Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[zula]

Pojechałam późno,bo dziecię moje przyjechało,to nie mogłam go wyrzucić przecież.
Wróciłam po 8-ej.
Musiałam wszystko przepakować.
Kupiłam sobie batona "Pawełka"którego uwielbiam,kupiłam też "Ptasie mleczko" i "Delicje"
Tak mi się chciało słodkiego.
A teraz jest mi tak niedobrze że chyba zwrócę te słodkości.
No i poco mi to było?

[bogda]

ak mi się chciało słodkiego.
A teraz jest mi tak niedobrze że chyba zwrócę te słodkości.

Cały czas powtarzam....wszystko można, ale z umiarem.
A ja się właśnie opycham czekoladą.

[elik13]

Napisał Zulka

Tak mi się chciało słodkiego.

Zulka to Twój organizm się dopominał
i nie zwracaj nooo

[amiii]

Napisał zula

Tak mi się chciało słodkiego.
A teraz jest mi tak niedobrze że chyba zwrócę te słodkości.

Jak do sklepu,
to nie ma zmartwienia.

No i poco mi to było?

Dla chwili przyjemności?
Troszkę to Wam zazdroszczę tego,
że lubicie słodycze.
Podobno można tym stres zagryźć i inne takie.
Ja słodyczy nie lubię,
czekolada mogłaby dla mnie nie istnieć.
To i nie mam żadnych "pocieszaczy".

[bogda]

Ja słodyczy nie lubię,
czekolada mogłaby dla mnie nie istnieć.
To i nie mam żadnych "pocieszaczy".

I nie wiesz ile tracisz.
A pocieszacze masz, na swoim polu, co to na niebiesko.

[elik13]

Ja nie mogę powiedzieć,
że nie lubię, ale ostatnio
w ogóle nie mam chęci na słodkie,
czasem kawałek gorzkiej cekulady chrupnę

Słodkich snów dla Was
DOBRANOC

[amiii]

Napisał bogda

I nie wiesz ile tracisz.

No nie wiem...

A pocieszacze masz, na swoim polu, co to na niebiesko.

Teraz to się martwię,
bo hiacynty mi powyłaziły,
tulipany też już widać
a po co mi wiosna w zimie?
Ale fakt,
co spojrzę na kamelie
ile to pączków mają,
to tak jakbym dwa pudełka
ptasiego mleczka zjadła.

[bogda]

Ale fakt,
co spojrzę na kamelie
ile to pączków mają,
to tak jakbym dwa pudełka
ptasiego mleczka zjadła.

A widzisz.
Każdy ma takiego pocieszacza, jakiego potrzebuje.

Powiem już dobranoc, bo Żaba pewnie chce iść z Boni na spacer.
Miłych snów.

[zula]

To ja też Wam powiem dobranoc!
Zemgliło mnie do imentu.
Chyba do rana przejdzie.
Śpijcie dobrze!

https://youtu.be/V1OhcRknrXc

[bachor]

Napisał amiii

Boczne ścieżki "we stolicy"?
Ale bez Puszczę Kampinoską jeździ...
może gdzieś na uboczu pracę ma?

Elik w kasku ...no sorry!
wyobraźnia mi zastrajkowała.

W stolicy jest bardzo dużo ścieżek rowerowych.
Bezpieczniej jest niż na bocznych dróżkach - właśnie te pieski duże wiejskie do nóg dopadające ,,,

Czasami jeździ bez centrum albo bez wieś czyli Kampinos i nad Wisła .
Z Jelonek na Wilanów Augustówka ...
Polecam kukułki - nie mdli po nich... a pocieszają ...

Śmiesznych snów życzę ...

[elik13]

Dzień dobry

A dzie tam dobry
bury,mokry i ciemnica jakaś.

Napisał Bachor

Polecam kukułki - nie mdli po nich... a pocieszają ...

Ale mi przypomniałeś Bachorku
dawno kukułkówki nie robiłam

Suchego przynajmniej dnia

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Motylko.
Jak mi się dziś nie chciało wstawać.
Wszystko bez te ponurości za oknem.
W końcu się zwlekłam, ptaszki nakarmione, sama teraz śniadanko szamam i pomyślę co dalej.

dawno kukułkówki nie robiłam

A w sklepach nima?
Dawno nie kupowałam, a nigdy nie robiłam.
Dobrego dnia.

[elik13]

Hej Bogusia

A w sklepach nima?

Może i jest nie interesowałam się
sama se robiłam ze dwa razy z przepisu od kumpeli,
a potem cuś przeszło mi kukułkowanie

[bogda]

sama se robiłam ze dwa razy z przepisu od kumpeli,

Jak niezbyt skomplikowany przepis, to też bym może zrobiła.
Kiedyś kupiłam, ale to nie były takie prawdziwe kukułki jak pamiętam z dawnych czasów.
%% na kukułkach były dobre.

[gratka]

%% na kukułkach były dobre

Nie chcę reklamować napojów procentowych, nawet dość wysoko procentowych,
ale dla mnie najlepszym pocieszaczem był ajerkoniak, a ostatnio
"Krupnik słono-karmelkowy". Dostępny jest tylko w dobrych monopolowych,
a i to nie zawsze.
Albo on posiada bardzo finezyjny smak,
albo moje kubki smakowe cuś nie tentegos,
albo się uzależniłam.
Ma dwa w jednym: słodkości i procenty i jedną wadę - nie można
się nim pocieszać na ulicy tak jak batonem

Miłego Wam dnia

[bogda]

"Krupnik słono-karmelkowy". Dostępny jest tylko w dobrych monopolowych,
a i to nie zawsze.

O takim nie słyszałam, ale ten dawny krupnik też jest niezły.
Muszę poszukać tamtego.
Gratko, kubki smakowe nam się zmieniły, to nie jest uzależnienie.
Faktycznie z pocieszaniem na ulicy nie wychodzi.

[amiii]

Ja kukułków
ani innych landrynków też nie lubię.
Bo se wyobrażam (i czasem nawet słyszę )
jak "dzwonią" ludziom o zęby.
I odgłos ssania (też może mi się wydaje)
słyszę.

A poza tym
to u mnie też słońca nie ma.
Ale słońce też może się znudzić.
Dobrze jest jak jest,
raz tak a raz siak,
tak jak dzisiaj.

[amiii]

Dziś misie przy kawie "oglądnęło"
kawałek "Ucha prezesa".
Raczej nie oglądam tego,
bo tak prawdziwe,
że aż boli.
I Korwin-Mikke proponował,
żeby znieść światła i przejścia dla pieszych,
bo mądry to i tak przejdzie a głupi....
Spodobało mi się to.

[Alsko]

Napisał amiii

Dobrze jest jak jest,
raz tak a raz siak,
tak jak dzisiaj.

Tia... Raz tak, raz siak.

A jak stale jest mokro, buro i ponuro?
Nie pamiętam, jak wygląda promień słoneczny, a wrr!

[amiii]

Napisał Alsko

Tia... Raz tak, raz siak.

A jak stale jest mokro, buro i ponuro?
Nie pamiętam, jak wygląda promień słoneczny, a wrr!

Eeee, nie narzekaj.
W tym roku słońca mieliście po kokardy.
Jak było,
to kiedyś musi go nie być.

To trochę mojego,
angielskiego słońca.


....................