|
Społeczeństwo - wątki archiwalne Społeczeństwo - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Społeczeństwo - wątki archiwalne Społeczeństwo - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Partnerstwo - co to takiego?
Zakładam z kimś firmę na spółkę.
Trudno sobie wyobrazić, żeby obydwoje partnerów firmowych robiło dokładnie to samo. Wtedy jeden byłby po prostu zbędny. Często jeden ma pieniądze a drugi głowę. Tak czy inaczej następuje jakiś podział obowiązków, nieformalny albo zapisany. Trudno wyobrazić sobie trwały, partnerski związek dwu osób choleryków - ekstrawertyków. Co to w ogóle jest "związek partnerski"? |
#2
|
||||
|
||||
To jest pchanie
z takim samym zaangażowaniem stron np. ciężkiego wózka pod górkę.To jest związek "na dobre i na złe", żyję w takim związku 25 lat.
Ostatnio edytowane przez Basia. : 08-01-2008 o 23:15. |
#3
|
||||
|
||||
To uczciwość i lojajność.
Partnerstwo w interesach i spólkach się niestety nie sprawdza. |
#4
|
||||
|
||||
Zaufanie do partnera ,wzajemne zrozumienie a nade wszystko lojalnosc i wspolne dazenie do wytyczonego celu.
Martuniu w ineresach jak i w zyciu roznie bywa ....
__________________
BUNIEWO zaprasza http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html [url]__________________ "Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac" |
#5
|
||||
|
||||
Faktycznie
Cytat:
|
#6
|
||||
|
||||
Zgadzam się, poprostu w interesach mam złe doświadczenia.
Natomiast moje małżeństwo było ze wszech miar partnerskie. |
#7
|
||||
|
||||
Masz rację Basiu, miałam kiedyś wspólniczkę .
Na początku było ok. potem jakby gorzej miałyśmy różne priorytety i trzeba się było rozstać. |
#8
|
||||
|
||||
Też to przerabiałam
Cytat:
|
#9
|
||||
|
||||
Generalnie patnerstwo w interesach, to bajka.
|
#10
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#11
|
||||
|
||||
Partnerstwo... rzyciowe - jak chce Kufa - wymaga zaangażowania obu stron.
Muszą wnieść mniej więcej po 50%, inaczej się nie da. Jeśli w pewnym momencie jedna ze stron zaczyna się obijać i "zjadać" część wnoszoną przez partnera - diabli biorą związek. |
#12
|
||||
|
||||
Hiii... Alu!
Partnerstwo rzyciowe wymaga podobnego zaangażowania obu stron, jak to życiowe Tyle tylko, że jakby obszar działania jest ograniczony! Zasady obowiązują takie same. Żeby dostawać, trzeba dawać. I z pełnym oddaniem, zaufaniem i wiarą we wzajemność. Na każdą bliskość trzeba zapracować!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#13
|
||||
|
||||
Hihihi, Ewo,
użyłam określenia Kufy dla odróżnienia partnerstwa życiowego od biznesowego
|
#14
|
|||
|
|||
Aja się zastanawiam, czy to się powinno mówić PARTNER czy KONTRPARTNER. Bo przecież partner bardzo często... leży bez jednej!
|
#15
|
||||
|
||||
Wydaje mi się,że Kufa pisząc o partnerstwie rzyciowym,miał na myśli doskonałą współpracę rzyci - czyli chodziło mu o współpracę lesbijek na ten przykład..
Ja to rozumiem tak: jedna rzyć dzisiaj sprząta,a druga myje okna i gotuje obiad.Na drugi dzień - abarot. Wspaniałe partnerstwo rzyciowe istniało przecież w haremach.Rzyć występująca tam w hurcie,jako hurysa inaczej zwana,świetnie ułożyła sobie partnerstwo w życiu codziennym.. Już wyobrażam sobie ranne rozmowy z tą ,która miała zaszczyt spać z panem i władcą.Biedak nawet nie przypuszczał ,że był przenicowany na drugą stronę przez podległe mu rzycie,a jego przyrządy - jeżeli były wątpliwej jakości - wyśmiane przy piciu kawy arabskiej. |
#16
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#17
|
|||
|
|||
Dobra rozgrywka może uratować kiepską licytację.
Są możliwości blefów i element ryzyka. |
#18
|
||||
|
||||
Blefy i licytacja w partnerskim związku?!
|
#19
|
||||
|
||||
W 1982 r.
zaliczałyśmy z koleżanką wizyty u przeróżnych wróżek, ona szulała swojego miejsca w życiu ja szukałam swojej ukradzionej bokserki. Pewnego dnia pojechałyśmy do Ursusa powróżyć sobie u cyganki, czekałam na swoją koleżankę na ławeczce przed domem /to było osiedle cygańskie/, w pewnym momencie z budynku wyszedł cholernie przystojny mężczyzna. Wysoki o pięknych rysach twarzy, elegancki spojrzał na mnie zatrzymał się i zaczęliśmy rozmawiać. Powiedziałam, że czekam na koleżankę facet na mnie spojrzal i stwierdził że mógłby byc moim ojcem, parsknęłam śmiechem /dawałam mu 37 lat/ na to on wyciągnął dowód i okazało się że był starszy ode mnie o 14 lat. Tatusiem został mając lat 13, miał ośmioro dzieci z kilkoma partnerkami miedzy tymi partnerkami musiało istnieć partnerstwo rzyciowe. Pan partner traktował je sprawiedliwie w dzień i w nocy /mieszkali razem/, kiedy szły w miasto na zarobek /wróżyły/ jedna zostawała z dzieciakami, gotowała obiad. Facet miał w ręku paczkę i powiedział, że idzie do pralni oddać garnitur. Zapytałam dlaczego skoro ma w domu 4 baby, odpowiedział mi że to musi zrobić osobiście bo to męska rzecz. Wiecej obowiązków nie miał. Partnerki rzyciowe podobno bardzo się lubiły i żyły w przykładnej zgodzie.
|
#20
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gelontologia - co to takiego ? | Bajadera07 | Profilaktyka i zdrowy styl życia | 11 | 26-02-2009 12:49 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|