KALEJDOSKOP... a w nim wszystko co "naj"

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Ryszard2]

Czar czterech kółek. Piękne są te kolorowe, błyszczące maszyny. Robią wrażenie. Ja jednak uważam, że najpiękniejszy na świecie jest mój stary grat... dlaczego? - Bo mój!

[Jolina]

Witaj...

że najpiękniejszy na świecie jest mój stary grat... dlaczego? - Bo mój!

Ryszardzie to piękne, że kochasz swego "starego grata". Pewnie odpłaca Ci się na swój sposób.
Szkoda, że nie pokazałeś go nam. Pozdrawiam.

[barteczek]

Witam w czarze samochodów. Tak, jestem zawziętą majaczką na tym punkcie... a, że nie mam swojego, zachwycam się nowymi...
Pozdrawiam Was....

[Ryszard2]

Napisał Jolina

Ryszardzie to piękne, że kochasz swego "starego grata". Pewnie odpłaca Ci się na swój sposób.
Szkoda, że nie pokazałeś go nam. Pozdrawiam.

Jolinko - Proszę bardzo:
Oto mój 18-letni staruszek - Renault Thalia. Jest stary, ale jary. Potrafi jeszcze bardzo szybko pojechać, ale ja się nie wygłupiam. Oszczędzam mojego staruszka, nie poganiam go w trosce o to, aby jego stalowe serce nie dostało zawału. A on w podzięce bez marudzenia, zawsze zawiezie mnie tam, gdzie potrzebuję.

[Jolina]

Ryszardzie piękne autko. Z klasą. Podoba mi się jak o nim piszesz.
No , nie tylko piszesz ale i dbasz. Wypucowany na błysk. Dbaj o niego. Pozdrawiam. Pa.

Ps. Nie ma mnie, bo mam męża w szpitalu i tam spędzam większość czasu. Na noc nie wracam do domu. Zostaję w Bydgoszczy u bratowej lub siostry. Po niedzieli będziemy już w domu.

[Ryszard2]

Halinko - za Twoim pośrednictwem przesyłam życzenia zdrowia i pomyślności w walce z chorobą Twego męża, a Tobie spokoju i wytrwałości w tych trudnych chwilach

[/IMG]

[Jolina]

Serdecznie dziękuję za miłe słowa i pamięć.
Jeśli chodzi o męża i z dnia na dzień są małe bo małe, ale zawsze postępy.
Ja też coraz lepiej sobie radzę z problemami związanymi z opieką z trudem poruszającym się mężem.
Jednak najmniejszy postęp cieszy.
Od wczoraj mamy chodzik - to bardzo duża pomoc w poruszaniu się.
Duży problem z meni. Jest na ostrej diecie.
Mieszkając na moim odludziu kupienie odpowiednich produktów to nie lada wyczyn. No i wymyślanie
co i jak przyrządzić aby było o kej.
Żyję nadzieją, że z czasem będę nabierała wprawę.
Milutkie pozdrowienia zostawiam. Halina

[Ryszard2]

Halinko
Znam ten ból, - kiedy trzeba było zająć się teściową. To radość i łzy, to zwątpienie i nadzieja, to poświęcenie i oddanie. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. Upór, trening i zawziętość doprowadza do tego, czego oczekujemy,- do polepszenia stanu zdrowia i sprawności. Zdajemy sobie sprawę, że do całkowitej sprawności droga daleka i można czasami do niej nie dojść. Ale całkowite zadowolenia daje osiągnięcie 70 % sprawności. Wymaga to dużo czasu i zaangażowania przez całą dobę, ale gdy przychodzi taki czas, gdy chora odrzuca kule i sama potrafi dojść do łazienki - jest dla nas największą nagrodą wyciskającą łzy radości. Halinko - nie ma rzeczy niemożliwych - głowa do góry!.

[Ryszard2]

Dzień Dobry Halino

Dla chwili wypoczynku i rozluźnienia atmosfery:
https://youtu.be/Yym5xcpnA4E

[dajdziuba]

Dzień dobry Halinko
Widzę że "uderzyłaś" w motoryzację,
Piękne okazy chociaż mnie specjalnie takie bardzo
"wypasione" nie kręcą.
No chyba że na obrazkach

Ja poszukałam retro wozy ratunkowe




Dobrze że Twój M. ma chodzik,
to duża pomoc.
A jeśli chodzi o dietę, to może warto
zgłosić się do dietetyczki,
ustali menu, wskaże jakie produkty,
no a zaopatrzyć to będzie musiała rodzinka.
Można zrobić zapas.
Także w internecie można poszperać.

Zdrowia życzę Wam obojgu.
I słoneczka, bo jego brak to smutek,
przygnębienie i złe samopoczucie.



Pięknego dnia i całego tygodnia

Ryszardzie Ciebie również pozdrawiam

[Jolina]

Bardzo, bardzo Cię przepraszam,
że tak długo pozostawiłam bez odpowiedzi Twój post.
Dziękuję za wstawienie bardzo ciekawych fotek.
Zauważyłaś pewnie, że teraz w czasie choroby męża mało bywam na wątkach. Jeszcze raz przepraszam i uściski zostawiam.

[Jolina]

Mrozem malowane...

[dajdziuba]

Halinko
pozwolisz, że dołożę trochę malowideł ?

Przypomniały mi się z dzieciństwa okna zamrożone tak bardzo, że dzieci,
żeby świat zobaczyć za oknem chuchały na szyby tworząc okrągłe wizjery.

[dajdziuba]

Halinko,
nie przepraszaj, ja też bywam rzadko...

[Jolina]

Witaj Danuś.
Fajnie, że dostałam "rozgrzeszenie"
Ładne są te obrazy mistrza Mroza. Też mam kilka w swoim zbiorze.
Mam też śnieżynki - to istne klejnociki. A to. że każda jest inna to prawdziwy cud.
Może na koniec wkleję kilka.
Pozdrawiam. Pa.