wczasy w kopalni soli

[leluri]

mam pytanie, czy ktoś już korzystal z wczasów pod ziemią
w Wieliczce lub Bochni,... o innych miejscowościach w Polsce nie słyszałam.
Chciałabym się wybrać pod koniec lutego, ceny jeszcze zimowe zastanawiam się czy można wytrzymać pod ziemią 6 dób bez wychodzenia? czy nie jest to "ekstrema" dla organizmu seniorki i wnuczka?
proszę o opinie

[leluri]

mój wnuś siedmiolatek bez przerwy choruje na górne drogi odechowe, może pobyt w odmiennych warunkach by mu pomógł?

[tadeusz50]

Leluri
Coś chyba żle zrozumiałaś ofertę sanatoryjną w Wieliczce.
http://www.sanatoria.org/pl/sanatorium/kopalnia.html
lub wpisz w google "sanatorium w Wieliczce"

[emka46]

Napisał leluri

mam pytanie, czy ktoś już korzystal z wczasów pod ziemią
w Wieliczce lub Bochni,... o innych miejscowościach w Polsce nie słyszałam.
Chciałabym się wybrać pod koniec lutego, ceny jeszcze zimowe zastanawiam się czy można wytrzymać pod ziemią 6 dób bez wychodzenia? czy nie jest to "ekstrema" dla organizmu seniorki i wnuczka?
proszę o opinie

Tadeusz ma racje,coś nie tak odczytalas.
Cytuję kawalek tekstu z oferty:
Ośrodek organizuje 6,5-godzinne pobyty lecznicze w ramach turnusów rehabilitacyjno
leczniczych 135 m pod ziemia w komorze "Jezioro Wessel" pod opieką profesjonalnego personelu medycznego.

[leluri]

no oczywiście , macie rację, bardzo szybko czytałam ,... to tak jak człowiek jest pazerny na leczenie
wyobraziłam sobie,że jak leczenie pod ziemią to przez cały czas pobytu ..... hihihi. W Wieliczce ok 6,5 godz jeden pobyt, natomiast w Bochni 3 pobyty x 3 godz. i jeden pobyt nocny 11 godzinny = 760 zł/os w pokoju 2-osobowym. dłużej jak 7 dni nie mogę poświęcić, a i tak pod warunkiem,że znajdę opiekunkę do mamy! bardzo jestem ciekawa efektów !?
pozdrawiam

[leluri]

Tadeusz, czy chciałbyś i mógł opowiedzieć, jak to jest pod ziemią dłużej niż 3 godziny, myślę o tym pobycie nocnym ?
chyba oblatuje mnie strach. świadomość, że tyle skały nad głową .......i równocześnie ciekawość, która była wielokrotnie przyczyną moich kłopotów. a jak się obudzę w nocy z wrzaskiem ... uwolnijcie mnieeee...........

[aannaa235]

Moja wnusia była w zeszłym roku w Bochni.
Ale z tego co się orientuję to są zjazdy kilku godzinne i to chyba dwa w czasie turnusu. Musiała wcześniej wracać bo zachorowała na anginę. Jednak różnica temperatur zrobiła swoje. Turnus był w sierpniu, a wnusia miała wtedy 13 lat.

[tadeusz50]

Napisał leluri

Tadeusz, czy chciałbyś i mógł opowiedzieć, jak to jest pod ziemią dłużej niż 3 godziny, myślę o tym pobycie nocnym ?
chyba oblatuje mnie strach. świadomość, że tyle skały nad głową .......i równocześnie ciekawość, która była wielokrotnie przyczyną moich kłopotów. a jak się obudzę w nocy z wrzaskiem ... uwolnijcie mnieeee...........

Jak jest pod ziemią? Czas pewnie nie gra roli-przynajmniej jak dla mnie. W tych podziemiach gdzie będziecie nie ma najmniejszego zagrożenia by cokolwiek się stało. Jedynie może działać wyobrażnia. Pomyśl, że jesteś w przejściu podziemnym. Oczywiście co innego jest w miejscach gdzie trwa eksploatacja jakiegoś surowca.

[leluri]

Napisał tadeusz50

Jak jest pod ziemią? Czas pewnie nie gra roli-przynajmniej jak dla mnie. W tych podziemiach gdzie będziecie nie ma najmniejszego zagrożenia by cokolwiek się stało. Jedynie może działać wyobrażnia. Pomyśl, że jesteś w przejściu podziemnym. Oczywiście co innego jest w miejscach gdzie trwa eksploatacja jakiegoś surowca.

no, wyobraźnię to ja mam bogatą jeżeli chodzi o zagrożenia
aannaa235 -Moja wnusia była w zeszłym roku w Bochni.
Ale z tego co się orientuję to są zjazdy kilku godzinne i to chyba dwa w czasie turnusu. Musiała wcześniej wracać bo zachorowała na anginę. Jednak różnica temperatur zrobiła swoje. Turnus był w sierpniu, a wnusia miała wtedy 13 lat"
tak, to istotna uwaga, byłam kilka dni temu w jaskini "raj" temperatury prawie identyczne pod ziemią i na powierzchni- komfort dla ciała, a jakie widoki . pani przewodniczka zgasiła na chwilę wszystkie światła i poprosiła o milczenie,... odczucia nie do opowiedzenia, ale pozytywne.

[tadeusz50]

Napisał leluri

no, wyobraźnię to ja mam bogatą jeżeli chodzi o zagrożenia
aannaa235 -Moja wnusia była w zeszłym roku w Bochni.
Ale z tego co się orientuję to są zjazdy kilku godzinne i to chyba dwa w czasie turnusu. Musiała wcześniej wracać bo zachorowała na anginę. Jednak różnica temperatur zrobiła swoje. Turnus był w sierpniu, a wnusia miała wtedy 13 lat"
tak, to istotna uwaga, byłam kilka dni temu w jaskini "raj" temperatury prawie identyczne pod ziemią i na powierzchni- komfort dla ciała, a jakie widoki . pani przewodniczka zgasiła na chwilę wszystkie światła i poprosiła o milczenie,... odczucia nie do opowiedzenia, ale pozytywne.

Temperatura w kopalni soli pd ziemią jest wartością stałą. Nie zmienia się ona tak jak na powierzchni kopalni. Latem będziemy odczuwać pewien chłodek, zimą ciepło. Co do anginy wnuczki pewnie wina była po stronie braku odpowiedniego ubrania do pobytu na dole kopalni. Sierpień tak więc na powierzchni pewnie gorąco i ubiór stosowny do tego. Pewnie nie zabrała jakiegoś sweterka lub podobnej części garderoby i skutki widoczne. Wiek 13 lat jak dla mnie mów swoje. Pewnie myślała ja wiem swoje co mi tu będą gadać. Cały urok tego wieku!

[Lila]

Da się żyć pod ziemią ,nie wyjeżdżając na powierzchnię,przez wiele lat.
Brat mojego Ojca ,miał bezpłatne wczasy w kopalni za Uralem,gdzie przez ponad 7 lat ,nieba nie zobaczył.Zresztą w ogóle już nie zobaczył ,bo oślepł.

[leluri]

Napisał Lila

Da się żyć pod ziemią ,nie wyjeżdżając na powierzchnię,przez wiele lat.
Brat mojego Ojca ,miał bezpłatne wczasy w kopalni za Uralem,gdzie przez ponad 7 lat ,nieba nie zobaczył.Zresztą w ogóle już nie zobaczył ,bo oślepł.

Lilu, jakie to smutne, życie bardzo potrafi doświadczyć, mojemu stryjowi udało sie opuścić żywemu Oświęcim.