Konie moja miłość - ratujmy je

[a_sikorzanka]

http://www.dailymotion.com/video/x5l...o-woch_animals

[destiny]

Jest więcej miłośników koni
Czasem jest to desperacka walka o uratowanie życia ciężarnej klaczy, czasem po prostu miłość do koni.
Znam kilka osób które czynnie biorą udział w takich akcjach.
I powiem, że są one wśród użytkowników tego forum

A poniżej wątek dla miłośników koni:

http://www.klub.senior.pl/hobby/t-zb...ighlight=konie

[Pani Slowikowa]

w bardzo bardzo wrazliwa nute tu uderzylas..

[Lila]

Hej...może ktoś zmniejszy to zdjęcie....kurcze...

[Basia.]

Napisał Lila

Hej...może ktoś zmniejszy to zdjęcie....kurcze...

usuń Lidko zdjęcie ze swojego postu.

[Lila]

Basiu,jakbym mogła ,to dawno usunęłabym..

Ale nie ma opcji edytuj przy tym poście.Widocznie sam system stracił do mnie resztki cierpliwości..
Może moderator usunie ???

[a_sikorzanka]

Jeśli nie jesteś zalogowana, nie można edytować.

[Pani Slowikowa]

jest mi najmilsza dzieki Lili

http://youtube.com/watch?v=-nGw51_Gz8Q&feature=related

[Pani Slowikowa]

http://youtube.com/watch?v=WIYVF4YXJrU&feature=related

[Pani Slowikowa]

ten portal?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3427023&start=0

[Lila]

Asiu..wspomnienia naszej walki o życie Młodego.Sukces..
Ale granicę przekraczają dziennie tysiące koni.Wśród nich są te,które całe życie służyły człowiekowi..
A wierzcie mi,że emerytura konia niepracującego ,jest bardzo mało kosztowna.Ale zysk się liczy...z kg.mięsa.

ps.Ludzie,mieszkający w pobliżu końskich rzeźni w Polsce protestują.Mało kto może znieść płacz koni.A one płaczą...prawdziwymi łzami..
Nigdy nie zapomnę Miry i Mefisto,klaczy już wiekowej z dwutygodniowym źrebaczkiem.Oboje byli przeznaczeni do transportu,ale klacz walczyła o dziecko ,nie wpuszczając handlarza do boksu..
Wtedy grupa młodych ludzi podjęła walkę o nią,pod hasłem ( było to przed Świętami Bożego Narodzenia )..Ty cieszysz się swoimi dziećmi,pozwól i jej ...
Mira i Mefisto zostali uratowani.Są w w jednej z fundacji pod Warszawą,gdzie Mira ma emeryturę,a Mefisto jest już pewnie wielkim koniem..

Ale inne ?

[Pani Slowikowa]

TWARZ KONIA

Jestem wstrząśnięty
Okrucieństwem ludzi
Przeraża mnie bestia
Która, przyczajona
We mnie śpi.

Człowiek odkłada skrzypce i
Bierze do ręki nóż.

Wczoraj widziałem konia
Pędzonego na rzeź.
Przejęte niewyobrażalnym
Cierpieniem i smutkiem
Jego wielkie i piękne oczy
Zaszokowane zdradą
( Wydawałoby się przyjaciela )
Były pełne łez.

W czasie przeładunku
Z ciężarówki do wagonu
Zbity do krwi
Nie mógł ustać na połamanych nogach
Nie był w stanie utrzymać głowy
Na miażdżonym tępymi ciosami karku.
Stary, zmęczony harówką
Swego wiernego i oddanego życia
Koń
Cierpiał z godnością
Oniemiały furią i przekleństwami
Dwunożnego oprawcy.

Jedynie wiatr
Całował jego grzywę
tak samo jak dawniej
Kiedy biegał po łące
- Tak, jakby pragnął uśmierzyć
Rozpacz i ból
Ocierając białą chustą Weroniki
Jego umęczoną twarz
Twarz konia
Pędzonego na rzeź.

Panie, który władasz tym światem
Wstrząśnij nami
Zsyłając zasłużone
Żywioły, zarazy i plagi
Abyśmy wyrwali się
Z koszmarnego snu.

Upokorzony własną wygodą i
Bezsilnością
Odprowadzam go tymi słowami
Tak, jak to działo się
Dwa tysiące lat temu -

[nektarynka]

[Anna G]

Mam nadzieje, ze te konie sa dobrze traktowane! Sa prowadzone na zielona trawke!