menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #4381  
Nieprzeczytane 22-06-2015, 14:43
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Przesada? jak nie rozumiesz to przynajmniej się nie odzywaj...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4382  
Nieprzeczytane 22-06-2015, 15:11
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 013
Domyślnie

Wiem co znaczy stracić jedynego w życiu psa. Nic na to nie poradzimy, one żyją krócej od nas.
Cokolwiek by tu nie napisać, to będzie trywialne;
Vika współczuję Ci serdecznie. Czas leczy rany, wierz mi.
Musisz być dzielna i pamiętaj aby nie rozczulać się nad sobą. Posłuchaj Halinki, wspominaj dobre chwile....a łzy wyschną.
Przytulam Cię ......

Znalazłam świetne wykłady krakowskiego psychologa o psychice i zdolnościach zwierząt. Bomba!
Na tej stronie w trzech częściach:
http://wszechnica.org.pl/11/136/961/...rzecego_umyslu
O pieskach też jest sporo!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4383  
Nieprzeczytane 22-06-2015, 16:53
ewa1953 ewa1953 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: bydgoszcz
Posty: 1 026
Domyślnie

Cytat:
Napisał wankabor
Umysł ludzki na szczególny pociąg do przesady. /Napoleon Bonaparte/

Jest tak wiele mądrych tekstów ale to co zostało wybrane jest jak najbardziej nie na miejscu -nie ten czas nie to miejsce.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4384  
Nieprzeczytane 22-06-2015, 20:51
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Gratko dzięki za link.
Coraz więcej pisze się w sposób naukowy o nieznanych dawniej umiejętnościach zwierząt, które potwierdzają obserwacje ludzi z sercem podchodzących do swoich pupili.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4385  
Nieprzeczytane 23-06-2015, 15:44
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie

Droga Viko, czytam i oczy łzami zachodzą.
Bardzo, bardzo Ci współczuję, tym bardziej, że ja teraz jestem na etapie walki o życie mojej Laruni. To już trzeci miesiąc.
Właśnie dzisiaj nasza p. wet. oświadczyła, że nic więcej nie mo że zrobić i skierowała Larunię do Kliniki na specjalistyczne badania.
Dobrze, że na jutro. Bo ta nie pewność jest strasznie męcząca.
Bardzo boję się diagnozy czyli potwierdzenia, że to trzustka i wątroba.
Trzymaj się Viko. Pozdrawiam Cię serdecznie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4386  
Nieprzeczytane 23-06-2015, 20:19
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Jolinko, smutny czas dla nas, właścicieli starych piesków ..... wyobrażam sobie Twój lęk, ale zawsze trzeba mieć nadzieję, ze to , to nie to czego sie boimy....badajcie się , leczcie...ja tez drżę o swoją 13 wilczycę...i tez boję się, bo idą gorsze dni....buziaczki
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4387  
Nieprzeczytane 23-06-2015, 20:34
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Jolino głowa do góry. Nasz staruszeczek ma nie tylko wątrobę w strasznym stanie, ale i kręgosłup, że nie wspomnę o chorym sercu i trwa z nami. Podajemy leki, dogadzamy i jesteśmy razem.
Malwino, a może przyjdą lepsze dni. Kto wie.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4388  
Nieprzeczytane 23-06-2015, 21:34
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Co napiszę,to kasuję.Oczy łzami zachodzą,ból przeszywa,,,nie mam nikogo kto by to rozumiał.
Do końca miałam nadzieję, jeszcze lato przed nami,marzyły się wspólne spacery.
Gratko, otworzyłam ten link,na krótko,jeszcze za wcześnie jeśli kiedykolwiek...Misia była dla mnie prawdziwym studium psychologii. Każdego dnia uczyłam się przy niej czegoś nowego.
To był jamniczy uparciuszek,niełatwo ją było do czegoś przekonać,a pamięć niezwykła. Podziwiałam, a ona wiedziała czym rozbawi...Witała gdy wracałam nawet po 10 min.,ale jak ! Tak mi tego brakuje
Śniła mi się znów
Jolinko,ja nie mogłam Misi zostawić w klinice,tak bardzo się bała,sama wizyta,badanie było dla niej szokiem. Kto wie,może jednak gdyby została po pierwszych atakach na kroplówce nie doszłoby do takich uszkodzeń
Mimo woli,to wszystko wraca.
Malwinko,13 lat to niewiele,Halinka wie coś o tym. Jeśli tylko dobry wet i leczenie właściwe w porę, jest nadzieja .....
tego wszystkim życzę
i bardzo dziękuję za ciepłe słowa
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4389  
Nieprzeczytane 24-06-2015, 08:27
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Viko, wspominaj tylko te dobre chwile, było ich przecież tak wiele. Nie pytaj wciąż co byłoby gdyby, bo i tak tego nie wiesz, a tylko się zadręczasz. Zrobiłas wszystko co było w twojej mocy aby ratować Misie i na tym poprzestań! Żałobe każdy przechodzi inaczej, jedni chcą jak najszybciej zapomnieć, a ja np.musze mieć czas na przezycie, otaczam się zdjęciami, nie unikam wspomnień, pozwalam sobie na płacz...odejście ukochanego psa boli tak samo jak odejście bliskiego człowieka, nie wszyscy to rozumieją i nie wszystkim można się do tego przyznać , ale my psiarze rozumiemy, nam możesz powiedzieć ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4390  
Nieprzeczytane 24-06-2015, 20:53
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Viko, a może nam opowiesz o Misi. Jakie psoty robiła, co lubiła. Spróbuj.
A ja dzisiaj spotkałam panią mieszkającą w bloku obok. Po wymianie uprzejmości pani powiedziała, że odwiedził ją dorosły już wnuczek i patrząc przez kuchenne okno stwierdził, że jednym z jego dobrych wspomnień z dzieciństwa jest widok czterech kolaków wesoło goniących piłkę. On, chory, zamknięty w domu z babcią oczekiwał na mnie i moje psy. Wiecie łza w oku mi się zakręciła. Mnie nie będzie, a obcy ktoś opowie dalej o moich szczęściach.
Miodek próbujący łapać piłkę.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4391  
Nieprzeczytane 24-06-2015, 21:24
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Tak Halinko..nawet nie zdajemy sobie sprawy jak niechcący potrafimy być w cudzym życiu....mnie tez szokują czasem czyjeś wspomnienia z niby mojego życia, a jednak nie tylko okazuje się..zupełnie "niezawinione" przeze mnie....ale to miłe...nas nie będzie a będziemy w czyimś "oka mgnieniu".....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4392  
Nieprzeczytane 26-06-2015, 21:45
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Viki, jak się czujesz, co robisz?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4393  
Nieprzeczytane 26-06-2015, 22:51
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Cytat:
Napisał Malwina
Viki, jak się czujesz, co robisz?
Dziękuję Malwinko
Jak się czuję ,możesz się domyśleć. To tak niedawno .

Skrzętnie omijam wszystkie pieskowe wątki,ale tutaj z niepokojem śledzę wieści od Was kochane;
jak Larunia Jolinki,twoja sunia Malwinko, jak się Miodek Halinki trzyma.?
Oby było wszystko ok. Pozdrawiam serdecznie.Spokojnej nocy.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/

Ostatnio edytowane przez Vika : 26-06-2015 o 23:57.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4394  
Nieprzeczytane 28-06-2015, 21:20
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Viko nie wiem co pisać. Tak mi żal Misi.
Miodek jakoś się trzyma. Są godziny, że nawet zupełnie dobrze, ale ogólnie to nie jest wesoło. Schudł bardzo, tylne nogi coraz słabsze. Ma jakiś niepokój w sobie, który mu nie pozwala wypocząć. Chodzi po mieszkaniu jakby go kto zaprogramował. Nawet jak go położymy i usiądziemy koło niego, nie wyleży. Dopiero jak już sił mu brak pośpi z godzinę. Nie można mu nic dać na uspokojenie, bo ciśnienie może spaść zbyt mocno i się chłopaka nie uratuje.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4395  
Nieprzeczytane 28-06-2015, 21:59
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie

Kochane Koleżanki... Larunia odeszła w czasie operacji.
Nie ma jej.
A mam ją przed oczami biegnącą radośnie do samochodu. Już nie wróciła.
TO się stało dwa dni temu.
Nie miałam siły wcześniej napisać.
Na razie tylko tyle. Jest mi bardzo , bardzo smutno i źle. Pozdrawiam.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4396  
Nieprzeczytane 28-06-2015, 23:26
ewa1953 ewa1953 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: bydgoszcz
Posty: 1 026
Domyślnie

o NIE !!! za duzo tych pozegnań.
Jolinko współczuję,przytulam płaczę z Tobą.Laruniu (*) biegaj bez bólu po Tęczowych Łąkach...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4397  
Nieprzeczytane 29-06-2015, 11:38
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Współczuję Jolinko .To b.bolesna strata. Mam nadzieję,że Larunia wcześniej nie cierpiała bardzo.

Ja nadal nie mogę przyjść do siebie. Najbardziej boli mnie to,że psinka cierpiała tak długo przez czyjąś bezmyślność i znieczulicę. A to ja musiałam podjąć decyzję nie widząc nadziei na pogarszający się stan.
Dziś czasem żałuję tego.Może jeszcze jakieś środki łagodzące ...., nieczułe serca może by drgnęły?Tylko także siły mnie już opuściły. Jest mi b. ciężko, nie wyjdę z tej traumy o własnych siłach Tylko że nie widzę nigdzie dla siebie miejsca.

Coś się pozmieniało w ustawieniach K.S.,
nie ma widocznej jak dawniej treści wcześniejszych postów i trudno się tak odnieść do wszystkich,głowa już nie ta,wszystkiego się nie zapamięta....

Halinko, niepokojący jest stan Miodka

Pozdrawiam serdecznie.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4398  
Nieprzeczytane 29-06-2015, 11:53
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Jolino, Viko.....tez nie ma słów....tak bardzo mi Was zal....usłyszałam niedawno, ze nasz mózg nie rozróżnia żałoby po zwierzęciu, czy po człowieku...to jest po prostu żałoba ..ciężki stan po odejściu BLISKIEGO.....Wasze pieski bawią się już razem Tam....bez bólu,poczucia smutku....to Wy jesteście smutne, bo wyrwano Wam serce na jakiś czas....jestem na razie na lepszej pozycji i mogę tak mówić...wiem, ze i mnie będziecie tak mówić jak przyjdzie czas....płaczę z Wami w tej chwili....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4399  
Nieprzeczytane 29-06-2015, 11:54
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Halinko....jesteśmy w tej cholernej kolejce...ale póki co,bądźmy z nimi....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4400  
Nieprzeczytane 29-06-2015, 21:21
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Jolino szczerze współczuję, z całego serca.
Viko dzięki za ten niepokój. To dużo jak się wie, że ktoś rozumie nasze smutki. Naprawdę dużo. O Misi myśl, że do czasu choroby była najszczęśliwszym psem. Miała dom i miłość, a ile biednych psiaków umiera po bardzo złym życiu. Za dużo.
Miodeczek został wyrzucony jak stare krzesło lub dziurawy garnek. Miał szczęście, że gdy bezsilny leżał pod mostem jadąca samochodem kobieta wzięła go do siebie. Fundacja Dr. Lucy zaraz zaczęła mu szukać domu i my zobaczyliśmy go na zdjęciu. Zauroczyła nas jego czarna mordka, więc go adoptowaliśmy. Co ciekawe nigdy go nie obchodził żaden samochód, a w dniu przyjazdu do nas pierwszy wpakował się do auta i piskiem popędzał kierowcę do ruszenia w drogę. Czasem myślę, że miał przeczucie, że zadbamy o jego zdrowie.
Malwinko może kolejka długa i my tam na szarym końcu, może są jakieś kłótnie o miejsca i zamieszanie w związku z tym to i na ostatnią wycieczkę nie biorą.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Dla tych co kochają psy cz.III Basia. Wszystkie zwierzęta duże i małe 503 24-12-2009 22:41
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro Stalin Wszystkie zwierzęta duże i małe 2 05-11-2009 09:03
Dla tych co kochają psy cz.II Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 524 25-05-2009 14:19
Dla tych co kochają psy Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 545 16-11-2008 16:34
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze Mar-Basia Ogólny 10 09-07-2008 08:22

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:37.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.