Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Iza_bella]

Napisał Doc

No to Kama, wraca z Sanatorium !

No co Ty powiesz!!! Już!!! Dopiero wyjeżdżała...aż się nie che wierzyć. Ty to umiesz liczyć i masz wspaniałą pamięć...
Lulka... zazdroszczę koncertu... posłuchałam tego, co zaproponowałaś, poszperałam na YT i... zachwyciłam się. Jak się okazuje prawie każda nostalgiczna muzyka mi odpowiada i zawsze mi w duszy gra. Glen Hansard super...
Za przesyłkę z góry dziękuję.
Bogda - udanego sabatu... baw się dobrze i naładuj akumulatory na miesiąc.
Gratko...masz rozległe plany wyjazdowe - plener, Warmia, Truskawiec...niech Ci się wszystkie spełniają. Ja - być może - wybiorę się we wrześniu do Horyńca, jak mnie majster do końca nie oskubie.
Cieszę się, bo pogoda mi dopisuje... zimno, ale nie pada. Robotnicy uwijają się od rana... będą do 19-tej.
Do miłego... wpadnę jeszcze z dobranocką....

[kama5]

Wróciłam do swego domku szczęśliwa , ze przywitała mnie cisza, bo moja współlokatorka nadawała z prędkością karabinu maszynowego.Była na ' ty ' z wszystkimi osobami z którymi się zetknęła , z zabiegowymi też, wyciagała z nich zwierzenia i przekazywała dalej.Wcinała się w zdanie i nigdy nie można było je dokończyć .Przy tym miotała się po pokoju robiąc wiatr, a w nocy chrapała.
Jeżeli chodzi o zabiegi to najważniejszego nie dostałam , bo wszystkie były rozdane_ indywidualne ćwiczenia z rehabilitantem.Miałam dwa po 10 min.i właściwie to nie tylko zmarnowany pobyt , ale cofnęłam się w sprawności.Będę musiała wrócić do prywatnej rehabilitacji tu na miejscu.
Sanatoria hołubią prywatnych , nawet papier toaletowy mieli biały, a my szary, jedzenie też inne na tej samej sali.Jest to bardzo upokarzające w/g mnie.
Samo Busko ładne, pogoda w stosunku do całego kraju była też najładniejsza Kilka dni bylo nawet b. ciepłych na letnią garderobię.
Trochę kupiłam rzeczy , bo codziennie były pokazy w sanat. Trochę inne w fasonach niż u mnie.Nawet buty kupiłam z mięciutkiej skórki z Kalwarii Zebrzydowskiej.I trochę srebra od Rosjanki.
Tylko powiedzcie po co ? gdzie ja się " udekoruję " jak mawia moja prawnusia ?

Docowi dziękuję za kwiecie , miło było wejść na watek niczym po czerwonym dywanie.

Tyle na dziś, zaraz włączam pralkę i pomyślę o jedzonku.Pozdrawiam i zyczę miłego wieczoru.

[ruszów]

Witam Wszystkich.Podziwiam piękne zdjęcia. Ja bardzo kocham kwiaty. W mieszkaniu mam 40 doniczek z kwiatami.Niestety nie mam już działki,ale dzięki pomysłowi Edzia mamy na balkonach namiastki ogrodu. Jest koperek, pietruszka, seler naciowy, kilka odmian sałaty i u mnie 4 pomidory koktailowe, u Edzia 8. Oprócz tego Edzio ma jeszcze poziomki. Wczoraj byliśmy na łonie natury. Niedaleko Zamościa zbudowano tężnię więc oddychaliśmy solanką.Gratko i Izuniu bardzo dziękujemy za pamięć i pozdrowienia. My też pozdrawiamy Wszystkich z zimnego Zamościa.

[Iza_bella]

Witam powróconą Kamę i dawno nie widzianą Bogusię. Jak miło Was widzieć.
Kama... życie sanatoryjne, a zwłaszcza towarzystwo bywa uciążliwe. Nie zawsze dobrze się trafia. Ja zazwyczaj mam szczęście do współspaczek, ale bywały i wyjazdy uciążliwe. Przykro mi, że uważasz pobyt za zmarnowany... człowiek jedzie z nadzieją na poprawę zdrowia, a tu nici. Szkoda...
Wydatkami na zakupy się nie przejmuj... zawsze znajdzie się jakaś okazja, by włożyć nowe ciuchy. Zapewne poprawiłaś sobie nastrój, a to już wiele znaczy.
Bogusia... fajnie jest mieć taki mini warzywniak na balkonie... gratuluję Wam pomysłu. Za pozdrowienia dziękujemy...
u nas też zimnica.
Miłego wieczoru i spokojnej nocy. Wszyściutkim...

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Witaj powrócona Kamo.
Szkoda, że nie jesteś zadowolona z pobytu w sanatorium.
Podobno po tych zabiegach efekt widać dopiero po dwóch, trzech tygodniach.
Ja też zawsze miałam szczęście do fajnych współlokatorek.
Ostatnio mieszkałam w trójce, od razu żeśmy się dogadały.
Ale niektórzy mieli problemy z współspaczami, to nie jest fajne.
A Doc tak pięknie Cię powitał.
Tyle kwiatów, aż dech mi zaparło.

Bogda - udanego sabatu... baw się dobrze i naładuj akumulatory na miesiąc.

Izo dzięki.
Spotkanie jak zawsze udane.
Trochę było śmiechu, trochę smuteczków...jak to w życiu.
A że spotykamy się raz w m-cu to trochę się tego uzbiera.
Bogusiu, ogródki balkonowe to świetny pomysł.
Zawsze masz coś zielonego świeżego pod ręką.
Gratka szykuje się na różne wyjazdy i rozjazdy.
Lulka też wybywa na koncert.
A ja czekam do lata, żeby też się wyrwać chociaż na tydzień.
Zaraz sobie odsłucham to co Lulka zapodała.
Wspaniałych wrażeń Lulko na koncercie.

[Doc]

Napisał kama5

miło było wejść na watek niczym po czerwonym dywanie.

Że też, na to nie wpadłem...




Z przeprosinami za gapiostwo, "beza" przesyłam...



Spokojnej nocy i miłego poranka, Wszyściutkim...

http://www.bociany.przygodzice.pl/

[Iza_bella]

Witam o poranku... deszczowym poranku... Buuu... będzie chyba przestój w robocie.
Pospało mi się dziś dłużej niż zwykle... teraz kawa i czekam na młodszego wnusia... postanowił dziś zrobić sobie wagary i tak pięknie prosił, że rodzice zgodzili się go zostawić pod moją opieką. Zapowiedział swoją pomoc przy porządkowaniu podwórka.
Bogda... cieszę się, że sabat udany. A smuteczki zawsze przeplatają się z radościami... musi być jakiś zgrzyt.
Doc... bez cudnej urody.
Wszystkim - miłego i radosnego dnia...

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
Deszcz opóźni prace remontowe, ale tego nie da się przewidzieć.
U mnie na razie nie pada, ale zimno i tylko 6 stopni.
Ogrodnicy i Zośka muszą się wykazać.
Dziś mam spotkanie z niezdrową.
Jak pomyślę, to już jestem wkurzona.
Doca bez piękny.
Trzeba się jakoś ogarnąć i lecieć.
Dobrego dnia dla Wszystkich.

[gratka]

Witaj Kamo!
Przykre jest, że uważasz pobyt w Busku za nieudany.
Kąpiele siarkowe pomagają na wszystko, przynajmniej tak fama niesie.
Wiem jak współlokatorka może utrudnić wypoczynek w sanatorium.
Raz mi się zdarzyła taka.Potem zawsze chciałam pokój jednoosobowy,
ale to też nie jest dobre,bo w jedynce to ja się izoluję od ludzi.
Najbardziej mi (o zgrozo) pasował komplet - 4 osoby w dużym pokoju.
Spośród czterech można sobie znaleźć jedną bratnią duszę i jest OK!

Gratka szykuje się na różne wyjazdy i rozjazdy.

No trochę o tym myślę, głównie o stronie finansowej, bo ekwipunek podróżny mam.

Napisał bogda

Dziś mam spotkanie z niezdrową.
Jak pomyślę, to już jestem wkurzona.

Bogda, tylko nie idź z nerwami do doktora, bo on się też wnerwi na zasadzie rezonansu

Doc- jesteś dżentelmen po całości
Bogusia - Edzio jest bardzo energicznym mężczyzną, dla niego areał
na balkonie to małe piwo, a pożytek duży.Ucałowania dla Was!
Niech Wam rośnie wszystko zielonym do góry z wyjątkiem pomidorów i poziomek.
One niech owocują czerwonym do góry

Wszyściuchnych

[Doc]

Doc- jesteś dżentelmen po całości

Miałem nadzieję, że link z bocianami odwróci Waszą uwagę :

http://www.bociany.przygodzice.pl/



Na miły dzień, Wszyściutkim...

[bogda]

Cześć popołudniem.
Do południa było jako tako, zimno, ale nie padało.
A teraz leje i wieje.
Jeszcze jutro Zośka niech się wyszumi i nastanie ciepło.

Bogda, tylko nie idź z nerwami do doktora, bo on się też wnerwi na zasadzie rezonansu

Do tego doktora idę zawsze z uśmiechem.
Wkurza mnie tylko, że muszę iść, bez względu na pogodę.
Trza się do tego przyzwyczaić, lepiej już chyba nie będzie...
Docu, fajna para bocianów.
Zaraz sobie zajrzę w Twój link.
Ja czasem podglądam gniazdo bocianie pod Sokółką.
Fajny relaks.
W ub roku tylko się zdenerwowałam, jak bocian wyrzucał z gniazda jedno pisklę, ale pod gniazdem jest rozciągnięta siatka i nic mu się nie stało.
Gospodarz go zabrał i odchował, dobrze się skończyło.
Jednak ptaki tak robią jak pisklę jest słabe lub nie dadzą rady wykarmić.
Naturalna selekcja.
Miłego wieczoru.

Fajna bociania rodzinka.
Akurat udało mi się zobaczyć maluchy, cztery sztuki.
A później mama ja otuliła skrzydłami.

[gratka]

Fajna bociania rodzinka.
Akurat udało mi się zobaczyć maluchy, cztery sztuki.
A później mama ja otuliła skrzydłami.

A ja widziałam też w kamerce któregoś roku dwoje młodych w gnieździe.
Jednego dnia jastrząb czy orzeł zabił i porwał jedno z piskląt,
a następnego dnia drugie. Już były dość odchowane
Płakać mi się chciało, ale takie są prawa przyrody.
Niestety jest duża śmiertelność wśród piskląt.
Dlatego boćki się mnożą co roku.

Pada przez cały dzień.
Nie muszę wychodzić po zakupy, ani w żadnym innym celu.
Snuję się po chałupie, upiekłam mięso, będzie obiad na trzy dni...
Kupiłam wczoraj białe szparagi. Zrobię na kolację i powiem Wam jutro jak mi wyszły.

Miłego wieczoru!

[Doc]

Napisał gratka

A ja widziałam też w kamerce któregoś roku dwoje młodych w gnieździe.
Jednego dnia jastrząb czy orzeł zabił i porwał jedno z piskląt,
a następnego dnia drugie. Już były dość odchowane

Prawdopodobnie były to bociany czarne, mieliśmy taką transmisję na wątku. Faktycznie smutno się zakończyła.

U nas nie padało, jest chłodno i ponuro, do tego zimny dmucha...





Pogody ducha, życzę Wszyściutkim...

[kama5]

O pogodzie nie będę mówić , bo mi wstyd - gdzie ten oczekiwany, pachnący maj z dawnych lat ? wymieszały się pory roku i chyba to wczesne przedwiośnie.

Jestem w biegu, bo nadrabiam zaległości w sprawach przyziemnych ( opłaty, recepty itp. ) oraz pranie, bo szykuję sie do kolejnego wyjazdu.

Potrzebuję Waszej rady - w karcie informacyjnej posanatoryjnej mam wymienione zabiegi które mialam , a na czele mój nie osiągalny trwający po 45 min.Mam ochotę go odesłać do poprawki.

Bez Doca jak zwykle cudnej urody.Dzięki.Bociany obejrzę później Kiedyś śledziłam rodzinę czarnych bocianów.

Do jutra , dla Wszystkich

[Iza_bella]

Witam wieczorkiem. Nie popracowaliśmy zbyt długo na powietrzu... Lało i fachowcy nie przyszli... Za to ja z wnusiem byłam na przechadzce - mały jeździł na hulajnodze, a ja spacerowałam pomiędzy deszczem. Po południu wybraliśmy się do Ośrodka Kultury na bajkę... bardzo się nam podobała... a babcia nawet się popłakała. Odprowadziłam wnusia i przed chwilą dotarłam do domu.
Bociany bardzo często podglądam... też pamiętam historię z drapieżnikiem... Przykro było, ale takie są prawa natury.
Kama... w sprawie wypisu ze szpitala uzdrowiskowego radziłabym Ci zawiadomić nasz NFZ. Karty nie odsyłaj, bo być może nie dostaniesz drugiej, a NFZ zapłaci za niezrealizowane zabiegi. Przykre jest takie naciąganie faktów - to zwykła kradzież.
Pozdrawiam.... Miłego wieczoru i spokojnej nocki...

[bogda]

Potrzebuję Waszej rady - w karcie informacyjnej posanatoryjnej mam wymienione zabiegi które mialam , a na czele mój nie osiągalny trwający po 45 min.Mam ochotę go odesłać do poprawki.

Szkoda, że nie przeczytałaś tej informacji na miejscu, ale trudno.
Ja bym zrobiła ksero tego wypisu i wysłała do NFZ z odpowiednią informacją.
Izo...zwykła kradzież to delikatne określenie, oszukują pacjentów.
Kasę dostają, a zabiegi dają najtańsze.
Izo, bajki czasem są wzruszające.
Ostatnio jak byłam z wnusią w kinie, to ona się popłakała, a mnie też mokro w oczach się zrobiło.

Jednego dnia jastrząb czy orzeł zabił i porwał jedno z piskląt,
a następnego dnia drugie. Już były dość odchowane

Właśnie oglądając na kamerkach, najbardziej się boję trafić na taki moment, bardzo mi żal młodych i ich rodziców.
Wiem, że takie są prawa natury, ale jak nie widzę, to nie cierpię.

U nas nie padało, jest chłodno i ponuro, do tego zimny dmucha...

To i tak Docu masz lepiej od nas.
Miłego wieczoru i dobrej nocki Wam życzę.

[Doc]

Napisał kama5

Potrzebuję Waszej rady - w karcie informacyjnej posanatoryjnej mam wymienione zabiegi które mialam , a na czele mój nie osiągalny trwający po 45 min.Mam ochotę go odesłać do poprawki.

Nie odsyłaj, złóż skargę do NFZ:

https://www.nfz-rzeszow.pl/pacjenci/...rgi-i-wnioski/

https://www.nfz-rzeszow.pl/stara/kont_od.php



Spokojnej nocy, Wszyściutkim...

[Iza_bella]

Witam na progu nowego dnia... Dzień dobry wszystkim...
Znowu pada i roboty na rusztowaniu pewnie znów dziś nie będzie. Trudno...trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Słabo spałam...koty urządziły sobie wyścigi po domu i hałasowały jak nigdy dotąd. Wstałam, wyrzuciłam Kicię za okno i... nie mogłam już dospać. Snuję się po domu od ponad 2 godzin. Nie siadałam do kompa, bo nie chciałam Was budzić. Teraz też cichutko będę się zachowywać. Pewnie urządzę sobie drzemkę koło południa.
Pozdrawiam... Miłego Wam życzę.... Przytulam...

[gratka]

Napisał Iza_bella

(...)
Słabo spałam...koty urządziły sobie wyścigi po domu i hałasowały jak nigdy dotąd. Wstałam, wyrzuciłam Kicię za okno i... nie mogłam już dospać. Snuję się po domu od ponad 2 godzin.
(...)
Pozdrawiam... Miłego Wam życzę.... Przytulam...

Izuniu za trzy dni będzie pełnia.
W jakiejś legendzie czytałam, że wilki wyją do księżyca przy pełni,
to my może mamy podobnie? Ja też od piątej robię porządek
w najgłębszych zakamarkach chaty

Izo, bajki czasem są wzruszające.
Ostatnio jak byłam z wnusią w kinie, to ona się popłakała, a mnie też mokro w oczach się zrobiło.

Moja starsza córka jak była dzieckiem to była taka wrażliwa,
że nawet gdy w teleranku puszczali bajeczki to płakała jak bóbr.
Bo np słoń przez nieuwagę zawalił domek żyrafie.On potem ten domek naprawił,
ale córka tego już nie mogła widzieć, bo ryczała.
Musieliśmy wyłączyć telewizor.

Mnie się oczy pocą gdy ktoś robi krzywdę dziecku lub zwierzęciu.
Nie lubię filmów wojennych ani horrorów, nie lubię jak strzelają.
Chyba córce ta wrażliwość pozostała, bo jest wegetarianką.

Powinnam pójść na cmentarz, dziś imieniny mojej mamy.
A tu zimno i pada.
A tam na górze na cmentarzu to zimno i pada i na dodatek zawsze wieje. Brrrrr

Zróbcie coś, żeby sobie ten dzień umilić

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo i Gratko.
To miałaś Izo wczesną pobudkę przez futrzaki.
A może jest tak jak Gratka mówi, pełnia się zbliża, a my też ssaki, to i na nas działa.

Moja starsza córka jak była dzieckiem to była taka wrażliwa,
że nawet gdy w teleranku puszczali bajeczki to płakała jak bóbr.

Gratko, to tak jak moja córka.
Albo zamykała oczy, albo uciekała do kuchni i przez uchylone drzwi lukała, a jak coś się działo to drzwi zamykała.
Ostatnio oglądały z wnuczką jakiś film i obie ryczały.

Mnie się oczy pocą gdy ktoś robi krzywdę dziecku lub zwierzęciu.
Nie lubię filmów wojennych ani horrorów, nie lubię jak strzelają.

Też nie oglądam takich filmów, bardzo wszystko przeżywam, a wojennych to już absolutnie.
Na cmentarz wybierzesz się w innym dniu.
Gratko, na pewno Twoja Mama nie byłaby zadowolona z takiego poświęcenia.
U mnie też brzydko, miałam lecieć do city, ale może jutro będzie lepiej.
Dobrego dnia dla Was.