Kraj bez Boga [rozmowa]
Agata Diduszko-Zyglewska Kościół pośrednio przejął kontrolę nad władzami konstytucyjnymi Irlandii – i bezpośrednio nad edukacją, opieką społeczną, nad rodziną, nad sypialnią, nad dziećmi, a państwo na to pozwoliło. Sytuacja Irlandii powinna być dla was w Polsce ważnym punktem odniesienia – i ostrzeżeniem. Z Gerardem Mannixem Flynnem i Maedhbh McMahon rozmawia Agata Diduszko-Zyglewsk
Gerard Mannix Flynn i Maedhbh McMahon w swoim filmie opowiadają o tym, co się dzieje w kraju, w którym Kościół katolicki w porozumieniu z władzami systemowo przejmuje kontrolę nad edukacją, opieką społeczną i zdrowiem, a także najbardziej intymnymi sferami życia ludzi – i ostrzega Polaków: Kościół dąży do osiągnięcia tego układu z państwem w Polsce, a jeśli mu się to uda, zapłacą za to dzieci, kobiety i biedni.
Gerard Mannix Flynn, irlandzki pisarz, performer i radny Dublina, był jednym ze stu tysięcy dzieci, które zabrano rodzicom i umieszczono w tzw. szkole przemysłowej. Te kościelne instytucje prowadzone przez zakon Braci w Chrystusie były właściwie połączeniem więzień i obozów pracy, w których przetrzymywano dzieci z klasy ludowej. Kościół dostawał od państwa pieniądze na każde dziecko za instytucjonalną opiekę nad nim, a do tego zarabiał na produktach niewolniczej pracy
Flynn został zgwałcony przez zakonnika po raz pierwszy w samochodzie wiozącym go do „szkoły”. Miał wtedy siedem lat. Przez kolejne lata gwałty i maltretowanie były jego – i innych dzieci – codziennością. Po dwóch latach wydostał się z tej „szkoły”, ponieważ po kolejnym pobiciu doznał obrażeń jamy brzusznej, które groziły śmiercią. Wkrótce trafił „pod opiekę” kolejnej kościelnej instytucji. Tę samą drogę przeszli jego rodzice, wszyscy jego bracia i siostry, a w kolejnym pokoleniu – bratanice i siostrzeńcy.
Maedhbh McMahon jest z kolei scenografką i badaczką, która przez wiele lat zajmowała się sprawą pralni sióstr magdalenek, w których zakonnice wykorzystywały niewolniczą pracę kobiet, zamykanych tam dożywotnio za urodzenie nieślubnego dziecka. Wspólnie z Gerardem Flynnem nakręcili film
Kraj bez Boga i zajmują się ujawnianiem zbrodni popełnianych przez Kościół w Irlandii na kobietach i dzieciach, za które do dziś żaden duchowny nie poniósł odpowiedzialności karnej.
Agata Diduszko-Zyglewska: Tak zwane szkoły przemysłowe (industrial schools) działały od połowy XIX wieku do 2007 roku! Dzieci z klasy ludowej, pokolenie za pokoleniem, padały tam ofiarami gwałtów, maltretowania oraz były wykorzystywane do niewolniczej pracy. Byłeś jednym z nich. Jak to możliwe, że przez całe dekady społeczeństwo nie reagowało na te systemowe przestępstwa?
Gerard Mannix Flynn: Do niedawna nikt w Irlandii nie rozmawiał publicznie o seksualności. Podobnie jak w innych krajach katolickich seksualność łączono z poczuciem wstydu i spychano do sfery tabu, a kobiety i dzieci traktowano jak obywateli gorszej kategorii, którym nie należą się te same prawa co mężczyznom. Do tego dopiero niedawno zakazano w Irlandii stosowania kar cielesnych w szkołach i w domu. Kiedy byłem dzieckiem, bicie dzieci w szkole było normą. Dotkliwe pobicie przez rodziców też było normą. Prawo nie chroniło dzieci i panowało przekonanie, że to nie szkodzi. Że dzieci łatwo zapominają o biciu i nie wpływa to na ich dalsze życie. Teraz już wiemy, że jest przeciwnie – to trauma na całe życie.
Dlaczego tak długo nie zauważano problemu?
GF: Związek państwa i Kościoła z jego „nauką” wytworzył mechanizm totalitarnego podejścia do kobiet, dzieci i biednych, czyli obywateli z klasy ludowej. Kościół zdominował każdy aspekt naszego życia osobistego i społecznego. Każde przekroczenie norm wyznaczonych przez Kościół mogło oznaczać wykluczenie ze społeczności przez wyrok wydany z ambony. Taki wyrok oznaczał ostracyzm polityczny, problemy w pracy i w szkole. Ponieważ seks był tematem tabu, a podporządkowanie kobiet mężczyznom normą zapisaną w religii, to także zgłaszanie tego rodzaju przestępstw – gwałtu, molestowania – było przekroczeniem normy i prawie nie istniało. I ten kontekst sprawił, że tak łatwo było państwu i Kościołowi pominąć milczeniem przemoc i terror w szkołach przemysłowych, które w istocie były więzieniami dla dzieci z klasy ludowej.
Czy ten problem dotykał tylko ludzi z klasy ludowej?.
GF: Oni, a zwłaszcza kobiety i dzieci, byli głównymi ofiarami. Klasa średnia lepiej radziła sobie z katolicką opresją, ale kobiety z klasy średniej, które zaszły w ciążę bez ślubu, także często lądowały w tragicznej sytuacji. Te kobiety były wykluczane ze społeczeństwa. Te biedniejsze, z klasy ludowej, zdesperowane i postawione w sytuacji bez wyjścia, nierzadko dokonywały dzieciobójstw. Wtedy trafiały do więzienia lub na resztę życia do pralni sióstr magdalenek, w których pracowały jako niewolnice – bez pensji i bez prawa wyjścia. Do pralni trafiały też te, które nikogo nie zabiły. Zabierano im dzieci, które sprzedawano do adopcji, np. w Stanach Zjednoczonych.
ps.
Ten wywiad jest bardzo długi; wkleiłam tylko fragment, który uwidacznia zbrodniczą działalność ludzi kościoła katolickiego. Czy można być wyznawcą i zwolennikiem takiego bandytyzmu? Chyba , że ktoś jest hitlerowcem lub stalinowcem.