No i stało się... więcej nas – strażników poprawności niż dyskutantów. Jak pisać, by zmieścić się w temacie wątku? Proszę, nie miejcie pretensji do gaduły, która język oddała w dzierżawę...
Cuda, zwłaszcza niewytłumaczalne uzdrowienia, zdarzają się w każdej religii i poza nią też. Wierzący wytłumaczy je łaską bożą i skutecznością modlitwy, ateista poszuka innych wyjaśnień. Medycyna, jeszcze z pewną nieśmiałością, przychyla się do hipotezy „samouzdrawiania” czy też „samonaprawiania” organizmu. Potęga mózgu i podświadomości. Bardziej odważni zwiążą człowieka z kosmosem, w całość.
Podobnych problemów nie ma, lub ma je w stopniu niewielkim, mistyczny Wschód. Medycyna tybetańska czy starochińska zna podobne „sztuczki”. Technokratyczny Zachód śmieje się w kułak, ale w przypadku nadziei na wyleczenie gna kurcgalopkiem do tybetańskiego „szamana”, przypominając sobie po drodze, że tenże szaman może posiadać wykształcenie szersze niż zachodni lekarze i że tradycyjna medycyna nie jest mu obca. Do głosu dochodzi medycyna holistyczna.
W tym momencie zgadzam się ze stwierdzeniem, że każda forma modlitwy/medytacji jest pomocna. Uruchamia ona nieznane nauce obszary i moce naszego mózgu.
Podobnie jest ze znakami rozmaitymi. I znów wierzący uzna je za „głos boski” czyli cud, ateista dopatrzy się działania podświadomości. Zagonieni, zapędzeni, ścigający się z czasem, zbyt racjonalni, nie słuchamy wewnętrznego głosu. Nie zwracamy uwagi na to, co chcemy powiedzieć samym sobie. Nie potrafimy zwolnić... a nasza racjonalność i logiczność zbliża się do fanatyzmu. Czasami jednak zatrzymujemy się i zaczynamy dostrzegać rzeczy/fakty lekko nas zadziwiające. Od nas zależy czy i jak spróbujemy je wytłumaczyć, skoro zaprzeczyć nie możemy...
Sprawa druga – dusza. Rezygnuję z pytania o przydział duszy... jeśli ateiści i „źle wierzący” jej nie mają, bogowie przydzielający dusze stworzeniom ziemskim decydują, które z nich stanie się jej właścicielem... bogowie, bo dusze lub ich odpowiedniki, występują w wielu religiach. A propos, JŚ Franciszek dopuszcza zbawienie ateistów, za co został skarcony a raczej „przetłumaczony” przez Watykan.
Determinizm teologiczny? – człowiek z góry jest przeznaczony do zbawienia lub potępienia.
Nieśmiało przypominam ST, Księgę Koheleta (Koh. 3)... która zaprzecza istnieniu duszy, twierdząc iż los człowieka jest podobny do losu zwierząt.
A co z reinkarnacją, w którą wierzy 1/3 świata? Ślady wierzeń znajdziemy w Nowym Testamencie. Ślady, bo została usunięta przez... ech, nieważne, pisałam już o tym... ważne, że ślady zostały... w ST przetrwała także Aszera, którą wszelkimi siłami spychano w niebyt...
Jako ciekawostkę dodam, iż Słowianie też mieli/mają duszę, potrójną.
Wreszcie... fizyka kwantowa... która coraz śmielej wkracza w obszary nieznane i kiedyś przez religie zakazane. Połączenie wszystkiego ze wszystkim, Matryca Światła, więcej wymiarów niż obecnie znamy, światy i wszechświaty równoległe... prawda czy mit?
Pytam o to z poziomu mojej niewiedzy... Sorry. Wprowadzam chaos... po to by szerzej otworzyć oczy i dostrzec większy kawałek świata.