia.]

Chyba zaraziłam się od Małgosi,
bo tez nie mam weny do pisania.

Pączków nie jem ani w czwartek, ani w piątek.
Przyznam , że nigdy nie przepadałam.

Janusz
patrzenie i nie kupienie to jest ćwiczenie charakteru.

Szukam w necie wanny i fachmanów.
Chyba zostanie tak, jak jest do mojej śmierci,
bo nie mam zdrowia z tymi wykonawcami.

[BeciaK]

Dzień dobry!
Nie zjadłam dzisiaj ani jednego pączka, chociaż rano kupiłam dwa z wiśniami z prywatnej piekarni. Może zjem jednego na kolację.

http://www.zdrowie.senior.pl/75,0,Ot...byc,28920.html

Pozdrawiam wszystkich, tych piszących i tych czytających!

[ditta hop]

Witajcie.
Ja zjadłam 1 pączka ktorego dała mi Lenka.
Byłam u kardiologa z wynikami ekg wysilkowego, miałam też dzis EKG zwykłe. nie jest najlepiej bo chciał mnie wysłać na koronerografie. Zwróciłam mu uwage, że troche ostatnio miałam zmieniane leki przez te skoki ciśnienia i może on mi próbnie zapisze a jak nie pomoże to wtedy zgłoszę sie do niego po skierowanie. Jutro pojade i wykupie leki i spróbuję a jak nie to do Kliniki.Bardzo sympatyczny lekarz. fajnie sie z nim rozmawiało.
Głowa mnie boli, chyba pojde wczesniej spać.

[maluna]

Jak czytam o zabiegach na sercu, to mam dreszcze
Chwilowo mi nie grożą, więc jestem spokojna.
Janusz, pączki z Lidla, nie są dobre, więc nie żałuj
U nas zdarzają się dobre z cukierni, ale trzeba wstać
rano i upolować,
a tego się wystrzegam, więc żadnego nie zjadłam.
Musze zrzucić, trochę sadełka na wiosnę, a termin się zbliża
Mąż, też jakoś przeżył brak pączków, chociaż pod pretekstem
spaceru, pobiegł do sklepu, ale pączków już nie było
Czekałam ponad tydzień na leki zamówione w dozie,
a przy odbiorze, okazało się, że połowy nie ma, diabli mnie
wzięli
Miłego wieczoru...

[wiesia.]

Napisał maluna

Czekałam ponad tydzień na leki zamówione w dozie,
a przy odbiorze, okazało się, że połowy nie ma, diabli mnie
wzięli

Małgosiu
zamawiam w dozie, ale nigdy mi się taka sytuacja nie zdarzyła.

Grażynko
bądź dobrej myśli, bo martwienie na zapas nic nie zmieni.

Z waszych wpisów wynika, ze nie tylko ja nie jadłam pączków.

[wietrzyk]

dobry wieczór...
ja zeżarłam dwa pączki...Jednego z różą u Bliklego jak wracałam z Avonu..a drugiego w Macondo wypiekanego według receptury galicyjskiej ze śliwką i cynamonem . Do tego wzięłam herbatę pod nazwą- Poświatowska ,czyli czarna z imbirem... Tak się najadłam,że wracałam do domu na nogach..ponad godzinę...ale musiałam spalić te kalorie..Po drodze zrobiłam troszkę fotek jutro zapodam.
Teraz muszę wziąć leki...bo pewnie mój żołądek nie za bardzo zadowolony..
Tradycja jest tradycją..w ciągu roku nie jadam pączków ale w tłusty czwartek owszem ale żeby dwa?????? Faworki tez lubie... zjadłam dwa w Firleju To taka zaprzyjaźniona kawiarenka...No..nie wypadało odmówic ..

Mój wielki pączek pewnie pojechał dalej bo panowie nie stanęli do rozładunku

Kobro..całkiem fantazyjny i twarzowy jest ten pączek..wszystkie dodatku fioletu biore od ręki..od rózu po bakłazan..

Janusz- Małgosia ma rację pączki z Lidla są okropne...nic nie straciłes
dobrze że Pamira zyskała bo zjadła dobre pączki


Grażynko..słusznie postąpiłaś badanie zdążysz zrobić - ja zawsze mam stracha przed takim inwazyjnymi badaniami...typu gastroskopia,kolonoskopia koronarografia...

Wiesiu na siłe nic..przyjdzie wena i bedziesz pisac..

ide poczytac mam fajne ksiązki a Wam zycze dobrej nocy

[wiesia.]

Napisał wietrzyk

Wiesiu na siłe nic..przyjdzie wena i bedziesz pisac..

Alu
masz rację, bo na siłę to...........

Idąc tyle kilometrów spaliłaś to co zjadłaś.

[kobra5]

Ło matko jakie Wy porządne jesteście z żelazną wolą ... prawdziwe Żelazne Damy !!..jak Margaret i jeszcze faraon do tego grona dołączył ..ja niestety zjadłam trzy pączki ..trochę kalorii wylatałam .trochę spaliłam bo małż mię wkurzył ..no a bilansem się nie przejmuję a co to księgowa jestem ???
Pozdrawiam na dzisiejszy zdrowy dzień

[wietrzyk]

witaj Kobro...jakie my tam damy.... nalatałam sie jak durna po miescie...bo jednak przeraziły mnie te pączki..
U mnie leje ...mam tylko nadzieję,ze sie rozpogodzi..

kawa na dobry poranek

[Krycha.]

Dzień dobry , Kobro i Alu !
Nie zjadałam wczoraj pączka , bo nie mogłam zdecydować jaki kupić.
"Osiołkowi w żłoby dano,,,," , w Auchanie było tyle różnych ,
kolorowych z dziurką i podłużnych, że oczopląsu można dostać,
jednak nie mam zaufania do ciast z marketów.
Cukiernie prywatne były jeszcze zamknięte.
Musiałam wracać do domu , więc obyłam się smakiem.

Jak widać abstynencja z musu,
Nic to , przy okazji nadrobię , hihihi.

U mnie za oknem mokro, ponuro.
Nagotowałam wczoraj gar pysznej grochówki, podzieliłam na porcje do zamrażarki,
będzie jak znalazł gdy przyjdzie apetyt.

Wam życzę miłego dnia, kochani!