Alkoholizm - nałóg czy choroba?

[Zdzisia]

TADEUSZ- to już trzeci rok mija od jego odejścia.
Przyjechałam z sanatorium,siadam do seniorka,a tu taka smutna wiadomość.Do dziś pamiętam moje zaskoczenie i smutek.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI.

[horn]

Alkoholizm to jest choroba, którą należy leczyć. Samemu jest na pewno ciężko, więc lepiej skontaktować się z lekarzem. Dobrego lekarza można znaleźć na http://www.ekliniki.pl/

[babciela]

Tytul wątku jest nietrafiony- nałóg to już jest choroba.

[baburka]

Napisał Zdzisia

TADEUSZ- to już trzeci rok mija od jego odejścia.

Wierzyć się nie chce... To był KTOŚ

[lusia55]

Zal mi wszystkich co piją - ale jeszcze więcej tych co nie piją i muszą z nimi żyć !!!

[Siri]

Alkohol jest najgroźniejszym narkotykiem ze względu na koszty społeczne, a największe problemy zdrowotne i osobiste powodują heroina i crack, stwierdza nowe studium naukowców z London Imperial College - pisze The Lancet i portale internetowe.
Zespół z London Imperial College pod kierunkiem neuropsychofarmakologa, Davida Nutta w pracy Drug Harms in the U.K. opublikowanej w The Lancet przedstawił wyniki badań nad najgroźniejszymi narkotykami w Wlk. Brytanii i na świecie. Wyniki tej pracy podtrzymują kontrowersyjną tezę, że alkohol jest najgroźniejszym z legalnie bądź nielegalnie dostępnych narkotyków.

http://www.wykop.pl/ramka/1556681/al...zty-spoleczne/

[pawelp29]

Według mnie początkowo to dodatek do np. spotkania ze znajomymi, później może przerodzić się w uzależnienie (nałóg) a w ostatecznym stadium owy nałóg wywołuje chorobę alkoholową.

[lusia55]

Napisał pawelp29

Według mnie początkowo to dodatek do np. spotkania ze znajomymi, później może przerodzić się w uzależnienie (nałóg) a w ostatecznym stadium owy nałóg wywołuje chorobę alkoholową.

Zgadzam się z tym co piszesz!

[slava]

Napisał Zdzisia

TADEUSZ- to już trzeci rok mija od jego odejścia.
Przyjechałam z sanatorium,siadam do seniorka,a tu taka smutna wiadomość.Do dziś pamiętam moje zaskoczenie i smutek.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI.

Witam.
Zdzisiu Tadeusz nie żyje przeszło dwa lata, a nie trzy.

[Goblinek]

Moim zdaniem nałóg. Można z niego wyjść ale podobno jest bardzo ciężko

[Yanat]

Napisał tadeusz50

Alkoholizm to jest choroba. Jestem trzeźwym alkoholikiem od dziewięciu lat. Zapraszam do działu uzależnienia.
http://www.klub.senior.pl/uzaleznien...tml#post616987

oraz całą gamę wątków w tym dziale

Mądry nie równa się trzeżwy, ani trzeźwy - to mądry. Alkoholizm jest chorobą na która zapada osoba niezależnie od wykształcenia i mądrości życiowej. Jest to śmiertelna choroba, ale trzeba być mądrym, by to zrozumieć, a przede wszystkim chcieć, a nie oceniać i być sędzią.
Pozdrawiam.

[Siri]

może zapaść każdy pijący alkohol...wcześniej lub póżniej....

[Vendôme]

Napisał Yanat

Jest to śmiertelna choroba

Wlasnie.

[Siri]

http://www.wykop.pl/link/1646557/dla...dugadu_element

[horn]

Alkoholizm jest to choroba, którą jest ciężko wyleczyć. Jeśli spotyka to naszych bliskich to staramy się im jakoś pomóc. Najlepszym wyjściem jest leczenie zamknięte.

__________________
Specjalista neurolog Warszawa- http://gabinetneurologiczny.com/

[weroni]

Obawiam się że, większość Osób nie wie "co to jest". Chyba nigdy nie zetknęli się z tym problemem osobiście. Obecnie nie ma czegoś takiego jak "leczenie zamknięte" bez zgody osoby zainteresowanej. Alkoholik MUSI chcieć sam się leczyć a niestety, mało jest takich którzy się przyznają do "choroby". Osoby najbliższe nie są w stanie pomóc takiej osobie jeśli ona tego nie akceptuje. I tu się zaczyna horror najbliższych.

[Siri]

Napisał weroni

Obawiam się że, większość Osób nie wie "co to jest". Chyba nigdy nie zetknęli się z tym problemem osobiście. Obecnie nie ma czegoś takiego jak "leczenie zamknięte" bez zgody osoby zainteresowanej. Alkoholik MUSI chcieć sam się leczyć a niestety, mało jest takich którzy się przyznają do "choroby". Osoby najbliższe nie są w stanie pomóc takiej osobie jeśli ona tego nie akceptuje. I tu się zaczyna horror najbliższych.

http://podlaska.policja.gov.pl/progr...mocy/doc/9.pdf

[Jaga_13]

Alkoholikiem pozostaje sie do końca życia,mimo zachowywanej abstynencji.Jest to choroba nieuleczalna.Przestając pic można tylko zatrzymać jej dalszy rozwój.Ale da się z tym ŻYĆ bez przesady,ja sama jestem alkoholiczką,nie pamiętam ile to już lat nie piję 11 lub 12 bo przestałam liczyć,bo do niczego nie jest mi to teraz potrzebne.Pamiętam że jestem uzależniona i starczy.Początki były trudne ale dużo mi pomogła rodzina no i terapia.Warto próbowac bo życie jest ciekawsze no i mamy je tylko jedno ,drugiego już nie będzie.Pozdrawiam

[Vendôme]

Napisał weroni

niestety, mało jest takich [alkoholikow] którzy się przyznają do choroby

Prawdopodobnie ilosc ludzi nikt dokladnie nie wie.

Wiadomo tylko ze kziazka "Big Book" (czyli "biblia" AA) osiągnęłado 25 milionów egzemplarzy w sprzedaży tylko w angielskiej wersji w roku 2005.
I wiadomo ze do dzis dnia, nadal sie sprzedaje okolo milion egzemplarzy rocznie

Wiadomo ze w XXI wieku, AA są obecne w 162 krajach z i ponad 100 000 grup. A po za tym nic wiecej.

... i nie wiem czy mozna powiedziec ze jest to mało.

(zrodlo : http://fr.wikipedia.org/wiki/Alcooliques_anonymes)

Pozdrawiam

[Siri]

Napisał weroni

mało jest takich którzy się przyznają do "choroby".

w AA od kilkunastu lat ,a twierdzi teraz ,że nie pije bo nie chce ....zaprzecza ,że dostał sądowy nakaz leczenia ....Kłamał całe życie i kłamie nadal , uważam ,że tylko kwestia czasu kiedy wróci do nałogu....ma nadal problemy emocjonalne bo nic ze sobą nie robi oprócz chodzenia na mitingi AA, gdzie nawzajem się wspierają w chorych zachowaniach...