...Osobowy wkufionych połajbowych ... cz. XXIII

[tar-ninka]

Jak mawiała nasza Kapitanka, uciekamy od bzdurnej polityki i dywagacji na ten temat, szukamy azylu, kiedy nas zmartwi, zdenerwuje lub zasmuci uciążliwość życia, głupota, małostkowość, samozadowolenie ludzi itp. Dlatego proponuję "z żywymi naprzód iść, po życie siegać nowe", więc zapraszam osieroconą załogę do przesiadki. W tym przypadku wirtualny pociąg na wirtualnych torach ma zawsze zielone światło i podniesiony semafor. Wsiądźmy i sami sprawdźmy, gdzie możemy dotrzec. Spotkajmy sie w wagonie restauracyjnym i pogadajmy ze szklaneczką w dłoni.
Nie zapomniałam o zwierzakach, oczywiście zabieramy ze sobą

[bogda]

No to chyc, już jestem i pędzę do Warsu po coś na rozgrzewkę

[martunia]

A kuku.
Warsu jeszcze nie ma.
Pewnie Alusia go pcha.

[bogda]

Może jej pomożemy, bo zadyszki dostanie i nam się oberwie

[martunia]

Dobry pomysł.
Ale i tak nam się oberwie.

[Alsko]

Uwaga, doczepiam!

[tar-ninka]

No wlasnie Wars to juz Alusia musi
Ja taką cieżką lokomotywe przepchalam ,
staruszka jestem sily nie mam , a jeszcze Niechciej mi na plecach siedziii...
Ooo jest Wars , juz siadam , poda mi ktos coś? proszę

[Alsko]

Padalce jedne!
To ja na moment do telefona, a oni mi odjeżdżają.
Zadyszki dostałam od biegów na przełaj, to jeszcze w pchacza mnie zmienili!

[martunia]

Bogusiu.
Teraz to powiem.
A nie mówiłam.

[bogda]

Ala, przecież drezyna była podstawiona no i my pomagały Ci w pchaniu.

[bogda]

Martuniu, święta racja, zawsze nam się oberwie a najczęściej za niewinność

[martunia]

I to jeszcze, jak pomogały.
Tarninko.
Czułaś pomoc?
Alusia mówi, że my padalce.

[martunia]

My takie aniołki.
Buuu.

[tar-ninka]

Pieknie ,pięknie , kłucą sie a biedna zmęczona staruszka czeka
az jej poda ktos coś

[bogda]

Martuniu nie bucz, Alusia nas zaraz pogłaszcze ale gdzie Tadziu, zaspał czy co?

[tadeusz50]

To teraz spokojnie mogę wsiąść sobie bez przepychanek do wagonu. WARS podstawiony jest super.

[bogda]

Tarninko, gdzie Ty widziałaś staruszkę, jeszcze biedną trza było ją zawinąć do nas
Już coś podaję, może być gin z tonikiem, albo nalewka wiśniowa ?

[martunia]

Sugerujesz, że pchałyśmy się?
Jak baby z bazaru?
Panie Boże skróć mi rękę, bo go trzepnę.

[martunia]

Gdzie ta staruszka?
Rozglądam się i jeszcze raz i nie widzę.
Zupełnie jak ten ślepy koń, na wielkiej pardubickiej, nie widział przeszkód.

[Alsko]

No nie! To jest skandal nad skandale!
Pomagały, no no no...
Trzymały się za łapki, żeby równo skikać.

Wiecie co? Ja lepiej pójdę do salonki mojej przytulnej. Bo ręka mnie świerzbi.

Dobrej nocy, załogo!
Niech Wam się przyśni dostojna staruszka pchająca restauracyjny po zatłoczonych torach. Zachłannie łapiąca dech i trzymająca w garści dyski kościotrupowe, co się były rozsypały.
Jednym słowem - koszmar niech Wam się przyśni!