|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Pomogli mi sporo...
Dzisiaj tak lało, mam pełne beczki 600 ltr.deszczówk Córka przewiesiła mi Zasłony jasne do dawnej Sypialni.Całkiem inaczej się patrzy na ten pokój.. Potem przyszedł Piotr i mówi do mnie -Judyta mówiła o Szambie tak jesteś zdecydowany mi pomóc..Oczywiście to dawaj.. Córka nadaje;;Komandor Tobie Piotrze pokaże.... Ja myślałam że pęknę...Wesoło było/.. Dawaj na tyły i rozkładamy dwa węże Strażackie i dalej Komandor jedzie.... Judyta dawaj tą pomke.Ona jest mała ale ciężka... Pompa postawiona koło Szamba..Sznur -2 jaki i Kostur. Kabel długi do okienka,po zamontowaniu prądu to pojedzie. On pyta a ten Kostur na co ???Na Ciebie Piotrze..... Śmiałam się do rozpuku.. Teraz mówie jemu tak ;Pomka do dołu .Ta większa ilosć tego sznura.obwiniemy ten Kostur i JAZDA. Jak to zaczęło pompać to skończyło się po 15 minutach,było w Szambie pusto.... pompa wyciągnęta -Kibel wody i załatwione.. Węże na płot i frajda na nowy Rok... P.ewo jak bym nie wpadł na to by tym Kosturem podtrzymywać ten ciężar tej pompki.około 20 kg. Ja bym nie dała rady.. Podobało im się,wszystko zrobione,to nie jest blok,można tutaj spokojnie mieszkać.. To tyle co ja jeszcze zdaje. Oni przyjadę w Lutym,ale to u mnie będą nocować.Miejsca jest...Pozdrawiam miło..Okazało się że Ona też rysuje..Boszeeeeeeeeeeeeee
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
Witaj.
Miruśka spoko spoko.
Kanalizacja za 5 lat ... Są wokół same ugory,kto by się tym przejmował jak do Niemiec 6 godzin jazdy i w robocie są.W deepie to majo... U nas od 1988 roku nie przywiązywali znaczenia do ziemi. Zaraz całymi wioskami, powyjeżdzali.. Do dzisiaj większość pozostałych posesji jest nieuporządkowana Urzędowo-Skarbowa , stoi ta cała reszta.. Starzy też wywędrowali bo wysokie Emerytury a jak Chłop zemrze to wdowa ma 2 EMERYTURY,pomimo że tyle lat przepracowali w polsce.-na starodawnych ziemiach Niemieckich. To są ich Niemieckie sprawy,co do Ziem zachodnich,Prusy wschodnie.To mają zaklepane za Hitlera wszędzie pytają się w Urzędach gdzie pani rodzice mieszkali w 1937r,.. Nasze Wodze,chcieliby by Merkelka się zrzekła tych Ziem,prędzej posrają się radości do gaci. To tyle.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
Cytat:
Do wirtualnej przyjaciółki, Mirko. Możesz jej przekazywać swoje przemyślenia, rozmawiać o wszystkim. Też przymierzałam się do czego podobnego, ale raczej pisane w komputerze. Nawet kilka razy zaczynałam , jednak szybko mi się sprzykrzyło. Jakoś brak mi zapału do trwałego zapisywania swoich myśli.
__________________
|
|
||||
Krysiu przyznam się, że ja także trochę pogryzmoliłam po przejściu na emeryturę, |
|
||||
Witam Rozmówkowo.
Krysiu, Mirko
medytuję, ale nigdy mi nie przyszło do głowy pisać. Fajny pomysł. Małgosiu jesteś piękna, a do tego miałyśmy taki sam obiad, ale bez zupy. Doczytałam książkę, podrzemałam, nie słucham tych klaunów, bo to jest już cyrk na kółkach. U nas cały dzień popaduje, pogoda do kitu. Bużka dla wszystkich. |
|
||||
Ponoć w komputerze nic nie ginie, tak jak i w przyrodzie. Papier jest cierpliwy, to fakt, |
|
||||
Witajcie.
Goście wyjechali, byli bardzo mili a dzieciaki cudowne w wieku Lenki, chłopak i dziewczynka. Dzieciaki świetnie sie rozumiały mimo bariery językowej.Gdy wyjeżdzali Lenka az sie popłakała. Pogoda wstrętna pada i jest zimno. Mirko z tym pisaniem wspomnień to chyba każda przerabiała ale niestety tak jak pisze Krysia po pewnym czasie przestaje nas to bawić. Mam od męża wspomnienia z pobytu na Syberii i w Kazachstanie ale wszystkie takie wyrywkowe nic nie jest chronologicznie. Widocznie pisał jak coś mu sie przypomniało Ja na obiad miałam bigos ze słoika, fajnie mieć jakies swoje jedzonka zostawione na zaś |
|
||||
Dobry wieczór.
Witam wszystkich wieczorową porą. Po prawie dwóch deszczowych dobach teraz chyba wszystkie biesy się urwały i harce odprawiają, wieje i wyje, brrrrrr. Na poprawę samopoczucia ciasto z wiśniami sobie upiekłam i pojadłam jeszcze gorącego, więcej nie chcę. Ja, tak jak Grażynka, zapasy obiadowe zjadałam tylko że ja te z zamrażarki, bigos w słoiku jeszcze poczeka. W tv sama beznadzieja więc wylegiwałam się pod kołdrą i czytałam, czytałam, czytałam. za dużo tego lenistwa. Na chwilę wyszłam na balkon ale jeszcze szybciej wróciłam do mieszkania i szczelnie zamknęłam drzwi. Ja mam jeszcze listy mojego męża które pisał do mnie z wojska, moje do niego zaginęły. nie będę spisywała żadnych wspomnień, to co kiedyś pisałam gdzieś przepadło a dziś nie mam do powiedzenia nic ciekawego. Mirka pewnie więcej napisałam niż Ty więc nie martw się ja też potrafię. Buziaczki zostawiam i życzenia spokojnej nocy.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Aniu
u nas pogoda podobna do Twojej. Tak, jak Ty czytałam....czytałam, aż skończyłam, a teraz otworzyłam pudło. Grażynko na pewno ciekawe są wspomnienia Twego męża. Mój mąż miał hopla na robienie zdjęć i wklejanie do albumów. Śmieję się, ze syn, aby uprzątnąć będzie musiał zamówić kontener. Ma powiedziane, aby nie kupował żadnych książek, ale nie słucha, znowu tworzą się zatory. Wczoraj kupił Dantego "Boska Komedia" i wciska mi, abym przeczytała. |
|
||||
Witajcie.
Witajcie..
Lało u nas bez przerwy.dudni w rynnach,efce śpi się znakomicie.w dżwiękach;tam i spowrotem i znowu na lewą stronę/. Kręgosłup mnie dalej boli i 2 x brałam tabletki na uspokojenie.Cały ten stress dał mi w kość.kochany spokój... Ale jest okey.co do pisania to sama pisałam wiele,bajek wierszyków,takich moich wynurzeń.Dzisiaj nie mam ochoty,[prawie do niczego.najlej w tz.chałupce.. To tyle .,może urodzę coś pozdrawiam miło efka.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
Małgosiu ja też miałam obiad wczorajszy była zupa pomidiriwa z własnych pomidorów i pierogi z jabłkami robione własnoręcznie.
Dzisiaj z synem pojechałam do Lidla i powiem wam że mimo wirusa na naszym terenie ludzi było dużo Jeżeli chodzi o pisanie to ze mnie kiepski pisarz ja bym tylko pisała w punktach
__________________
Lonia |
|
||||
Witajcie...
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
witajcie kochani..od piątku jestem zabiegana..Mialam prezentacje swojego tomiku i gości spoza Wrocławia...nie było czasu na komputer..Obowiązywały pewne zasady Mogłam zaprosić 17 osób..bo sali mogło być 20...doliczając Dyrektora Klubu , i nas dwoje czyli mnie i Mistrza to właśnie 20. Przyszło 15 Syn z wiadomych powodów nie mógł..i jedna osoba też nie mogła..
ale w tym przemiłym gronie, które przyszło...wieczór był niezwykle udany. Był ciepły i rodzinny klimat....takie chyba wolę...dużo życzliwości..Pan Wojciech zrobił wspaniałą oprawę.. Kolega zrobił filmik i mozna obejrzec ale nie umiem tutaj wstawic z FB... ale sniadanko zostawiam |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 14:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 01:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 11:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 18:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 16:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|