menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Książka, literatura, poezja
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie.

Zamknięty Temat
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 22-01-2008, 01:00
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie Poezja refleksyjna,nie zawsze poważna


Jan Brzechwa

Bezpotomność


Jestem sam założycielem mego rodu
I na mnie ten ród wygaśnie;
Nie dbałem o męskiego potomka za młodu,
A może syn mi przydałby się właśnie?

Kto bowiem przejmie glorię mojego nazwiska?
Kto puści honoraria za pisma zebrane?
Gdy tak o tym pomyślę, serce mi się ściska,
Że bez potomka zostanę.

Ale zaraz myśl inna starość mi umila,
Że mieć syna nie zawsze jednak się opłaci,
Bo a nuż bym przypadkiem spłodził imbecyla,
Grafomana lub syjamskich braci?

I zresztą skąd mam pewność, na co syn by wyrósł?
Nie modliłby się przecież i nie śpiewał kolęd,
Lecz mógłby zeń być pijak, podrywacz i szmirus
Albo zwykły chuligan typu "Made in Poland".

Mówię tak, bo znam życie. Jabłko od jabłoni
Pada dzisiaj daleko, więc już się nie łudzę.
Sam potrafię roztrwonić to, co syn by strwonił.
Wolę mieć raczej wnuczki. Oczywiście - cudze.


Bułat Okudżawa

Modlitwa

Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak
Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak
Mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej
Sypnij grosza szczęściarzom ... i mnie w opiece swej miej

Dopóki ziemia obraca się, O Panie nasz, na Twój znak
Tym, którzy pragną władzy, niech władza ta pójdzie w smak
Daj szczodrobliwym odetchnąć, niech raz zapłacą mniej
Daj Kainowi skruchę ... i mnie w opiece swej miej.

Ja wiem, że Ty wszystko możesz, ja wierzę w Twą moc i gest
Jak wierzy zabity żołnierz, że w siódmym niebie jest
Jak zmysł każdy chłonie z wiarą, Twój ledwo słyszalny głos
Jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los ...

Panie zielonooki, mój Boże, Jedyny, spraw -
Dopóki ta ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw
Dopóki nam czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -
Daj każdemu po trochu ... i mnie w opiece swej miej.


http://odsiebie.com/pokaz/30221---6d65.html
  #2  
Nieprzeczytane 22-01-2008, 11:32
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Wszystkim kochającym poezję
podaję 2 adresy ,króre są kopalnią pięknej poezji,warto tam zaglądać. Ja kiedyś je przewertowałam od początku do końca i wiele wierszy stamtąd włączyłam do swoich zbiorów.

http://forum.muratordom.pl/zapal-swieczke,t17358.htm

http://okruchyzzycia.blox.pl/html
  #3  
Nieprzeczytane 23-01-2008, 11:21
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

O STALE OBECNYCH

Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
bo właśnie oni są uparcie obecni
nie zasypiają
mają okrągły czas więc się nie spieszą
spokojni ponieważ niczego nie wykończyli
nawet gdyby się paliło nie zrywają się na równe nogi
nie połykają tak jak my przerażonego sensu
nie udają ani lepszych ani gorszych
nie wydajemy o nich tysiąca sądów
zawsze ci sami jak olcha do końca zielona
znają nawet prywatny adres Pana Boga
nie deklamują miłości
ale pomagają znaleźć zagubione przedmioty
nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć
nie straszą pustka pełną erudycji
nie łączą świętości z apetytem
bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilkę
przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem
ocalili znacznie więcej niż duszę

Ks. Jan Twardowski


Gdybym był młodszy.

..
Gdybym był młodszy, dziewczyno,
Gdybym był młodszy!
Piłbym, ach, wtenczas nie wino,
Lecz spojrzeń twoich najsłodszy
Nektar, dziewczyno!

Ty byś mnie kochała,
Jasny aniele...
Na tę myśl pierś mi zadrżała,
Bo widzę szczęścia za wiele,
Gdybyś kochała!

Gwiazd bym nie szukał na niebie
Ani miesiąca,
Ale bym patrzał na ciebie,
Boś więcej promieniejąca
Od gwiazd na niebie!

Wzgardziłbym słońca jasnością
I wiosny tchnieniem,
A żyłbym twoją miłością,
Boś ty jest moim natchnieniem
I słońc jasnością.

Ale już jestem ze stary,
Bym mógł, dzieweczko,
Zażądać serca ofiary,
Więc bawię tylko piosneczką,
Bom już za stary!

Uciekam od ciebie z dala,
Motylu złoty!
Bo duma mi nie pozwala
Cierpieć, więc pełen tęsknoty
Uciekam z dala.

Śmieję się i piję wino
Mieszane z łzami,
I patrzę, piękna dziewczyno,
W swą przeszłość pokrytą mgłami,
I pije wino...

Adam Asnyk
  #4  
Nieprzeczytane 24-01-2008, 00:59
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Jeśli pozwolisz, Doniu, dołączę do Ciebie czasami.
Dziś dwoma wierszami A. Osieckiej.



__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #5  
Nieprzeczytane 24-01-2008, 10:13
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

MAŁŻEŃSTWO

Jesteśmy sobie potrzebni jak ziemi
potrzebna woda, jeśli plon ma przynieść.
Ach, czy to miłość?
Jej owoce przecież
dawno dojrzały i mówimy o nich:
daleko padły jabłka od jabłoni.
A więc jałowe lata nas czekają —
dwoje wygnańców z miłosnego raju?
Tylko trud dzielić i codzienny chleb
czy potrafimy, aby nie był gorzki?
Spróbujmy jednak.
Po burzliwym dniu
cieszy łagodny i spokojny zmierzch.
Podaj mi rękę. Nie jesteśmy sami.
Jabłoń przekwitła, lecz pachnie jabłkami.

Ludmiła Mariańska


POCHWAŁA WIEKU DOJRZAŁEGO

Marzę często o tym wieku
Gdy zwierze ginie w człowieku;
Gdy już żadna z ziemskich chuci
Władzy Ducha nie zakłóci.
Jak to musi być przyjemnie!
Nic poza mną, wszystko we mnie:
Zmysłów swoich gęstą pianę
Zbierasz w sobie jak śmietanę
I rzucasz (czy to nie prościej?)
Na ekran Nieskończoności.
Oczyszczony duch ulata
W harmonijne kręgi świata,
Dokoła człowiek spogląda,
Nic nie pragnie, nic nie żąda,
W ciągłej ekstazie na jawie
Żyje się -- za bezcen prawie.
A czas! tu dopiero zyski:
Żaden ciała popęd niski
Roboczego dnia nie kurczy,
Nie zawadza w pracy twórczej;
Z pokoju, mocą tajemną,
Nie wygania cię w noc ciemną;
Gdzież tam! Z niebiańskim spokojem
Siedzisz przy biureczku swojem,
Huczy, dymi samowarek,
Ty równiutko jak zegarek,
Zawsze z jednaką ochotą,
Nizasz myśli nitkę złotą,
Uprawiasz swój interesik
Pogodnie jak drugi Esik.
Od czasu Ducha narodzin
Dzień podwoił liczbę godzin!
(...)

Tadeusz Boy-Żeleński
  #6  
Nieprzeczytane 24-01-2008, 16:45
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie



W związku z tragiczną śmiercią 20 polskich lotników
pozwolę sobie załączyć wiersz Leszka Długosza :


ŚPIESZMY SIĘ

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
Zatrzeć ślad
Jeszcze się ręce wyciągają jeszcze witać
Mocno jeszcze objąć chcą
A tu już puste miejsca po nich
Fotografie telefony głucho milczą
Dzień i noc

Śpieszmy się śpieszmy bo przemija młodość prędko
Ileż prędzej niż w to sama wierzyć chce
I mija gdzieś ta łatwość serca z którą kiedyś
Tak w nieznane lekko tak umiało biec
Zagarnie nas wezbrany nurt
Pochyli nas powaga dat
I w wirze tylu tylu spraw
To porzucimy zapomnimy
To co naprawdę ważne było w nas

Śpieszmy śpieszmy się
Bo krucha jest materia naszych dni
Bo śnią się szare coraz bardziej puste sny
Bo zasypiają serca w nas
Nie zbudzą się któregoś dnia...

Śpieszmy się śpieszmy żeby zdążyć żeby rozdać
Ten majątek serca z tylu tylu lat
Po co nam diwigać taki ciężar
Aż na tamtą stronę świata
Po co nam to wszystko z sobą po co brac?

O niech to lepiej tu zostanie
Nasze myśli radość oczu czułość rąk
Bo jeśli z nas ma coś ocaleć to niech innych
Pamięć o nas niech nam będzie tak jak schron

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Tych realnych niezmyślonych
Ale takich jacy wokół jacy są
Umiejmy sobie to wybaczyć że nie lepszych
Nie piękniejszych dał nam tu nawzajem los
Serdecznym ciepłem się podzielmy obdarzmy światłem
Co w nas może jeszcze drga?
Bo gdy gęstnieje mrok pod wieczór ono niech
To światło niech wspomaga nas prowadzi nas...

Śpieszmy śpieszmy się ,
Bo nieustannie wieje ten - wiadomy wiatr
Bo nawet to skąd wiedzieć
Skądby wiedzieć nam - która z miłości naszych
Właśnie... Może jest już tą ostatnią?

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
Zatrzeć ślad
Wystarczy wiatru nagły poryw jedno słowo
Nieostrożny czasem gest
Zostają głuche telefony
Krzesła stoły
Lampy
Okna
Za oknami pochylone cienie drzew...

Ostatnio edytowane przez donka : 24-01-2008 o 17:03.
  #7  
Nieprzeczytane 25-01-2008, 01:27
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Żal

Żal że się za mało kochało
że się myślało o sobie
że się już nie zdążyło
że było za późno

choćby się teraz pobiegło
w przedpokoju szurało
niosło serce osobne
w telefonie szukało
słuchem szerszym od słowa

choćby się spokorniało
głupią minę stroiło
jak lew na muszce

choćby się chciało ostrzec
że pogoda niestała
bo tęcza zbyt czerwona
a sól zwilgotniała

choćby się chciało pomóc
własną gębą podmuchać
w rosół za słony

wszystko już potem za mało
choćby się łzy wypłakało
nagie niepewne
/ ks.J. Twardowski /
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #8  
Nieprzeczytane 25-01-2008, 02:06
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Litania

Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku
Beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór.


Czasem słabsi od kurzu wstrzymujemy wichury
I stawiamy pomniki zapomnianej kultury.


Czasem twardsi od skały i jak skała nieczuli
Omijamy spojrzeniem wyrywany bruk ulic.


Wszechstronniejsi od mędrców myśl chowamy na potem,
Nazywamy mus - łaską i światłością - ciemnotę.


Bardziej godni od królów z ziemi grząskiej od potu
Ślepym siłom historii wciąż skaczemy do oczu.


Lecz mądrzejsi od wodzów, z twarzą nisko przy ziemi
Podajemy im co dzień przerdzewiałe ich strzemię.


Śmiertelniejsi od kwiatów podnosimy się łanem
Kiedy kosa już w ruchu, a pokosy sprzedane.


Sprawiedliwsi od sędziów w trybunale wysokim
Z wyuczonym spokojem przyjmujemy wyroki.


Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami
Na szafotach gadamy odciętymi głowami

Jacek Kaczmarski
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #9  
Nieprzeczytane 10-02-2008, 14:59
szekla's Avatar
szekla szekla jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Łódź
Posty: 3 810
Domyślnie Julian Tuwim - Bajki

Pomnę dzieciństwa sny niewysłowne,
Baśń lat minionych wstaje jak żywa,
Bajki czarowne, bajki cudowne
Opowiadała mi niania siwa:

O złotym smoku, śpiącej królewnie,
O tym, jak walczył rycerzy huf,
A gdy kończyła, płakałem rzewnie,
Prosząc: "Nianiusiu, ach, dalej mów!

Mów dalej, o nianiu, mów jeszcze,
Aż usnę i dalej śnić będę,
Niech we śnie spokojnym wypieszczę
Złocistą, tajemną legendę!

Złóż z czarów wzorzystą mozaikę,
Niech przyjdą rycerze tu do mnie!
Mów dalej czarowną swą bajkę!
Ja bajki tak lubię ogromnie..."

Dziś czar dzieciństwa jeno wspominam,
I często, kiedy siedzę samotnie,
Marzeń przędziwo znów snuć zaczynam,
Czar, który minął tak niepowrotnie.

Znów przeszłość całą mam przed oczyma,
I kiedy cisza nastanie w krąg,
Po Andersena sięgam lub Grimma
I dawne bajki czerpię dziś z ksiąg.

I czytam, aż sen oczy zmruży
I przymknie zmęczone powieki,
Zaznaję cudownej podróży,
W kraj mglisty, bezbrzeżnie daleki...

Znużony do snu chylę głowę,
Upaja mnie sen oszołomnie...
W samotne wieczory zimowe
Ja bajki tak lubię ogromnie...

A czasem smętne moje dumanie
Przerywa nagle cudna dziewczyna,
Usta mi daje na przywitanie,
A potem czule szeptać zaczyna:

Że nie opuści mnie nigdy w życiu,
W szczęścia godzinie ni w doli złej,
Że kocha mocno, tęskni w ukryciu,
A ja cichutko tak nucę jej:

"Mów dalej, mów dalej, dziewczyno,
Że wiecznie mnie będziesz kochała,
Że chwile miłosne nie miną,
Żeś moja na zawsze i cała,

Że miłość twa tak jest bezmierną,
Że będziesz tęskniła wciąż do mnie...
Mów dalej, że będziesz mi wierną:
Ja bajki tak lubię ogromnie!..."
  #10  
Nieprzeczytane 12-02-2008, 08:04
Ewita's Avatar
Ewita Ewita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Łódź
Posty: 8 434
Domyślnie Danusiu!

A nagrania tej "Bajki" nie masz? Przecież jest do tych słów muzyka, nawet ją pamiętam
Kiedy ktoś (jeszcze w czasach liceum) bzdury opowiadał, mówiło się mu: "mów dalej, mów dalej, mów jeszcze - ja bajki tak lubię ogromnie!". Obudziłaś milion wspomnień i refleksji...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
  #11  
Nieprzeczytane 12-02-2008, 10:31
Kryśka's Avatar
Kryśka Kryśka jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Posty: 113
Domyślnie

Ewito!
Jest w piosenkach archiwalnych. Wywołałam "temat" i Retired 40 Zamieścił ją, a Danusia uzupełniła brakujące zwrotki.
pozdrawiam
Krysia
  #12  
Nieprzeczytane 12-02-2008, 11:09
szekla's Avatar
szekla szekla jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Łódź
Posty: 3 810
Domyślnie Dziewczyny

Cytat:
Napisał Ewita
A nagrania tej "Bajki" nie masz? Przecież jest do tych słów muzyka, nawet ją pamiętam
Kiedy ktoś (jeszcze w czasach liceum) bzdury opowiadał, mówiło się mu: "mów dalej, mów dalej, mów jeszcze - ja bajki tak lubię ogromnie!". Obudziłaś milion wspomnień i refleksji...

szperając w necie znalazlam informacje, że :
- jest to jedna z pierwszych piosenek Tuwima
- została umieszczona w filmie i dwóch odcinkach serialu "Boża podszewka", może ktos to ma w swoich zbiorach filmowych ..
  #13  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 13:34
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Nie wyrastaj z marzeń




Podobno z tego się wyrasta,
podobno to z czasem się zmienia.
Ty się nie zmieniaj, już taki zostań,
ty nie wyrastaj z marzenia.

Choćby ci było z nim niewygodnie,
choćby nawet z nim było źle ci,
to je troszkę, odrobinkę odmień,
ale go nie wyrzucaj na śmieci.

Będą mówili, żeś jeszcze dziecinny,
będą się może śmiali,
a ty się z nimi nie licz,
ty bądź taki, jaki jesteś nie inny.

I gdybyś nawet nie mógł sprostać
światu, co zmienia się i zmienia,
to ty się nie martw, taki już zostań
ty nie wyrastaj z marzenia.

Joanna Kulmowa
  #14  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 13:37
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Preludium



Już niejeden obraz miły
Ciemne widma zasłoniły
I niejeden ślad zatarły,
Ślad przeszłości obumarłej.

Łzy, uśmiechy, kwiatów wieńce,
Pragnień ognie i rumieńce,
Sny miłości, szczęścia, chwały
Już się w drodze rozsypały...
Pozostały za mną w tyle
Na rozdrożach - lub mogile.

Lecz choć wszystko pierzchło, znikło,
Serce kochać nie odwykło,
I młodzieńczych natchnień chwila
Jeszcze duszę wciąż zasila;
Jeszcze czystym światłem błyska
Przez mgły ciemne i zwaliska,
I w ten życia wieczór szary
Rzuca wspomnień cudne mary.

Wciąż młodości wiara żywa
Pozrywanych snów ogniwa
W idealny wieniec splata
I wskazuje piękność świata.

Więc znów oczy mam zwrócone
Na jaśniejszą życia stronę,
Znów odczuwam - to, co piękne,
Znów przed śpiewnym głosem mięknę
I swych wspomnień mary blade
Znów z miłością na pierś kładę;
A gdy serce drży boleśniej,
To przerabiam łzy na pieśni.

Adam Asnyk
  #15  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 13:39
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Przemijanie



Kiedy w szarości pradawnego czasu Bóg czynił rzeczy
Stworzył słońce:
I słońce przychodzi i odchodzi i znowu wraca.
Stworzył księżyc:
I księżyc przychodzi i odchodzi i znowu wraca.
Stworzył człowieka:
I człowiek przychodzi i odchodzi i nie wraca nigdy.


Wojciech Bellon
  #16  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 14:24
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 61 930
Domyślnie Miłość...

Miłość jedyna jest, miłość nie zna końca,
Miłość cierpliwa jest, zawsze ufająca,
Wszystko potrafi znieść, wszystko oddać umie,
Życiu nadaje sens, każdego rozumie...
  #17  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 20:50
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 003
Domyślnie

A oto mój ulubiony wiersz napisany przez Tadeusza Kotarbińskiego.
Niestety nie znam tytułu i odtwarzam z pamięci.

"Do jasnych dążąc głębin - nie mógł trafić w sedno
śledź pewien, obdarzony naturą wybredną.
Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno:
tu jasno, ale płytko - tam głębia, lecz ciemno."

Dylemat śledzia jest odczuwany przez tych , którzy wypowiadają się publicznie i często muszą wybierać między głębią a jasnością wypowiedzi.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
  #18  
Nieprzeczytane 13-02-2008, 23:43
finezja's Avatar
finezja finezja jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Miasto: Toruń
Posty: 215
Domyślnie

refleksyjne .... http://mirpralat.republika.pl/kartki.../kartka85.html
  #19  
Nieprzeczytane 14-02-2008, 10:21
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Satyra /trochę refleksyjna/ w wydaniu Mariana Załuckiego.


WSZYSTKO O MĘŻCZYŹNIE






Moja żona to mądra niewiasta.
Moja córka, proszę państwa, dorasta
- moja żona więc z głębi fotela
nieraz rad mojej córce udziela.
- Nie szukaj, córeczko, mołojca!
Nie trzeba - popatrz na ojca:
nikt się na oko nie wyzna, a jednak mężczyzna.
Mężczyźnie nie trzeba urody.
Mężczyzna nie musi być młody.
Mężczyzna się nie ma podobać nikomu
- mężczyzna potrzebny jest w domu!
Z mądrością to także przesądy
- intelekt to - dziecko - nie wszystko.
Mężczyzna nie musi być mądry
- wystarczy, jak ma stanowisko!
Mieć życie wewnętrzne bogate?
A po co mu? Popatrz na tatę!
Mężczyznę nam z nieba zesłali,
córeczko, nie po próżnicy:
mężczyzna i w sercu płomień rozpali,
i węgla przyniesie z piwnicy!
Czasami zaprosi do tańca,
podskoczy w rytmie klawiszy
- i wtedy mężczyzna ma w sobie coś z samca:
tak dyszy, córeczko, tak dyszy!
Choć czasem, gdy mówić już szczerze,
nachodzą go myśli niezdrowe
i wtedy w mężczyźnie wręcz budzi się zwierzę!
Ale domowe, córeczko, domowe!
Nie szukaj, córeczko, mołojca!
Nie trzeba - popatrz na ojca...
Wtedy posłuszna swej mamie
córeczka spojrzała na mnie
z tkliwością i czcią nienaganną,
i z płaczem:
"Ja chcę być panną!"

Marian Załucki



ROZWÓD PO POLSKU

Już jestem wolny!
Siódmą dobę.
Rozwód się odbył bez kłótni, bez draki.
Różnica poglądów.
Na moją osobę.
Powód - to ja. Jako taki. Owaki!
Koniec niewoli dla ducha i ciała.
Więc nie - nie na zawsze
człowiek się zaprzedał!
Sąd dał mi rozwód.
Żona mi dała.
A Urząd Mieszkaniowy nie dał.
Można mieć w Polsce własne zdanie,
lecz trudno o mieszkanie na nie...

Ale wszystko okay -
znaczy: koniom lżej.
Bo choć dalej razem, za to w innej roli:
Obcy mężczyzna.
Obca kobieta.
"Pani pozwoli!"
"Pan pozwoli..."
"Od dzisiaj śpimy na waleta!"
Nic nas nie łączy - wszystko dzieli
z wyjątkiem wspólnej pościeli...

A więc maleńka dyskusja co do
kwestii "Czyj jasiek? Czyja poduszka?" -
i już oddycham pełną swobodą
na mej niezawisłej połowie łóżka.
Rano ocieram słodki sen z powiek:
zbudził się inny -
wolny człowiek!

Wynika wprawdzie polemika,
która jest czyja
połowa ręcznika -
ale wytworna...
Nie psioczę, nie wrzeszczę.
Niech sobie nie myśli,
że kocham ją jeszcze!

Tak oto tempora mutantur...
Ja teraz do niej jak do damy:
żadnych pogróżek,
żadnych awantur.
No, trudno, już się nie kochamy...

Przeciwnie:
sprzątnę, zniosę śmiecie...
Jak tu nie pomóc obcej kobiecie?!
Czasem z kwiaciarni jakieś zielsko.
A widząc minę jej zdziwioną,
uśmiecham się...
Uwodzicielsko!
Niech wie, psiakrew, że nie jest żoną!

I tak mi fajno, aż zacieram ręce...
Nikt mi nie gdera, nie poucza.
Tam niezależna kobieta w łazience,
tu ja - niepodległy
przy dziurce od klucza!
(Nie bez powodu, nie bez chrapki:
zawsze lubiłem obce babki!)

Wytężam nieco wzrok, bo krótki...
Ładne, cholera, te rozwódki!
Ponętna kibić -
i ramiona...
Od razu widać, że nie żona!

A ona także teraz bywa
i jakaś milsza, i troskliwa.
Raz nawet, widząc me amory,
spytała mnie:
"Czyś ty nie chory?"

I tylko z żalem wspominamy,
smażąc we dwoje karmenadle,
lata stracone już na amen
w strasznym małżeńskim
naszym stadle:
nic - tylko żarliśmy się co dzień,
wieczne pretensje i problemy...
A dziś? Inaczej!...
Miło, w zgodzie...
Może się nawet pobierzemy?

Marian Załucki







SWOJSKIE STWORZENIE ŚWIATA

Świat mi się całkiem nie podoba:
W kosmosie gospodarka do kitu
Gwiazdy się palą,
jak okrągła doba -
nawet w godzinie szczytu!


"Na Marsa - namawiają - poleć!"
A któż by głowę pchał pod nóż?
Na Mlecznej Drodze
pewnie gołoledź,
bo znów nie posypał Anioł Stróż!...
Burzliwe wiosny,
mokre sierpnie -
słowem - gdzie spojrzę - pełno wad...


Lecz na myśl jedną
skóra aż cierpnie:
co by to było,
co by to było,
gdyby tak Polak stworzył świat?!


Gdyby tak Polak - trafem jakim,
Nasz rodak z wąsem w kształcie wiechcia!
Lub... gdyby Pan Bóg był Polakiem...
Nie!
Tego nawet Bóg by nie chciał.


Po prostu
przed miliardem lat
gdyby bieg rzeczy zmianie uległ
i gdyby Polak stworzył świat...
O - rany Julek!


Kulą nie byłaby ta Ziemia!
Nie kulą byłby Księżyc blady...
Sześcianem? ... Nie wiem.
Jedno wiem ja:
Bez kantów nie dałoby rady!


Spitsbergen byłby - gdzie Kalkuta.
Alpy na głowie by stały...
Włochy by miały może kształt buta,
lecz pewnie o numer za mały!


Tylko przez Polskę płynęłaby wartko
szeroka Wisła... z czerwoną kartką!
Nad nią cytryny szumiałyby z cicha,
na każdej gałązce - zagrycha!


A gdyby już była gotowa ta rzeka,
Polak by chyba dłużej nie zwlekał
i by się wreszcie
(cieszcie się, cieszcie!)
wziął do stworzenia Człowieka!


Nie powiem, jak byśmy wyglądali...
(Za dużo dorosłych na sali!)
To nawet głupstwo już, że Adam
pomieszałby mu się z Ewą,
bo i tak
(ja się z Wami zakładam!)
co ważniejsze - poszłoby na lewo!


...Tyle że może w bezhołowiu ciał
Opatrzność zrządziłaby bystra,
że przez pomyłkę
plecy bym miał
nie tu - lecz u Pana Ministra.

Marian Załucki.

Ostatnio edytowane przez donka : 14-02-2008 o 10:36.
  #20  
Nieprzeczytane 15-02-2008, 13:02
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

MARKIZA PISZE LIST




Markiza pisze list: " O, mój jedyny,
Krwią ukochany i serdeczną męką...
Świt już do okien mych zagląda siny,
Kiedy do ciebie drżącą piszę ręką.

Serce ci moje w tym posyłam liście,
A pocałunkiem każda jest litera,
O, jakże kocham ciebie płomieniście...
Spojrzyj mi w oczy... na płacz mi się zbiera.

Ty sercem moim, jak król Francją włada,
Jeden jedyny, wybrany z tysiąca...
Spójrz: od tęsknoty choram jest i blada...
Całuję oczy twoje dziwnie drżąca..."

Markiza z trudem sobie przypomina,
W galerii wspomnień przegląda obrazy
I woła pazia ? paź kolano zgina:
"Przepisz mi, paziu, ten list dziesięć razy!..."

Markiza i śmierć IV
Kornel Makuszyński




Z SUFITU



Jest takie miejsce na suficie,
Gdzie czasem widać rzeczy sedno.
Wystarczy długo się wpatrywać,
Wtedy, gdy jest ci wszystko jedno...
Gdy coraz mniej rozumiesz z tego,
Co w życiu nam się zdarza.
A czas wydziera dni i noce,
Jak ... kartki z kalendarza.

Co z tą nadzieją, czemu wciąż
Jak zimne ognie gaśnie?
Czemu tak smutno wokół mnie,
Choć się spełniają baśnie?
Co? Co z tą nadzieją?

Bóg coraz bardziej roztargniony,
Pewnie za dużo ma na głowie,
A gdy na wysokościach zamęt,
Czy spać spokojnie może człowiek?
Gdy ciemno, budzą się demony,
Bezczelnie włażą wszędzie.
A że się mnożą bez umiaru,
To jeszcze ciemniej będzie.

Co z tym rozumem, czemu śpi,
Gdy tak potrzebny właśnie ?!
Czemu tak głupio wokół mnie,
Gdy się spełniają baśnie?
Co? Co z tym rozumem?

Mój anioł stróż się właśnie zdrzemnął.
Ma przerwę w pracy aż do świtu.
By jakoś przetrwać noc bezsenną,
Czytam "Nieznośną lekkość bytu".
Nade mną niebo rozgwieżdżone,
A we mnie mgła zwątpienia.
Gapię się w sufit, choć wiem dobrze,
To nie najlepszy punkt widzenia.

Co z tą nadzieją, czemu wciąż
Jak zimne ognie gaśnie?
Czemu tak smutno wokół mnie,
Choć się spełniają baśnie?
Co? Co z tą nadzieją... ?
Co z nadzieją?


Magda Czapińska



JESTEŚ POWIETRZEM



jesteś powietrzem, które drzewa pieści
rękoma z błękitu
Jesteś skrzydłem ptaka,
który nie trąca liści
Płynie
Jesteś zachodnim słońcem
pełnym świtów
Bajką ze słów, które mówi się
westchnieniem
Czym Ty jesteś?
Dla mnie - świeżą wodą
wytrysłą na skwarnej pustyni
sosną, która cień daje
drżącą osiką, która współczuje
dla zziębnietych -słońcem
dla konających-bogiem
Ty rozbłysły w każdej gwieździe
której na imię miłość...


Halina Poświatowska
Zamknięty Temat

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Piosenki, poezja śpiewana, ballady-po polsku Srebrzysta Muzyka - wątki archiwalne 507 23-03-2009 16:23
Muzyka poważna irex Muzyka - wątki archiwalne 589 22-09-2008 20:23
Poezja śpiewana, piosenka turystyczna, szanty Melissa Muzyka - wątki archiwalne 74 06-06-2008 23:23
Poezja lucyna Książka, literatura, poezja 2 15-01-2008 23:41

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:50.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.