Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

"Wiem z doświadczeń piknego, że te wszystkie mazidła,
pomagają jak puder na syfa!!!"

Krysiu nie zgodzę się z Tobą. Może nie wszystkim, ale pomagają pod warunkiem, że będzie się stosować przez określony czas i systematycznie.
Tylko chemia działa uderzeniowo i niemal natychmiast. Kiedy córka w czasie porodu straciła bardzo dużo krwi kurowaliśmy ją [obrzydliwym] sokiem z pokrzywy i sokiem buraczanym.
Obyło się bez przetaczania, bo po kilku dniach wyniki się poprawiły, ale jeszcze przez jakiś czas się zmuszała i piła te nieszczęsne buraki ze skutkiem.

[maluna]

Ja mam okłady z liści żyworódki, na kolanie i zauważyłam,
że mam mniejszy obrzęk, a także mniej boli.
Wiesiu, te śledzie, to mój przepis rodzinny,
nie ma go w necie,
nic nadzwyczajnego, ale tylko takie śledzie mogę zjeść,
bez szkodliwych następstw i z przyjemnością.
Wszelkich, gotowych w słoikach nie lubię.
Rozmawiałam z moją ciocią 103 lata skończone.
Wesoła była, jak skowronek, bo syn kuzynki, który jest
doktorem w warszawskim szpitalu, załatwił jej kilka dni
leczenia, a tam zrobili jej kurację tlenową i jej stan bardzo
się poprawił Narzeka tylko na nogi, chyba to u
nas rodzinne, bo mój młodszy brat miał tydzień temu
robioną endoprotezę kolana
Sok z buraków jest bardzo skuteczny, działa anty-rakowo,
ale trzeba pamiętać, że musi być rozcieńczony sokiem z jabłek, albo wodą.
Plan na dzisiaj wykonałam, odpoczęłam trochę, ale teraz
tylko kolacja i luzik, a jutro rano jadę do miasta.

[ditta hop]

Witajcie dziewczyny.
Ja też jestem jakaś połamana, wszystko mnie boli chyba zbliża sie jakaś zmiana pogody .
Remont drogi pod moim oknem chyba zbliża sie ku końcowi, dziś układali asfalt. Chciałabym aby zebrali te zwały ziemi resztek asfaltów i innego badziewia bo widok z okna mam okropny.
Małgosiu gdy opracujesz przepis to ja tez chętna, może bym zrobiła chociaż u nas na wigilię sledzi nie jemy. Aby przetrwać do wieczora lubie zjeść dobrego śledzika, ziemniaczki w mundurkach i dobre masełko nakładane na ziemniaczek.

[Pamira]

"lubię zjeść dobrego śledzika, ziemniaczki w mundurkach
i dobre masełko nakładane na ziemniaczek."

Grażynko tywiesz od czego muchy zdychają...

[wiesia.]

Napisał Pamira

Grażynko ty wiesz od czego muchy zdychają...

Grażynko, Mirko
ja też uwielbiam sledze.
U nas na wigilii są w śmietanie.....pikny robi.

Dobranoc.

[wietrzyk]

witam u mnie piękną pogoda ale poza zabiegami nigdzie się nie wybrałam..Ani ta maść ani już przecież 4 zabiegi na razie nie pomagają..jak bolało tak boli

Irenko przecudne zdjęcia..Byłam kiedyś w pięknym Olsztynie...i bardzo miło wspominam to miasto..

Krycho zdrowiej... może jednak czymś się wspomożesz

Ja chciałabym zrobić na święta ciasto włoskie panettone..ale nie wiem jak ja pozagniatam tą chora ręką...

Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dobrej nocy...

.

[Kaima]

Zgłaszam, ze wróciłam żywa w 15 %.Co planowałam - zrealizowałam, nawet z naddatkiem, bo mając czas przejechałam się nad Wisłę do sklepiku, w którym wiedziałam, że są torby termiczne. Pohasałam nad rzeką zanim znalazłam ten sklep. Pogoda w Warszawie do południa była pochmurna, ale potem świeciło słońce. Iluminacja jak co roku, trochę nowych motywów, trochę więcej ulic udekorowanych. Ciągle oglądam tylko Trakt Królewski i Stare Miasto, a przecież już każda dzielnica iluminuje się. Dzień na wyjazd wybrałam pechowo. Postanowiłam zacząć spacer od Pl. 3 Krzyży. Tam niedaleko jest Sejm i cały plac obstawiony był samochodami z niebieskimi migającymi światełkami. I tłumy chłopaków w czarnych ubrankach... Wrażenie przerażające. Nie będę o tym pisać. Jutro pokażę zdjęcia świątecznej Warszawy.
Padam na zęby - dobranoc!

[Kaima]

Hej! Już rano! Spałam jak suseł, mimo że w domu nocą mam jasno jak w dzień. Wczoraj zainstalowali świąteczne dzwoneczki na słupach wzdłuż ulicy. Dzień zapowiada się ładnie - 0 na termometrze, cicho, sucho. Na spacer nie pójdę, wczoraj napowietrzyłam się na dwa dni.
Najpierw kawa, a potem sie zobaczy...
Miłego dnia!

[sandra.]

Dzień dobry Gadułki !

Też jestem okrutnie połamana i obolała ale jest nadzieja na lepsze bo niedługo będzie przesilenie w atmosferze i jak nie padnę to przeżyję.

Mam dwie prośby babeczki:

1.jak pozbyć się fruwających ,maleńkich muszek które wylęgają się każdego dnia w doniczkach z kwiatkami i do nosa się pchają ? Tłukę ale one szybko się rozmanażają . ?

2. Jak przenosić z różnych miejsc krótkie filmiki?

Miałabym i trzecie pytanie ale to przerasta nawet moją logikę, bo zagubił mi się w nocy telefon a wieczorem wyłączam jemu głos no i muszę pokombinować jak go znaleźć a bez niego tragedia.

Na dworze ciemno i mokro ale wstać trzeba więc miłego dnia wszyściutkim życzę i wpadnę w wolnej chwili

[Kaima]

Basiu, te muszki to są ziemiórki. One dla rośliny już nie są groźne, bo zaraz padną, ale wcześniej zdążyły naskładać w doniczce jajeczek. Roślinie szkodzą larwy, wylęgające się z jajeczek. Trzeba podlewać co jakiś czas wodą z dodatkiem środka owadobójczego, aby wytępić larwy. One są w różnych stadiach rozwojowych i dlatego trzeba podlać kilka razy. Są specjalne preparaty na ziemiórki, ale może być każdy inny. Jest ich mnóstwo w sklepach ogrodniczych.
Drugie pytanie to nie moja bajka.

[Kaima]

Zmniejszyłam kilka zdjęć, więc pokażę.
Wisła w grudniu, obok Cytadeli i sama Cytadela, mur i jedna z bram. Było jeszcze pochmurno i zdjęcia są smutne.

[Hela1056]

Kaimo...Basiu.....dzień dobry

Witam zimowo.....przez noc napadało tyle że jak zwykle szkolny autobus był spóźniony i zmarzłam.....ale wnuki zdążyły zrobić ogromnego bałwana.....takie życie...

U mnie wszystko gra....pozdrawiam serdecznie....miłego dnia....

[Krycha.]

Dzień dobry.
Witam Krysię , Basię , i Helenkę!
Zdjęcia smutne jak pora roku, ale mnie cieszą ,
bo mam na czym zawiesić oko. Dziękuję, Krysiu.

Chodzę po domu jak ślepiec , trzymając się ścian i mebli.
Ale jest jakaś nadzieja, że organizm się broni.
Jeszcze wczoraj nie mogłam obracać się bez bólu, dzisiaj jest lepiej.

Dziewczyny , pisałam już wcześniej , że wielką pomocą jest dla mnie żyworódka.
Teraz też chyba się sprawdza , chociaż nie wierzyłam , że może pomóc na kręgosłup.
Robię nalewkę pół na pół z salicylem, i tym nacieram plecy.
Nie brudzi , nie śmierdzi jak mazidła, nie wiem czy pomoże, , ale wiem, że nie zaszkodzi!!

Co do upierdliwych muszek z doniczek, to wyczytałam ,
że dobrze jest przesuszyć ziemię, i larwy znikną.
Co na to same roślinki , to już inna inszość.

Pozdrawiam wszystkie ból cierpiące osoby, teraz i ja wiem jak to jest!!

Wszystkim życzę miłego dnia, , u mnie trochę śniegu widać na trawnikach.

[wiesia.]

Kaimo
a perełki kupione?

Zdjęcia bez słońca tak wychodzą, ale i tak fajnie się ogląda.

Panowie na czarno robią tłok w stolicy.

Krysiu
to jest nadzieja na polepszenie.

Basiu
nie znam się na tych muszkach, więc nic nie podpowiem.
Co do filmików to tutaj chyba nie ma opcji wklejania.

Pikny
pojechał szukać płatów karpia.
Jak znam życie to kupi, jakie będą.

Helenko
dobrze, ze nie jest gorzej i tak trzymaj.

U nas śnieg, ale pada deszcze, więc pogoda do bani.
Pralka pierze, a ja klikam.

Miłego dnia.

[maluna]

Cześć babeczki!
Wróciłam z Lidla lżejsza o ponad 160 zł. a w koszyku, same
podstawowe rzeczy.
Wiesia, widziałam w Lidlu płaty z karpia po 20 zł kg.
Też miałam, takie muszki i popryskałam je preparatem
na przędziorki w sprayu. Trzeba kilka razy, ale może lepiej
podlać, jak to są larwy.
Basia, jeśli chodzi o przenoszenie filmików z fejsa, to Krysia
kiedyś pisała, że trzeba kliknąc prawym przycisk. myszy
w okienku filmu,
a potem na "pokaż adres filmu" i skopiować link.
Na seniorku pokaże się link, ale po kliknieciu masz film.
Basia, co do telefonu, to nie pomogę. może trzeba chociaż
wibracje mieć nastawione?
Krysia, zdradź, jak Ty sama, smarujesz sobie plecy?
Jestem do bani, tak jak Wy, chyba się położę na chwilę

[wiesia.]

Małgosiu dziękuję, a teraz nie powie, ze nie było.

Dziewczyny informuję, że na koncie Gabrysi jest już

WSPARŁO 11 819 OSÓB
204 755,38 zł (60,53%)

Serdecznie dziękuję.

[Krycha.]

Napisał maluna

Krysia, zdradź, jak Ty sama, smarujesz sobie plecy?

Dla mnie to nic trudnego, Małgosiu. Choć jestem już dużo mniej sprawna,niż kiedyś,
to jeszcze sięgnę ręką , do każdego skrawka swojej osoby.
Całe życie sama sobie ścinam włosy, i robię to dobrze - to opinia profesjonalnej fryzjerki.

Od dziecka , mam dobrze wykształconą sprawność manualną.

No to się pochwaliłam, ale to jest odpowiedź na pytanie Małgosi.

[maluna]

No to jesteś, znacznie lepsza ode mnie, bo mnie zawsze
swędzą plecy, tam gdzie nie mogę się podrapać
Włączyłam pranie, nie wiem skąd się te brudy biorą
Dobrze, że mam gdzie suszyć zimą.
Wiesia, mogło już nie być płatów, bo szybko
się rozchodziły
Ja jeszcze nie wpłaciłam dla Gabrysi,bo jestem oślica i nie umiałam,
muszę poprosić o pomoc piknego
Dzisiaj u nas było ślisko, trochę bałam się jechać,
ale co tam, nic się nie stało.
Muszę się wziąć za odkurzanie kłaków, a nowego
odkurzacza wciąż nie ma

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, mogło już nie być płatów, bo szybko
się rozchodziły

Małgosiu
faktycznie nie było.
Kupił filety na tackach w Biedronce.

[Pamira]

Dzień dobry.
Taki dobry to on nie jest do końca. Rano było biało i na plusie, co z tego wynikło? Wiadomo.
Teraz drobno popaduje. Chlapa okropna, a ja mam UTW na 15 godz. Jak będzie padać, nie pojadę.
Kaimo ale ta Wisła szeroka. Czy ty masz Picasa?
Zawsze trochę ulepszysz widok zmieniając kontrast, albo jasność. Te dwie opcje czasami stosuję.
Krysiu, jak masz taką sprawność, to smaruj do skutku, pewnikiem ulży. [chociaż w psychice]
Ja już przygotowałam się do zrobienia mazidła, ale tym razem na oleju kokosowym.
Co mi wyjdzie? Zobaczę, ale chyba się olej z żyworódką nie pogryzie.
Na smalcu jest okropnie tłuste i długo wchłaniające się.