Luty miesiacem Walki z depresją

[AlicjaJJ]

[[b][b]COLOR="Teal"]Sposoby aby uchronić się przed depresją.[/color]

1) Wykorzystaj każdą wolną chwilę by wystawiać
się na naturalne światło dziennie. Fototerapia jest jedną z
form zapobiegania depresji. Kiedy świeci słońce, korzystaj ile się da.
2)) Kładź się spać i wstawaj o ustalonej porze
3) Utrzymuj właściwa dietę bogata w witaminy i mikroelementy.
4) Planuj swój dzień, rozpisz go godzinowo, uwzględniając w nim
czas na zajęcia które sprawiają ci przyjemność
5) Uprawiaj sport. Wyjdź na spacer lub wsiądź na rower
6) Idź do fryzjera lub do kosmetyczki. To poprawia humor i poprawia
Nastrój.
7) Nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Nie bądź własnym krytykiem.
Masz prawo się zmęczyć i nie być wciąż na fali życiowej energii i
aktywności.
8) Spotykaj się z kimś, kto cię rozumie i dobrze ci życzy.
9) Nie bój się rozmawiać o tym, jak się czujesz
10) Zostań wolontariuszem. Świadomość bycia potrzebnym innym
ludziom, pozwoli ci zobaczyć swoje życie z lepszej perspektywy.
11) Unikaj alkoholu i narkotyków. Nasilają objawy depresji.
12)Naucz się myśleć pozytywnie, każdą negatywną myśl,
przekornie odwracaj na optymistyczną. Rób to tak długo, aż stanie się to
twoim nawykiem.
13. Idź do lekarza, psychologa lub psychoterapeuty.

[toy_]

nie lepiej zacząc od pkt 13?

[Vika]

Jeszcze dodałabym pkt.14/ Nie oglądaj i nie słuchaj wiadomości, a szczególnie obrad sejmu RP

[AlicjaJJ]

Nie spotykam w pracy takich pacjentów , którzy szybko się zorientują że mają depresję. Przychodzą najczęściej "przyciagnięci" na siłę przez rodzinę. Czasami przychodzą sami, ale wtedy też choroba jest już mocno zaawansowana.
Lekarz jest na końcu i bardzo dobrze, że jest w ogóle , ponieważ chorzy traktują obniżony nastrój jako przypadłość a nie depresję. W przeciwnym wypadku, z pierwszym objawem obniżonego nastroju biegłby do Przychodni Zdrowia. Podałam państwu sposoby na zapobieganie , a nie na leczenie - albowiem leczenie, to już zupełnie inna sprawa.Podam tu mądrą maxymę:
LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ NIŻ LECZYĆ !

Dziekuję za uwagę dot.13 pnkt.

[toy_]

ja trafiłam do psychiatry z okropnymi bolami głowy
PO WIZYTACH u internisty, laryngologa, neurologa i całej masie badan

[bodzio2]

W większości przypadków każdy z nas przechodzi innaczej depresje, i jest to sprawa indywidualna raczej wizyta u specjalisty coś może pomóż.

[Jarosław II]

Do kogo idą psychiatrzy i psychologowie jak mają depresję?

[Współdzielenie łącza]

Napisał Jarosław II

Do kogo idą psychiatrzy i psychologowie jak mają depresję?

Dość złośliwe pytanie, a jak myślisz?

[slava]

Napisał Współdzielenie łącza

Dość złośliwe pytanie, a jak myślisz?

Do księdza.

[Alsko]

Wiesia i Jarek żartują, ale temat jest poważny.

Od dziecinnych lat miałam problemy z tarczycą, a hormony są złośliwce i lubią psuć to, co słabe.
Wiem, co to depresja i wiem, że najgorsze są dobre rady "weź się w garść, pozbieraj się!".
Miałam szczęście, że nie była głęboka i w porę wyłapana.

Nie wiem, dlaczego pokutuje do tej pory jakiś dziwny pogląd, że szukanie porady u fachowca jest albo wstydem, albo nieskuteczne, albo... ple, ple, ple.
Depresji nie da się rady bez pomocy fachowca.

[Współdzielenie łącza]

I o to chodzi, ple ple, śmichy chichy
a tam gdzieś człowiek targa się na swoje życie,
ale i to jest powodem do prześmiewczych
pogaduszek i to jest smutne.
Nasze społeczeństwo jest prymitywne

[slava]

Napisał Alsko

Depresji nie da się rady bez pomocy fachowca.

Alsko, ja zażartowałam na wpis kolegi.
Wiem dobrze jakie depresja robi spustoszenia w organiźmie i
psychice człowieka.
Dopiero przeżyłam to z moją siostrą, która po śmierci swojego męża miała depresję utajoną.
Żeby nie pomoc psychiatry, to pewnie skończyłoby się to bardzo żle.
Żart mój był nie na miejscu, ale ten wpis spowodował u mnie taką, a nie inną reakcję.

[Współdzielenie łącza]

Depresja, nie jest powodem do żartów

[Alsko]

Napisał Współdzielenie łącza

to jest smutne.
Nasze społeczeństwo jest prymitywne

Tak, smutne.
Ale nie generalizowałabym, że całe społeczeństwo.
Jak w każdym, tak i w naszym, są zwolennicy "Faktu" lub plotek z tv i "Vivy, ale nie jest to chyba jakaś znacząca część społeczeństwa. Jest po prostu głośniejsza i bardziej widoczna.


Wiesiu, wiem! I tak to odczytałam, że oboje żartowaliście.
A odniosłam się do tematu.

Napisał Wspóldzielenie łacza

Depresja, nie jest powodem do żartów

Na forum KSC to jest normą. To i dygresje.
Sama jestem tego najlepszym przykładem i bardzo to lubię :-)
Natomiast nie aprobuję cenzury.
Więc nie potępiaj tak bardzo. Bo nieraz to spotkasz.

[slava]

Napisał Alsko

Wiesiu, wiem! I tak to odczytałam, że oboje żartowaliście.
A odniosłam się do tematu.

Ja na ten temat nigdy nie zażartowałabym,/gdyby nie wpis Jarosława/.
Daleka jestem od kpienia i naśmiewania się z tej specjalności lekarskiej.

[Współdzielenie łącza]

[slava]

Napisał Współdzielenie łącza

Teraz to Ty jesteś niegrzeczny. Weź lustro, może zobaczysz w nim ostatni wyraz ?
Kończę z Tobą pisanie.
Powodzenia.

[Współdzielenie łącza]

Uderz w stół,nożyce się odezwą.
To jest apel do ludzkości, która nie chce uznać,
że ta choroba jest nadal nie zbadana
i nie zrozumiana.
W świecie je tyle indolencji, że to po prostu dziwi.
Apel: wsłuchaj się, a zrozumiesz.
Moja znajoma była świadkiem, kiedy jej mąż strzelił sobie w łeb,
a ona zbierała mózg i wsadzała mu w czaszkę i jak myślisz można ją wyleczyć?

[Alsko]

Napisał Współdzielenie łącza

Apel: wsłuchaj się, a zrozumiesz.

Do kogo?
Do Wiesi, która napisała, że wie, jak okropna jest to choroba?
Dałabyś lub dałbyś (nie wiem, które z was pisze) - spokój!
Ja też stąd idę, nie mam ochoty brać udziału w pyskówkach, które Ty bardzo lubisz.
A i temat na to nie zasługuje.

Bez odbioru.

[Współdzielenie łącza]

Ja też stąd idę, nie mam ochoty brać udziału w pyskówkach, które Ty bardzo lubisz.

No proszę - pyskówka kiedy piszę o faktach