Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[gratka]

Oglądałam centralne uroczystości niepodległościowe podobnie jak Bogda.
Potem dzień minął mi na niczym, jedyne co zrobiłam to pranie.
Czyli zakładając, że to pralka prała a ja świętowałam, myślę jak dalej świętować.
Jest koncert w Łańcucie, lecz coś, może leń mi nie pozwala oddalić się dziś z gratkowa.
Zresztą świętowanie w towarzystwie panów z Konfederacji mi po prostu nie odpowiada.
Pozostaje komp i TV.

Dobrego Wam wieczoru!

[kama5]

Apel do Bogdy - zbierz się kobieto w sobie i wymaszeruj na wykłady, bo zapyziejesz jak ja.Też nie ma już moich znajomych , ale bedą nowi.Podejdż materialnie do zagadnienia - przecież już wpłaciłaś pieniądze.No to życzę szybkiej decyzji odnośnie wymarszu na wykłady.Rok dopiero się zaczał.
Lulka - zupa wygląda i zapewnie smakuje znakomicie .Moja
córka gotuje z dyni i soczewicy wspaniałe zupy , a ja jestem za leniwa na to , wycisnę sok z iluś tam warzyw i mam z głowy.
Gratko - dobrze, ze korzystasz z rozrywek, mnie tak brakuje wyjazdów do Filharmoni.Dziś spakowałam dużo rzeczy tzw.wieczorowych i oddałam opiekunce niech zrobi z tym co zechce.A ze sprawiedliwością jest tak jak u Kalego .On kradnie to dobrze, jemu ukradną to źle.
Iza - kiełbas tłustych też nie lubię , kupuję czasem swojską chudą ,ale rzadko.
Jarku - dobry z Ciebie gospodarz i pewnie jeszcze lepszy mąż.Życzę Ci zdrowia byś mógł jak najdłużej uprawiać masarstwo.

Życzę wam miłego wieczoru.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Oglądałam centralne uroczystości niepodległościowe podobnie jak Bogda.
Potem dzień minął mi na niczym, jedyne co zrobiłam to pranie.

Gratko, ja podobnie tylko bez prania.
Miałam z wnuczką po południu iść na uroczystości na plac centralny, ale ciemno, jakoś zimno...no i siedzę w domku.

Apel do Bogdy - zbierz się kobieto w sobie i wymaszeruj na wykłady, bo zapyziejesz jak ja.Też nie ma już moich znajomych , ale bedą nowi.Podejdż materialnie do zagadnienia - przecież już wpłaciłaś pieniądze.No to życzę szybkiej decyzji odnośnie wymarszu na wykłady.Rok dopiero się zaczał.

No Kamo...ale mi kuksańca zasunęłaś
Obiecuję, się zbiorę i wyruszę.
Moi znajomi jeszcze są, ale też chyba jakoś zapyzieli, albo się rozleniwili, bo nie chcę wierzyć, że starość ich dopadła.
Co prawda zdrowie też już nie takie, no i ta przerwa pandemiczna, ale...na spotkania sabatowe mają siłę i zdrowie przyjść, a na wykład nie ...to już wybitne lenistwo, muszę tym towarzystwem potrząsnąć.
Miłego wieczoru Wam życzę.

[Jarosław II]

Napisał kama5

Jarku - dobry z Ciebie gospodarz i pewnie jeszcze lepszy mąż.Życzę Ci zdrowia byś mógł jak najdłużej uprawiać masarstwo.

Nie wiem co na takie "kumplemeny" odpowiedzieć.
Całe życie starałem się być dobrym człowiekiem, może dlatego, że zostałem zesłany po raz drugi, bo w pierwszym wcieleniu było różnie, ale czasy 1000 lat temu były inne. Rycerze byli od mordowania a nie litości. Chociaż nic się do teraz nie zmieniło.

[gratka]

Kamo brawo za apel do Bogdy! Ale rozumiemy, że nic na siłę. Bogda sama się zmobilizuje,
albo i nie. Przyjdzie zima, dojazdy - zobaczymy. Ja też nie ręczę, że w zimie będę na
wszystkich zajęciach. U nas jest dużo gimnastyki: w wodzie, pilates, aerobik itp. i ja już
z tego odpadłam, bo albo serce nie wytrzymuje tempa, albo łapię grzybicę (po basenie),
albo mi się po prostu nie chce. Żywe słowo, muzealnictwo i chór mnie nie interesują.

Wczoraj wieczorem poznałam swoich dalszych krewnych. Przez Internet zgłosiła się do mnie pani,
która przedstawiła mi swoje drzewo genealogiczne,
a na tym drzewie jest gałąź mojej rodziny.
Ucieszyłam się, gdyż uważałam, że moi przodkowie rozmnażali się nader umiarkowanie
i dlatego mam tak mało krewnych.

[gratka]

Całe życie starałem się być dobrym człowiekiem, może dlatego, że zostałem zesłany po raz drugi, bo w pierwszym wcieleniu było różnie, ale czasy 1000 lat temu były inne. Rycerze byli od mordowania a nie litości. Chociaż nic się do teraz nie zmieniło.

Teraz zamiast mordować nieprzyjaciół łowisz ryby.
Rozwodniłeś się Kolego przez te 1000 lat

[Iza_bella]

Dzień dobry w sobotnie przedpołudnie....Witaj Gratko...
Porządki zrobione jak na sobotę przystało...zapasy w lodówce są, więc nie ma potrzeby wyjścia do sklepu...śniadanie skonsumowane, obiad mam, chłopcy przed chwilą poszli do siebie, bo rodzice wracają... więc teraz spotkanie z Wami, a potem....książka. I być może telewizor.
Wszystkich pozdrawiam...Miłego dnia życzę....

[Lulka]

Napisał gratka

Wizyta starszej pani (1956) to dramat F. Dürrenmatta podejmujący temat nietrwałości
zasad etycznych wobec potęgi pieniądza, krytykujący europejską, znaczy zachodnią
moralność.

Poczytałam sobie na ten temat...bardzo ciekawy spektakl,
nie dziwię się, że Cię poruszył.
A kto grał główne role? Halina Łabonarska i Adam Ferency?
Można się doszukać dużo odnośników do współczesności,
pomimo tego, że napisany 66 lat temu.
Choć spotkałam się też z krytyką przenoszenia scenariusza na polski grunt.
https://teatralny.pl/recenzje/klarus...ewie,1707.html

kama5
Lulka - zupa wygląda i zapewnie smakuje znakomicie .Moja
córka gotuje z dyni i soczewicy wspaniałe zupy

Kamo, z dyni też robię, koniecznie z dodatkiem tartego imbiru i przypraw, jest przepyszna

Porządki zrobione jak na sobotę przystało...zapasy w lodówce są, więc nie ma potrzeby wyjścia do sklepu...śniadanie skonsumowane, obiad mam...

Izo, jesteś niesamowita!
Dopiero siedzę przy kawie i herbacie, śniadanie w planie...

Miłego Wam dzionka

[kama5]

Sobotnie witam Was
Wczoraj nocą przyjechał młodszy wnuk z Wrocławia .Dzię ma pogrzeb znajomego , z którym razem byli w Ameryce.To ojciec Jego bylej dziewczyny.teraz siedzi u kumpla.Zanocuje jeszcze i rano wyjazd.Naszykowałam jedzenia i wszystko zostalo , bo miał zaproszenie do kolegi na obiad.Zrobił mi tylko rano cięzkie zakupy - jak woda mineralna, mleko itp.podlał kwiaty na grobie dziadka i tyle go mam.

Zrobilam rundę naokoło miasta dla zdrowotności i teraz siedzę w chałupie.Dzień był cieplutki , sloneczko się nie wysilalo za bardzo, ale cichutko bez wiatru.

Została TV i czytanie zresztą tak ten czas ucieka , albo ja się rozleniwiłam i zmniejszylam tempo działania..
Acha - moje kotlety z brokułam i jajek bardzo wnukowi smakowały.Rybnych nie próbował. ale ja po usmażeniu zżarłam 4 !!!

Teraz jeszcze poogladam " Dzikie pszczoły " i ...nie wiem co dalej.

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Niezbyt późna godzina a już za oknem ciemna noc...jak ja nie lubię tych długich wieczorów...

Napisał Lulka

Izo, jesteś niesamowita!

E..tam...zaraz niesamowita....lubię wcześnie wstać, bo wtedy mam długi dzień...zrobić, co mam zrobić, a potem leniuchować. A dziś jeszcze pojechałam na cmentarz i byłam z wizytą u siostrzenicy. Przyniosłam sobie parę książek i będę miała co czytać w długie jesienne wieczory.
Kama...fajnie się tak spotkać z dorosłym wnukiem... to nic, że krótko...ważne, że był i mu smakowało. Też lubię gotować dla swoich.
Cieszę się, że spacer udany.
Miłego wieczoru...

[gratka]

Teraz o narodowym marszu:
Marsze mi się źle kojarzą, bo z pochodami pierwszomajowymi.
Brałam w nich udział do pewnego czasu, ale jak dziekan ogłosił, że udział
w pochodzie jest obowiązkiem każdego pracownika - nie poszłam.
I od tej pory nie chodziłam.

Marsz w wielotysięcznym tłumie daje poczucie mocy, co jest szczególnie ważne,
gdy rzeczywista moc wcale nie jest taka oczywista. Wzrasta wówczas zapotrzebowanie
na symbolikę fizycznej i duchowej siły, stąd podniesione do góry zaciśnięte pięści,
wymachiwanie sztandarami, walenie obcasami o bruk, wybuchy petard, race.
Do twarzy nam gdy wokół czerwona łuna i wielotysięczny tłum swoich.
I wmawianie sobie pokrzykiwaniem,
że nikt nam nie zrobi nic , bo jesteśmy potężni i dumni.
Oby nikt nam nie chciał nic złego zrobić, bo....moglibyśmy nie wytrzymać próby sił.

Będziemy budować pałac saski, bo przed nim między innymi Piłsudski odbierał
defilade i prezydentowi się marzą podobne zdarzenia z prezydentem Dudą w roli głównej.
A w moim powiecie w przychodni powiatowej nie ma okulisty który przyjmowałby
bezpłatnie na fundusz zdrowia. W powiecie mieszka 80 tysięcy ludzi. Porąbane i tyle.
Wybaczcie, żem zgorzkniała, właśnie dzwoniła znajoma z problemami okulistycznymi,
a nieco wcześniej rozmawiałam z kolesiem, który był wczoraj w stolicy aby maszerować.
Musiałam wydalić z siebie trochę żółci.

Dobrego wieczora i ...dobranoc Wam,
bo już nie przyjdę dziś.

[bogda]

Dobry wieczór.
Wreszcie po całodziennych przebojach, mam chwilę dla siebie, ale przeboje były fajne i to mnie cieszy.
Właściwie to po obiedzie padłam i przysnęłam, a w ogóle myślałam, że dziś niedziela, a tu jeszcze jutro laba.
Izo, też lubię wcześniej wstać, ale ostatnio jak mam luźny dzień, to wstaję później, pod kołderką tak fajnie a później sama na siebie jestem zła.

Zrobilam rundę naokoło miasta dla zdrowotności i teraz siedzę w chałupie.Dzień był cieplutki , sloneczko się nie wysilalo za bardzo, ale cichutko bez wiatru.

Kamo, u mnie słonka było mało i zimnawo, może przez wiatr.
Odwiedziny wnuków zawsze cieszą, a jak jeszcze smakuje im to co upichcimy, to radość podwójna.

Kamo, z dyni też robię, koniecznie z dodatkiem tartego imbiru i przypraw, jest przepyszna

Lulka, jadłam kiedyś zupę z dyni u znajomej, też mi bardzo smakowała, zrobiłam w domu i entuzjazmu u domowników nie było....mówili...dobra, ale więcej nie gotuj.

Kamo brawo za apel do Bogdy! Ale rozumiemy, że nic na siłę. Bogda sama się zmobilizuje,
albo i nie. Przyjdzie zima, dojazdy - zobaczymy. Ja też nie ręczę, że w zimie będę na
wszystkich zajęciach.

Dokładnie tak Gratko, zima to nie jest dobra pora na wychodzenie z domu.
Zresztą wszystko zależy od pogody, jak plucha i śnieżyca, to żadna siła mnie nie wyciągnie.
Ale zima zapowiada się łagodnie, w przyszły czwartek nie pójdę, bo idą do filharmonii, przegapiłam zapisy.
Na zajęcia fakultatywne raczej nie chodzę, wszystkie są do południa, nie bardzo mi godziny pasują.
No i odwykłam...na kogo zwalić winę...wiadomo pandemia.
Miłego wieczoru Wszystkim życzę.

[bogda]

Marsz w wielotysięcznym tłumie daje poczucie mocy, co jest szczególnie ważne,
gdy rzeczywista moc wcale nie jest taka oczywista. Wzrasta wówczas zapotrzebowanie
na symbolikę fizycznej i duchowej siły, stąd podniesione do góry zaciśnięte pięści,
wymachiwanie sztandarami, walenie obcasami o bruk, wybuchy petard, race.
Do twarzy nam gdy wokół czerwona łuna i wielotysięczny tłum swoich.
I wmawianie sobie pokrzykiwaniem,
że nikt nam nie zrobi nic , bo jesteśmy potężni i dumni.

Komu daje poczucie mocy, to daje...
Dla mnie to jest tylko prężenie muskuł, jak nic nie zagraża to są odważni i silni, przeważnie w gębie.

Będziemy budować pałac saski, bo przed nim między innymi Piłsudski odbierał
defilade i prezydentowi się marzą podobne zdarzenia z prezydentem Dudą w roli głównej.

Chyba nie wyrobią się z budową pałacu, przed upływem kadencji Dudy.
I pytam się po co, na co to komu potrzebne, dla samozadowolenia rządu, a tyle innych ważnych spraw jest do załatwienia.
Np jak piszesz o przychodni, brak okulisty, niektóre szpitalne oddziały są zamykane, bo brak środków na ich utrzymanie, opłaty, wynagrodzenia itp. można tak wymieniać bez końca.

Musiałam wydalić z siebie trochę żółci.

Czasem jest mus i jakby ciut lżej...

[Iza_bella]

Dzień dobry niedzielnie....Witam wszystkich...
Obowiązek względem duszy wypełniłam...teraz coś dla ciała...sączę kawę przy laptopie i zastanawiam się nad śniadaniem...czy usmażyć sobie jajecznicę czy zjeść galaretę, która zalega w lodówce. I to dobre i to...
Gratko...zgadzam się z Tobą w każdym calu...manifestować nie lubię...odbudowy pałacu Saskiego nie popieram, o służbie zdrowia mam złe zdanie...dobrze, że upuściłaś trochę żółci - będzie lżej.
Bogda...nie dziwię się, że pomyliły Ci się dni...miałam podobnie...wczoraj liczyłam na palcach, jaki to dzień, a dziś po przebudzeniu zastanawiałam się czy to czasem nie poniedziałek i nie trzeba iść do sklepu.
Kochani...gdybym się w przyszłym tygodniu nie pokazała...znaczy się, że nie mam internetu. Zmieniam operatora, bo kończy mi się umowa z Orange. Jeśli nowy zdąży, będę...jeśli nie - muszę czekać.
Pozdrawiam wszystkich...Miłej niedzieli życzę....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
Ja dziś znowu się powylegiwałam, bo od jutra normalność i jeszcze muszę do niezdrowej lecieć po recepty i skierowania na badania.
Zmieniłam dr rodzinną i dokładniej się za mnie zabrała, będzie generalny przegląd

Kochani...gdybym się w przyszłym tygodniu nie pokazała...znaczy się, że nie mam internetu. Zmieniam operatora, bo kończy mi się umowa z Orange.

Izo, może jednak uda się nowemu operatorowi szybko internet uruchomić, smutno będzie bez Ciebie
W każdym razie dzięki za informację, inaczej byśmy się o Ciebie martwili.
Dzień pochmurny, ale dość ciepło.
Zaraz kawa i w planie mam siedzenie w domu, a jak będzie, to się okaże.
Miłego dnia Wam życzę i uśmiechu.

[gratka]

Zmieniłam dr rodzinną i dokładniej się za mnie zabrała, będzie generalny przegląd

Zmieniam operatora, bo kończy mi się umowa z Orange. Jeśli nowy zdąży, będę...jeśli nie - muszę czekać.

Umówiłyście się, że trzeba coś zmienić, żeby nie było zastoju, czy co??
To ja wezmę i zmienię pościel.

Nie mam planów, może rodzina sobie przypomni o mnie, bo od piątku oddają
się świętowaniu Wiecznie żywego Elvisa gościli

Upubliczniła córa fotkę w sieci, to powielam bez krępacji.

Miłego Wam dnia!

[bogda]

Hej Gratko.

Umówiłyście się, że trzeba coś zmienić, żeby nie było zastoju, czy co??
To ja wezmę i zmienię pościel.

Gratko, podobno trzeba czasem coś zmienić, żeby nie było zastoju.

Nie mam planów, może rodzina sobie przypomni o mnie, bo od piątku oddają
się świętowaniu Wiecznie żywego Elvisa gościli

Super spotkanie mieli.
Nie mam pojęcia, która jest Twoja córka, ale wszystkie piękne i młode.

[kama5]

bo dla mnie jest przykry.Właśnie wypuściłam z objęć wnuka , ktory poszedł do pociągu.Teraz moje serce skwierczy z żalu.Kochał człowiek dzieci ponad życie , ale wnuki kocha się większą miloscia , moze dojrzalszą.Choć to " stare konie ' , ale łaszą się po dziecinnemu.

Za oknem ponuro i mglisto.Temp. niziutka..Ponoć w przyszłym tygodniu trochę pomrozi , ale cieplejsze dnie też jeszcze mają wrócic.

Przyszły tydzień mam b. zajęty, bo zaczynam zabiegi i wizyty u " niezdrowej ".Mam b. miłą rodzinną i też bedzie generalny przegląd ' całości ".Jeszcze trochę chce się pożyć,choć tu i tam coś uwiera, a najgorzej to z świadomościa ..że...

Nie wychodzę nigdzie, trzeba uzupełnić to , co powinnam zrobić w sobote , czyli umyć wlosy.Przegapiłam i nie umówiłam się z fryzjerką , bo nozyce by się już przydały..Tak z marszu do lepszego fryzjera się nie da , trzeba się wczesniej zapisać.

Miłej niedzieli zycze i do ....

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Jak ta niedziela szybko zleciała...ani się obejrzałam. Najpierw obiad, potem spacer, następnie książka i czas przeleciał przez palce nie wiadomo kiedy.
Też przydałoby mi się udać do rodzinnego, ale jakoś ochota mi odeszła. Zapisane dwa tygodnie temu leki mi się kończą a wielkiej poprawy nie widać. Wypadałoby też powtórzyć badania laboratoryjne, ale jak pomyślę to mi się odechciewa...zrobiłam się bardzo na nie...
Gratko...ładne zdjęcie...
Bogdo...Kamo...
Miłego wieczoru i dobrej, przespanej nocki....

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

bo dla mnie jest przykry.Właśnie wypuściłam z objęć wnuka , ktory poszedł do pociągu.Teraz moje serce skwierczy z żalu.Kochał człowiek dzieci ponad życie , ale wnuki kocha się większą miloscia , moze dojrzalszą.Choć to " stare konie ' , ale łaszą się po dziecinnemu.

Kamo, jasne, że wnuki kocha się inaczej, dla nich człowiek dałby się "pokroić" i czasem coś może doradzić, wysłuchać, bo dzieci to już nie bardzo naszych rad słuchają, ma swoje spojrzenie na świat i na życie.

Przyszły tydzień mam b. zajęty, bo zaczynam zabiegi i wizyty u " niezdrowej ".Mam b. miłą rodzinną i też bedzie generalny przegląd ' całości ".Jeszcze trochę chce się pożyć,choć tu i tam coś uwiera, a najgorzej to z świadomościa ..że...

Ale że co?
Trzeba zdrowie ratować i w miarę możliwości żyć bardziej komfortowo.

Też przydałoby mi się udać do rodzinnego, ale jakoś ochota mi odeszła.

Izo, też nie lubię chodzić po lekarzach, na różne badania, ale czasem jest mus.
Jutro idę po skierowania na badania, później ustalanie terminów, to wszystko się powlecze, ale taką mamy rzeczywistość.
Też dziś dzień spędziłam domowo z książką, trochę drzemki zaliczyłam, do południa tylko krótki spacer.
Miłego wieczoru Wszystkim życzę.