Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Bogusia no wciąż muszę robić wiatr na Twoją głową
żeby Ciebie nie uszkodzić

I tak jakoś bezkolizyjnie się wymijamy.

[zula]

Dzień dobry!
Fajny dzień.
Kocham jesień,takie leniwe słoneczko i leniwie sobie chmurki płyną,no sielsko.
I niech tak zostanie.
A myśmy ostrzygli Bobka bo tak gubił taki czarny puch,że już dywaniki były włochate.
Mój ślubny ostrzygł go krótko,prawie przy skórze bo inaczej nie umie,a Bobek do fryzjera się nie wybiera,za żadne skarby.
To teraz ogromnie cierpi,Bobek nie ślubny,bo go swędzi skóra,lata i ociera się o meble.
Smaruje go takim balsamem do ciała,to trochę mu lepiej.
Jak go znowu zaczyna swędzieć,to przychodzi do mnie i ciągnie mnie do szafki gdzie stoi ten balsam.
A mówią że pies nie kojarzy.

[bachor]

Napisał elik13

No Ty Bachorku i domownicy rozumiecie przecie, że bidulek cierpi.
Dobrze, że Was ma.
Jak często Twój futrzaczek ma te napady

Trafiliśmy na psiego neurologa i czas miedzy napadami po lekach znacznie się wydłużył i napady są łagodniejsze .

Teraz była przerwa pond 2 miesiące i szybciej dochodzi do siebie .

Pogoda wspaniała - teraz dostał miche i idziemy pod drzewko ...

Dobrej pogody ...

[bachor]

Zula psy szybko sie uczą .
Przyzwyczajają się np do rozkładu dnia tak jakby znały sie na zegarku .

Wiedzą gdzie jest jedzenie i t eż proszą o pomoc .

Tym bardziej im dłużej pies w tym samym środowisku jest ...

Pogadać też można ...

[tar-ninka]

Prawda Bachorku można pogadać z psem
Jeżeli się kocha psa, traktuje jak członka rodziny,
dużo do psa mówi i obserwuje jego zachowanie
to z jego ruchów, oczu można wyczytać co pies chce "powiedzieć"
Pies tez jest doskonałym i uważnym słuchaczem
i naprawdę dużo rozumie
Ale komu ja to mowię..psiarzom ?

[elik13]

Napisał Bachor

Trafiliśmy na psiego neurologa i czas miedzy napadami po lekach znacznie się wydłużył i napady są łagodniejsze .

Oj to dobrze, że choć tyle można było zrobić

Zulka pewnie wystrzyżony Bobek teraz ślubnego
obchodzi z daleka

Psy wiadomo, ale koty też pamiętają.
Moja wnuczka nie mieszka od kilku lat w stolicy
i do domu przyjeżdża kilka razy w roku.
Jak przyjedzie to kota najpierw ją wita
plącząc się pod nogami i "gadając" po swojemu,
a potem tupta pod szafkę z której jeszcze przed wyjazdem
młoda zawsze wyjmowała puszeczkę z żarełkiem.
Tak długo stoi, aż dostanie
Przy innych domownikach tego nie robi,
a nawet w ogóle niechętnie je "mokre" z puszeczki.

[eledand]

Witajcie..
Na szybko o Jeżach,Kotach i Psach.

Kot siedzi koło Jeża i nie reagują na siebie.Kot dzikus.
Eliczku,zaobserwuj Twego Kota jak Córcia przyjedzie.
Kot wie jak i kiedy wróci na pielesze domowe.

Pies natomiast wie,kiedy Członek Rodziny wyjeżdzą.

To tyle bo byłam u Orto i na Kręgulec skierował do Neuro a ja ni mam ochoty.To tyle.Pozdrawiam.

[bogda]

Hejka wieczorkiem.
Ewka, a może jednak neuro by Ci pomógł.
Posłuchaj się lekarza.

Przy innych domownikach tego nie robi,
a nawet w ogóle niechętnie je "mokre" z puszeczki.

Motylko, futrzak ma to zakodowane i z tym miejscem i jedzonkiem ją kojarzy.
W ogóle koty i psy są bardzo mądre, a jeszcze jakby umiały mówić, to czasem byśmy się chyba ze wstydu spalili.
Zula, ja to bym Twojego ślubnego tak przy samej skórze, ciekawe jakby się czuł.
Taką krzywdeńkę zrobił Bobkowi.
Bachorku to szczęście, że trafiliście na takiego weta i dobrał właściwe leki.

Prawda Bachorku można pogadać z psem
Jeżeli się kocha psa, traktuje jak członka rodziny,

No właśnie Tarninko, odpowiednie traktowanie zwierzaka jest najważniejsze.
Powiem Wam, dziś było lato.
Nawet na krótki rękawek.
A liście tak pięknie leciały z orzecha jak deszcz.
Zgrabiłam 2 wory i cały kosz, bo jutro zabierają.
A dzieciaki miały radochę, normalne szaleństwo w liściach, ale to przed zgrabieniem, później dostały zakaz.

[elik13]

Bogusia przecie mówiłam,
że pogoda będzie dziś plażowa i była
Zulka taka będzie do Twojej niedzieli w "piaskownicy"
i jeszcze też dalej no przynajmniej w stolycy podobno.

Napisał Bogusia

A dzieciaki miały radochę, normalne szaleństwo w liściach, ale to przed zgrabieniem, później dostały zakaz.

Szkoda, że dostały zakaz
najfajniej by im było szaleć w tych zgrabionych "kupkach"

Efka Bogusia ma rację z tym dochtorem trza iść do niego.

[zula]

Bogusia,nie zrobił mu krzywdeńki,posmarowałam i już jest dobrze.
A Bobek tak się przyzwyczaił do strzyżenia,że sam wskakuje na stół w kotłowni jak pańcio bierze maszynką do strzyżenia.

ja to bym Twojego ślubnego tak przy samej skórze, ciekawe jakby się czuł.

Bogusia on się też tak strzyże,tylko tył mu poprawiam.
Motylko no może będzie fajnie w niedzielę.
Na razie nie przewidują żadnych zmian.
Zapomniałam dodać że to jest taki pies co się go strzyże,bo mu same włosy wypadają i wtedy to go bardziej swędzi.
No bo on jest arystokrata,tylko zaniedbany trochę.


Trochę bardziej wystrzyżony niż ten nz zdjęciu.

[mimoza]

Wszyściuchnych witam wieczorową porą.

A'propos kotów …

Weterynarz dzwoni do kobiety:
Czy Pani Kowalska? - tak -
Proszę Pani jest u mnie Pani mąż razem z kotem.
Pytam czy wyraża Pani zgodę aby go uśpić?
Oczywiście doktorze, a kota może Pan wypuścić.
W przeciwieństwie do męża zna drogę do domu... - Cz

[bogda]

Bogusia on się też tak strzyże,tylko tył mu poprawiam.

Znaczy się, zgodnie z powiedzeniem....pan upodabnia się do psa, albo odwrotnie.
Widać Bobek tak lubi, a jak go jeszcze dopieścisz balsamem, to już sama przyjemność.

Szkoda, że dostały zakaz
najfajniej by im było szaleć w tych zgrabionych "kupkach"

Też sobie zgrabiali, a później rozwalali.
Ale swoich zakazałam, bo bym do ciemnej nocki się nie wyrobiła.
Nawet "orła" ćwiczyli w tych liściach.
A taki piękny był z nich dywan.

[bogda]

Hej Czesiu.
Super kawał przyniosłaś.

[gratka]

Kaja - suka mojego wnuczka jak przyjedzie do gratkowa to najpierw się ze mną wita,
a potem musi odtańczyć indiański taniec, który polega na szalonym biegu w kółko,
czasem biega w ósemki i po każdym obiegu skacze na wnuka,
albo na córkę zapraszając do zabawy. Kaja ma ani chybi ADHD.

Efka u mnie wieczorem jeż zakradał się do kociej miski ( dla dzikich kotow)
i częstował się tym, co tam było. Mleko lubił.
Miałam wtedy całą rodzinę jeży.

Słyszałam jak się facet chwalił, ze ma tak mądrego psa, że grają razem w karty.
Słuchacze pytają kto wygrywa w te karty.
Oczywiście, ja wygrywam, mówi facet. Wygrywam, bo pies jest emocjonalny
i jak dostanie dobrą kartę, to mu ogon lata jak wycieraczka w aucie

[mimoza]

Napisał bogda

Hej Czesiu.
Super kawał przyniosłaś.

Wiem

Może wypijemy: https://youtu.be/ZwU2rkP6WLU
- Cz

[bogda]

Czesiu, herbatka malinowa to jest to....na jesienne wieczory.

Kaja - suka mojego wnuczka jak przyjedzie do gratkowa to najpierw się ze mną wita,
a potem musi odtańczyć indiański taniec, który polega na szalonym biegu w kółko,

To wszystko z radości Gratko.
Jak mój brat przyjeżdżał do mnie ze swoim psem haskim, całą drogę siedział spokojnie w samochodzie, a jak przejeżdżali przez przejazd kolejowy dostawał wariacji, czuł że za chwilę się spotkamy.
Haskie są cudne, tylko szalone.
A może też miał ADHD.
A później cały czas za mną łaził i dziobał mnie nosem....w przedłużenie kręgosłupa.

[elik13]

Zulka, a już myślałam, że sportretowałaś Bobka
żeby nam pokazać go w nowej fryzurze
Czesiu się uchachałam
Fajne te opowieści o czworonogach

[bogda]

Z Bobka to super przystojniak.
A to spojrzenie.

[mimoza]

Dobranoc Wszystkim łącznie z osobistym zwierzyńcem. - Cz

[elik13]

Śpij dobrze Czesiu

Bogusia, a gdzie Ty widzisz Bobka