|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#301
|
||||
|
||||
Danusiu, Joanno - logicznie watek powinien sie rozwinac bo napewno jest aktualny. Zwlaszcza dla osob samotnych, ktore nie chca skladac samotnosci na barki dzieci lub rodziny.
Zastanawiam sie, jakie warunki musialaby spelniac osoba, z ktora ewentualnie chcialabym zamieszkac pod jednym dachem. Duzy znak zapytania ?????
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#302
|
||||
|
||||
Witam Was .
Przeczytałam wszystko od początku do końca . Moje wrażenie jest takie - mogę być samotna ale powinnam być bogata ! Powiedzmy , że gdybym miała emeryturę w wysokości np. 1500 zł m-cznie to będzie za mało...... Tym bardziej , że właścicielka domu bierze pod uwagę remonty kosztu 160 tys. zł itd.... Więc hasło ,,nie musisz być samotny i biedny '' po prostu jest niedorzeczne . Poza tym , kto sprzeda swoje lokum aby iść w niepewne miejsce ? Bo ja nigdy bym tego nie zrobiła . Owszem , jest to może jakieś wyjście dla osób , które jest stać na opłacanie takich luksusów ale na pewno nie dla osób , które mają niskie dochody . Moim zdaniem w krytycznej sytuacji bardziej opłacałoby się wynajęcie mieszkania niż taki ,,haracz'' jak w prywatnym DSP. A tam nikt nie wnikałby w to jakie mam choroby tylko w to czy jestem wypłacalna . Nie mam nic przeciwko takiemu pomysłowi , jestem nawet za ale ludzie kochani , nie za taką cenę i wymogi . Bądźmy realistami.... To nie jest atak tylko moje osobiste przemyślenia i zdrowe podejście do sprawy . P.s. przepraszam ale w tym momencie nie chciałabym nawet wynająć pokoju u Optymistki wyjeżdżając na urlop . Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#303
|
||||
|
||||
Brawo Danusiu!
Jestem sama..fakt, mam emeryturę, nie mam biedy...ale oddać wszystko i czuć się jak - piąte koło u wozu - Basieńko, Pozdrawiam! Danusiu, pozdrowienia! |
#304
|
||||
|
||||
Nineczko , po prostu ujęłam to na trzeźwo i tyle . W takich sprawach nie wolno ,,słodzić '' tylko mówić to co się
myśli . I nie chodzi tu o urażenie kogoś lecz o zdrowe podejście do oferty . Kto wie ? Może i ja będę musiała poszukać sobie takiego wyjścia ale nie za aż taką cenę ...... to jest jak dla mnie nierealne , wzięte z kosmosu , powiedziałabym.... Gdybym to ja miała do zaoferowania taki dom to na pewno nie miałabym aż takich wymogów.... a na pewno nie kazałabym komuś pozbywać się jego lokum i nie remontowałabym swojego domu czyimś kosztem . Moim zdaniem - jeśli ja oferuję komuś dach nad głową to mogę jedynie oczekiwać dokładania się na tzw.życie i konieczne wydatki ..... Może wywołam burzę ale wyraziłam tylko swoje zdanie...... P.s. Zapytam tylko o jedno - ludzie samotni i mający mniejsze dochody są zbędni ? To pytanie kieruję do autorki pomysłu i dyskutantów . Pozdrawiam Ciebie Nineczko i pozostałych forumowiczów .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#305
|
||||
|
||||
Danciu, Nineczko
Nie krytykujac nikogo - zdecydowanie NIE! Zamieszkanie z kims, nawet najblizsza psiapsiolka jest ryzykiem. Czasami wystarczy male "nic" i sytuacja moze sie stac klopotliwa dla obu stron. Lepiej mieszkac samemu tak dlugo jak stan zdrowia pozwoli.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#306
|
||||
|
||||
Basiu .
Może zamieszkałabym z kimś ale oczekiwałabym prywatności gdy zechcę , na pewno osoby czy osób niekonfliktowych , sprzątania po sobie , po prostu osób miłych...... Mogłoby być fajnie gdyby towarzycho było zgrane . Ale co z chorobami ? W takim wieku różnie bywa przecież . Nie wiem...... pewnie trzeba byłoby się grubo zastanowić..... Znajoma np. potrafiła do siebie brać na tzw. dochowanie staruszka czy staruszkę , zabierała emeryturę i ,,dochowywała ''..... Jakoś to do mnie nie przemawia . Może jestem za wrażliwa....
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#307
|
|||
|
|||
Witam
Ciekawy watek i chyba wart kontynuowania. Danusiu, napisalas, ze przeczytalas tu wszystkie posty, ja nie bylam az tak wytrwala, przeczytalam 3 ostatnie strony i mysle, ze poki co wystarczy. Widac, ze problem dotyczy bardzo wielu osob i przyznaje, ze tez czasem o czyms takim mysle. Wiele osob sie wypowiada, widac, ze chca czegos takiego, a jednak nie zauwazylam, by cos sie zmaterializowalo, ze sie tak wyraze. Slyszalam, ze w Lublinie ktos chcial wybudowac blok, caly blok mial sie skladac z samych kawalerek, wlasnie dla samotnych, starszych ludzi, cos na zasadzie normalnego mieszkania w bloku, z tym, ze wlasnie takie male, specyficzne mieszkanka, z zapewniona opieka medyczna, sala do cwiczen, moze i z jakas stolowka..., sorki, dokladnie nie wiem, bo nie czytalam o tym, tylko kolezanka mi mowila, ze cos takiego mialo powstac. Niestety, mieszkancy sie nie zgodzili, bo mialo to byc w miejscu jakiegos skwerku, wiec podniesli raban, ze im skwerek chca zabrac.... , no i kicha, a szkoda, bo facet, ktory chcial to przeprowadzic mial kase i konkretne plany. |
#308
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#309
|
|||
|
|||
Cytat:
Kaimo, rozumiem Twoj punkt widzenia, ale mozna na to spojrzec tez z innej strony, przeciez szklanka jest w polowie pelna, lub do polowy pusta. Jestem zwolenniczka raczej tej pierwszej czesci owego stwierdzenia. Zatem do dziela. To mial byc blok umieszczony wsrod innych, wiec tak, jak po wyjsciu z kazdego osiedlowego bloku spotykasz przed blokiem kogoś młodego, patrzysz na kolorowe dziewczyny i słyszysz śmiech dzieci, tak samo i w tym przypadku. Jesli zas chodzi o klatke schodowa, to nikt nie mowil, ze ludzie tam mieszkajacy maja byc odizolowani od reszty spolecznosci. Przeciez do tych osob moga przychodzic znajomi, krewni, wnuki, siostrzency itd..., wiec i takie osoby mozesz spotykac. A moze to tez pora, na nawiazanie kontaktu z jakims Domem Dziecka, na sprobowanie bycia babcia ( badz dziadkiem) dla jakiejs sierotki, czyli wzajemne odwiedziny i obopolna korzysc ? Zeby cos dostac, trzeba najpierw cos dac, bo czlowiek tyle jest wart, ile daje drugiemu czlowiekowi. Kolejnym plusem jest np. latwiejsza mozliwosc skrzykniecia sie i zorganizowana jakiegos wspolnego wypadu w plener: na grzyby, moze jakis grill, zwiedzanie okolicy, Nordic Walkiing, czy chocby wyjscia do teatru, kina, na koncert... A w Sylwestra ? Lepiej siedziec samotnie w czterech scianach i sluchac, jak sasiedzi swietnie sie bawia w wesolym gronie witajac Nowy Rok? Czyz nie fajniej wyjsc z szampanem na klatke schodowa, gdzie podobni jak my ludzie zrobia to samo i po wspolnym wzniesieniu toastow ..., no tak, pozniej to dopiero moze zaczac sie dziac. W tym bloku, na dole, miala byc tez kawiarnia, wiec tym latwiej mozna by bylo organizowac rozne imprezy, no i nie byloby problemu z powrotem, wszak do domu blisko. Pomysly mozna by mnozyc, tu przedstawilam tylko kilka przykladow. Jasne, ze poza wieloma plusami, sa tez i minusy, ale czy tam, gdzie obecnie mieszkasz i jesli chodzi o sytuuacje, w jakiej sie teraz znajdujesz ..., to czy aby na pewno nie ma zadnych minusow ? |
#310
|
||||
|
||||
Cytat:
Mieszkam w małym bloku, wszystkiego 15 mieszkań i ponad połowa to ludzie, z którymi razem wprowadzaliśmy się 30 lat temu i razem starzeliśmy się. Są też i młodzi - tydzień temu wprowadziło się małżeństwo prosto od ołtarza, dosłownie. Pan Młody wniósł żonę w białej sukni do mieszkania na parterze, które wcześniej z kolegami pieczołowicie remontował. Po chwili wyszli i dołączyli do czekających w samochodach gości. To był naprawdę miły widok.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#311
|
||||
|
||||
Krysiu , Lublinianko powiem tak - gdybym była starsza , nie pracowałabym już i miałabym stały i wystarczający dochód to może kiedyś zdecydowałabym się na takie rozwiązanie . Może to nie jest takie złe ale w moim mieście raczej czegoś takiego nie ma a wyjeżdżać gdzieś ? Gdzieś gdzie nie byłoby moich przyjaciół , rodziny , znajomych ? Fakt , może poznałabym kogoś nowego ale postawić wszystko na jedną kartę ? Chyba bałabym się ... to naprawdę musiałaby być ostateczność..... Boję się zmian . Poza tym wydaje mi się , że ten luksus kosztowałby niemało i nie każdego byłoby stać na to . A z drugiej strony oferta dość ciekawa tylko czy dałoby się te przedsięwzięcie zrealizować ? Pozdrawiam .
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#312
|
|||
|
|||
Cytat:
No to fajnie tam masz. Ja piszac o tamtym bloku, wcale nie mialam na mysli, ze to jest najwspanialsze rozwiazanie i jak sama zauwazylas, jest to jednak jakies wyjscie, ale poki co i tak nieaktualne, przynajmniej w Lublinie. Innym wyjsciem jest np. poznanie kogos w Internecie, ale nie jak tu czytalam sprzedanie swojego mieszkania i wpakowanie pieniedzy w remont czyjegos domu, bo dla mnie taki pomysl jest totalnie bez sensu. Owszem poznanie tu kogos, zaprzyjaznienie sie, dlugie pisanie, pozniej wiele rozmow przez telefon, czy na Skype, jakis wspolny wyjazd na wczasy, albo sanatorium. Taki wspolny pobyt juz wiele powie, czy do siebie pasujemy. Duzo pozniej zamieszkanie razem, ale tak na probe, przy zachowaniu swojego dotychczasowego mieszkania i jak wszystko pojdzie dobrze, to jedno mieszkanie mozna wynajac i dalej sobie w drugim wspolnie mieszkac, w tym fajniejszym. A nastepnie..., to juz zalezy od rozwoju sytuacji. |
#313
|
|||
|
|||
Cytat:
Danusiu, czlowiek w starszym wieku na ogol boi sie zmian, a zwlaszcza tak radykalnych, wiec doskonale Cie rozumiem. Przedstawilam jednak kolejna propozycje, chyba bardziej bezpieczna i lagodna. Co o niej myslisz ? |
#314
|
||||
|
||||
Lublinianko miła ta druga propozycja jest bardziej do przyjęcia ale to też jakieś ryzyko choć nie neguję zupełnie znajomości internetowych .
Ale pozwól , że zapytam - masz na myśli mężczyznę czy jest Ci obojętna płeć ? Bo ta kwestia jest również ważna moim zdaniem , nie wszyscy tego samego oczekują przecież , prawda ? Poza tym trzeba naprawdę trafić na tzw. bratnią duszę co bywa dość trudne.... ale w końcu żyje się raz , prawda ? Pozdrawiam ..... P.s. będzie miło jeśli i inni wypowiedzą się na ten temat....
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#315
|
||||
|
||||
Lublinianko, taka droga, jaką przedstawiłaś, do wspólnego zamieszkania, jest, moim zdaniem, najbardziej naturalna. Poznajemy się wirtualnie, bo w realu możliwości są znikome - mam na myśli małe miasta, takie jak moje. Potem jednak znajomość rozwija się w realu, jest okres próby i czas na podjęcie decyzji. To będzie trudne, zwłaszcza dla osób, które prawie 50 lat życia spędziły mieszkając w pojedynkę, tak jak ja. Myślę, że po pewnym czasie chciałabym wrócić do poprzedniego status quo. Ja tylko głośno myślę, nic nie planuję i póki co nie zamierzam.
I jeszcze jedno - kogo wybrać na współlokatora, mężczyznę czy kobietę?
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#316
|
|||
|
|||
Danusiu i Kaimo, w zasadzie pytacie o to samo, wiec moze obu Wam tu odpowiem, chociaz nie wiem, skad to pytanie.
Ja tu nie zamieszczam jeszcze ogloszenia, to sa tylko moje rozwazania odnosnie tresci tego watku, moze w przyszlosci..., zobaczymy, nie mowie nie. Wybor miedzy mezczyzna i kobieta zalezy przeciez od potrzeb konkretnej osoby, ktora chce isc na cos takiego. Jedna osoba bedzie wolala mezczyzne, inna kobiete, to zrozumiale. Gdybym to ja miala sobie dobierac takiego kogos, to hmmm...., chyba wolalabym kobiete, ale jesli trafil by sie jakis fajny mezczyzna, to czemu nie. Wszystko bedzie zalezalo, czy sie fajnie dogadujemy i czy jestesmy w stanie zaakceptowac swoje wzajemne wady, bo przeciez kazdy je ma, a zwlaszcza w pozniejszym wieku. Wtedy chyba jestesmy bardziej krytyczni, mniej cierpliwi, no i mamy rozne swoje nawyki oraz wymagania, co nie zawsze jest takie obojetne dla drugiej strony. Jesli chcecie, to w nastepnym poscie moge podac z jaka osoba i na jakich warunkach ja bym chetnie zamieszkala. |
#317
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#318
|
||||
|
||||
Witam!Ja też chcę wtrącić swoje przysłowiowe 3 grosze.Otoz zamieszkalabym i owszem ale tylko z kobietą.Nawet we wspólnej kawalerce.Bo jeśli chodzi o mężczyzn to każda znajomość będzie miała podtekst erotyczny!!Tak ja mam! Co tylko zapoznam jakiegoś państwo tylko chce do mnie na chatę i ze współżyciem!!!Dlaczego tak mam-nie wiem?No nic-pozdrawiam serdecznie!!I będę was czytać!
|
#319
|
||||
|
||||
Lublinianko moje pytanie o mężczyznę było bez kontekstów żadnych , ogólne po prostu .
Krysiu zawsze różnego rodzaju zmiany budziły mój niepokój a nasiliły się w późniejszym wieku , może po prostu większe doświadczenie i ostrożność ? Danusiu , może masz w sobie to ,,coś '' co przyciąga mężczyzn ? Mogłabym również zamieszkać z kobietą byle był pokój z balkonem lub wyjściem na taras ...... Może i mężczyzna ale w tym wieku pewnie by tylko zawadzał i niczego nie rozumiał..... Ale na dzień dzisiejszy są to tylko moje przemyślenia i kto wie co przyniesie los ? Pozdrowionka ........
__________________
Danuta Pokochaj siebie a inni pokochają Ciebie . |
#320
|
|||
|
|||
Cytat:
Danusiiu witaj milo Doskonale wiem, o czym piszesz, ja mam chyba podobnie. Mam roznych kumpli, ktorzy sami dzwonia i pytaja, czy w czyms mi nie pomoc, czy moze komp sie zepsul, albo czy nie trzeba przykrecic jakiejs srubki ..., jak powiem, ze wlasnie trzeba, chetnie przychodza i to robia, ale jak po skonczonej pracy nie chca kawy i czegos do niej, a tylko proponuja figo-fago, a ja delikatnie odmawiam, to od razu robia kwasna mine. Eh... ci mezczyzni, tylko jedno im w glowie. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Samotny jak bezdomny? - komentarze | Basia. | Ogólny | 15 | 03-02-2018 20:57 |
Rozstania i powroty, czyli znowu razem! | Style | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 0 | 28-07-2008 13:42 |
Rozstania i powroty, czyli znowu razem! | Style | Różności - wątki archiwalne | 0 | 28-07-2008 13:39 |
Damą być | Nika | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 83 | 12-04-2008 15:49 |
60 w Skali Beauforta - młodzież i seniorzy razem - komentarze | Dzidka | Ogólny | 48 | 10-08-2007 17:57 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|