|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Grad i burza
pior_burza4pior piorun RP.jpg byla potforna burz ai grad wielkosci dorodnej fasoli..Wszystkie kwiatki porzadnie oberwaly.Samochod pedem chowalam do garazu.Byly tak potezne wyladowania ze wylaczyli zasilanie energetyczne .
Dwukrotnie straz sygnalizowala ze gdzies jest pozar. W poblizu mojego domu gdzies strzelil piorun i /mam wysokie modrzewie i swierki/ .Nie tylko ja mialam problemy z pradem ,sasiedzi rowniez. U mnie bylo przebicie na glownym domowym bezpieczniku .Musialam jechac po elektryka do bb zeby moc Wam to wszystko opowiedziec. p,s, Bardzo boje sie burzy - w dziecinstwie bylam dwa razy porazona piorunem - raz wyladowalam w szpitalu. Walcze z tym strachem juz tyle lat ....ale ja chyba naprawde gdzies tam srodku jestem mala dziewczyn ka ktora boi sie ...burzy.pior_burza4pior piorun RP.jpg
__________________
BUNIEWO zaprasza http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html [url]__________________ "Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac" |
#2
|
||||
|
||||
Buniu ja też bardzo boję się burzy, najchętniej schowałabym się w szafie i zatkała uszy, tylko nie wiem jak bym się tam zmieściła. U mnie tylko trochę pogrzmiało i gdzieś sobie poszła, ale jak jest burza to pioruny też walą niemiłosiernie, bo w pobliżu jest zbiornik wodny i stacja transformatorowa. Kiedyś jak w nią walnęło, to dość że nie było prądu, straż wyła, a z tej stacji to wydobywał się taki odgłos jak by nadchodził koniec świata, okropieństwo....
|
#3
|
||||
|
||||
Też boję się burzy.Przeżyłam jedną na jachcie na Zalewie Wiślanym,nie wiedziałam,czy to fale,czy pioruny tak blisko waliły.Po wantach szły iskry.Horror.W wieżowcu spokojnie znoszę,ale z działki staram sie ucieć.
|
#4
|
||||
|
||||
|
#5
|
||||
|
||||
Ja bardzo lubię burzę cho w dzieciństwie przeżyłam "bezpośrednie" spotkanie.Miałam 15 lat ,zbierałam pomidory na polu oddalonym około 500 metrów od najbliższych zabubowań,położonym na niewielkim wzniesieniu.Niespodziewanie przyszła burza.pioruny biły wokół mnie ,bałam się okropnie ale położyłam się na ziemi i czekałam aż przejdzie.Nie pamiętam jak znalazłam się w domu,na drugi dzień wylądowałam w szpitalu z zapaleniem opon mózgowych i porażeniem.Po dwuch tygodniach zdrowie wróciło do normy.Lekarze stwierdzili że mam bardzo silny organizm bo kto inny mógł tego nie przeżyc.Ale mimo wszystko burza nadal mnie fascynuje.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#6
|
||||
|
||||
Bardzo się boję,w domu spędzam ten czas z sem w łazience,bo tam nie ma okna.Przeżyłam uderzenie pioruna w dom na Mazurach ładne parę lat temu...traumatyczne doznanie!!!
|
#7
|
||||
|
||||
Poza miastem, na terenach nieobwarowanych odgromnikami nabiera się respektu do burzy....
|
#8
|
||||
|
||||
To dziwne może, ale ja lubię burzę! Zwłaszcza jak jestem w domu - na zewnątrz wszystko szaleje, a tu taki spokój. Chociaż pamiętam taką wycieczkę w Bieszczady, kiedy szliśmy granią którejś połoniny, pioruny biły dookoła, błyskawice szalały (niektóre były zupełnie poziome - pierwszy raz coś takiego widziałam) i nic nas nie trafiło, poza oczywiście (domyśliłyście się już?) pierwszą miłością .burza.gif
Kiedy to było, trudno mi policzyć. Jakieś czterdzieści lat temu??? Oj, chyba więcej
__________________
Ostatnio edytowane przez an_inna : 09-05-2007 o 22:25. |
#9
|
||||
|
||||
|
#10
|
||||
|
||||
Pamiętam burze na bezdrożach dzisiejszej Ukrainy jechaliśmy z męzem i mała córką z Iwano -Frankowska do Marmatei droą niezupełnie skończoną hihihi" autostrada radziecka" i w Karpatach złapała nas straszna burza pioruny biły wkoło naszych samochodów błyskawicznie zrobiło się zupełnie ciemnoi tylko te pioruny ,to było straszne jeden grzmot nie milknący. My poszarzali ze strachu a nasza córunia cudem jakims przespała z tyłu samochodu pod śpiworami nic a nic nie słysząc , a my starzy grzesznicy śmierć mieliśmy przez te 2 godziny w oczętach
|
#11
|
||||
|
||||
Re: Grażynka
|
#12
|
||||
|
||||
Zapowiadali i jest.Burza i grad.
Ja burzy się nie boję, zawsze mnie fascynowała. Dawno, dawno temu, gry byłam na kolonii nad morzem, razem z koleżanką uciekłam z budynku nad morze aby zobaczyć burzę na morzu. Było pieknie. Do dziś pamiętam, chociaż konsekwencją tej wyprawy była kara, nie pamiętam jaka. Swoje dzieci uczyłam, że burzy nie trzeba się bać, pokazywałam im przez okno. Teraz gdy są duże mówią, że się boją. 23.gif
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216 |
#13
|
||||
|
||||
Traumatycznych przeżyć nie miałam, może dlatego burza jest dla mnie wspaniałym widowiskiem. Lubię stać na balkonie lub w oknie i patrzeć na wspaniałą grę świateł i cieni.
W Krakowie dziś zmiennie. Raz ciemno i burzowo, a za chwilę słońce rozświetla świat.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans Ostatnio edytowane przez Wilhelmina : 10-05-2007 o 00:22. |
#14
|
||||
|
||||
burza
|
#15
|
||||
|
||||
Iwciu jechalismy do Rumunii a mnie zamarzyło się zobaczyć Chocim i zboczyliśmy nieco z drogi hihihi straszono nas białymi niedzwiedziami ,ale ruiny widziałam - mimo wszystko warto było
|
#16
|
|||
|
|||
Burza ,wyładowania sa piękne wyłacznie z bezpiecznego schronienia,bo sama jak kazdy zywioł bezpieczna nie jest.Ile ulgi i czystego powietrza doznajemy po burzy.Jeśli zwierzeta odczywaja zagrożenie to nasz lęk też jest uzasadniony.
|
#17
|
||||
|
||||
W Sopoćkowie właśnie przed chwilą skończyła się burza, a teraz potwornie "duje"...
|
#18
|
|||
|
|||
burza
kojarzy i sie z majowa randka... i calowaniem sie wsrod grzmotow i blyskawic...w jakiejs bramie..cali mokrzy..
Ech !! nie ma to jak mlodosc..i burza!! |
#19
|
|||
|
|||
Obudziła mnie psiawiara, po drugiej, hałasując gromami (czyżby wiosna?) i wiejąc przez szpary nowoczesnych , plastikowych, źle wyregulowanych okien.
Pamiętam dwie: (inne nie były tak pamiętne) Pierwsza - niedaleko, na przystanku autobusowym piorun zabił przytulającą się parę; Druga - dwa lata temu na wiosnę piorun spalił mi komputer. C'est la vie. |
#20
|
||||
|
||||
Siekierko, mnie też obudziła dzisiaj burza. To nader rzadkie zjawisko jak na tę porę roku.
A swoją drogą, czy to nie piękne zjawisko? |