Religia a polityka

[rebelio]

Napisał quasimodo81

Gierka jest za co cenić (nie żyłem w tych czasach jak sekretarzył) choć by za modernizacje kraju, otwarcie na zachód (małe Schengen - między PRL - NRD) zwolnienie z przymusowych dostaw płodów rolnych i ubezpieczenie rolników... Tu Hypatio nie mamy do czynienia z koniunkturalizmem a jedynie z przejrzeniem na oczęta.

Gomółka był tylko tępym jak kostka bruku ideowcem... Gierek to pierwszy kombinator i koniunkturalista, od niego się zaczęło tzw życie przy korycie

[Hypatia]

Napisał pluto37

Hypato Miła!
Zupełnie nie rozumiem czemu nie chcesz przyjac do aprobujacej wiadomości tej cechy wodza PiSu. Wyczuwam jakąś nutę niedowierzania i nawet lekkiej kpiny.
A tu nie ma żadnej ściemy.

I wreszcie w teorii pisuwuc to wybitny strateg.... i dobitnym tegoż przykładem był jego występ po przerżniętych SZÓSTYCH wyborach z groźnym okrzykiem: ZWYCIĘŻYMY!!!!

Już mi brak słów do Ciebie !
Przecież na tym polega właśnie genialna strategia genialnego stratega - najpierw przegrać ile się da i ile się razy da,a potem (to znaczy w przyszłości bliżej nieokreślonej)ku zaskoczeniu wszystkich ,kiedy się już tego nikt nie będzie spodziewał wygrać lub...........znowu przegrać !

[Lila]

Napisał rebelio

Gomółka był tylko tępym jak kostka bruku ideowcem... Gierek to pierwszy kombinator i koniunkturalista, od niego się zaczęło tzw życie przy korycie

Z korytem się mylisz. Było bardzo siermiężne. Ot, trochę luzu dla firm prywatnych w warunkach niedoboru rynkowego.
Prawdziwe koryto zaczęło się w stanie wojennym,
gdy powstały firmy polonijne. Z poparciem ''wadzy''.
Henryk Kulczyk i syn, Wejchert w dokach irlandzkich ( strefa wolnocłowa) ,ITI Panama , pierwsze firmy Solorza i Czarneckiego Leszka oraz wiele, wiele innych.

[wujek]

Dowcip,wydawałoby się z brodą,a jednak ciągle żywy.
Student historii,pytany o I WS przytaknął,że taka owszem była,ale jeszcze większą była wojna trzydziestoletnia.No i dalej było o niej.
To tyle w odpowiedzi na zdziwienie rebelii,dlaczego ciągle o Kaczyńskim.Czegóż bowiem można wymagać od licznych tu,wiecznych studentów,dla których czas zatrzymał się w roku 2007?

[Jarosław II]

Napisał drzazga

Dowcip,wydawałoby się z brodą,a jednak ciągle żywy.
Student historii,pytany o I WS przytaknął,że taka owszem była,ale jeszcze większą była wojna trzydziestoletnia.No i dalej było o niej.
To tyle w odpowiedzi na zdziwienie rebelii,dlaczego ciągle o Kaczyńskim.Czegóż bowiem można wymagać od licznych tu,wiecznych studentów,dla których czas zatrzymał się w roku 2007?

Jednym się zatrzymał ale skończyli studia a inni w pocie czoła walczą i siedem razy pod rząd przegrali, determinacji im nie brak tylko rozumu.

[wujek]

Otóż to,Jarosławie.Zmieściłeś się w normie.

[rebelio]

Napisał Lila

Z korytem się mylisz. Było bardzo siermiężne. Ot, trochę luzu dla firm prywatnych w warunkach niedoboru rynkowego.
Prawdziwe koryto zaczęło się w stanie wojennym,
gdy powstały firmy polonijne. Z poparciem ''wadzy''.
Henryk Kulczyk i syn, Wejchert w dokach irlandzkich ( strefa wolnocłowa) ,ITI Panama , pierwsze firmy Solorza i Czarneckiego Leszka oraz wiele, wiele innych.

nie, nie mylę się, zmieniła się postawa naszych wodzów, skończyła się wiara w ideologię a zaczęło czerpanie osobistych korzyści.

[Jarosław II]

Napisał rebelio

nie, nie mylę się, zmieniła się postawa naszych wodzów, skończyła się wiara w ideologię a zaczęło czerpanie osobistych korzyści.

A com w tym złego? W USA do władzy dochodzą tylko bogaci , to u nas muszą golce się wzbogacić aby dzierżyć władze. Zresztą nie tylko w USA. Łykaszenka też jest milionerem.

[Lila]

Czy Tusk ugnie się przed Rydzykiem, wpływając na KRRiT?
Mogę się założyć, że TAK.

[Lila]

Napisał Jarosław II

A com w tym złego? W USA do władzy dochodzą tylko bogaci , to u nas muszą golce się wzbogacić aby dzierżyć władze. Zresztą nie tylko w USA. Łykaszenka też jest milionerem.

Zaczął jako golec właśnie.
Z chama nie zrobisz pana.
I nie myl pojęć; amerykański milioner to nie polski przekręciarz.
Nasi prawdziwi milionerzy bez układów, źle kończą. Vide - Kluska.

Czekam żeby Tusk się ugiął przed potęgą imperium kościelnego biznesmena. Jak się ugnie to przegra, wygra ten co się nie ugnie. Im szybciej tym lepiej.

[wankabor]

Napisał koala

Czekam żeby Tusk się ugiął przed potęgą imperium kościelnego biznesmena. Jak się ugnie to przegra, wygra ten co się nie ugnie. Im szybciej tym lepiej.

Tusk to plastelina, łatwo się ugniata i ugina.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

A com w tym złego? W USA do władzy dochodzą tylko bogaci , to u nas muszą golce się wzbogacić aby dzierżyć władze. Zresztą nie tylko w USA. Łykaszenka też jest milionerem.

Jarek!
A ktoż ci takich legend naopowiadał?
Jaki tam bogacz był z Clintona, albo jest z Obamy?
Właśnie jednego b. gubernatora o jugolskim nazwisku zapuszkowali na 14 lat, bo ..."musiał" dorobić.
Amerykańska kampania wyborcza pełna jest wiadomości o tych bogatych co maja chęć na wiecej.
Ten pogrubiony kawałek moim zdaniem powinien brzmieć : u nas trzeba zdobyć władzę, żeby sie wzbogacić. Najlepiej dotąd było w słuzbach mundurowych i w sferach okołopolitycznych. Tam gdzie dalej od latarni. Stąd m.in. brak "politycznej" [ze wszystkich stron scenki] woli na
uchwalenie przejrzystej ustawy o lobbingu.

[Jarosław II]

Lobbing jako taki jest już zalegalizowany. I jeszcze gorzej, bo pod legalizacją jeszcze większe wały się robi.

[pluto37]

Napisał wankabor

Tusk to plastelina, łatwo się ugniata i ugina.

Jeśli uznać, że Kielce i Kielecczyzna to jaskinia nieugientych, to jakoś nie widać, żeby tam walka z klerem została wygrana. Ani Kopyciński, ani nieboszczyk Gosiewski, ani Kempa z plasteliny nie wyskoczyli. Żadne z nich budowli przy Pałacu Biskupów nie zrównało z ziemią, a i nawet nie zająkneło się w ustawie, kiedy było przy sejmowym korycie.
A tu plastelinowy Tusk o redukcji kapelanów i zmianach w finansowaniu emerytur kleru na sejmowe poletko wrzucił.
Nie Miller, nie Kopyciński z Kotlińskim, tylko plastelinowy Tusk.
Teraz będziecie [antyklerykały zażarte]mieć problem. Poprzeć to co spreparował plastelinowy Tusk i mieć "cuś" w garści, albo nie mieć NIC, czyli to co jest i płakać, że kler ssie budżet ze szmalu ku uciesze biznesmenów w sutannach.
wczesniejsze -ewentualne- wybory tego nie zmienią.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Lobbing jako taki jest już zalegalizowany. I jeszcze gorzej, bo pod legalizacją jeszcze większe wały się robi.

Nie do końca, bo kilka istotnych poprawek byłoby koniecznych.
A "wały"? Zauważ tez, ze sporo tych wiekszych wyłazi w miejscach, które dotąd były przykryte mundurami, a zaczęły się jeszcze przed rządami Tuska. I to na długo. Nawet tropiciele ukladów Ziobro i Kamiński byli zbyt krótcy, żeby je wywlec na swiatło dzienne.

[Lila]

Napisał wankabor

Tusk to plastelina, łatwo się ugniata i ugina.

Ach, to są przecież standardy Pana Premiera,
które niełatwo przebić. Nie jest wykluczone, że Pan Premier przechodził jakieś ćwiczenia w giętkości.
Kiedyś występował w cyrku człowiek - guma, a całkiem niedawno chodził po ścianie wieżowca człowiek- pająk.
Ja zapewne wiesz Wando, nasz gigant kiedyś wdrapywał się na kominy fabryczne,
to i pewnie z tych czasów została mu wiotkość członków,
która przełożyła się na charakter.

Aha, ugnie się, ugnie... Przed Rydzykiem.
Już mogłabym zakłady w zasadzie przyjmować.

[wankabor]

Napisał Lila

.
Ja zapewne wiesz Wando, nasz gigant kiedyś wdrapywał się na kominy fabryczne,.

Wiem, wiem, nawet wiem więcej, sam się zwierzał. Pasowałby do Ruchu Palikota.

Aktualnie społeczeństwo ma już go bardziej niż dość. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...lda_Tuska.html

[quasimodo81]

Napisał Jarosław II

A com w tym złego? W USA do władzy dochodzą tylko bogaci , to u nas muszą golce się wzbogacić aby dzierżyć władze. Zresztą nie tylko w USA. Łykaszenka też jest milionerem.

W USA rządzili bogacze i co teraz mamy światowy kryzys. lepiej będzie jak cała wradza w ręce Rad

Wojna pałacom, pokój chatom.

[rebelio]

Napisał Jarosław II

A com w tym złego? W USA do władzy dochodzą tylko bogaci , to u nas muszą golce się wzbogacić aby dzierżyć władze. Zresztą nie tylko w USA. Łykaszenka też jest milionerem.

Specjalnie mnie nie obchodzi co jest w USA, a może pogadamy o Bangladeszu?

Pewnie zapomniałeś, ale praca wodzów to służba, a nie reperowanie swojego wątłego ego. Duża władza = duża odpowiedzialność = wielkie obowiązki. Nie mam zamiaru zmieniać swoich poglądów, nawet jeśli sobie z tym nie radzą.