Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[eledand]

Ale przycisnąć trzeba mocniej..Niech piszczy...

[tar-ninka]

Napisał pluto37

to degustuj po kolei najpierw czista, potem popij a na ostatku zakanszaj
Może ...pomoże

Oj degustuje własnie
Moi "partyzanci" znowu zrzut smakołyków podrzucili
Krokiety jeszcze gorące chrupiące barszcz na własnym zakwasie z własnych burakow..pyszności
na zaś krokiety zmrożone i karp też tylko na patelnie rzucić
Rzodkiewki, pomidory ,szczypiory i takie inne.
Jeszcze niedzielnego zrzutu nie zdąrzyłam zjeść
Jejku oni mnie utuczą jak nic.
Na nic moje protesty , babcia trzeba jeść musisz być silna
No to jem i se tyje

[tar-ninka]

Napisał pluto37

A te ministry to som jakieś dziwne.
Tego nie dotykaj,
tamtego nie dotykaj
pieniędzy nie dotykaj tylko kartą na dotyk tyż.

Tylko żaden cwaniur z rządu nie dał przepisu jak załatwić bezdotykowe siusianie

Jestem w takiej traumie przez tego koronowirusa
Ze wczoraj kiedy poszedłem do łazienki w galerii handlowej,
otworzyłem drzwi łokciem,
podniosłem deskę nogą
spusciłem wode kolanem,
ponownie zamknąłem drzwi łokciem
przeszedłem przez centrum handlowe
nie dotykając niczego ani nikogo
i nagle zdałem sobie sprawę
że mam wacka na zewnatrz

[pluto37]

Napisał tar-ninka

Jestem w takiej traumie przez tego koronowirusa
Ze wczoraj kiedy poszedłem do łazienki w galerii handlowej,
otworzyłem drzwi łokciem,
podniosłem deskę nogą
spusciłem wode kolanem,
ponownie zamknąłem drzwi łokciem
przeszedłem przez centrum handlowe
nie dotykając niczego ani nikogo
i nagle zdałem sobie sprawę
że mam wacka na zewnatrz

to jak ten on tego wacka bezdotykowo ze spodni i gatków uwalniał, bo w końcu jakoś musiał.
Dużym palcem od lewej dolnej kończyny, czy ....zębami
Bo już nie wiem .....kurcze

i jeszcze .... a jak otworzyć drzwi kiedy te na gałkę, a nie na klamkę???
Zobacz. Niby prosta rzecz, a ile kłopotu ten wirus i te doradce sprawiają.

[pluto37]

Napisał tar-ninka

Oj degustuje własnie
Moi "partyzanci" znowu zrzut smakołyków podrzucili
Krokiety jeszcze gorące chrupiące barszcz na własnym zakwasie z własnych burakow..pyszności
na zaś krokiety zmrożone i karp też tylko na patelnie rzucić
Rzodkiewki, pomidory ,szczypiory i takie inne.
Jeszcze niedzielnego zrzutu nie zdąrzyłam zjeść
Jejku oni mnie utuczą jak nic.
Na nic moje protesty , babcia trzeba jeść musisz być silna
No to jem i se tyje

a kiedyś było ......"jak dobrze mieć sąsiada".
Spytaj, bo może jakiś bezwirusowy młodzian jest w potrzebie i partyzanty go nie nawiedzają.
Byłoby wespół w zespół i ....wadze lżej

[tar-ninka]

Pewno ze dobrze mieć sąsiada
Ale ci moi partyzanci to wnuk z żoną
Gdy prosiłam aby mnie nie odwiedzali to mi powiedzieli że będą mnie zaopatrywać po partyzancku
I tak robią po cichu podchodzą pod drzwi i zostawiają prowiant.
potem dopiero dzwonią już z domu
Dopiero dziś udało mi się Dorotkę złapać "na gorącym uczynku"

[pluto37]

Napisał tar-ninka

....
I tak robią po cichu podchodzą pod drzwi i zostawiają prowiant.
potem dopiero dzwonią już z domu
Dopiero dziś udało mi się Dorotkę złapać "na gorącym uczynku"

to jedynie możesz im powiedzieć że będziesz im, że nadwyżki ten sam sposób zostawiać, co by się .... nie marnowały

[Siri]

Napisał pluto37

a guziki? a gacięta?

No sorry , nie będę za Ciebie się głowić ,mam swoje zadania na ten czas ....

Ledwo to ogarniam ....

[pluto37]

Napisał Siri

No sorry , nie będę za Ciebie się głowić ,mam swoje zadania na ten czas ....

Ledwo to ogarniam ....

dobrymi radami, to piekło jest wybrukowane.
A jak rozwiązać problem to chętnych brak...

[Jarosław II]

Napisał Doktorek

Do lustra szkoda gadać tak samo jak do obrazu .
Podobno do lustra można wypić bo odpowiada tym samym gestem i nie trzeba gadać ...

Monolog też nie jest zły .
Jak nie komentują to też i nie krytykują .
Trzymajcie się ... Jarku i pozostali .
Nawet monologi czytam i potem hurtowo staram sie odpowiadać ...

Doktorku takich monologów jak u Starszych Panów nie będzie.

A do lustra teraz coraz częściej mi się zdarza wypić i faktycznie ten z drugiej strony mnie przedrzeźnia

Dużo zdrowia.

[Jarosław II]

Napisał pluto37

Jarek!
Nie ryzykuj!
To z lustrem nie wiadomo co może być w dzisiejszych czasach.
A jak Ci weneckie cichcem wstawili?

Włożę se perukę, może ten z drugiej strony mnie nie pozna.

[Jarosław II]

Napisał Siri

[Jarek [/size][/font], miło ,że jesteś na antenie ...

Ja teraz ogarnęłam co nieco i gotuję fasolę:
https://zdrowie.radiozet.pl/W-zdrowy...-gazow-Sprawdz

Muszę się w ten przepis wgryźć, bo też lubię fasolkę po bretońsku i z czerwonym barszczem.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Qrcze, taki mały wirus, a tyle różnych problemów.
Ale dla chcącego, nic trudnego, zawsze jakieś wyjście się znajdzie.
Tarninko, nie daj się utuczyć.
Co za dużo, to zamrażaj, a później jak znalazł.
Pogoda dziś była fajna.
Trochę z Kają popracowałyśmy w ogrodzie, trochę gimnastyki, troche plastyki w wykonaniu Kai....dzieci się już strasznie nudzą.
Fajnie nie chodzić do szkoły, ale takie dodatkowe wakacje i odrabianie lekcji w domu...masakra.

A ja dziś miałam na obiad fasolkę po bretońsku.
Są różne szkoły gotowania.
w tym przepisie każą zmieniać wodę ze trzy razy, a inna szkoła mówi...gotować w tej wodzie, w której się moczyła.
No...i bądź tu mądry.

[akusia]

Dobry wieczór wszystkim.

Napisał Jarosław II

Włożę se perukę, może ten z drugiej strony mnie nie pozna.

Oto to Jarku ale świetnego zapodałeś pomysła.
Do tej pory nie wychodziłam z mieszkania ale
może jak zastosuję twojego pomysła to może
i mnie nie pozna ta wredota.
Miałam taki moment że myślałam że ta
korona wlazła mi do komputera,jakoś udało mi się
zamknąć komputer.Teraz go otwieram i
jest wszystko w porządku.Kurcze wystraszyłam
się okrutnie.Pewnikiem było przeciążenie
w sieci,bo teraz wszystko się tam
przeniosło.
Pozdrawiam i miłego wieczoru przed
telewizornią życzę samotnym ludkom,
takim jak ja.

[Siri]

Napisał pluto37

dobrymi radami, to piekło jest wybrukowane.
A jak rozwiązać problem to chętnych brak...

Trzeba czasem pokombinować, a nie liczyć na drapane...

[Bachorek]

Napisał Jarosław II

Muszę się w ten przepis wgryźć, bo też lubię fasolkę po bretońsku i z czerwonym barszczem.

Fasola dobra rzecz nawet gdy trochę ,, wzdyma ,, .
Można stosować jak czosnek na koronawirusa bo po spożyciu
fasolki zapach jaki bedziesz czasami wydzielał odstraszy innych a przede wszystkim zawirusowanych .



Najbardziej lubię czerwoną fasolkę i szparagową .

[Bachorek]

Napisał bogda

Cześć wieczorkiem.
Qrcze, taki mały wirus, a tyle różnych problemów.


A ja dziś miałam na obiad fasolkę po bretońsku.
Są różne szkoły gotowania.
w tym przepisie każą zmieniać wodę ze trzy razy, a inna szkoła mówi...gotować w tej wodzie, w której się moczyła.
No...i bądź tu mądry.

Należy gotować w tej wodzie w której b yła moczona - lepiej smakuje .
Tak twierdzi moja kochana synowa która ma wolne do poniedziałku ...
Bedzie ciężko bo pilnuje i sprawdza obecność ...

[Siri]

Ja już się odklejam ....

Repertuar na dziś wyczerpałam
...

[Bachorek]

Napisał akusia

Dobry wieczór wszystkim.



Oto to Jarku ale świetnego zapodałeś pomysła.
Do tej pory nie wychodziłam z mieszkania ale
może jak zastosuję twojego pomysła to może
i mnie nie pozna ta wredota.
.

Lepiej bez peruki Akusiu bo ci wlezie w to nowe owłosienie .
To małe jest ale sprytne i złośliwe .
Lepiej omijaj ludzi na spacerze i bedzie dobrze ...

[bogda]

Należy gotować w tej wodzie w której b yła moczona - lepiej smakuje .
Tak twierdzi moja kochana synowa która ma wolne do poniedziałku ...

I o to mi chodziło, o potwierdzenie, bo ja właśnie zawsze gotuję w wodzie, w której była moczona.
Oj Doktorku, fajnie masz z nadzorem.

Miałam taki moment że myślałam że ta
korona wlazła mi do komputera,jakoś udało mi się
zamknąć komputer.Teraz go otwieram i
jest wszystko w porządku.Kurcze wystraszyłam
się okrutnie.Pewnikiem było przeciążenie
w sieci,bo teraz wszystko się tam
przeniosło.

Akusiu, prawie całe życie przeniosło się do internetu.
To jest, jak jest.
Siri, byle mądrze kombinować i nie przesadzić.
Wiecie co, jestem jak śnięta ryba.
Siedzę przy kompie i oczy mi się przymykają, pewnie za bardzo się dotleniłam.