menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Edukacja > Nauka, problemy i pomysły edukacyjne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 12:06
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Jadziu, Lidko

wiem, że z dorosłym "niegrzecznym" facetem leciwej matce ciężko sobie poradzić. To jest bardzo przykre i tragiczne kiedy dorosłe dziecko zatruwa rodzicowi ostatnie lata życia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 12:08
Jadzia P. Jadzia P. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Polska
Posty: 12 324
Domyślnie

Marbelko, moja odpowiedż była skierowana do Basi, a dotyczyła jej postu #13.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 12:17
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał jp50
Marbelko, moja odpowiedż była skierowana do Basi, a dotyczyła jej postu #13.
Ups, przepraszam. Myslalam, ze to do mnie. Ciagle mysle, ze tu potrzebny dobry i madry psycholog, chlopak jest jeszcze w wieku, ze pewnie mozna wiele rzeczy skorygowac.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 12:18
Jadzia P. Jadzia P. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Polska
Posty: 12 324
Domyślnie

Basiu, nie zawsze wina leży po stronie rodziców.
Są przypadki, ze ta sama matka wychowała księdza, profesora i.... bandyte..
Duży wpływ na charakter człowieka ma środowisko...Jest powiedzenie , "z kim się zadajesz, takim się stajesz .
Nie zawsze w pore rodzicom uda się wszystko " wyłapać", a póżniej jak sprawy zajdą zbyt daleko, stają się po prostu , bezsilni....
Dużo by można było pisać na ten temat....
Ja jestem matką dwójki dorosłych osób...i o zgrozo...w okresie dojrzewania bardziej dała mi popalić córka niż syn.
Przy niej musiałam mieć oczy naokrągło głowy, coś jak kierowca...a i to o wielu jej "wybrykach " dowiedziałam się od niej samej po latach....
Teraz jest dorosłą osobą, obroniła prace magisterską, pracuje i jest o'cay....ale jej okres dojrzewania zabrał mi kilka lat życia....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 12:26
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał jp50
Basiu, nie zawsze wina leży po stronie rodziców.
Są przypadki, ze ta sama matka wychowała księdza, profesora i.... bandyte..
Duży wpływ na charakter człowieka ma środowisko...Jest powiedzenie , "z kim się zadajesz, takim się stajesz .
Nie zawsze w pore rodzicom uda się wszystko " wyłapać", a póżniej jak sprawy zajdą zbyt daleko, stają się po prostu , bezsilni....
Dużo by można było pisać na ten temat....
Ja jestem matką dwójki dorosłych osób...i o zgrozo...w okresie dojrzewania bardziej dała mi popalić córka niż syn.
Przy niej musiałam mieć oczy naokrągło głowy, coś jak kierowca...a i to o wielu jej "wybrykach " dowiedziałam się od niej samej po latach....
Teraz jest dorosłą osobą, obroniła prace magisterską, pracuje i jest o'cay....ale jej okres dojrzewania zabrał mi kilka lat życia....
Zgadzam sie z Toba. Odpukac w niemalowane drzewo - nie mialam specjalnych klopotow z moimi dzieciakami, byly nieznosne ale w tzw normie. Wszyscy wyrosli na porzadnych ludzi. Mialam klopot i to spory z biologiczna corka mego meza. Ojciec zmarl a ja oficjalnie zostalam jej opiekunka. Musze przyznac, ze na poczatku starcia byly owszem owszem. Sposob wychowania w Ameryce, gdzie dziecko jest "krolem" i surowszego stylu w Szwajcarii - byly tego powodem. Nie trwalo to dlugo, dziewczynka doskonale dopasowala sie do swoich przyrodnich siostr i braci. Dlatego uwazam, ze nalezy rozmawiac, dyskutowac a jak nie daje sie rady nalezy w pore uzyskac pomoc psychologa.

Miedzy nami, dziewczynki sa duzo trudniejsze do wychowania niz chlopcy. Mozesz mi wierzyc, mam praktyke w tej dziedzinie.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 17:05
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella123
Napewno nie czujesz sie dobrze. Mam pytanie: dlaczego wlasnie Ciebie upodobal sobie wyjatkowo chlopak? Chlopak jest trudny - nie ulega dyskusji. Czy ktos z nauczycieli, psycholog szkolny probowal nawiazac kontakt z chlopakiem? Moze jest taki bo wszyscy go SKAZALI i ZAKLASYFIKOWALI do jakiejs tam szufladki, z ktorej chlopak nie widzi wyjscia? A moze cierpi, zazdrosci innym, ze maja Matke, inny dom, innego ojca, ktorego okreslilac, ze zajezdza mieszanka niedomycia? Czy ktos z grona profesorskiego pofatygowal sie do domu tego chlopaka aby sprawdzic w jakich warunkach mieszka? Ciezko zaanalizowac sytuacje kiedy nie ma sie w reku wszystkich elementow.
Nie mam pojęcia, to jest przekleństwo mojego życia -myślałam ,że mam go z głowy bo uczyłam go już w zeszłym roku w zupełnie innej szkole ..zmieniłam szkolę i pierwszą osobą ,która zobaczyłam w nowej (daaaaleko one są od siebie) był ten upiór.A serio oczywiście ,że facet jest pod opieką, jego wychowawczyni to psycholog szkolny-obadała dokładnie co i jak .X dorobił się kuratora i jest wyjątkowo "zaopiekowany" oczywiście że przyczyną tych zachowań jest a)brak matki b) kompleksy -nie mogąc inaczej pokazuje kto tu rządzi.Myślisz marbello ,że ja z nim nie rozmawiałam jak z człowiekiem -wielokrotnie .Jest na niego sposób ,który stosuję z powodzeniem .Trzeba mu kazać przypilnować klasę np. albo poruczyć jakieś zadanie typu ochroniarskiego i CHWALIĆ ile razy raczy się nauczyć i zechce się swoją wiedzą podzielić w ten czy inny sposób. .A ojciec myślę ,ze macie rację jak się nasłuchał ..to poczuł się bezradny ,a że nie wylewa obawiam się -więc i psychikę ma słabszą .Ja temu gnojkowi życzę jak najlepiej i w tym duchu z nim gadałam ,że szkoda puszczać parę w gwizdek lepiej przejść w miarę łagodnie przez szkołę i pójść dalej -bo facet ma potencjał.Cóż "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało" więc jutro kolejna lekcja z X oby udana.A tatuś wygląda na wyjątkowo nieudolnego i chyba też aniołem nie jest -zwróciłam uwagę na ten zapach bo to był zapach człowieka z tzw nizin społecznych (sorry -ale jest coś takiego).
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 17:15
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie

Wiesz Malgosiu.. mysle ze pomiedzy facetami jest niepisane prawo-rywalizacja.. i jezeli ojciec nie stanie sie dla syna autorytetem to staje na straconej pozycjii.. Czyli jest tzw.. "looser" ( nie wiem jak to sie mowi po polsku )
W tym wypadku chyba tak jest i mlody kogut zadziobuje starego przy tej okazji robiac sobie co chce.. Nalezaloby wyciagnac na wierzch uczucia jakie ewentualnie tam sa w rodzinie.. i ratowac co sie da z ich resztek.
Ojciec moim zdaniem stracil zupelnie moc nad synem.. Jedyna nadzieja w innych autorytetach z zewnatrz.. Jednym z nich jestes ty na pewno.. Nie chce cie martwic ale po czesci spada na ciebie odpowiedzialnosc.. Bo jak mowia.. jak dasz raz jesc bezdomnemu psu.. juz on jest twoj..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 17:15
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Małgosiu tak sobie myślę, że może temu potencjałowi zapali się kiedyś żarówka w głowie i pójdzie po rozum, następnie wyrośnie na porządnego człowieka. Sama piszesz, że jest inteligentny. Pewnie też wiesz o tym bo jesteś pedagogiem.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 18:24
nutaDo's Avatar
nutaDo nutaDo jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 6 950
Domyślnie

Rozmowa, może ten chłopak ma jakieś hobby i tego się uczepić.
Rozmowa z ojcem i wspólne Twoje z nim działanie.Może muzyka, uczyłam muzyki wiem, że młodzi w tym się wyżywają.
Jest to wielki trud, który ma widoki sukcesu - ta inteligencja chłopaka.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 20:39
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Malgorzata 50
Nie mam pojęcia, to jest przekleństwo mojego życia -myślałam ,że mam go z głowy bo uczyłam go już w zeszłym roku w zupełnie innej szkole ..zmieniłam szkolę i pierwszą osobą ,która zobaczyłam w nowej (daaaaleko one są od siebie) był ten upiór.A serio oczywiście ,że facet jest pod opieką, jego wychowawczyni to psycholog szkolny-obadała dokładnie co i jak .X dorobił się kuratora i jest wyjątkowo "zaopiekowany" oczywiście że przyczyną tych zachowań jest a)brak matki b) kompleksy -nie mogąc inaczej pokazuje kto tu rządzi.Myślisz marbello ,że ja z nim nie rozmawiałam jak z człowiekiem -wielokrotnie .Jest na niego sposób ,który stosuję z powodzeniem .Trzeba mu kazać przypilnować klasę np. albo poruczyć jakieś zadanie typu ochroniarskiego i CHWALIĆ ile razy raczy się nauczyć i zechce się swoją wiedzą podzielić w ten czy inny sposób. .A ojciec myślę ,ze macie rację jak się nasłuchał ..to poczuł się bezradny ,a że nie wylewa obawiam się -więc i psychikę ma słabszą .Ja temu gnojkowi życzę jak najlepiej i w tym duchu z nim gadałam ,że szkoda puszczać parę w gwizdek lepiej przejść w miarę łagodnie przez szkołę i pójść dalej -bo facet ma potencjał.Cóż "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało" więc jutro kolejna lekcja z X oby udana.A tatuś wygląda na wyjątkowo nieudolnego i chyba też aniołem nie jest -zwróciłam uwagę na ten zapach bo to był zapach człowieka z tzw nizin społecznych (sorry -ale jest coś takiego).

Widzisz - moje pytania mialy sens. Wydaje mi sie, ze jestes z nim w powaznym konflikcie. Nazywasz go "upiorem" - cos w tym jest. Ale nie o to chodzi. Jutro idziesz do pracy i musisz stawic czolo problemowi. Z tego co piszesz jest metoda, zajac go czyms. Jako madry pedagod - mysle, ze na anglistyce mieliscie choc jeden semestr z psychologii - poprostu daj mu jakas funkcje - pozbierac zeszyty, przypilnowac, ze odrobili domowa prace. Daj mu odczyc, ze ma jakas "wazna" role, ze go potrzebujesz. Moze powoli bedzie w Tobie widzial "idola". Bywa tak, ze nawet "UPIORY" chca byc traktowane z powaga. Zrob wysilek i....moze bedzie rezultat.
Kiedys, w moich czasach mowiono, ze najlepsza kartka wizytowa profesora sa jego uczniowie i to co pozniej w zyciu osiagaja. Mysle, ze zalezy Ci na takiej wizytowce?

PS. Gdybys byla moja nauczycielka/profesorka i nazywala mnie "upiorem" i przeklenstwem "Twego zycia" - zapewniam Cie, ze mialabys ze mna solidne klopoty i nie wiem jakim uczuciem bym Cie obdzielila.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 21:15
chickita's Avatar
chickita chickita jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: wieś
Posty: 3 710
Domyślnie

Trudny typas z tego młodego. Mielismy w szkole takiego agregata i jak juz stal sie tym dorosłym człowiekiem to się wyprostował. Wychowywała go matka, brata zabrał ojciec. Podzielili się dziecmi. Troche chore bo ojciec z jego bratem wyjechał za granicę. Ten był "trudny", ojciec mu to oczywiście powiedział, to i brat miał wzięcie u tatusia. Mam nadzieję, ze ten chłopak tez się "wyprostuje". problem w tym czy ojciec dotrwa? Brak jednego z rodziców nie powinien powodowac gnojenia drugiego rodzica. Jakoś mi trudno młodego zrozumiec. To XXI wiek i to juz norma, że bardzo dużo dzieciaków ma jednego rodzica. Nie wiem o co walczy? Pozycji w społeczeństwie tak sobie nie załatwi, młodzież tez już inaczej patrzy a tzw " młodzieńczy bunt" inaczej się objawia niż robieniem zadymy. Myslę, że nie młody potrzebuje wsparcia i pomocy a jego ojciec.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 21:48
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Małgorzato, sytuacja jaką opisałaś jest dość powszechna w szkolnictwie, w którym większość życia przepracowałem.
Sytuacja jest bardzo trudna i jeśli oczekujesz tu rady, to będzie chyba trudno, bo.... no właśnie nie znamy wystarczająco dziecka, a jest tyle aspektów jego życia, które mogą mieć wpływ na jego zachowanie.
Z Twego opisu wyciągam wniosek, że chłopak jest dotknięty deficytem uczuciowym, a to jest zwykle powodem tzw. nieorganicznego niedorozwoju umysłowego i całe szczęście,że omawiany przypadek nie jest upośledzeniem umysłowym dotknięty.
Chłopak zacznie reagować w sposób pożądany dopiero wówczas, gdy poczuje, że ktoś jest mu przychylny, że ktoś się nim interesuje itp. Myślę, że na Twoich lekcjach(tak zrozumiałem) jest szczególnie uciążliwy i jest możliwe, że bardzo Cię lubi i jego zachowanie jest buntem wobec własnego ja, jest sprzeciwem nakierowanym przeciw sobie samemu, a tym samym przeciw sobie. Może warto by było poza proponowanymi dodatkowymi czynnościami porządkowymi itp polecić dzieciakowi opracowanie czegoś po angielsku i oczywiście zaproponowanie całkowitej pomocy przy tym zadaniu. Sądzę, że efekt będzie taki, że chłopak dostrzeże, że chcesz mu pomóc i zauważy, że nie jesteś jego wrogiem,bo on większość ludzi tak postrzega,że go lubisz i widzisz w nim kogoś wartościowego.
Warto by było z nim porozmawiać na zasadzie " słuchaj, w czym masz problem, może mogę ci jakoś pomóc, bardzo cię lubię, a ty robisz wszystko, aby cię nie lubić.." i tak coś w tym stylu.
Bardzo przepraszam za te uwagi, ale ja tak bym próbował postąpić.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 21:56
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał wuere'le
Małgorzato, sytuacja jaką opisałaś jest dość powszechna w szkolnictwie, w którym większość życia przepracowałem.
Warto by było z nim porozmawiać na zasadzie " słuchaj, w czym masz problem, może mogę ci jakoś pomóc, bardzo cię lubię, a ty robisz wszystko, aby cię nie lubić.." i tak coś w tym stylu.
Bardzo przepraszam za te uwagi, ale ja tak bym próbował postąpić.

Dobrze, ze poradziles Malgorzacie50 - porada zawodowa jest najlepsza. Tez tak myslalam, ze nalezy dzieciaka jakos zachecic.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 02:05
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella123
Widzisz - moje pytania mialy sens. Wydaje mi sie, ze jestes z nim w powaznym konflikcie. Nazywasz go "upiorem" - cos w tym jest. Ale nie o to chodzi. Jutro idziesz do pracy i musisz stawic czolo problemowi. Z tego co piszesz jest metoda, zajac go czyms. Jako madry pedagod - mysle, ze na anglistyce mieliscie choc jeden semestr z psychologii - poprostu daj mu jakas funkcje - pozbierac zeszyty, przypilnowac, ze odrobili domowa prace. Daj mu odczyc, ze ma jakas "wazna" role, ze go potrzebujesz. Moze powoli bedzie w Tobie widzial "idola". Bywa tak, ze nawet "UPIORY" chca byc traktowane z powaga. Zrob wysilek i....moze bedzie rezultat.
Kiedys, w moich czasach mowiono, ze najlepsza kartka wizytowa profesora sa jego uczniowie i to co pozniej w zyciu osiagaja. Mysle, ze zalezy Ci na takiej wizytowce?

PS. Gdybys byla moja nauczycielka/profesorka i nazywala mnie "upiorem" i przeklenstwem "Twego zycia" - zapewniam Cie, ze mialabys ze mna solidne klopoty i nie wiem jakim uczuciem bym Cie obdzielila.
Ależ koleżanko droga ja opowiadam Wam do młodego się tak nie zwracam do jego tatusia menela tym bardziej.Marbello dzięki za pouczkę ale trochę nie bardzo masz pojęcie o czym mówisz.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 02:10
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał wuere'le
Małgorzato, sytuacja jaką opisałaś jest dość powszechna w szkolnictwie, w którym większość życia przepracowałem.
Sytuacja jest bardzo trudna i jeśli oczekujesz tu rady, to będzie chyba trudno, bo.... no właśnie nie znamy wystarczająco dziecka, a jest tyle aspektów jego życia, które mogą mieć wpływ na jego zachowanie.
Z Twego opisu wyciągam wniosek, że chłopak jest dotknięty deficytem uczuciowym, a to jest zwykle powodem tzw. nieorganicznego niedorozwoju umysłowego i całe szczęście,że omawiany przypadek nie jest upośledzeniem umysłowym dotknięty.
Chłopak zacznie reagować w sposób pożądany dopiero wówczas, gdy poczuje, że ktoś jest mu przychylny, że ktoś się nim interesuje itp. Myślę, że na Twoich lekcjach(tak zrozumiałem) jest szczególnie uciążliwy i jest możliwe, że bardzo Cię lubi i jego zachowanie jest buntem wobec własnego ja, jest sprzeciwem nakierowanym przeciw sobie samemu, a tym samym przeciw sobie. Może warto by było poza proponowanymi dodatkowymi czynnościami porządkowymi itp polecić dzieciakowi opracowanie czegoś po angielsku i oczywiście zaproponowanie całkowitej pomocy przy tym zadaniu. Sądzę, że efekt będzie taki, że chłopak dostrzeże, że chcesz mu pomóc i zauważy, że nie jesteś jego wrogiem,bo on większość ludzi tak postrzega,że go lubisz i widzisz w nim kogoś wartościowego.
Warto by było z nim porozmawiać na zasadzie " słuchaj, w czym masz problem, może mogę ci jakoś pomóc, bardzo cię lubię, a ty robisz wszystko, aby cię nie lubić.." i tak coś w tym stylu.
Bardzo przepraszam za te uwagi, ale ja tak bym próbował postąpić.
wuere`le ty rzeczywiście się znasz na rzeczy tak to właśnie jest facet ma ewidentne niedobory w sferze emocjonalnej plus pokiełbaszoną kompletnie hierarchie wartości.Nie tyle prosze o radę ile wstrzaśnięta reakcją tatusia opisuję coś co mna nieźle tapnelo.Ale spokojnie -radzę sobie mw w tym duchu .Skorzystam z twoich sugestii niewatpliwie -nie jestem wychowawczynią tego chłopaka więc siła rzeczy zbyt głeboko w jego sprawy rodzinne nie wnikam.On nie tyle mnie lubi co nie za bardzo wie co ja mu szykuję albowiem traktuje go normalnie ..a do tego biedak nie jest przyzwyczajony
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 06:10
Kazik's Avatar
Kazik Kazik jest offline
Odszedł...
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Kraków
Posty: 8 748
Domyślnie Bogda i inni-co powiecie.

Jak jest nie głupi, to może by się sprawdził jako pomocny każdemu. Może tego mu brakuje-jak nie jest tolerowany i samotny "wściekły". Ty jesteś pedagogiem, to wiesz chyba co to jest połechtana ambicja. On może zostać Twoim najlepszym uczniem. Do tego stopnia, że powierzysz mu przepytywanie klasy-sama siadając w ostatniej ławce jako widz. Mnie się to zdarzyło-podczas inspekcji. Nauczyciel kazał mi zastąpić siebie. Za chwile wrócił [z inspektorem] i kazał mi dalej prowadzić lekcję. Ale oceny które wystawiłem na tej lekcji, zapisane na kartce-zatwierdził nauczyciel. Wszystkie-a wystawiłem kilka "piątek". Wystawił mnie bo w "maszyno -znawstwie" i "elektrotechnice"-rubryki na moje "piątki" zabrakło. A ja prosiłem do tablicy tego "dwójkowicze-jąkałę"--przy mnie dostał "5" i nie tylko że wyszedł z dwójek- to nabrał odwagi, przestał się jąkać przy odpowiedzi, klasa zmieniła zdanie o nim-bo on miał wiedzę, ale gniótł to w sobie. Bo "jąkała".
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 07:18
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Nie jest trudno osiąnąć sukces z dobrym,spokojnym,pilnym i ambitnym uczniem-trudniej z tym zaniedbanym,zbuntowanym,czasem aroganckim.Wiem z doświadczenia,ze łaściwe podejście do tego drugiego daje w 90% znakomite rezultaty.Znając Małgosię,wiem,ze sobie poradzi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 09:57
Jadzia P. Jadzia P. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Polska
Posty: 12 324
Domyślnie

To ja Wam napiszę coś z własnego podwórka.
Mój syn w szkole podstawowj trafił na nauczyciela w-f, który odgrywał się na uczniach, którzy mieli zwlnienie lekarskie z zajęć w-f po przebytej chorobie.
W czasie kiedy moje dziecko siedziało na ławce, pozostali uczniowie ćwiczyli "pompki".
Na następnych lekcjach w/w nauczyciel zaczął odpytywanie od mojego syna i kiedy ten nie potrafił zrobić prawidłowej pompki, nauczyciel przy wszystkich uczniach zaczął z niego szydzić.
Skutek był taki, że syn nie chciał chodzić na w-f.
Kiedy te wiadomości dotały do mnie, przetłumaczyłam synowi, żeby nauczył się "pompek" robić w domu, tak jak uczy się pozostałych lekcji. Mój małżonek pokazał mu jak należy to robić prawidłowo. Wiadomo, w wojsku dużo " pompkowali" !!!!
Rezultat był taki, że od tego czasu mój syn na lekcjach w-f był pokazywany za wzór ,jak należy prawidłowo "pompkowac" pozostałym uczniom.
Od tego czasu nauczyciel dał mu spokój.A tak niewiele brakowało by dziecko zniechęciło się do bardzo potrzebnych lekcji. Pani doktór chciała dać mu stałe zwolnienie z w-f ze względu na częste anginy. Tak kiedyś było.....Na szczęście obeszło się bez zwolnienia.....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 04-12-2008, 12:55
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Kazik
Jak jest nie głupi, to może by się sprawdził jako pomocny każdemu. Może tego mu brakuje-jak nie jest tolerowany i samotny "wściekły". Ty jesteś pedagogiem, to wiesz chyba co to jest połechtana ambicja. On może zostać Twoim najlepszym uczniem. Do tego stopnia, że powierzysz mu przepytywanie klasy-sama siadając w ostatniej ławce jako widz. Mnie się to zdarzyło-podczas inspekcji. Nauczyciel kazał mi zastąpić siebie. Za chwile wrócił [z inspektorem] i kazał mi dalej prowadzić lekcję. Ale oceny które wystawiłem na tej lekcji, zapisane na kartce-zatwierdził nauczyciel. Wszystkie-a wystawiłem kilka "piątek". Wystawił mnie bo w "maszyno -znawstwie" i "elektrotechnice"-rubryki na moje "piątki" zabrakło. A ja prosiłem do tablicy tego "dwójkowicze-jąkałę"--przy mnie dostał "5" i nie tylko że wyszedł z dwójek- to nabrał odwagi, przestał się jąkać przy odpowiedzi, klasa zmieniła zdanie o nim-bo on miał wiedzę, ale gniótł to w sobie. Bo "jąkała".

Wlasnie to Kaziku, wlasnie to. Temu chlopcu wyraznie brakuje, ze nie jest toletowany przez nauczycielke. Widzi w jej oczach, czuje, ze jest jej nieszczesciem zyciowym. I tu lezy caly problem. A ojciec, biedny czlowiek, jak go nazwano "menel" - samotnie zajal sie synem, nie udalo mu sie, widzi swoja porazke, serce mu sie rozrwywa kiedy slyszy tylko niepozytywne opinie o swoim dziecku - przeciez to jego syn, obojetne jaki ale jego syn. Syn i ojciec wymagaja pomocy, ciepla a nie szyderstwa.
Duzo czytam w prasie polskiej zalow nauczycieli na uczniow i rowniez tyle samo uczniow i rodzicow na nauczycieli.
We Francji, jakis pomyslowy rodzic otworzyl strone internetowa, na ktorej kazdy uczen i rodzic mogli oceniac imiennie nauczycieli z ich klasy. Po 48 godzinach zrobilo sie ogromne haro, zakonczone petycja nauczycieli do Ministerstwa Edukacji Narodowej i groza strajku aby zamknac to foru. Nie zamkneli, bowiem opinia publiczna byla mocniejsza, nauczyciele uzyslali tylko to, ze nie wymieniano ich nazwisk i szkol.
To tylko to co chcialam napisac.
Problem zrozumialam. A, ze moja odpowiedz nie jest w sensie jakim sie spodziewano - trudno, otwarta dyskusja.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 05-12-2008, 07:56
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Nikt z nich nie szydzi marbello droga Po rozmowie z tatusiem chłopaczyna wczoraj był do rany przyłóż -na tyle na ile mu się to udawało.Trzeba umieć czytać ze zrozumieniem nim się wytoczy ciężką artylerię .A teorie pedagogiczne są dobre w teorii.Pochylanie się nad pokrzywdzonym zulem dobre jest w pojedynkę w klasie to nieco trudniejsze ale zespół wzespoł jakoś damy radę .Nie ma złych dzieci do szpiku kosci są zblakane owieczki i w ramach akceptacji uda się z facetem to jakoś przerobic .Czasem gada ludzkim glosem ,a to już jest postęp.A nadmierne "pochylania" się nad każdym z troską i zrozumieniem dla wszelkich wybryków nic dobrego jeszcze nie wyniklo.Szacunek -tak,próba zrozumienia przyczyn-tak-ale dziecko lubi mieć dobrze zaznaczone granice .Wypróbowalam to wielokrotnie i nie chodzi o pompki...
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Powiem Ci coś miłego.... Alunia Miłość, przyjaźń, związki, samotność 51 28-04-2018 15:14
Coś smacznego dla diabetyka Anonymous Dieta 15 16-11-2010 17:34
Konkurs "Poza Stereotypem" - napiszcie coś na ten temat ... z centrum małopolskie 0 29-10-2008 18:44
Coś do przemyślenia GracekristGold Książka, literatura, poezja 15 28-08-2008 13:09

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:01.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.