Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Irenna]

Dzień dobry ,witam wszystkich serdecznie!
Noc była zimna u mnie,ranek też,rewelacji nie będzie,bo tylko 19 st..
Kaimko,to ja do ciebie jak w dym na te pieczone ziemniaczki,już mi pachną...a tymczasem zadowalam się kawusią
Jurek,często macie te włamania do lodówki w nocy, ...no cóż,ja nie miewam włamań,a zakupy muszę robić...za pyszne ciasto dziękuję!
Eniu,udanego dnia czy to u Ciebie,czy też na wyjeździe...
Wszystkim życzę dobrego dnia bez problemów!

[ramzes101]

Witam miłe koleżanki i kolegę. Nie mogę patrzyć na Jurka ciasto, bo od tego patrzenia tyję. Nie wiem co jest, ale całe życie lubiłem słodycze. I, co ciekawe, jak byłem mały to wcale mnie nie rozpieszczano wypiekami - na święta drożdżowe a okazyjnie szarlotka.

Miłego dnia życzę .

[wiesia.]

Snuję się, jak...................
Wczoraj śliczna pogoda, a dzisiaj pochmurnie i jakby zbierało się na deszcz.
Opady potrzebne, ale zmiana z dnia na dzień pogody to już nie.
Kaimo
pieczone pyrki pamiętam, ale dzisiaj się już nie skuszę.

Jurek,
tez przydałaby mnie się "złota raczka",
bo Frącuś nie wszystko może i umie.
Rano nie mam ochoty na słodkie, ale biorę na zaś.

Irenko,
u mnie w lodówce w nocy nie ma włamań,
ale za to w dzień co chwilkę cosik z lodówki znika.
Ten co opróżnia to jedzie po zakupy.

Grażynko,
dobrze, ze Kajtuś zaaklimatyzował się w przedszkolu.

Małgosiu
u mojej siostry też zginęły, a miała takie śliczne hibiskusy.

Eniu
przyjemności z wnuczkami.

Mirko,
masz plany na dwa dni, wiec się spinaj.

Janusz,
całe życie nie cierpiałam słodkiego, a dzisiaj nie mówię nie.

Idę posprzątać chałupkę, bo kto, jak nie ja.
Ja zaczynam, a mąż kończy.

Miłego dnia i do potem.

[eledand]

Witajcie.Zaczęłam wczoraj po 3miesiecznej przerwie.Skończę we środę,to wierzby...Kolory pozostaną ostre,ale na drzewach brakuję "Witek" i to domaluję środę.Potem pokaże to jeszcze raz a może i inne skończe.Pozdrawiam miło.
[IMG]galeria zdjęć online[/IMG]

[maluna]

Ewciu, koniecznie domaluj i nam pokaż

[Pamira]

Wróciłam, dawno tak mi się fajnie nie jechało. Słońce w oczy nie świeciło,
tylko lekki wietrzyk powiewał.
Co miałam załatwić, załatwiłam. Nawet kupiłam kosiarkę przechodzoną,
ale nie zniszczoną i sprawną za 80 zeta.
W mojej popsuł się włącznik, a syn nie ma czasu, jak zwykle,
kiedy matce coś potrzeba.
Nie ważne, ważne ,że matka miała czas dla niego...
On ten włącznik naprawi, jak sam będzie chciał kosić.
Ogólnie jest mizerna trawa, tylko miejscami muszę te nierówności wyrównać.
Eniu Tak się czasem zastanawiam, Ty to masz kondycję.
Chyba, że wszędzie Was podwożą i na nogach nie musisz,
Ja mam problem, żeby bez zmęczenia przejść pół km.
Efcia, maluj, maluj. Długą przerwę miałaś.

[Irenna]

"Irenko,
u mnie w lodówce w nocy nie ma włamań,
ale za to w dzień co chwilkę cosik z lodówki znika.
Ten co opróżnia to jedzie po zakupy."
Wiesiu,podejrzewam,że nie Ty opróżniasz w nocy lodówkę,no i nie Czaruś więc zakupów nie musisz robić...


"Ja mam problem, żeby bez zmęczenia przejść pół km."
Mirko,podejrzewam,że nie jesteś przyzwyczajona do chodzenia tylko do rowerku,ja mogę kilometrami chodzić...

[Irenna]

Czy to irga...?

[Pamira]

Irenko ja nie podejrzewam, ja to wiem. A leniwa byłam do chodzenia od dziecka.
Moja mama robiła kilometry co dzień, rowerem nie jeździła wcale.
Bardzo lubiła chodzić na grzyby. Do lasu szła 4 km, drugie tyle z lasu, a po lesie....
Moja jedna córka ma podobnie. Wszędzie rower. Dobrze, że nie samochód.
Chociaż podejrzewam, że gdyby miała osobisty, to odwykłaby od chodzenia.
Co ja zrobię, że kocham rower....? Kaimka to kocha i rower i chodzenie,
Ja 3 przystanki bym nie dała rady, t z przeszłabym,
ale potem gdzieś szukałabym jakiejś kawiarenki na dłuższe posiedzenie.
Irga bardzo mi się podoba, ten kolor ...

[enia60]

Eniu Tak się czasem zastanawiam, Ty to masz kondycję.

Chyba, że wszędzie Was podwożą i na nogach nie musisz,

dokładnie tak jest Mireczko,wczoraj przewodnik w Żywcu szukał specjalnych dróg by podrzucić grupę na miejsce zwiedzania,na Górę Żar podjechalismy kolejką linową,większość ma problemy z nogami,kręgosłupami ale wielką potrzebę zwiedzania.Niestety coraz mniej widzę chętnych do podróży w przedziale wiekowym 70 +,odmłodziła się grupa dołączyli 60-cio latkowie są bardziej sprawni fizycznie.
Żywiec to nie tylko miasto słynące na całym świecie z dobrej marki piwa, ale i oryginalne muzeum piwowarstwa z unikalną, multimedialną ekspozycją i przepiękny Park Zamkowy z pozostałościami lokalnych, wybitnych rodzin to również Stary i Nowy Zamek,kościół katedralny.

cóż powiedzieć ....może lepiej od razu polać i paniom i panom do wyboru co kto lubi ,a kto nie gustuje zapraszam na krótki spacer.

[enia60]

po takiej dawce łatwiej było o decyzję .....polecę motolotnią! i poleciał najodważniejszy w grupie /15 minut -250 zł/

[Irenna]

Napisał Pamira

Irenko
Moja jedna córka ma podobnie. Wszędzie rower. Dobrze, że nie samochód.
Chociaż podejrzewam, że gdyby miała osobisty, to odwykłaby od chodzenia.
Co ja zrobię, że kocham rower....? Kaimka to kocha i rower i chodzenie,

Mirko,jako dziecko jeździłam na rowerze,a teraz nie wsiądę,mam jakieś lęki...a za samochodem nie tęsknię,chociaż gdyby był,na pewno wykorzystywałabym go...
To prawda,Kaimka lubi i to,i to...

[Irenna]

Eniu,za piwko dziękuję,nie lubię,ale z przyjemnością pochodzę i pooglądam...dłużej postoję na tym pięknym mostku... Zdjęcia jak zwykle wspaniałe!

[wiesia.]

Ja to już zupełnie lubię siedzący tryb życia.
Nie lubię jeździć, ani chodzić i tak mam od młodzieńczych lat.
Eniu,
dziękuje i spaceruję z Tobą.

[szuanka]

Napisał Irena 46

"Ja mam problem, żeby bez zmęczenia przejść pół km."
Mirko,podejrzewam,że nie jesteś przyzwyczajona do chodzenia tylko do rowerku,ja mogę kilometrami chodzić...

Dzień dobry.
Ja mam tak samo i wcale się sobie nie dziwię że nie mogę chodzić, ponad 50 lat na rowerze...
Teraz mam biedę bo czasem od parkingu do sklepu trzeba się nadreptać ale nabieram wprawy.
Pogoda piękna aż nie chce się wierzyć że to prawie połowa września.
Wczoraj zięć kupił sobie samochód bo mu jego ukochany "kangur" się rozpada, też nic dziwnego, pracuje 19 lat. Teraz kupił Citroena Berlingo i musi się do niego przyzwyczaić.
Pozdrawiam.

[Pamira]

Irenko ja postoję z Tobą, bo mostek taki romantyczny, a w około piękny park i tyle zieleni.
Ja jutro o godz 10 wyruszam na rajd rowerowy wokół jeziora z UTW Oby nie padało,
bo jak dotąd to cały czas leci mżawka z nieba.

[Pamira]

Anko zaczynam myśleć coraz poważniej o trójkołowym. Już jeden taki u nas po mieście jeździ.
A powiedz, kiedy już będziesz w swoim domciu?

[szuanka]

Mirka, planuję wracać około 26-go września.
Na trzykołowy nie mam szans bo muszę wprowadzać go do piwnicy. Jeszcze na rowerze czuję się pewnie tylko zaczęłam jeździć bocznymi ulicami bo główną przez całe miasto ciągnie sznur tirów a miasteczko stare i ulice wąskie nie ma szans na ścieżki rowerowe szczególnie przy głównej ulicy a to jest oś miasta a ja przeważnie muszę przejechać na drugi kraniec bo miasto rozbudowuje się w kierunku Szczecina a moje osiedle pozostaje na peryferiach.
Może jak zrealizują zapowiadaną i niezbędną obwodnicę coś się zmieni, przynajmniej miasto nie będzie zakorkowane.

[wiesia.]

Aniu,
baw się, zwiedzaj, szalej, a potem bezpiecznie wracaj do domu.

Mirko,
rajd? Ty to masz siły za trzech.

Dzisiaj podjęłam decyzję, ze wracamy do domu.
Rico podchwycił, ale zobaczymy kiedy?

U nas pada kapuśniak, wiec buro i ponuro.

[Pamira]

Wiesiu to jest rajd rowerowy UTW, a nie Paryż-Dakar
Przejedziemy około 30 km, a droga w większości to nowo zbudowana ścieżka.
Anko u nas też jest problem obwodnicy, a samochodów coraz więcej.
Pół biedy z osobowymi, ale tiry i wielgaśne skrzyniowe
i wszystko koło mego domu tarabani i spalinami kadzi.