Dobre Wieści

[nutaDo]

Zaczęło się od garnka zupy przywiezionego w rowerowym koszu na krakowskie Planty. Później były ciepłe ubrania, buty, kanapki i kolejne setki litrów zupy. Dziś jest silna i pozytywna ekipa, która zapoczątkowała reakcję łańcuchową, ogarniającą inne miasta Polski. Zupa na Plantach świętuje swoje pierwsze urodziny. Tego dnia każdy może liczyć na prezenty.
W tygodniu trwają rozmowy i kompletowanie składników na najbliższe gotowanie, a w niedzielę o godz. 15 ludzie spotykają się w ŻyWej Pracowni. Stamtąd po trzech godzinach wyjeżdżają ogromne gary pełne zupy, dobre kanapki i różne inne rzeczy, aktualnie potrzebne przyjaciołom z Plantów.
Po Krakowie przyszedł czas na Rzeszów, Sopot i Katowice. Dobro ogarnęło inne polskie miasta, a ludzie zaczęli wychodzić z ukrycia. Bo w Zupie na Plantach nie chodzi tylko o ciepły posiłek, ale przede wszystkim o spotkanie. Talerz w talerz siadają na ławkach bezdomni i domni.
https://m.deon.pl/po-godzinach/ludzi...-plantach.html

[pielgrzym]

Wreszcie dobra wiadomość. Spożywanie wspólnie posiłku z bezdomnymi jest odważnym krokiem.
Według zwyczaju w takich sytuacjach wymienia się myśli, świetna okazja żeby tym pokrzywdzonym ludziom, wlać trochę optymizmu.

[nutaDo]

Pielgrzymie - cieszę się z Twojej dobrej opinii o wpisie.
Zapraszam do dzielenia się dobrymi wiadomościami, bo przecież na pewno są!
Pozdrawiam.

[Mar-Basia]

Piękny gest mieszkańca Mokotowa, urządził zbiórkę dla kombatantów.
http://warszawa.naszemiasto.pl/artyk...t,t,id,tm.html

[Romy]

Dziś środa , połowa listopada już minęła i święta coraz bliżej

[nutaDo]

– Na terenie mojej parafii mieszka 2,5 miliona ludzi, a ja jestem jeden – podkreśla ksiądz Marek Jaśkowski, który posługuje w Surgucie. – Nasza posługa tak po ludzku wydaje się bankructwem; największym wyzwaniem jest być i trwać – nie tracić ducha – dodaje ksiądz Piotr Łapa z Barnauł. Polscy księża posługujący na Syberii często są jedynymi księżmi katolickimi na przestrzeni setek kilometrów. Przed Dniem Pomocy Kościołowi na Wschodzie mówią o tym, jak wygląda ich codzienna posługa.

Mówi ks. Łapa.

Największym wyzwaniem jest być i trwać – nie tracić ducha w takich momentach, kiedy człowiek zderza się z prawdą – nie mam kościoła, nie mam katechezy, muszę pokonać kilkaset czasem kilka tysięcy kilometrów, aby spotkać tam kilka osób

W ostatnich kilku dziesięcioleciach przybyło do Surgutu w poszukiwaniu pracy wielu ludzi, wśród których są katolicy – z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, Armenii, Gruzji. Żeby dotrzeć do mniejszych czy większych wspólnot katolików w różnych miejscach ks. Jaśkowski codziennie pokonuje setki kilometrów.

Dwa tygodnie temu wyjechałem, by odwiedzić Jugorsk i Sowiecki oddalone 650 kilometrów na południowy zachód od Surgutu, potem Uraj (720 kilometry), Niagań (600 kilometrów), Chanty-Mansyjsk (300 kilometrów). W następnych dniach pojechałem na północ i odwiedziłem Nojabrsk (320 kilometrów) i Kogałym (190 kilometrów). W przeciągu pięciu dni przejechałem samochodem, przy różnych warunkach atmosferycznych, 2550 kilometrów

– relacjonuje ostatnie dni swojej posługi.

http://niezalezna.pl/210851-polscy-k...zwykle-zdjecia

[Mar-Basia]

Krakowska szopka bożonarodzeniowa. Zazdrości nam jej cały świat!

Gdy świat zachodni wstydzi się bożonarodzeniowych zwyczajów, a nawet walczy z ich chrześcijańską treścią, Polacy kultywują starą tradycję i poświęcają długie miesiące, by stworzyć jak najpiękniejszą scenerię dla Jezusowego żłóbka.
http://www.pch24.pl/krakowska-szopka...,56694,tv.html

Np we Francji - jak wojewoda wyda zezwolenie na wystawienie szopki w lokalach zarzadu miejskiego - natychmiast dostaje lomot, sypia sie petycje i grozby kar, ze nie respektuje "stanu laickiego panstwa".

[nutaDo]

Nigdy nie zapomnij najpiękniejszych dni Twojego życia!
Wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić.

I jeszcze z mądrości kalendarzowych:

Silvana De Mari

Nie możemy osiągnąć dobra absolutnego, więc naszym
celem jest czynić jak najmniej zła.

[wankabor]

Napisał nutaDo

Silvana De Mari

Nie możemy osiągnąć dobra absolutnego, więc naszym
celem jest czynić jak najmniej zła.

Przekaż te złote myśli naszym rządzącym.

[nutaDo]

Myślę, że każdy winien stosować takie właśnie zasady.

Bo wszyscy doświadczamy złych działań, i może także my
byliśmy złośliwi, nieżyczliwi.

Zastanów się - trzeba zacząć od siebie.

Pozdrawiam

Ps A na tym wątku dzielmy się dobrymi zdarzeniami, myślami.

[wankabor]

Napisał nutaDo

Myślę, że każdy winien stosować takie właśnie zasady.

Bo wszyscy doświadczamy złych działań, i może także my
byliśmy złośliwi, nieżyczliwi.
Zastanów się - trzeba zacząć od siebie.
Pozdrawiam
Ps A na tym wątku dzielmy się dobrymi zdarzeniami, myślami.

Ależ nutaDo, ja nawet nie mam szans czynić zła, jestem samo "dobro". ale ubolewam, ponieważ wokół mnie, wokół nas, ogrom zła. Jestem wielbicielką przesłania Dalajlamy "Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz pomóc innym, przynajmniej ich nie krzywdź".

[nutaDo]

Z radością czytałam Twoją odpowiedź, jednakże wiem,że nie ma ludzi bez winy.
Zasada Dalajlamy: "Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz pomóc innym, przynajmniej ich nie krzywdź", winna być nakazem. Jej sens odpowiada przecież cytowanemu przeze mnie: " czynić jak najmniej zła"

[wankabor]

Napisał nutaDo

Z radością czytałam Twoją odpowiedź, jednakże wiem,że nie ma ludzi bez winy.

Nie ten mocny kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten, kto oprócz łez własnych , łzy cudze rozumie.

[nutaDo]

Wankabor

Gdy wspomnienia uparcie wracają, te złe są szczególnie trudne do przezwyciężenia. Nie powinno się wracać do przeszłości - ale jak to zrobić?
Dlatego ten wątek.
Jak widać mało w nim dobrych spraw, przeżyć, czy chociażby wspomnień.

Pozdrawiam serdecznie.
..."Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie,
jest ten, kto oprócz łez własnych , łzy cudze rozumie."

[nutaDo]

MODLITWA WIGILIJNA

Maryjo czysta, błogosław tej,
Co w miłosierdzie nie wierzy.
Niech jasna twoja strudzona
dłoń Smutki jej wszystkie
uśmierzy. Pod twoją ręką
niechaj płacze lżej.

Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie,
słyszy gwar pszczół, Niech
jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj
gwiazdę mroźnych pól.

Przyprowadź blisko pochód
białych gór, Niechaj w jej okno
świecą. Astrologowie z Chaldei,
z Ur, Pamięć złych lat niech
uleczą. Zmarli poeci niechaj
dotkną strun Samotnej
zanucą kolędę.


Czesław Miłosz

Niech Boże Narodzenie odmieni Świat, by Pokój, Zgoda zagościły w Domach Ludzi.

[Mar-Basia]

Pomnik Jana Pawła II w Ploërmel we Francji zostanie zachowany w obecnym kształcie, wraz ze znajdującym się nad nim krzyżem.

Jak informuje francuska prasa, znaleziono jednak rozwiązanie, które sprawi, że pomnik pozostanie w tym samym kształcie. Zostanie przeniesiony o kilka metrów, by znalazł się na terenie, który należy do Kościoła katolickiego.
http://www.rp.pl/Swiat/180109907-Kon...e-Francji.html

[nutaDo]

Ostatni Cichociemny, Aleksander Tarnawski, skończył 97 lat.
Polski inżynier chemik, żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, oficer Armii Krajowej, podporucznik broni pancernej, cichociemny.
Po wydostaniu się z Węgier w 1939 roku przedostał się do Francji, gdzie został przydzielony do 1 batalionu 1 Pułku Piechoty 1 Dywizji Grenadierów. Od 1940 roku szkolił się w Szkole Podchorążych Piechoty. Po upadku Francji ewakuował się statkiem do Wielkiej Brytanii, gdzie przeszedł pod brytyjskie dowództwo i został skierowany do Szkoły Podchorążych Broni Pancernej. Od października 1941 do 22 maja 1943 roku pełnił służbę wojskową w 1 Pułku Pancernym.
Z Głównej Bazy Przerzutowej w Brindisi we Włoszech został zrzucony w nocy z 16 na 17 kwietnia 1944 roku w ramach operacji „Weller 12”, dowodzonej przez kapitana nawigatora Edwarda Bohdanowicza, na teren koło Góry Kalwarii pod Warszawą.

[Mar-Basia]

Polscy prokuratorzy poszukują zbrodniarzy SS w dziesięciu krajach. Na liście jest 1600 nazwisk.
Śledczy założyli, że jeszcze mogą żyć osoby, które urodziły się w połowie lat 20. Pod koniec wojny takie osoby mogły mieć około 20 lat, a dzisiaj mają ok. 90 lat.

Wnioski te dotyczą osób mogących mieszkać głównie w Niemczech i Austrii, ale także m.in. w Chorwacji, Serbii, Rumunii, Słowenii, Holandii, Francji, na Węgrzech i Ukrainie. W czasie wojny obywatele tych krajów współpracowali z niemieckimi formacjami, służyli też w obozach koncentracyjnych.
Dotyczą one zbrodni popełnionych w Auschwitz-Birkenau, Gross-Rosen, Buchenwaldzie, Treblince, na Majdanku, Ravensbrücku, Mittelbau-Dora, Sachsenhausen.
Przez lata nie było przede wszystkim potrzebnej do tego woli politycznej. Ściganie zbrodniarzy utrudniała przynależność Polski do bloku państw komunistycznych. Wymiar sprawiedliwości w takich krajach był na Zachodzie traktowany z dystansem.
Zrodlo:
http://www.rp.pl/Historia/301149967-...ly_with_blocks

[nutaDo]

E.BurneJones

Jeszcze trochę Bożego Narodzenia

[wankabor]

Napisał nutaDo

Jeszcze trochę Bożego Narodzenia

Bogowie nie rodzą się i nie umierają, są WIECZNOŚCIĄ. Żydzi twierdzą, że są ISTNIENIEM.