|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5621
|
||||
|
||||
Jagódko - jakby tego było mało to dwa koty córki są sikające, więc możesz sobie wyobrazić ile jest roboty.
Czasami ją podziwiam,że radzi sobie z tym wszystkim zwłaszcza że ma małe dziecko. Fanatykiem zwierząt jest mój mąż, a córka ma to po nim ! Ja kocham zwierzęta,ale patrząc na to z boku, muszę ich stopować ! Najchętniej zamieniliby firmę na schronisko ! |
#5622
|
||||
|
||||
Witaj, to co piszesz to wprost nieprawdopodobne mieć małe dziecko i opiekować się tyloma kotami, dla mnie to masakra.
Dla mnie trzy koty to już maksimum. Ostatnio jak Oskar chorował to już miałam serdecznie dość, no ale trzeba było wytrzymać do końca. Pozdrów córkę od nieznajomej bo jest dla mnie wielka.
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#5623
|
||||
|
||||
Dziękuję Jagódko, zrobię to.
Mąż jest tak samo zaangażowany, nawet nie wiem czy nie więcej. Soboty i niedziele jeździ rano i popołudniu do kotów. Rano żeby je nakarmić i wypuścić, a popołudniu żeby nakarmić i zamknąć. |
#5624
|
||||
|
||||
Ogłoszenie grzecznościowe - oddam rasową kotkę w dobre ręce
Witam,
Mam do oddania rodowodową, 5- letnią kotkę rasy Święty Kot Birmański (umaszczenie blue point). Kotka jest bardzo towarzyska, odważna, chętna do zabawy i uczuciowa w stosunku do właściciela, z którym potrafi stworzyć głęboką więź. Chętnie przyjdzie na kolana, da się wygłaskać, pomruczy, a jeszcze chętniej pobiega za wędką czy myszką. Jest oczywiście nauczona korzystania z kuwety, swojego drapaka oraz poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym (w szczególności czesaniu oraz ścinaniu pazurków). Kotka jest zdrowa, wysterylizowana, posiada paszport, wszczepiony chip oraz jest odpowiednio zaszczepiona. Dobrze odnajdzie się zarówno w rodzinie ze starszymi dziećmi, ale będzie także prawdziwym przyjacielem dla osób/ osoby bez dzieci. Powodem, dla którego jestem zmuszona oddać kotkę do adopcji jest brak czasu i należytej atencji, aby się nią dobrze zająć (w szczególności po powiększeniu naszej rodziny). Jest to, bowiem kocica, która potrzebuje czułości, zainteresowania ze strony właścicieli oraz zabawy. Więcej szczegółów o charakterze i upodobaniach kotki podam telefonicznie. Zainteresowanych proszę jedynie o przemyślaną decyzję, ponieważ kot birmański nie jest jedynie maskotką rodziny a jej prawdziwym członkiem. Kotka do odbioru we Wrocławiu.
__________________
Barbara |
#5625
|
||||
|
||||
Dawno nikogo tu nie było, chociaż nie wątpię, że miłość do kotów nie wygasła. Chciałabym dołączyć do tego grona, ponieważ niedawno minęło pół roku od kiedy mam kota. Mój pupil wabi się Curek, ma 7,5 miesiąca. To jego zdjęcie z pierwszego dnia zamieszkania ze mną:
A to Curek teraz: Sto utrapień z nim, ale pociech też nie mniej. Może wątek odżyje, poopowiadamy sobie wzajemnie o radościach i nie tylko wynikających z kociego towarzystwa. Ula,
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5626
|
||||
|
||||
Witaj, rzeczywiście wątek dawno nieodwiedzany, a kiedyś bardzo często odwiedzany.
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#5627
|
||||
|
||||
Witaj Kaimo...dzięki, że odgrzebałaś ten wątek...zaglądałam tu kiedyś, ale nie pamiętam nawet czy pisałam, czy tylko śledziłam zza węgła. Z przyjemnością będę obserwowała jak Twój Curek rozwija się i czytała, czy masz z nim jakieś problemy.
Ja mam dwa koty... ponad 7 letnią dzikuskę Kicię i podrzutka - nie wiem ilu letniego Znajdusię, zwaną Dusią. Oto Kicia... Oto Dusia... Kotki - pomimo iż są razem od ponad roku nie tolerują się i wyrczą na siebie. Wprawdzie Dusia schodzi z drogi Kici, ale czasami walczą, aż sierści lecą i trzeba interweniować. Może ktoś, kto ma do czynienia z kotami podpowie sposób, aby sprawić, by się zaprzyjaźniły... Obie kocice uwielbiam... są radością w moim domu, chociaż Kicia jest bardzo niezależna i nie lubi pieszczot...Dusia przeciwnie. Pozdrawiam Kaimę, Jagodę i wszystkich kociarzy.
__________________
|
#5628
|
||||
|
||||
Jagoda, Iza, hej!
Iza, słyszałam, że takie tricolorki jak Dusia, są bardzo cenne. Czy Kicia jest długowłosa? O matko, jak dajesz sobie radę z sierścią? Dzisiaj przeglądałam mnóstwo stron na kocich forach i widziałam pytanie odnośnie relacji między kotami w jednym domu. Nie przeczytałam, bo mnie to nie dotyczy - Curek pozostanie jedynakiem. Może poszperaj w necie, z pewnością coś znajdziesz. Ja dzisiaj dowiedziałam się, że podbieganie boczkiem, na sztywnych łapkach i z wygiętym grzbietem to jest zaproszenie do zabawy. A martwiłam się że to oznaka choroby psychicznej. Moje kocisko jest niewychodzące, jedyny kontakt ze światem to okno. Babeczki z innego wątku ostrzegają mnie, że to może źle się skończyć, ale nie potrafię odmówić mu tej przyjemności. Mieszkam na 1. piętrze (bez balkonu), a on jest ostrożny i bojący, więc może jakoś unikniemy nieszczęścia. Dobranoc!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5629
|
||||
|
||||
Kaimo...uroczy ten Twój Curek...podobają mi się takie rude koty...sąsiadka ma takiego.
Nie...Kicia nie jest długowłosa, ma normalne umaszczenie...może pod brzuszkiem trochę miększe, ale sierść ma sztywną, przylegającą. Dusia za to ma miękkie, aksamitne futerko. Pytasz jak sobie radzę z kocią sierścią. Odkurzam 2 - 3 razy w tygodniu... ścieram dywany i podłogi na mokro i czasami Dusię wyczesuję - Kicia się nie daje - drapie i ucieka. Moje kotki praktycznie wychodzą na zewnątrz sporadycznie, raz, dwa w ciągu dnia na 10 - 15 minut i wracają do domu. Ich drzwiami jest też okno...wyskakują przed dom, do ogrodzonej części ogrodu, bo z drugiej strony domu jest pies podwórzowy, który nie toleruje kotów. Pozdrawiam...Fotki fajne...buzia się uśmiecha do Curka....
__________________
|
#5630
|
||||
|
||||
Niedziela Curkowi minęła normalnie - spał, jadł, dokazywał, wietrzył się na parapecie. Przez chwilę był niezadowolony, bo pani wyszła na plotki, ale ponieważ wychodząc dała duży kawał smakołyka, więc nie nabroił. Czasem nie jest tak wspaniałomyślny i mieszkanie wygląda mniej więcej tak:
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5631
|
||||
|
||||
Kaimo...to faktycznie Curek nabroił... może dlatego, że to młody kot i lubi zabawy. Moje - jak nie gonią za sobą, aż chodniki fruwają - to całymi dniami śpią, a za to o 4-tej, 5-tej robią pobudkę i chcą wyjść na dwór. Po 10 minutach wracają i znowu śpią. Ale pewnie dlatego, że to dojrzałe koty...tylko najeść się i spać.
Pozdrowienia dla Curka od Kici i Dusi. A to Kicia - kilka dni temu grzejąca się na kaloryferze....lubi to, całą zimę tak spędza, będzie nieszczęśliwa jak wyłączę ogrzewanie.
__________________
|
#5632
|
||||
|
||||
Iza, Kicia normalnie wygląda mi na długowłosą - taką ma puszystą i lśniącą sierść.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5633
|
||||
|
||||
Mieszkam z moją Mimi. Ona ma teraz ok. półtora roku i zawładnęła mną całkowicie. Nawet teraz włazi mi na klawiaturę. Albo śpi, albo biega jakby miała ADHD. Ale kocham moją Mimi, bo osładza mi samotność. Załączam zdjęcie.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5634
|
||||
|
||||
Ładna kicia
|
#5635
|
||||
|
||||
Cytat:
Pokaż jakąś świeżą fotkę Twojego Curka...ciekawa jestem jak dorasta. Januszu...piękna ta Twoja Mimi...lubię czarne koty, są jakieś takie dostojne. Pozdrawiam kociarzy.... Miłego dnia....
__________________
|
#5636
|
||||
|
||||
Gjotka...witaj. Miło, że wpadłaś. Masz jakiegoś pupila w domu, czy tylko z sympatii do czworonogów zajrzałaś na wątek.
Zaglądaj...może jeszcze ktoś coś wrzuci i napisze. P o z d r a w i a m....
__________________
|
#5637
|
||||
|
||||
Dawno nie zaglądałam, ale jakoś nie mam czasu. Panienki Kicia, Dusia i Mimi, a Curek jeden... miałby powodzenie.
Ostatnio miał mnóstwo wrażeń - pierwszy raz chodził po trawie, a stuknęło mu już 8 miesięcy. Zaryzykowałam i zawiozłam go rowerem na działkę. Podróż (w transporterku na bagażniku) zniósł dobrze. Na miejscu najpierw godzinkę pomieszkaliśmy w altance, a potem wypuściłam go w plener. Od razu wszystko go zainteresowało i nie wiedział, czym się zająć. Wszędzie było go pełno, nawet nie mogłam zrobić mu porządnego zdjęcia. Nie przechodził poza płot i co jakiś czas sprawdzał, gdzie jestem. Na obiad zjadł 2 porcje. Spędziliśmy tam 6 godz., a w drodze powrotnej żałośnie miauczał - widocznie było mu żal wracać. Potem byliśmy jeszcze raz i będziemy jeździć, gdy tylko pogoda pozwoli.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5638
|
||||
|
||||
Ale sobie dzisiaj dałem w kość!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5639
|
||||
|
||||
Kaimo...Brakowało tu Curka do kompletu...
Odważna jesteś, że wywiozłaś go w nieznane mu miejsce...mógł uciec, ale nie znam na tyle zwyczajów kocich, aby podjąć dyskusję. Dobrze, że mu się spodobało i wrócił pod Twoje "skrzydła". Super wygląda w swoim domku. Moje kotki wolą bezpośredni kontakt i śpią na łóżku, fotelu lub kanapie. Pozdrawiam...Wpadaj częściej z nowościami...
__________________
|
#5640
|
||||
|
||||
Curek też sypia wszędzie, także ze mną w łóżku, ale też na półce w szafie, na pralce w łazience, nawet w kabinie prysznicowej. A to na zdjęciu to jest torba do transportu. Był tak zmęczony i senny po działce, że nie wyszedł na zewnątrz - okręcił się dokoła i zasnął.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|