menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Sztuka, kulturoznawstwo
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #161  
Nieprzeczytane 24-04-2020, 21:04
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Lorelei - to nazwa skały łupkowej przy Sankt Goarshausen w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat. Ma wysokość 132 metrów. Według jednej z legend pod Loreley zakopany jest skarb Nibelungów, według innej (która stała się motywem poematu Heinego), z wierzchołka góry rzuciła się w nurty Renu młoda dziewczyna o imieniu Lorelei, zdradzona przez kochanka. Zamieniona w syrenę zwodziła pływających po Renie rybaków, wciągając ich na skały.

Carl Joseph Begas - Lorelei (1835)

Philipp Foltz - Lorelei (1850)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #162  
Nieprzeczytane 24-04-2020, 21:13
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Heinrich Heine "Lorelei"
tłumaczenie Aleksandra Kraushara:

Nie wiem, dlaczego tak smutno mi,
Czemu tak serce mi porze?
Czarowna pieśń zamierzchłych dni
W mej duszy zniknąć nie może.
I szumi wiatr, zapada mrok
I cicho Renu mkną fale,
I widać gór urwistych szczyt
Odbity w rzeki krysztale.
Królowa róż z gwiaździstych niw
Siedzi na górze uroczej,
Złoty jej strój z oddali lśni,
Lśni złoty zwój jej warkoczy.
Grzebieniem z gwiazd czesze swój włos
I tęskną piosnkę zawodzi.
I dziwną moc ma pieśni dźwięk,
Jak dźwięk, co z niebios pochodzi.
Rybaka pierś tej pieśni ton
Dziwną tęsknotą przejmuje,
Nie baczy już na szczerby skał,
Tylko się w górę wpatruje.
Ach! lękam się, by rzeki toń
Rybaka nie pochwyciła.
Nieraz to już wśród Renu fal
Pieśń Lorelei uczyniła.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #163  
Nieprzeczytane 07-05-2020, 02:00
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie


Witam !


Była młoda i piękna, słynęła z mądrych i sprawiedliwych rządów. By uchronić swój lud przed najeźdźcą, wybrała śmierć w falach Wisły.

Księżniczka Wanda (często podaje się, że była córką samego Kraka, założyciela Krakowa) słynęła z mądrych i sprawiedliwych rządów.
Wieści o jej urodzie rozeszły się zaś po całym świecie. Dotarły także do niemieckiego księcia Rydygiera, który ogłosił, że jeżeli Wanda nie przyjmie jego ręki, on napadnie na Kraków. Księżniczka odrzuciła jego „zaloty”, jednak nie chciała też narażać miasta i swoich poddanych na niebezpieczeństwo. Zamiast małżeństwa z księciem wybrała więc śmierć w falach Wisły.
Chcąc uczcić bohaterstwo księżniczki, naród usypał kurhan w miejscu, gdzie rzeka wyrzuciła na brzeg jej ciało. Ta mogiła – kopiec Wandy – przetrwała setki lat i zobaczyć ją można aż do dziś.



Królowa Wanda w poczcie polskich władców w Chronicum polonorum Macieja Miechowity.


Maksymilian Piotrowski, Śmierc Wandy, 1859

" Ten mit pogański zawsze tak świeży w wyobraźni narodu, a tak z jego życiem zrosły, że nawet badania historyków chcących nam go odebrać, przeszły bez odgłosu ".
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #164  
Nieprzeczytane 12-05-2020, 11:25
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Witam Mam nadzieję, że o Twardowskim jeszcze nic nie było.
Według dawnych przekazów, Twardowski był szlachcicem, mieszkającym w XVI wiecznym Krakowie. W zamian za wielką wiedzę i znajomość magii zaprzedał duszę diabłu. Jednakże chciał oszukać biesa i do podpisanego z nim cyrografu dodał punkt mówiący o tym, że diabeł może zabrać jego duszę do piekła jedynie w Rzymie, do którego się nie wybierał.Z pomocą czarta Twardowski zyskał bogactwo i sławę, nawet został dworzaninem króla Zygmunta Augusta. Król ów po śmierci swej małżonki otoczył się astrologami, alchemikami i magami. Jak głoszą legendy, Twardowskiemu udało się wywołać ducha zmarłej Barbary dzięki zastosowaniu magicznego Lustra Twardowskiego.
Po latach, w karczmie pod nazwą Rzym, bies dopadł w końcu Twardowskiego. W czasie uprowadzenia tenże miał modlić się do Marii (lub według innej wersji śpiewać kościelną pieśń), przez co diabeł zgubił go po drodze i Twardowski wylądował na Księżycu, gdzie przebywa po dziś dzień, obserwując poczynania ludzi na Ziemi. Inna z legend mówi, że diabeł uwolnił Twardowskiego, gdyż w cyrografie zawarte było, że może zabrać jego duszę, gdy ten w Rzymie wypowie jego imię. A jak głosi legenda – imienia tego nikt nie znał.

Wojciech Gerson - "Pan Twardowski wzywa ducha Barbary Radziwiłłówny"
Michał E. Andriolli - "Pan Twardowski i diabeł"
Drzeworyt Michała Kluczewskiego na podstawie rysunku Wojciecha Grabowskiego - „Twardowski śpiewający Godzinki”

Ostatnio edytowane przez ewelina117 : 12-05-2020 o 11:38.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #165  
Nieprzeczytane 12-05-2020, 11:36
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Według dawnych podań, Boruta był szlachcicem żyjącym w XIV wieku. Jest wiele wersji opowiadających o tym, jak Boruta stał się diabłem. Ponoć w końcu XIV wieku książę mazowiecki miał powierzyć Borucie skarb, którego jednak nie zdołał odebrać. Dlatego do dziś w lochach zamku siedzi Boruta i pilnuje skrzyń ze złotem. Kolejna z legend mówi, że Boruta razem z Rokitą udali się do karczmy znajdującej się w Łodzi, aby napić się tamtejszego piwa. Ich pragnienie było naprawdę wielkie i wypili wiele piw. Karczmarz tym faktem się zaniepokoił i zainteresował się tym, czy goście mają czym zapłacić. Powiedział im, że nie przyniesie kolejnego piwa, dopóki nie zapłacą za piwa, które wypili. Rokita się jedynie zaśmiał, rzucił na blat kilka złotych monet i zażądał, aby karczmarz przyniósł im więcej piwa. Gdy ten wrócił z kolejną porcją trunku i próbował podnieść złote monety rzucone przez diabła, okazało się, że palą one skórę żywym ogniem. Karczmarz jedynie krzyknął z bólu i usłyszał diabelski śmiech dochodzący z kłębów dymu unoszących się w miejscu, w którym jeszcze chwilę temu siedzieli jego goście. Piwo, które chwilę wcześniej przyniósł, było już wypite, a po monetach nie został żaden ślad.
Różnie jest przedstawiany diabeł Boruta. Może on przybierać rozmaite postacie. Najczęściej spotykaną postacią, jest Boruta szlachcic, zwany też Borutą tumskim lub Czarnym -wysoki mężczyzna z długimi, czarnymi wąsiskami, o czarnych oczach, ubrany w bogaty kontusz zakrywający ogon i czapkę zasłaniającą rogi.

Odpowiedź z Cytowaniem
  #166  
Nieprzeczytane 23-05-2020, 18:24
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !

Adam Mickiewicz

PANI TWARDOWSKA
BALLADA
Jedzą, piją, lulki palą,
Tańce, hulanka, swawola;
Ledwie karczmy nie rozwalą,
Cha cha, chi chi, hejza, hola!
Twardowski siadł w końcu stoła.
Podparł się w boki jak basza;
"Hulaj dusza! hulaj!" - woła,
Śmieszy, tumani, przestrasza.
Żołnierzowi, co grał zucha,
Wszystkich łaje i potrąca,
Świsnął szablą koło ucha,
Już z żołnierza masz zająca.
Na patrona z trybunału,
Co milczkiem wypróżniał rondel,
Zadzwonił kieską pomału,
Z patrona robi się kondel.
Szewcu w nos wyciął trzy szczutki,
Do łba przymknął trzy rureczki,
Cmoknął, cmok, i gdańskiej wódki
Wytoczył ze łba pół beczki.
Wtem gdy wódkę pił z kielicha.
Kielich zaświstał, zazgrzytał;
Patrzy na dno: Co u licha?
Po coś tu, kumie, zawitał?
Diablik to był w wódce na dnie,
Istny Niemiec, sztuczka kusa;
Skłonił się gościom układnie,
Zdjął kapelusz i dał susa.
Z kielicha aż na podłogę
Pada, rośnie na dwa łokcie,
Nos jak haczyk, kurzą nogę
I krogulcze ma paznokcie.
"A! Twardowski; witam, bracie!"
To mówiąc bieży obcesem:
"Cóż to, czyliż mię nie znacie?
Jestem Mefistofelesem.
Wszak ze mnąś na Łysej Górze
Robił o duszę zapisy;
Cyrograf na byczeJ skórze
Podpisaleś ty, i bisy
Miały słuchać twego rymu;
Ty, jak dwa lata przebiegą,
Miałeś pojechać do Rzymu,
By cię tam porwać jak swego.
Już i siedem lat uciekło,
Cyrograf nadal nie służy;
Ty, czarami dręcząc piekło,
Ani myślisz o podróży.
Ale zemsta, choć leniwa,
Nagnała cię w nasze sieci;
Ta karczma Rzym się nazywa,
Kładę areszt na waszeci."
Twardowski ku drzwióm się kwapił
Na takie dictum acerbum,
Diabeł za kuntusz ułapił:
"A gdzie jest nobile verbum?"
Co tu począć? kusa rada,
Przyjdzie już nałożyć głową.
Twardowski na koncept wpada
I zadaje trudność nową.
"Patrz w kontrakt, Mefistofilu,
Tam warunki takie stoją:
Po latach tylu a tylu,
Gdy przyjdziesz brać duszę moją,
Będę miał prawo trzy razy
Zaprząc ciebie do roboty?
A ty najtwardsze rozkazy
Musisz spełnić co do joty.
Patrz, oto jest karczmy godło,
Koń malowany na płótnie;
Ja chcę mu wskoczyć na siodło,
A koń niech z kopyta utnie.
Skręć mi przy tym biczyk z piasku,
Żebym miał czym konia chłostać,
I wymuruj gmach w tym lasku,
Bym miał gdzie na popas zostać.
Gmach będzie z ziarnek orzecha,
Wysoki pod szczyt Krępaku,
Z bród żydowskich ma być strzecha,
Pobita nasieniem z maku.
Patrz, oto na miarę ćwieczek,
Cal gruby. długi trzy cale,
W każde z makowych ziareczek
Wbij mi takie. trzy bratnale".
Mefistofil duchem skoczy,
Konia czyści, karmi, poi,
Potem bicz z piasku utoczy
I już w gotowości stoi.
Twardowski dosiadł biegusa,
Próbuje podskoków, zwrotów,
Stępa, galopuje, kłusa,
Patrzy, aż i gmach już gotów.
No! wygrałeś, panie bisie;
Lecz druga rzecz nic skończona,
Trzeba skąpać się w tej misie,
A to jest woda święcona.
Diabeł kurczy się i krztusi,
Aż zimny pot na nim bije;
Lecz pan każe, sługa musi,
Skąpał się biedak po szyję.
Wyleciał potem jak z procy,
Otrząsł się, dbrum! parsknął raźnie.
"Teraz jużeś w naszej mocy,
Najgorętsząm odbył łaźnię."
"Jeszcze jedno, będzie kwita,
Zaraz pęknie moc czartowska;
Patrzaj, oto jest kobiéta,
Moja żoneczka Twardowska.
Ja na rok u Belzebuba
Przyjmę za ciebie mieszkanie,
Niech przez ten rok moja luba
Z tobą jak z mężem zostanie.
Przysiąż jej miłość, szacunek
I posłuszeństwo bez granic;
Złamiesz choć jeden warunek.
Już cała ugoda za nic."
Diabeł do niego pół ucha,
Pół oka zwrócił do samki,
Niby patrzy, niby słucha,
Tymczasem już blisko klamki.

Gdy mu Twardowski dokucza,
Od drzwi, od okien odpycha,
Czmychnąwszy dziurką od klucza,
Dotąd jak czmycha, tak czmycha.
O tytułowej bohaterce : „żoneczka Twardowska”,nie wiemy o niej nic ?
Reakcja Mefistofelesa na ostatni warunek Twardowskiego:
Niby patrzy, niby słucha,
Tymczasem już blisko klamki
Mefistofeles nie zamierza jednak dotrzymać żadnego warunku, jeszcze słucha tego, co mówi Twardowski, zerka na jego żonę.
Możemy zatem sobie wyobrazić kobietę, która wzbudziła takie przerażenie w samym diable. Cała ta sytuacja jest niezwykle komiczna: propozycja Twardowskiego, panika Mefistofelesa, próba ucieczki przez drzwi, przez okno, a gdy to się nie powiodło ucieczka przez dziurkę od klucza.


Karczma Rzym w Suchej Beskidzkiej, zdjęcie z lat 60. XX w.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #167  
Nieprzeczytane 01-06-2020, 11:33
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !
Legenda o Borucie na będzińskim Zamku
Będzin - Zagłębie Dąbrowskie

Diabeł Boruta i Czarna Przemsza


Diabeł Boruta, przebywający najczęściej na zamku w Łęczycy.
Jego prawdziwą pasją były podróże po świecie. Podczas jednego z takich wojaży, Boruta dotarł do Będzina
Pewnej nocy dotarł pod zamek w Będzinie i zachwycił się jego pięknem.

Boruta oznajmił strażnikom, że jest węgierskim szlachcicem. A ponieważ był elegancko ubrany, bez problemu uznano go za jednego z gości właściciela zamku i wpuszczono za mury. Akurat zbliżał się bal noworoczny i władający zamkiem starosta zaprosił diabła na huczną zabawę. Boruta przywdział długi, bogato zdobiony czarny żupan, który zasłaniał jego diabelski ogon. Na kopyta nałożył wysokie , czerwone buty na obcasie. Podczas balu miał okazję poznać najbliższą rodzinę starosty, a w tym jego piękną córkę Halszkę.
Spojrzawszy w jej błękitne oczy, zakochał się bez pamięci , ale nie mógł nawet zaprosić ją do tańca, bowiem Starościanka miała na szyi złoty łańcuszek z krzyżykiem.
Licząc na to, że kiedyś wreszcie go zdejmie, urodziwy czart wprosił się w dłuższą gościnę u Starosty.

Niebawem właściciel zamku zauważył, że jego córka podkochuje się w Borucie.
Wkrótce po Będzinie rozeszły się wieści, że węgierski szlachcic i Halszka szykują się do ślubu.

Jednak do ślubu dojść nie mogło, ponieważ nieubłaganie zbliżał się termin powrotu Boruty do Łęczycy.
Gdy pojawił się piekielny wysłannik, diabeł musiał wyjechać z zamku.
Przejeżdżając obok rzeki, z irytacji oderwał od płaszcza czarny guzik i cisnął w odmęty mówiąc, aby zawsze toczyła czarne wody.

Boruta na długo zaszył się w łęczyńskich lochach, a zrozpaczona Halszka wstąpiła do zakonu. Zaś wody rzeki, do której wpadł diabelski guzik, do dziś są ciemne i z tego powodu rzeka nazywana jest Czarną Przemszą.
Czarna Przemsza
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #168  
Nieprzeczytane 17-06-2020, 09:23
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !


Jura Krakowsko-Częstochowska - Historycznie Jura Krakowsko-Częstochowska leży w zachodniej Małopolsce przy granicy z Śląskiem.
Orle Gniazda – system średniowiecznych zamków, niegdyś strzegących granicy Królestwa Polskiego. Większość z zamków na tym obszarze została wybudowana na trudno dostępnych wapiennych skałach (na podobieństwo orlich gniazd) Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, prawdopodobnie z polecenia króla Kazimierza Wielkiego w celu ochrony Krakowa na wypadek najazdów wojsk czeskich Jana Luksemburskiego od strony Górnego Śląska, które nastąpiły w 1327 i w 1345 roku.
Wikipedia



Do obecnych czasów odbudowano zamek w Bobolicach, Będzinie, zamek Korzkiew i Wawel.




Zamki królewskie
Zamkami królewskimi znajdującymi się na tym terenie były:
zamek w Będzinie wraz z otoczonym murami miastem
zamek w Bobolicach
zamek w Brzeźnicy
zamek w Krzepicach
zamek w Lelowie
zamek w Ojcowie
zamek w Olkuszu wraz z otoczonym murami miastem
zamek w Olsztynie
zamek w Ostrężniku
zamek w Rabsztynie
zamek w Wieluniu wraz z otoczonym murami miastem
zamek w Żarnowcu

Zamki prywatne

Powyższe zamki były wsparte przez zamki prywatne:

zamek w Białym Kościele
zamek w Bydlinie
zamek w Siewierzu
zamek w Dankowie
zamek w Korzkwi
zamek w Koziegłowach
zamek Lipowiec
zamek w Mirowie
zamek w Morawicy
zamek w Morsku
zamek Pieskowa Skała
zamek w Pilicy
Zamek Sielecki
zamek w Smoleniu
zamek w Sławkowie
zamek Ogrodzieniec
zamek Tenczyn
zamek Udórz

Strażnice

Strażnica Łutowiec
Strażnica Przewodziszowice
Strażnica Ryczów
Strażnica Suliszowice

Ponadto istniały strażnice w takich miejscowościach jak: Dubie, Giebło, Klucze, Kwaśniów, Częstochowa-Mirów, Wiesiółka, Złoty Potok.


__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #169  
Nieprzeczytane 25-06-2020, 15:28
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Może trochę o "kuzynie" diabła Boruty - o Rokicie
Rokita to diabeł z ludowych podań. Jest bardzo silny, ale niezbyt sprytny. Jest strażnikiem mokradeł, terenów blisko wody, okolic grobli i dróg. Zwykle mieszka w dziuplach starych wierzb.

Odpowiedź z Cytowaniem
  #170  
Nieprzeczytane 29-06-2020, 23:49
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !


Julian Fałat, DIABŁY


Polskie legendy: Jak Boruta i Rokita w karczmie piwo pili

Powszechnie wiadomo, że czarty uwielbiają dobrą zabawę, muzykę, śpiew i przede wszystkim wszelkiego rodzaju trunki. Pewnego razu diabły Rokita i Boruta wybrały się do karczmy w Łodzi, aby napić się tamtejszego piwa.

Ich pragnienie było ogromne. Pili piwo za piwem. Karczmarz zaniepokoił się czy aby na pewno jego goście mają czym zapłacić za podawane trunki i powiedział, że nie przyniesie kolejnego kufla dopóki nie dostanie zapłaty. Rokita roześmiał się szyderczo, rzucił kilka złotych monet na szynkwas i zażądał więcej piwa.

Gdy karczmarz wrócił z kuflami i próbował wziąć w rękę złote monety okazało się, że palą one skórę żywym ogniem. Karczmarz jęknął z bólu i usłyszał tylko diabelski śmiech dochodzący z kłębów dymu unoszących się w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą siedzieli jego goście. Przyniesione piwo było oczywiście wypite, a po monetach po chwili nie został nawet ślad.


Katarzyna Wencek-Puczyńska
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #171  
Nieprzeczytane 13-08-2020, 21:06
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !



Skarbnik - był opiekuńczych duchem górników

Mówi się, że Skarbnika można było spotkać zarówno w śląskich kopalniach węgla jak i w wielickiej kopalni soli.

Cytat:
Czasach kiedy człowiek żył jedynie z pracy swoich rąk, wielu górników pracowała w śląskich kopalniach. Całymi dnami odłupywali kilofami węgiel, ładowali do wagoników, aby wyładowane po brzegi wepchać na samą górę. Praca ta był ciężka, żmudna i nade wszystko niebezpieczna. Zdarzało się, że węgiel osunął się na górników zasypujących ich żywcem. Nie raz też gasło światło oświetlające drogę na powierzchnię.

Bez światła górnicy gubili się w labiryncie korytarzy, wtedy na ratunek przychodził Skarbnik, który był opiekuńczych duchem kopalni. Skarbnik w zależności od sumienia człowieka, albo mu pomagała i ratował z opresji, albo prowadził górnika na zgubę. Dobrzy ludzie nie musieli się go obawiać, a wręcz powinni ,mu ufać. Ci którzy mieli coś na sumieniu, pomimo szczególnej ostrożności zawsze spotykali Skarbnika, chyba że wcześniej udało im się owe „coś” naprawić.

W kopalni pracował górnik, który miał na utrzymaniu żonę i syna. Pech chciał, że nim dotarł do pracy dopadła go śmierć. W jakiś czas po pogrzebie, znajomi górnicy prosili głównego sztygiera kopalni, aby do pracy zatrudnił jeszcze młodego syna, owego górnika. Zarządca długo nie dawał zgody, zakładając że młodzieniec sobie nie poradzi.

Jednak pod naciskiem pracowników postanowił dać chłopcu szansę. Postawił jeden warunek. Chłopak miał pracować tak samo jak starsi górnicy i wywozić na górę tyle samo węgla co oni. Przez tydzień ma udowodnić swoją przydatność, jeżeli mu się uda otrzyma pracę na stałe.

Pierwszy dzień był niezwykle trudny, po kilku godzinach pracy młodzieniec wiedział, że nie podoła tak ciężkiej pracy. Zrozpaczony rzucił kilof i już chciał iść do zarządcy, kiedy usłyszał za sobą głos.

- Co by powiedział twój ojciec? – chłopiec odwrócił się. Na ziemi siedział stary górnik, w ręku trzymał kawałek chleba który przegryzał

- Nie mam siły, nie dam rady – odpowiedział zrezygnowany młodzieniec

- Źle się za to zabierasz – odparł staruszek – pokażę ci jak powinno trzymać się kilof. A ty usiądź i spróbuj mojego chleba – starzec podniósł się i dokładnie pokazał chłopakowi jak pracuje się kilofem. W tym czasie chłopiec ugryzł dwa kęsy chleba i czuł, że nowe siły w niego wstąpiły. Przez resztę dnia ciężko pracował, machając kilofem.

Kiedy nadszedł moment wypchnięcia wózka na górę, siły znów go opuściły. Musiał przyznać, że przegrał, już szedł do zarządcy, kiedy na drodze stanął mu staruszek.

- Co by powiedział twój ojciec? - ponownie zapytał. Chłopiec nie mając odpowiedzi na to pytanie, opuścił głowę. – Pomogę ci, – kontynuował staruszek, - ale będziesz dzielił się ze mną zapłatą. Za tą część mojej pracy. – Chłopak uśmiechnął się i przyjął propozycję staruszka.

Przez sześć dni, staruszek dotrzymywał chłopcu towarzystwa częstując go swoim chlebem, a kiedy ten odpoczywał to sam brał się za kilof i odłupywał węgiel. Następnie wspólnie ładowali węgiel do wagonów i wypychali na górę. I tak chłopcu mijał dzień za dniem. W końcu przyszedł czas wypłaty.

Zdumiony sztygier wypłacił chłopcu należną kwotę i zaproponował pracę na lepszych warunkach. Chłopak zadowolony z siebie, wyszedł z biura w głowie rozmyślając co mamie kupi za pierwsze pieniądze. Kiedy już chciał iść do domu, przypomniał sobie o swoim towarzyszu. Natychmiast udał się do miejsca gdzie się ostatni raz widzieli. Staruszek siedział jedząc swój chleb.

- Oto należna Ci część wypłaty – powiedział chłopiec, zwracając się do staruszka. Ten jedynie uśmiechnął się do niego i rzekł.

- Nie potrzebne mi są twoje pieniądze młodzieńcze. Zachowaj je, a w swym sercu zachowaj uczciwość. Bo choć jestem stary nie wykorzystałeś mnie. Dlatego ja mam dla Ciebie nagrodę. Każdy kawałek chleba, który zjesz da ci siłę do pracy, dzięki czemu utrzymasz siebie i swoją matkę. Ale tylko do czasu kiedy będziesz uczciwy. Jeżeli choć raz okłamiesz swoje sumienie i nie zadośćuczynisz za zły czyn. Siły cię opuszczą jak wielu innych górników – to powiedziawszy Skarbnik – bo nim był ów staruszek – wszedł przez ścianę wprost do kopalni, znikając z oczu chłopca i pozostawiając go zdziwionego.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #172  
Nieprzeczytane 15-08-2020, 23:53
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !

Polskie legendy:
Lajkonik



malarz-Hipolit Lipiński

Dawno temu Polska toczyła liczne wojny z hordami tatarskimi. Podczas jednego ze swoich najazdów Tatarzy dotarli w okolice Krakowa. Tego dnia z nieba lał się żar jak to zwykle bywa w święto Bożego Ciała. Mieszkańcy Krakowa zgromadzili się na tradycyjnej procesji, kiedy zostali zaalarmowani, że najeźdźcy pustoszą przedmieścia Zwierzyńca.

Rozpacz i przerażenie ogarnęły krakowiaków. Jak tu sobie poradzić z taką dziką siłą? Czy uciekać, chronić życie, czy może przekupić Tatarów daniną, a może stanąć do walki? Tak radzili mieszczanie i uradzić nic nie mogli.

Skoczył wtedy jeden ze Zwierzynieckich flisaków, włóczkami zwanych, chwycił chorągiew z Orłem Białym używaną na procesji, i zakrzyknął do mieszczan:

- Choćbym miał zginąć to nie pozwolę na grabienie naszej ziemi!

Po tych słowach ruszył w kierunku Zwierzyńca. Za nim ruszyli inni włóczkowie i wielu innych mieszczan. Im bliżej byli hordy tatarskiej tym więcej obrońców szło z nimi. Walka była długa i zacięta, ale w końcu najeźdźcy zostali pokonani. Zaś chłopak, który poprowadził mieszkańców Krakowa przystrojony w strój wodza tatarskiego z wielkimi
wiwatami został przyjęty na rynku miasta.

Pochód ten do dziś jest powtarzany, a przebrany w tatarskie odzienie włóczek Lajkonikiem jest zwany.


Stanisław Andrasz jako lajkonik


W 1947 roku, pochód z harcującym Konikiem Zwierzynieckim powrócił na krakowskie ulice.
Stanisław Andrasz Lajkonikiem po raz ostatni był w 1958 roku, a w roku następnym honor bycia Konikiem Zwierzynieckim przejął po nim Zdzisław Dudzik. Jako Lajkonik znany był z niekonwencjonalnych zachowań, jak na przykład siadanie w koniku na ziemi i palenie cygar w tej pozycji.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #173  
Nieprzeczytane 17-08-2020, 20:36
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Trochę egzotyki
Japońska legenda o Momotarō:
Momotarō (Brzoskwiniowy Chłopiec) został znaleziony przez bezdzietną parę wewnątrz brzoskwini niesionej z prądem górskiej rzeki i wychowany jak własny potomek.
W tamtych czasach miejscowa ludność była terroryzowana przez diabłów. Momotarō postanowił rozprawić się z nimi, więc matka dała mu na drogę ciastka ryżowe. W czasie podróży spotkał on psa, bażanta i małpę, które w zamian za wspomniane ciastka zgodziły się pomóc Momotarō. Bohaterowie przeprawili się na wyspę, będącą siedzibą diabłów, napadli na zamek i pokonali rabusiów. Uwolnili więźniów, napełnili łódź skarbami zgromadzonymi przez diabły i szczęśliwie powrócili do domów. Mimo że Momotarō zwrócił zagrabione przedmioty właścicielom, żył z przybranymi rodzicami w dostatku do końca swoich dni.

Za Wikipedią
[IMG]
Odpowiedź z Cytowaniem
  #174  
Nieprzeczytane 19-08-2020, 12:51
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !

Egipska mitologia

Maat


Była córką Re (bóg Słońca, stwórca świata i pan ładu we Wszechświecie) i kobiety z podziemnej świty Ozyrysa.
Na głowie nosiła jedno strusie pióro.
Podczas osądu duszy, na jedną szalę kładziono pióro
bogini, a na drugiej serce zmarłego, w ten sposób
sprawdzano ile dusza jest warta.



Jest utożsamiana z “prawdą” i “sprawiedliwością”.
Cytat:
Maat, jak wiele egipskich bóstw o ludzkiej postaci, jest boginią abstrakcyjną. Personifikuje ona ład świata, kosmiczny porządek, którego musieli przestrzegać bogowie, faraonowie i zwykli ludzie. Brak Maat, jej odejście oznacza powrót do pierwotnego chaosu (Nu) i koniec znanego świata


Zapewnienie Maat, czyli ładu świata było najważniejszym zadaniem faraonów.

Cytat:
Maat i faraon
Jak wspomniałem wcześniej głównym gwarantem ładu świata był faraon. To jego zadaniem było dbanie o poddanych oraz państwo tak, by zawsze zachowywać porządek i trzymać się ustalonych praw. Był on niejako utożsamiany z utrzymywaniem Maat, gdy na tron wstępował nowy władca, na przykład po panowaniu hyksosów 13 rozgłaszano, iż bogini powróciła i świat nie jest już zagrożony.
,,Niech wasze serca biją spokojnie, mieszkańcy całego kraju!
czas błogi.
Władca, oby żył w szczęściu i zdrowiu, pojawił się w chwale w całym zjednoczonym Kraju.
Maat wróciła na swoje miejsce. [...]
Wszyscy ludzie, którzy uznajecie Maat, pójdźmy i patrzmy!
Prawda wypędza kłamstwo, Ci, co czynią niesprawiedliwość, padli na twarz,
Ludzie nienasyceni w swej chciwości zostali opuszczeni.
Woda wzbiera i nie opada,
Wylewy są wysokie,
Dni są długie,
Noce mają właśnie tyle godzin, ile potrzeba,
Księżyc powraca regularnie,
Bogowie są łaskawi i mają w sercach radość,
Żyje się wśród śmiechu, życie jest cudowne"
.

Powyższy cytat ilustruje nam nie tylko powiązanie faraona i Maat, pokazuje on również, że funkcje ładu świata nie ograniczają się jedynie do życia ludzi, ale oddziałuje ona także na świat przyrody, na to, ile czasu trwają poszczególne cykle pór roku, dnia i nocy.
Co się jednak działo, jeśli faraon okazał się niewłaściwym człowiekiem, jak na przykład Echnaton15? W takim wypadku kapłani utrzymywali, iż był on uzurpatorem, któremu nie przyświecała Maat. Nie uznawali go za prawowitego władcę i potomka bogów na ziemi.


Cytat:
Odejście Maat
Egipcjanie nie utrzymywali, że świat jest wieczny. Według ich wierzeń, miał się on skończyć wraz z odejściem Maat, gdy ład świata zostanie wyparty przez hheka.
Ważnym elementem tych wierzeń jest to, że w przeciwieństwie do na przykład mitologii chrześcijańskiej, gdzie człowiek może grzeszyć, lecz nie czyni krzywdy Bogu, w religii starożytnego Egiptu każdy niegodziwy postępek, każde sprzeniewierzenie się ładowi świata trwale kaleczyło Maat, przybliżając czas końca świata.
Gdy bogini odejdzie na świecie znów zapanuje pierwotny chaos (Nu), nastąpi koniec czasów, koniec człowieka, zniszczone zostaną nawet zaświaty. Pozostaną jedynie dwaj bogowie: Ozyrys i Atum.

,,(...) Jak długo będzie trwało życie? - pyta Ozyrys. Odpowiada Atum:
Masz przed sobą miliony milionów lat, lecz w końcu zniszczę wszystko, co stworzyłem. Świat znów powróci do prazasady (Nu), z której wyszedł na początku (...)".
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #175  
Nieprzeczytane 19-08-2020, 15:51
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Witam To może teraz trochę o mitologii nordyckiej. Tak dla ochłody

Mitologia nordycka – mitologia ludów krajów skandynawskich i nordyckich (północno-germańskich): Danii, Szwecji, Norwegii, Islandii oraz Wysp Owczych.
Centralny element kosmogonii skandynawskiej to Völuspa, opowieść o drzewie życia, Yggdrasilu, świętym jesionie. Jest tym co święte, osią i miejscem łączącym wszystko we spólnym ładzie w kosmosie. W mitologicznej pieśni o Yggdrasilu drzewo życia jest niszczone przez jelenie i węże symbolizujące to, co niepewne i groźne. Yggdrasil jednak żyje dzięki Nornom, podlewającym święty jesion wodą ze studni Urdand brunnen. W mitologii skandynawskiej Yggdrasil łączy dziewięć światów -
Asgard (siedziba Asów), Wanaheim (siedziba Wanów), Álfheim (siedziba elfów), Muspelheim (kraina ognia), Nidavellir (kraina karłów), Niflheim (świat lodu, mgły, zimna oraz zmarłych. Panuje nad nim bogini Hel), Svartalfheim (kraina mrocznych elfów), Jötunnheim (kraina lodowych olbrzymów), Midgard (kraina ludzi)
Asgard jest piękną krainą wiecznej wiosny. Asowie postawili pierwsze ołtarze i świątynie by nauczyć ludzi jak czcić bogów. Tu też Asowie postawili kuźnię w której wykuwali wszystko ze złota, tu też urządzali uczty. W centralnym punkcie stoi Hlidskjult na którym zasiada Odyn, by widzieć wszystko co dzieje się w Asgardzie i na ziemi. Z Ziemią Asgard łączy się za pomocą mostu Bifrost (Tęcza), którego strzeże bóg Heimdall. Jest tam też Valhalla dla poległych w boju bohaterów, mających wesprzeć bogów w dniu Ragnarök. Cała jest ze srebra i ma 540 drzwi, ściany ma z włóczni srebrem kutych, sufit z tarcz a na stołach leżą zbroje. Codziennie bohaterowie wyruszają do walki z Wilkiem, żaden z nich nie odnosi ran, a wieczorem biesiadują z Odinem przy którym siedzą wilki Gere i Freke a na jego ramionach kruki Higinn (rozum) i Munnin (pamięć). Bohaterowie piją miód i piwo, a jedzą mięso cudownego Dzika Saehrimnira, który codziennie przyprawiony i ugotowany nazajutrz odżywa. Usługują im Walkirie. Dziewice te są wysyłane na bitwy, by wybierać wojowników którzy umrą a potem zaprowadzić ich przez Valgring do Valhalli. Bogowie nordyccy byli śmiertelni i jedynie dzięki jabłkom Idunn mogli doczekać ragnaröku.

J. D. Penrose - "Idunn i jabłka"

Idunn była boginią wiosny i opiekowała się koszem ze złotymi jabłkami, których nigdy w tym koszu nie ubywało. Te owoce pozwalały one zachować młodość każdemu, kto je spożył.
Najważniejszym bogiem tej mitologii był
Odyn - bóg wojny i wojowników, bóstwo mądrości, władzy, poezji i magii. Był mężem bogini Frigg i ojcem Thora.


Thor - bóg burzy i piorunów, sił witalnych, rolnictwa (jako sprowadzający deszcz odpowiedzialny za urodzaj). Patronował także małżeństwu i ognisku domowemu.
Mĺrten Eskil Winge - "Thor walczący z Gigantami"

Walkirie - córki Odyna, zwykle przedstawiane jako piękne dziewice-wojowniczki dosiadające skrzydlatych koni (czasem wilków), uzbrojone we włócznie i tarcze.
Peter Arbo - "Walkiria"
Edward Robert Hughes - "Czuwanie Walkirii"
Frigg – żona Odyna. Według mitów tkała wraz ze swymi służkami chmury w swym Morskim Dworze.
John Charles Dollman - "Frigg przędąca obłoki"
Freja - bogini wegetacji, miłości, płodności i magii.
J. D. Penrose - "Freya"
Loki – olbrzym z mitologii nordyckiej, zaliczony w poczet bogów, symbol ognia i oszustwa. Loki posiadał zdolność przemiany (w łososia, konia, ptaka, pchłę itp.), włącznie ze zmianą płci.
Louis Huard - "Kara Lokiego"

Ostatnio edytowane przez ewelina117 : 19-08-2020 o 15:58.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #176  
Nieprzeczytane 25-08-2020, 10:51
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !
Ewelina117 napisała:
Cytat:
Mitologia nordycka – mitologia ludów krajów skandynawskich i nordyckich ..................

Ewa
Piękne ... mity i obrazy.
Pozdrawiam
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #177  
Nieprzeczytane 25-08-2020, 13:23
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

To bardzo ciekawa mitologia, często "cytowana" w literaturze, filmach itd. Między innymi w serialu "Wikingowie"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #178  
Nieprzeczytane 26-08-2020, 12:33
ewelina117's Avatar
ewelina117 ewelina117 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Miasto: Łódź
Posty: 2 796
Domyślnie

Witam Może teraz coś z celtyckich legend. Irlandia
W mitologii irlandzkiej Leprechaun (czytaj Leprikon) to zamieszkujący Irlandię skrzat. Leprechaun wygląda jak drobny, włochaty starzec o wzroście około 90 cm. Skrzat ten nosi kapelusz, skórzany fartuch, wełnianą kamizelkę, długie pończochy, wełnianą kamizelkę, krótkie spodnie (wszystko zielone) i buty ze srebrnymi sprzączkami.
Jest brodaty i przeważnie pali fajkę. Ma przy sobie dwie sakiewki - jedna zawiera srebrną monetę, a druga złotą. Srebrną opłaca swoje zakupy (dzięki magii moneta ta zawsze znika z kieszeni sprzedającego i wraca do skrzata)
Złotą opłaca się tym, którzy go schwytali. Po zmianie właściciela zmienia się złoto w popiół lub suche liście.

Zawsze nosi brodę i zwykle pali fajkę. Ma zawsze przy sobie dwie sakiewki: jedna zawiera srebrną, a druga złotą monetę. Srebrna moneta służy Leprechaunowi do płacenia za wszelkie potrzebne mu dobra; dzięki swej magicznej mocy zawsze znika z kieszeni sprzedającego i powraca do pierwotnego właściciela. Złota moneta służy mu za łapówkę dla każdego, który go schwyta; po zamianie właściciela zamienia się błyskawicznie w popiół lub w suche liście.
Leprechauny znają miejsca, w których zakopane są skarby, jakimi często są gliniane naczynia wypełnione złotem. Jeżeli jeden z nich zostanie złapany to zdradzi to miejsce, ale kosztowności nie odda łatwo, skąd wzięło się powiedzenie, że skarb leprechauna leży “po drugiej stronie tęczy” (czyli jest nie do zdobycia).

Odpowiedź z Cytowaniem
  #179  
Nieprzeczytane 26-08-2020, 15:55
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !

Drzewo genealogiczne bóstw egipskich

Enneada

Enneada - dziewiątka bogów – określenie stosowane najczęściej w mitologii egipskiej, oznaczające panteon bogów.
Liczba dziewięć ma symbolizować potrojoną trójkę, co według numerologów miało magiczne znaczenie. Dziewiątka bogów była uznawana za ważniejszą od innych bóstw mitologii egipskiej.

W zależności od czasu i miejsca wyróżniano Wielką Enneadę, Mniejszą Enneadę, Podwojoną Enneadę i wielokrotną, np. Siedmiokrotną Enneadę.

Niektórzy faraonowie dokładali do enneady samych siebie, np. Seti I w zbudowanej przez siebie świątyni, czcił enneadę złożoną z sześciu bogów oraz niego samego w trzech osobach. Egipskie słowo „pesedżet”, tłumaczone zwykle jako enneada nie musi wcale oznaczać dziewięciu bogów. Niektóre pesedżety zawierały od siedmiu do dziesięciu bogów.

Najbardziej znana enneada, nazywana jest Wielką Enneadą lub Enneadą z Heliopolis. Składa się ona z :
- Atuma – jednego z głównych i najstarszych bogów starożytnego Egiptu,
- Szu – syna Atuma,
- Tefnut – żony Szu,
- Geba i Nut – dzieci Szu i Tefnut,
oraz wnuków Szu i Tefnut
– Ozyrysa, Izydy, Seta oraz Neftydy.

Nie wiadomo dlaczego akurat ci bogowie trafili do Wielkiej Enneady. Do połowy XX wieku egiptolodzy sądzili, że Enneadę stworzyli kapłani starożytnego Heliopolis, aby móc wynieść ponad tych bogów boga-słońce Ra, ale współcześnie hipoteza ta nie jest powszechne uznawana za poprawną. Wiadomo na pewno, że Wielka Enneada pierwszy raz pojawiła się za czasów szóstej dynastii i przyczyniła się do nasilenia kultu Ra.




Ra (Re) – bóg Słońca, stwórca świata i pan ładu we Wszechświecie.
Czczony w starożytnym Egipcie, przedstawiany z dyskiem słonecznym i z głową sokoła bądź jastrzębia. Uważany był przez Egipcjan za najważniejszego z bogów i władcę ludzi. Jego symbolem był obelisk.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #180  
Nieprzeczytane 29-08-2020, 22:19
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

Witam !

Nun
W mitologii egipskiej pramateria, pierwszy materialny przejaw bytu, Nun jest przede wszystkim żywiołem kosmicznym.
Nun to uosobienie praoceanu, czyli masy wód, wypełniającej cały wszechświat. Jest on symbolem prawd istniejących przed stworzeniem świata. To z niego wynurzył się prawzgórek nazywany Atum, co było jednocześnie początkiem świata.



Nun i Naunet
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Biblia w malarstwie Bianka Sztuka, kulturoznawstwo 327 06-04-2020 15:37
Odchudzanie - fakty i mity - komentarze aleksa5 Ogólny 2 08-06-2015 12:36
Kremy przeciwzmarszczkowe - prawdy i mity - komentarze arczia Ogólny 21 28-05-2014 15:37
Niedosłuch: prawdy i mity - komentarze LENA Ogólny 3 20-04-2012 23:09
Policja w malarstwie, grafice i rysunku Mavronka Freydis Fotografia 1 02-10-2011 21:24

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:48.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.