Miło, ciekawie i wesoło...

[mirellka]

Dobry wieczór wszystkim koleżankom
Ja i mój mąż dziękujemy wszystkim kochanym dziewczynom za słowa otuchy i zainteresowanie.
Mąż prosi by was wszystkie ucałować co czynię.
Cały czas mój Tadzik leży pod kroplówkami i na głodówce
leczą zapalenie trzustki i mamy nadzieję,że zrobią później operacje na woreczek.Najważniejsze,że te straszne bóle przeszły.
Piękna złota jesień a ja spędzam w szpitalu.
Dom jest taki pusty bez męża,że wieczory są okropne.
Mamy jednak nadzieję,że wszystko będzie dobrze.
Bo innej opcji nie ma.
Ula Zuzia jest szczęściarą,że ma taką zdolną babcię.Ja pamiętam,że tylko listki na kartony potrafiłam nabijać.A jak narysowałam domek to moja mała wnusia powiedziała "babciu nie podoba mi się ten domek"
Krysiu,Jadziu,Grazynko,Małgosiu Eniu wszystkie was pozdrawiam.
Ide troszkę popatrzeć w tv bo nie wiem co się na świecie dzieje.
Dobrej nocki życzę.

[Kaima]

Mirellko, kamień z serca. Ważne, że mąż nie cierpi i pomału postawią go na nogi. A Ty znajdź sobie jakiś pogodny film w necie i wieczór minie.
Widziałam dzisiaj drugi raz "Kler". Kolega kupował bilety i kupił cztery, bo zwykle chodzimy we czworo. Nie pomyślał, że ja już widziałam. Ale nie żałuję, oglądałam z takim samym zainteresowaniem jak pierwszy raz i zauważyłam szczegóły, które wcześniej umknęły mi. Pokazują film już 10. dzień, po 2 seanse, a sala pełna, ani jednego miejsca wolnego.
Jadziu .

[czarna]

Witajcie.
Ja również po raz drugi dzisiaj obejrzałam Kler.....bo chciałam...odczucia podobne do Kaimy...Tym razem poszłam do towarzystwa mężowi.Utwierdzam się w przekonaniu ,że to doskonałe kino pod każdym względem.....sala pełna.

[Kaima]

Dzień dobry! Planuję spędzić go na działce. Jeszcze cudnie kwitną aksamitki, ale chyba nie będę czekała na przymrozek i zacznę je usuwać, bo potem nie dam rady reszcie badylków.
Miłego dnia!

[maluna]

Cześć kochani!

Mniej piszę, bo dopadł mnie jakiś bakcyl przeziębieniowy,
chociaż ubieram się odpowiednio i nie przebywam
w dużych skupiskach ludzi.
Katar, kaszel do tego ból kręgosłupa, myślałam,
że walnę w kalendarz.
Powoli wychodzę z tego, a leczę się tylko babcinymi
sposobami.
Mirellko, bardzo Wam współczuję, bo przechodziłam
przez to samo, tylko w odwrotnej kolejności.
Najpierw operacja na pęcherzyk żółciowy, a potem
dostałam zapalenia trzustki.
To straszna choroba, bardzo bolesna, nikomu tego
nie życzę.
Teraz są inne bardziej nowoczesne sposoby leczenia,
więc trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze.
Jadziu, dużo, dużo zdrówka Ci życzę...

Grażynko, nie cierpię chodzenia po sklepach i byłam
szczęśliwa, że udało mi się kupić zimową kurtkę, taką
jak chciałam, fajnie odszytą z dobrymi zamkami.
Do tego leciutka i ciepła.
Ula, śliczna Pani Jesień, ale buźkę, to bym ładniejszą
namalowała, hihi...

Przez internet zaś muszę chodzić do banku albo na pocztę i wysyłać pieniądze - też nie lubię. Nie mam odwagi na konto

Krysiu, przecież nie musisz płacić na konto, ani inaczej,
można zapłacić przy odbiorze.

Miłego wtorku, babeczki!

[Uka]

Hej !

Piękna pogoda, a ja cały dzień przesiedziałam w domu.
Jakaś niemoc mnie naszła, zmęczenie jesienne.?
Posprzątałam mieszkanie i nie miałam siły na nic więcej.
Usiadłam na balkonie z gazetką i kawą.
Obserwowałam ludzi na zakupach w Aldi, samoloty i helikoptery itd.
Teraz mam wyrzuty sumienia, że nie poszłam na spacer !

Cieszę się,że podobała się nasza pani jesień.
Małgosiu,nie jestem tak uzdolniona jak Ty dlatego wyszło jak wyszło.
Rysowałam z Zuzią, trzymając ją za rękę.
W sumie chodziło o przyklejanie liści, to była największa atrakcja.

[maluna]

Napisał Ulka

Rysowałam z Zuzią, trzymając ją za rękę.
W sumie chodziło o przyklejanie liści, to była największa atrakcja.

Ula, to był taki żart, wiem że obie się starałyście,
a suknia wyszła super!
Mnie nadal nęka przeziębienie, które nie wiem
skąd się wzięło
Już wstałam, a po południu musiałam się położyć, bo
znów dopadły mnie dreszcze.
Na szczęście, stan moich oczu się poprawił, po gorących
okładach na powieki i przecieraniu brzegów powiek
specjalnym płynem.
Ustało, to ciągłe uczucie piasku w oczach.
Mam nadzieję, że mąż Mirellki lepiej się czuje
Miłego wieczoru..

..........Upływ czasu


A rano coraz ciemniej,
No i tak jakoś... mgliście,
Rozejrzyj się dookoła
Na drzewach rudzieją liście..
Słońce jest dzisiaj bledsze,
I coraz niżej schodzi,
Wieczory pachną chłodem,
I jesień już nadchodzi.
A piękna pani Aura,
Wciąż w innej szacie się wdzięczy
Co dzień zmienia kolory
I wcale jej nie męczy,
Wędrówka przyrody bez końca
Chłodniejsze muśnięcia słońca
Dni biegną szybko, za dniami,
A my, wciąż na coś czekamy?

maluna.

[Uka]

Małgosiu - wiem że to był żart, ale zgadzam się z tym że buzia wyszła nie najlepiej.
Ważne że Zuzi się podobało.
Kuruj się i nie wstawaj za szybko.
Leczenie naturalnymi metodami trochę dłużej trwa.
Wiersz piękny, jak zresztą wszystkie które czytałam.

Mirellko - jak mąż się czuje ? Będzie operacja ?
Bądź dobrej myśli, wszystko będzie dobrze.

[Kaima]

Dzień dobry! Wstałam za ciemna, ale teraz już mogę pisać bez światła. Pięknie będzie, a ja muszę zostać w domu - przyjadą ziomalki, a po południu pójdę na różaniec za zmarłego męża koleżanki.
Wczoraj na działce zrobiłam kawał roboty - przesadziłam liliowce i część host, wyrwałam aksamitki, wygrabiłam i spaliłam wszystkie suchelce, a nawet wypiłam pół piwa - drugą połową poczęstowałam sąsiada.
Na kawę zapraszam!

[Kaima]

I dzień minął...
Mirellko, jak się czuje małżonek? A Twoje samopoczucie? Małgosiu, Twój wirus już poszedł sobie? Grażynka wiem, że w połowie lepiej. Współczuję Wam szczerze i życzę poprawy.
Jadziu,
A teraz : DOBRANOC!

[maluna]

Krysiu, byle jak się czuję, ale mam nadzieję,
że jutro będzie lepiej i kaszel przestanie mnie męczyć
Już dawno nie byłam przeziębiona, więc widocznie
musiałam, coś złapać
Zaraz idę spać, bo uleżeć w łóżku nie mogę, jak nie śpię.
Dobranoc!

[Kaima]

Napisał maluna

uleżeć w łóżku nie mogę, jak nie śpię.

To tak jak ja rano - budzę się i od razu muszę wstać i dlatego tak wcześnie przychodzę z kawą.
Wczoraj był piękny wieczór. Wracałam z kaplicy i szłam piechotą, bo zapomniałam, jak włącza się dynamo, a w oświetleniu na baterie widocznie rozładowały się i bałam się jechać nieoświetlona, dzięki czemu miałam sposobność zażyć wieczornego spaceru.
Na kawę zapraszam i miłego dnia życzę!

[czarna]

Dobry wieczór.
Ciepło,cieplutko a tu wirusy grasują.. .nie dawajcie się ,dziewczyny.
U nas są darmowe szczepienia dla seniorów,ale bez stwierdzenia przez lekarza,że jestem zdrowa nie chcę ryzykować.Niby zdrowo się czuję,ale z gardłem coś jest nie tak.....muszę najpierw do lekarza iść........

[maluna]

Marta, u mnie też zaczęło się od gardła, a dzisiaj
poprosiłam Jurka, żeby mi jakiś antybiotyk na drogi
oddechowe przyniósł, bo kaszlę i w płucach mi gra, że spać
nie mogę
Pamiętaj, że na choroby przeziębieniowe, żadne szczepienie
nie pomoże, a prawdziwej grypy u nas nie ma, tak
podaje raport z sanepidu.

[mirellka]

Dobry wieczór dziewczyny
Przygnębiona jestem bardzo.
Mąż nadal w szpitalu,poszedł na atak woreczka i podrażnienie trzustki a znaleźli mu inne schorzenie.
I to teraz jest najważniejsze. Nie chcę się rozpisywać.
Jest to choroba nadnercza i to między innymi powoduje
spadek potasu.I dlatego nie mogli robic operacji na woreczek.A teraz się okazało,że pierwsza operacja musi być na nadnercze bo to jest najważniejsze.
Teraz walczą z potasem i ustawiaja cisnienie.
Wczoraj miał TK jamy brzusznej i wyszło,że trzustka i woreczek na szczęście się uspokoiło.
I tak to kochane nie ciekawie wszystko wygląda.
Jedno wam tylko powiem jak bedziecie kiedyś robiły ogólne badania krwi to róbcie też badania na poziom potasu.Bo niski lub wysoki świadczy o różnych chorobach.
Mąż prawdopodobnie latami z tym chodził i być może od tego ma też cisnienie.
Tak jestem zdołowana,że nic mi się nie chce.
Pozdrawiam was kochane wszystkie.
I dbajcie o siebie.

[enia60]

Mirellko pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo sił

mężowi szybkiego powrotu do zdrowia
Małgosiu zdrowiej ,kaszel i katar są przykrą dolegliwością dobrze że powoli pokonujesz chorobę

Krysiu ,Marta,Uka ,Jadziu pozdrawiam

[Kaima]

Dzień dobry!
Mirellko, z chorobami aby tylko zacząć - potem już sypią się same. Ogromnie mi Was żal, ale wszystko dobrze się skończy. Już wiadomo, jakie choróbsko czaiło się i można podjąć leczenie. A Ty dbaj o siebie, bo musisz być silna.

[Kaima]

Zapomniałam o kawie...



Puk, puk, puk - odpukuję w niemalowane. Grażynka i Małgosia nie mogą cieszyć się w pełni piękną jesienią przez niedomaganie. Mnie na razie nic nie bierze i oby tak dalej. Wam życzę tego samego, trzymajcie się...

[Jadzia P.]

Dzień dobry miłe koleżanki
Kilka dni mnie nie było. Taki odpoczynek od Internetu, politykowania i....Stasia , dobrze nam zrobił.
Staś już jest u dziadka i nadrabia zaległości w zabawach
Małgosiu, Grażynko życzę powrotu do zdrowia
Jadziu, Twojemu mężowi też życzę zdrówka....widzisz jakie życie lubi platac nam przykre niespodzianki
Krysiu, Ula, Marta i Enia
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu.
Do jutra

[Kaima]

Dzień dobry! Słońce, słońce, słońce...Podobno jeszcze 10 dni ma tak być. No i dobrze. Może zdążę przygotować działkę do zimy, bo idzie mi jak po grudzie. Zawsze robię nie to, co trzeba, a to, co mogłoby poczekać. Grażynka i Małgosia nadal kurują się... dziewczyny, nie dajcie się chorobie, zmobilizujcie siły, bo szkoda pogody.
Mirellko, Eniu, Ula, Jadziu .
Kawa podana!