Pamiętajcie o ogrodach

[Lulka]

[Lulka]

[dziewiątka]

Lulko,
byłaś tak blisko mnie ... nawet nie wiedziałam
Mam dużo zdjęć ogrodów...ale brak czasu...może kiedyś ;
pozdrawiam serdecznie

[Lulka]

Napisał dziewiątka

Lulko,
byłaś tak blisko mnie ... nawet nie wiedziałam
Mam dużo zdjęć ogrodów...ale brak czasu...może kiedyś ;
pozdrawiam serdecznie

Dziewiątko, byłam z rodziną, pokazywałam im trochę świętokrzyskie, bo zupełnie nie znali Kielc ani okolic.
Wycieczka bardzo się udała.
Jak będę następnym razem, to się odezwę
Jak znajdziesz chwilę, wrzuć tu zdjęcia, dawno Cię nie było, cieszę się, że zajrzałaś
Pozdrawiam ciepło.

[elizka]

No to radość i w moim sercu, że podoba się Wam
Ziemia Świętokrzyska.

Mam nowe cudo w ogródku:



Nie są duże ,ale takie kochane

Dziewiątko buziaki i dla Ciebie.

[Lulka]

Napisał elizka

No to radość i w moim sercu, że podoba się Wam
Ziemia Świętokrzyska.

Mam nowe cudo w ogródku:



Nie są duże ,ale takie kochane

Elizko, toż to moje ukochane zawilce japońskie
Właśnie ta odmiana, też je mam

[Lulka]

Zauważyłam, że im bardziej sucho, tym dłużej kwitną liliowce W tym roku to rekord kwitnienia!





liliowiec Kenzo

[Lulka]

Rudbekie wysiały się w różach same, przeszły od sąsiadki

[Lulka]

Pysznogłówka (monarda) już przekwita



groszek - samosiejka

[Lulka]

Kwitnie jeżówka...

[Lulka]

Zawilce japońskie mają w sobie taką delikatność

[gratka]

Bardzo mi się podobają zawilce japońskie. Mam nadzieję, że kiedyś zakwitnie taki w gratkowie
Tylko nie powinien mieć specjalnych wymagań co do gleby i pielęgnacji.
Lulko

[Lulka]

Napisał gratka

Bardzo mi się podobają zawilce japońskie. Mam nadzieję, że kiedyś zakwitnie taki w gratkowie
Tylko nie powinien mieć specjalnych wymagań co do gleby i pielęgnacji.
Lulko

Gratko, one są nieco kapryśne, czasem rosną a czasem nie bardzo.
Moje wymarły swego czasu ale nie poddałam się i dalej walczyłam o ich przetrwanie, bo je bardzo lubię.
Nie znoszą tylko przesadzania ale jak się już zadomowią, wypuszczają podziemne rozłogi i rozrastają się.
Pozdrawiam

[Lulka]

Zaowocowała taka nowość,
która nazywa się obrazki włoskie, arum italicum.
Liście, które były na wiosnę, poginęły zupełnie, został tylko pęd z owocami.
Szkoda tylko, że pies sąsiadki go wykopał, bo te owocki miały być mocno czerwone.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku odrosną.



tak wyglądały liście w kwietniu

[Lulka]

Obrazki włoskie -charakterystyka

Rzadko spotykany gatunek o ciekawym cyklu wegetacyjnym, atrakcyjnych liściach, kwiatach i owocach. Wytwarza strzałkowate liście o ciemnozielonej barwie z charakterystycznym, jasnym wzorkiem wzdłuż unerwienia oraz połyskiem na całej powierzchni liścia. Co ciekawe, liście wytwarza dopiero jesienią po dojrzeniu owoców. Przy łagodnych zimach blaszki liściowe pozostają ozdobą przez okres zimowy i zamierają dopiero wiosną, gdy roślina zakwita. W kwietniu-maju wśród liści pojawia się kwiatostan w postaci kolby otoczonej kremową przysadką. W przypadku wymarznięcia liści zimą, z ziemi wyrasta sam kwiatostan, co jest dość niezwykłym zjawiskiem. Wydziela on zapach rozkładającego się mięsa, co przyciąga wiele owadów, które go zapylają. Po zapyleniu obumierają liście, a kolbą przekształca się w owocostan złożony z przylegających do siebie, kulistych, błyszczących owoców w kolorze od pomarańczowego do czerwonego. Atrakcyjne, kolbowate owocostany utrzymują się aż do jesieni, a w tym czasie roślina pozbawiona jest liści. Ciekawy gatunek z wielu względów - ozdobności, charakteru wzrostu i nietypowego dla większości roślin cyklu wegetacyjnego.

Uprawa obrazków włoskich

Obrazki (Arum) preferują dość żyzne, przepuszczalne gleby oraz miejsca o rozproszonym oświetleniu. Źle znoszą bezpośrednie promienie słoneczne, dlatego najkorzystniejsze jest sadzenie w miejscu lekko ocienionym. Gleby gliniaste i ciężkie należy przed sadzeniem rozluźnić piaskiem i wykonać drenaż, gdyż Arum źle znosi nadmiar wody. Gleba powinna być dość zasobna w próchnicę, dlatego wzbogacamy ją kompostem, a w celu utrzymania stałej wilgotności dodatkowo ściółkujemy. Na zimę zaleca się okrycie w postaci ściółki lub stroiszu szczególnie dla młodych roślin. Owoce zjedzone w dużych ilościach, mogą być szkodliwe lub nawet trujące.

https://albamar.pl/byliny/476-obrazk...000000476.html

Wszystko się zgadza, tylko nie zauważyłam kiedy kwitły, w kwietniu wypuściły liście,
bardzo ładne, błyszczące, tak jak w opisie, z białym wzorkiem.
Posadziłam je pod hostami, w półcieniu, takie były zalecenia.
Kupiłam dwie rośliny, obydwie wypuściły liście, ale zaowocowała tylko jedna, druga się nie pojawiła po obumarciu liści.
Nie zauważyłam kwitnienia, dlatego też nie poczułam "aromatu" tej rośliny.
W lipcu pod hostą pojawił się jeden pęd obsypany zielonymi, błyszczącymi kulkami,
które przebarwiły się na kolor pomarańczowy, jak na zdjęciu.
Szkoda tylko, że Arum nie doczekało przebarwienia się na czerwono, pies musiał wykopać to cudo.
Jeżeli jednak roślina żyje w ziemi, jest szansa na powtórne kwitnienie.

[Lulka]

Hibiskusy kwitną

[Lulka]

Kosmosy-samosiejki opanowały ogród

[Lulka]

Niewiarygodne, ale liliowce dalej kwitną, już ponad miesiąc,
nigdy tak długo nie kwitły
Z moich zapisków wynika, że to liliowiec Candy Lipstick, dwa odcienie różu,
kwitnie ostatni

[bogda]

Piękne masz Lulka liliowce.
Te co mam już dawno przekwitły, a kosmosy jeszcze nie kwitną.
Mogę na razie podziwiać Twoje.

[Lulka]

Napisał bogda

Piękne masz Lulka liliowce.
Te co mam już dawno przekwitły, a kosmosy jeszcze nie kwitną.
Mogę na razie podziwiać Twoje.

Bogda, dziękuję
Popularne liliowce też już dawno u mnie przekwitły,
te, co kwitną są z odmian późniejszych,
dostałam je kiedyś od dobrej duszyczki z forum ogrodniczego,
założyłam rabatkę i mają się dobrze od kilku lat.
Kosmosy wykazują wyjątkową ekspansję, wysiewają się w dużej ilości, muszę nad nimi panować,
ale mają swoje miejsce i tam ich nie tykam.
Pozdrawiam

Kenzo