menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Społeczeństwo > Społeczeństwo - wątki archiwalne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Społeczeństwo - wątki archiwalne Społeczeństwo - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków)

 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 07:55
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie metody wychowawcze


bociek i dzidziuś.gifprzychodzi na świat maluszek,rzucamy się na niego z sercem pełnym miłości,ale wkrótce postawi pierwsze kroczki i wtedy rodzi sie dylemat-jak wychować nasz skarb,żeby wyrósł na porządnego człowieka.na pewno zauważyliście,ze metody wychowawcze bardzo sie zmieniły w ostatnich latach.Ich skutki bywają często niepokojace.Jakie jest wasze zdanie na temat-jak wychowywać dzieci,które metody uważacie za sprawdzone,a które wydają się wam chybione.proszę o przykłady z autopsji.
  #2  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 08:22
Ala-ma-50's Avatar
Ala-ma-50 Ala-ma-50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Warszawa Mazowsze Polska
Posty: 920
Domyślnie

Metody wychowawcze zmieniły się ..powiadasz...napewno masz rację kochana...ale wiesz..ja zaobserwowałam, że teraz ,albo prawie wcale nie wychowuje się dzieci....mało się z dziećmi rozmawia...bo nie ma czasu..bo..nie chce się go poświęcać dzieciom...a dzieciak siedzi przed komputerem 24-na dobę a rodzice nawet nie zdają sobie sprawy czym tak naprawdę się malec zajmuje..z kim kontaktuje się przez internet.
Albo .zaobserowałam tzw. "nadopiekuńczość"...rodzice tak bardzo chcą , żeby dziecko dało sobie w życiu radę, i tak obciążają malucha, że ten ledwo zipie..
Mam taką sąsiadkę..dziecko tylko przyjdzie ze szkoły ...odrobi lekcje..i już goni na:
angielski
niemiecki
basen
lekcje tańca towarzyskiego
kółko informatyczne
zajęcia chóru kościelnego
kug-fu
lekcje tenisa
kółko teatralne
to byłoby na tyle...naprawdę nie oszukuję..mały na to wszystko UCZĘSZCZA..jak mówi jego mamusia
Naprawdę sama nie wiem co jest gorsze...bo słowo lepsze przez gardło i klawiaturę mi nie przeszło..w tej opcji drugiej dziecko nie ma czasu , żeby się znarowić...chyba, że się zbuntuje..i wtedy klops..a o pierwszej ...szkoda gadać...
Nie mam pojęcia czy zwalić to na .."takie czasy"...czy może jest jakiś inny powód...jak myślisz?
  #3  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 08:44
hannabarbara's Avatar
hannabarbara hannabarbara jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Olsztyn
Posty: 19 421
Domyślnie Trudny temat

No i proszę! Temat rzeka,zapropowany przez Nikę.Poczułam się tak, jak uczennica wywołana do tablicy.W głowie kompletna pustka, choć przepracowałam w szkole dziesiątki lat, lecz wychowałam tylko jednego syna i troszkę uczestniczę w wychowaniu wnucząt.Myślę, że pewne zasady w postępowaniu z młodym człowiekiem są uniwersalne. Trzeba zapewnić mu,przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i miłość.Nigdy nie naruszać godności osobistej i zawsze widzieć w nim człowieka.Drugą ważną rzeczą jest,by od najmłodszych lat uczyć odróżniania dobra od zła. I to nie pustym ględzeniem, ale przez odpowiednio dobraną literaturę.Następna rzecz to dobry przykład. Nie można wymagać czegoś,czego sami nie stosujemy.I kolejna cecha to stałość przekonań, sposobów postępowania i w dużej mierze, ale nie rygorystyczna konsekwencja.I dużo, dużo z dzieckiem rozmawiać, starać się je zrozumieć, wyjaśniać, lecz nigdy nie poniżać. Czy sama zawsze postępowałam zgodnie z tym co napisałam, pewnie nie, czasem emocje brały górę.Ale jednego jestem całkowicie pewna, że im większy problem, tym więcej spokoju trzeba zachować przy jego rozwiązywaniu.
  #4  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 09:22
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie re Ala

ale o co chodzi.gifdobre pytanie,Alusiu.Oczywiście naczelną przeszkoda jest fakt,że obecnie wiekszość rodziców pracuje i to długo,a weekendy/zwłaszcza zmęczone mamy/przeznaczająna odrabianie zaległości domowych,więc nie mają czasu dla dzieci.Uważam,że ogromne szkody wyrządziły amerykańskie teorie partnerstwa i luzu,dzieicak jest zbyt mały by sam wyczuł granicę,której nie mozna przekroczyc.kolejna sprawa to brak jednomyślności w przekazach rodziców i konsenkwencji,często dla świętego spokoju ustepują-więć nic dziwnego,ze potomstwo dostaje przekaz-naprawdę możesz robić,co chcesz.Bardzo ubolewam...
  #5  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 09:24
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Haniu,to wszystko prawda.Jestem jednak zwolennikiem stanowczości i dyscypliny/proszę nie kojarzyć z krzykiem,biciem etc/.Stanowczość mozna wyrazić też spokojnie...Uwaznie oglądałam "Super nianię" i nie mogłam nadziwić się bezmyślności,niekonsekwencji i uległości młodych rodziców.
  #6  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 10:23
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

Odnośnie super niani obejżałyśmy kiedyś przez przypadek wraz z córka jeden z odcinków i jej komentarz "jak sobie durna babo wychowałaś tak masz" ale po co oglą dać super nianie jak podobne obrazki widać na codzień w sklepach
  #7  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 10:59
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

komentarz wybitnie nieelegancki, nie słyszałam go,ale mimo to podziwiam metody pani Doroty,choć niektórym moga wydawać sie drastyczne.Oglądam tez wywiady z nia na tv Style.Interesujące.Jest bardzo konkretna i konsekwentna.
  #8  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 13:31
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Tak sie zastanawiam,przecierz my też pracowałyśmy,ja pracowałam na zmiany z bardzo trudną młodzież a,ale mimo tego,że czsami byłam bardzo zmęczona,kiedy wracałam o 21 po 12 godz, pracy a moje dziecko miało"problem"to zawsze miałam vczas porozmawiać.Zasada jest prosta "dziecka jest jak walizka,co do niej włożysz, to wyjmiesz"/nie pamietam kto jest autorem tej mysli,nie ja/Zawsze mówię,ze mnie sie po prostu udało wychować dobrze swoje dziecko,po prostu sie udało.
  #9  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 14:57
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Poczytajcie sobie wypowiedzi mlodych mam na forum "Wychowanie" w GW- duuuuzo daja do myslenia.Ale to nasze dzieci wychowuja teraz swoje dzieci -a jak ktos napisal powyzej "co sie wlozy,to sie wyjmie".Natomisat mam troche stycznosci z amerykanskimi dziecmi i rodzicami -ogolnie rzecz biorac wlos sie na glowie jezy i noz w kieszeni otwiera (chociaz to jest generalizacja)- w Polsce jednak wychowuje sie, cokolwiek by nie powiedziec,troche madrzej.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #10  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 15:43
iwo1111's Avatar
iwo1111 iwo1111 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Posty: 2 223
Domyślnie

Trzeba dziecko mądrze kochać i poświęcać mu jak najwięcej czasu i to w każdym wieku.
Mnie się udało wychować córkę i syna na wspaniałych ludzi.Bardzo dużo pracowałam, ale mimo to zawsze znalazłam czas aby dzieci wysłuchać lub poczytać im. Nie oczekiwałam, że w wychowaniu pomoże mi szkoła czy przedszkole, jak to teraz czyni wielu rodziców.
Dzieci są dorosłe i mam z nimi świetny kontakt.
Jesteśmy przyjaciółmi, wspierającymi się i doskonale rozumiejącymi, bo wychowanie opierało się na partnerskich zasadach. Kiedyś jednak było dużo łatwiej. Teraz na każdym kroku dzieci mają dostęp do narkotyków, alkoholu i tym podobnych..... Nie wiem czy w takiej sytuacji dałabym radę.
__________________
  #11  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 16:03
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Strzałka

Myśmy nasze dzieci wychowywały, nie zwalałyśmy tego obowiązku na szkołę. Taka jest prawda.
  #12  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 16:26
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Z tymi metodami wychowawczymi to jes róznie,moja mama preferowała metodę wychowania za pomocą wbijania zasad kijem przez tyłek i argumentem że ma być tak jak ona powie.Mnie się to nie podobało i zawsze chciałam by nie popełniać jej błedów.Ale i mnie parę razy trafiła się taka wpadka.Niemniej jednak starałam sie nie tylko mówić dzieciom co mają robić ale pokazywać im to przykładem.Nigdy nie obiecywałam dzieciom czegoś dla "świętego spokoju",zawsze miały określone granice których przekroczenie groziło pozbawieniem jakichś przyjemności.Ponadto zawsze starałam się wciągnąć dzieci do pomocy w domu początkowo gdy były małe przez zabawę,póżniej każde miało jakiś zakres obowiązków z których musiało się wywiązać.Do dnia dzisiejszego każdy ma swoje obowiązki,nie znaczy że nie "zapominają"ale wiedzą że i tak im to nie przepadnie.Oprócz obowiązków mają i swoje prawa które także są przestrzegane/dużą wagę przykłada się do prywatności/.Każdą wolną chwilę staramy się spędzić z dziećmi,obowiązkowy wspólny posiłek gdzie każdy dzieli się sprawami dnia,są chwile dla każdego z osobna,a niedziela /jak nia pracuję/to już tradycyjny spacer po okolicy czy wypad gdzieś dalej.Nawzajem pilnują się i gdyby jedno nie mogło czegoś zrobić zrobi to drugie i na odwrót.Nie znaczy to że czasem nie ma zgrzytów,bo ideałów nie ma ,ale rozmowa lub"konsekwencje" załatwiają sprawę.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
  #13  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 20:38
Ala-ma-50's Avatar
Ala-ma-50 Ala-ma-50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Warszawa Mazowsze Polska
Posty: 920
Domyślnie

Też jestem za ponoszeniem konsekwencji...bo taka prawda...jest akcja i niestety reakcja..jak akcja pozytywna to i reakcja też..a jak z akcją gorzej to i reakcja...niestety dotkliwa .....niekoniecznie dla tyłka...
  #14  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:15
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Moje ''konsekwencje" to z reguLy jakieś ograniczenia,krótszy czas oglądania telewizji lub zakaz,teraz ograniczenie dostępu do komputera ,zabranie komórki i takie niby drobne rzeczy ale ''''dające "nauczkę
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
  #15  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:20
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie Wychowanie?

Zacznijmy od początku.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację, nie koniecznie niemożliwą, raczej bardzo, bardzo częstą.
Otóż panna A pobiera się z kawalerem B. U pani A zatrzymuje się okres, co jest nieodzownym znakiem początku ciąży. Załóżmy hipotetycznie, że pan B pracuje dorywczo, co niestety jest w pewnych kręgach dość powszechnym zjawiskiem. To co B zarobi, zwykle przepija z kolegami. Wraca do domu i zaczyna się awantura, a to o brak żywności w lodówce, a to o brak piwa, a to o….itp.
Wiemy wszyscy, ze w naszym mózgu tworzą się tzw. hormony szczęścia, czyli endorfiny, które wraz z krwią docierają także do płodu.
Czy w sytuacji stresowej powstają takie endorfiny? Nie, oczywiście, że nie.
Idźmy tym tropem dalej.
W domu są częste awantury. Kobieta będąca w ciąży, zamiast przebywać w miłym nastroju, w atmosferze miłości, przebywa w atmosferze kłótni, awantur.
Zamiast chodzić na spacery z ojcem swego przyszłego dziecka, zamiast rozmawiać o pozytywnych sprawach, siedzi w domu, być może w atmosferze przepełnionej dymem papierosowym, w atmosferze pitego alkoholu, w atmosferze kłótni.
Kiedy urodzi to swoje wymarzone (lub nie) dziecko, co ją i to dziecko czeka?
Przecież matka powinna cały czas mieć kontakt ze swoim dzieckiem, przecież cały czas powinna do niego mówić. Dziecko nie rozumie słów, ale rozpoznaje tembr głosu, intonację i doskonale potrafi kojarzyć dźwięki z faktami. Im więcej będziemy do dziecka mówić, tym bardziej ono będzie rozwinięte.
Jeśli jednak, dziecko będzie pozostawione samo sobie, jeśli da się dziecku smoczek umoczony w cukrze i alkoholu, żeby spało i nie przeszkadzało, to jak ma się to dziecko rozwinąć?
Nie rozwinie się, jego rozwój zostanie zahamowany, można by tu temat rozwijać dalej, tylko po co?
Dawno temu, Fryderyk II w XII kazał zabrać wszystkim matkom noworodki i zabrać je na bezludną wyspę. Dziećmi opiekowały się niańki, którym nie wolno było dzieci ani tulić, ani pieścić, ani do nich mówić. Wolno im było tylko je karmić. Po pewnym czasie wszystkie dzieci zmarły. Powód: totalny deficyt uczuciowy.
Dziś jest to niestety dość powszechna przyczyna upośledzenia umysłowego większości dzieci upośledzonych umysłowo, czego można by uniknąć.

Wybaczcie proszę mądrzenie się, ale temat jest mi bliski ze względu na wykonywany zawód. Jeśli jest tu coś niejasnego, lub mało precyzyjnie wyrażone, to proszę o informację.

Zmierzam do tego, że wychowaniem przyszłych rodziców oczywiście, należy zająć się już w klasach ponadgimnajalnych i to pod względem psychologicznym, pedagogicznym itp.
Tu pieprzenie o aborcji i tp nie ma sensu, tu trzeba mówić jak wychowywać dziecko, aby prawidłowo się rozwijało, a to jaka będzie jego orientacja religijn, jest wtym miejscu na drugim planie. Noworodek tego przecież nie rozumie., dziecko 2, 3, 4, 5 letnie oczywiście też.

Wychowanie trzeba rozpocząć od rodziców!!! Ot co!
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
  #16  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:41
malgos651's Avatar
malgos651 malgos651 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Posty: 227
Domyślnie

gdy moj syn ostatnio przeskrobal zabralam mu na miesiac komputer chyba bardziej mi go brakowalo miz jemu
  #17  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:47
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał malgos651
gdy moj syn ostatnio przeskrobal zabralam mu na miesiac komputer chyba bardziej mi go brakowalo miz jemu
I to jest malgosiu bez sensu-ile lat ma twoj syn? i co on takiego przeskrobal ,ze AZ na miesiac zabralas mu komputer -mysle ,ze pod koniec tej kary juz w ogole nie pamietal za co ,a w miedzyczasie popelnil milion innych przewinien
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
  #18  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:50
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Zmierzam do tego, że wychowaniem przyszłych rodziców oczywiście, należy zająć się już w klasach ponadgimnajalnych i to pod względem psychologicznym, pedagogicznym itp.
Tu pieprzenie o aborcji i tp nie ma sensu, tu trzeba mówić jak wychowywać dziecko, aby prawidłowo się rozwijało, a to jaka będzie jego orientacja religijn, jest wtym miejscu na drugim planie. Noworodek tego przecież nie rozumie., dziecko 2, 3, 4, 5 letnie oczywiście też.

Wychowanie trzeba rozpocząć od rodziców!!! Ot co!

No właśnie.Tych rodziców wychowywaliśmy przecież my.
Co tu wiele mówić. Zwrócić uwagę dziecku będącemu z babcią na spacerku, lub w piaskownicy, to narazić się na reakcę podobną do reakcji lumpa któremu wytrącono piwko z ręki.
Dzieci to jeszcze może jakoś tam chowały, wnuki "dopieszczają".
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
  #19  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:50
malgos651's Avatar
malgos651 malgos651 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Posty: 227
Domyślnie

10 lat .pobil sie z kolega w szkole .nie zrobil nic wiecej zlego on ma mase pomyslow na spedzenie czasu np gry planszowe
  #20  
Nieprzeczytane 25-04-2007, 22:53
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Małgosiu, zależy co chłopię przeskrobało.Czasem potrzeba dotkliwej kary.Lepsza kara od matki, niż od sadu.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
 

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Cukrzyca - nowe metody leczenia - komentarze Jadwiga60 Ogólny 5 05-08-2022 12:38

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:58.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.