Kto taką książkę czytał?

[eledand]

Przed wieloma laty czytałam angielską powieśc.Działo sie to na początku w Anglii,Mężczyzna napotkał zwłoki po drodze,i oskarżono go o morderstwo,a zmarły to był Baron-hulaka karciarz i pijak.Tego młodego człowieka zawieziono statkiem,na galery.Przy spotkaniu z władzami wyspy,było małżeństwo z córeczką,na piasku ta dziewczynka wypisała dobry Pan Daves.To tyczyło się tego więżnia.Potem losy były okrutne dla niego,aż któregoś dnia przyszedł do niego kapelan,pijany i opowiedział mu historie,że w Anglii zamordował człowieka Barona itd,bo go szantażował o dług karciany.Opowiedział mu też że w tym samym miejscu jest Baronowy syn...... a Daves był drugim dzieckiem z nieprawego łoża.Bracia o tym nie wiedzieli.Po tym wyznaniu wydaje mi sie ze Daves tego kapelana udusił,a sam wszedł na statek razem z tą młodą Panią,potem rozszalała sie burza na morzu,i on po raz drugi uratował jej życie.Wzioł na ręceaona go po tylu latach poznała.Powiedziała szczesliwa dobry Pan Daves.Kto taka książke czytał.Wiele pięknych powieści czytałam,może do tego tematu wróce.Pozdrawiam Was serdecznie.

[mimoza]

Eledand - dla dywagacji i rozmów o literaturze założyłam, w Twoim imieniu ten wątek. Wybacz ale "Kącik poezji własnej i innych autorów przeznaczony jest głównie do prezentacji wierszy. Pozdrawiam - Cz