Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Napisał maluna

Z malucha robi się fajna dziewczynka, chodzi
na koniki?

Małgosiu,
tak, bardzo kocha zwierzęta.

[szuanka]

A ja piłam takie mleko, no nie zupełnie prosto od krowy ale jeszcze ciepłe i bardzo je lubiłam, nie napiję się natomiast mleka z kartonu bo czuję mleko w proszku, kupuję tylko w butelce z krótkim terminem przydatności.
Świeżutkie mleko piłam u wujka w wakacje.
Przed chwilą zjadłam połówkę czerwonego grapefruita jeszcze czuję lekką goryczkę.

[Pamira]

Kaimo ze zdjęciami mam podobnie, nie mogę znaleźć , a jak znajdę nie mogę przez picasa je otwierać.
Trudno może ktoś mi pomoże, bo gościu gdzie chodzę w razie "W" jest cienki, a poprzedni znikł ???
Januszu chcę ci powiedzieć, że dotąd siadałam pod orzechem, ale zachorował i trzeba było go usunąć.
Wiesiu u mnie po sąsiedzku fachmani wielki dach przełożyli w tydzień.
Mleko prosto od krowy? jestem na nim wychowana, bo ja byłam chłopskie dziecko.
Piłam ... i doiłam, gdy zaszła potrzeba.
Teraz pijam kawkę z pianką, gdy się spotykam z koleżankami w takiej małej kawiarence,
gdzie emeryci mają 50% zniżki na kawę i 30 na inne.
Jurku trochę późno sadzisz, tak mi się wydaje.
Małgosiu wreszcie doczekaliśmy się czereśni, bo dotąd starczało na bieżąco.
Dziś córka zerwała wiaderko, zostało jeszcze co najmniej po wiaderku dla drugiej córki i synowej.
Selenka robi się do babci podobna ... ja tak widzę.
Na stajni wisi budka lęgowa prawie 10 lat i dopiero tego lata zagnieździły się sikorki.
Siedzę pod jabłonką i obserwuję, ależ biedni rodzice się nalatają, żeby je nakarmić.

[Pamira]

[Kaima]

Słuchajcie, słuchajcie - deszcz pada! A ja jadę do Warszawy i naszykowałam sobie jasne spodnie.
Wczoraj padłam po obejrzeniu Faktów,chyba zmogła mnie walka z komputerem.
Mira, z otwieraniem zdjęć nie mam kłopotu, nie umiem zapisać ich w odpowiednich folderach. Teraz są wszystkie razem w "Pobrane".
Ciekawe, czy uda mi się podać kawę...

[maluna]

Cześć kochani!

U nas piękna, słoneczna pogoda, po bardzo mglistym
ranku.
Noc miałam rozrywkową, bo sąsiad zapomniał wpuścić
do domu psa z gatunku, jazgoczących i szczekał przez pół nocy,
że uszy puchły.
W końcu zadzwoniłam do niego, ale nie odebrał
telefonu, tylko wypadł przed garaż,
bo myślał, że to dzwonek
do drzwi, musiał być nieźle wstawiony
Potem zapadła błoga cisza, jakoś uspokoiłam skołatane
nerwy i zasnęłam.
Mleka prosto od krowy nigdy nie piłam, bo jestem miastowa
Pamiętam mleko od kozy, którym katowała nas mama
na jakimś wyjeździe w góry, brrr...
Mirka, nie mam dużo czereśni w tym roku,
a poprzednio było drzewo obwieszone.
Nawet lepiej, bo nie trzeba zrywać i prosić,
żeby ktoś wziął.
Też widze podobieństwo Selenki do babci , bo do matki
chyba nie jest podobna.
Kaimko, nie martw się zapisywaniem obrazów,
niech będą w pobranych,
potem możesz je podzielić na różne foldery
i w nich umieścić.
Ja nie stosuję się do żadnych z góry narzuconych
reguł i wszystko
znajduję bez kłopotu.
Warto zainstalować, jakiś prosty program
do obróbki zdjęć, wtedy możesz zaraz zmniejszyć zdjęcie,
przed umieszczeniem w folderze.
Dość prosty jest "PhotoScape" i robi wszystko.
Pozdrawiam Was wszystkie i naszych wątkowych chłopaków!
Po południu mam gości, więc będę trochę zajęta, ale myślami
jestem z Wami...

[Irenna]

Dzień dobry,witam Kaimkę i Małgosię!
Witam także pozostałych wątkowiczów!
Kaimko,udało się z kawusią,dziękuję!
Z "Pobranych"po prostu przesuwam fotki do ustawionych wcześniej folderów...
Małgosiu,okazuje się,że niekoniecznie trzeba mieszkać w bloku,żeby mieć podobne atrakcje,współczuję ,bo nie ma nic gorszego od niereformowalnego sąsiada...
Wiesiu,widzę w Twojej wnusi coś z Ciebie...dobrze,że kocha zwierzaki...
Aniu,też nie mogę mleka z kartonu czy z butelki,ono zawiera laktozę,której nie trawię,natomiast mleko bez laktozy jest dla mnie za słodkie... ale jem masło i serki bez tej laktozy...
Miłej soboty Wam życzę,u mnie chyba będzie dalszy ciąg burzowych sensacji...

[szuanka]

Dzień dobry.
Jedno kliknięcie za dużo i poprzedni post poszedł....
Słoneczny żar się z nieba leje - to nie słowa piosenki, to rzeczywistość a po osiedlu krąży jakiś zmotoryzowany z podrasowanym silnikiem, wrrrrrr, uszy puchną.
Całą noc nawet oka nie zmrużyłam, tuż po północy odbierałam życzenia i buziaczki, wybiłam się ze snu i żegnaj spanko.
Z okazji naszego święta, mamuśki, bukiecik kwiatków zostawiam.

[ramzes101]

Wszystkim Matkom, Mamusiom, Mateńkom i Mamuniom - składam serdeczne życzenia i wyrazy szacunku za Waszą bezwarunkową miłość.



Zdjęcie mojej Mamy z okresu kiedy robiłem maturę, miała 36 lat. Odeszła w wieku 62 lat.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Mamy świętują, przyjmują życzenia, nawet głęboką nocą!!



Janusz , młodziutką mamę miałeś, i bardzo ładną!



Teraz młode kobiety już tak się nie spieszą, z niewielkimi wyjątkami.



Miłego dnia, Panie i Panowie.

[Krycha.]

W tym dniu , już od wielu lat wracam do tego wiersza;



Matce,,,,,,

Mówiłaś , że każdy dzień mnie ozłoci,
że zaznam w życiu wiele dobroci
i tylko to, co piękne zobaczę.
Lecz stało się inaczej.
Pochowałam Cię na górce
tam, gdzie stale wiatr wieje
i straciłam nadzieję.

x x x
znów zapaliłam ci świeczkę.
siadłam przy tobie troszeczkę.
kwiaty w wazonie zmieniłam.
w nocy myślami przy tobie byłam
i dniami także bywam stale
targana niekończącym się żalem.

Ewa Willaume-Pielka

[eledand]

Pozdrawiam wszystkich.

Ja także otrzymałam sms od Syna a z córką wczoraj rozmawiałam dość długo.Zakręciła mi się ŁZA w oku...
Wiersz bardzo ładny..Dzięki.

Zajrzę do Foto Scape.

[Irenna]

Aniu,po naszym osiedlu też od czasu do czasu pojawia się jakiś kamikadze i pruje osiedlowe chodniki z potężnym rykiem motoru...
Januszu,śliczna Twoja Mama,tak młodo odeszła...moja też w wieku 60 lat...
Krysiu,piękny wiersz...bardzo lubię poezję Ewy Willaume-Pielki...
Przeszłam się po sklepach,kupiłam szpinak i gotuję zupę krem z tego szpinaku,bardzo mi smakuje,mniam... ...zdążyłam przed ulewą,akurat teraz leje i grzmi,ale jest ciepło,z przyjemnością połaziłam wolnym krokiem...

[wiesia.]

Dziewczyny
Selena z wyglądu to cała mama,
a z charakteru tatuś.

Zrobiłam się na bóstwo, ale mam kłopot z ubraniem,
bo co chwilę zachodzi słońce.
Ma u nas padać, ale to wielki znak zapytania.

Janusz za życzenia dziękuję.
Rozpisze się, jak wrócę z jadła.

Miłego dnia i do potem.

[maluna]

Wiesia, to nie Jurek, tylko Janusz
Jurka dzisiaj nie było
Zaraz goście przyjadą, do potem...

[maluna]

A to moja mamuśka, zdjęcie ze starej legitymacji
studenckiej, trochę za duże wyszło...

,,,,,,,,,,,,,,,,,,

[Krycha.]

Jakie ładne te nasze mamy!!


To jest moja, nie mam daty.

[Irenna]

Śliczne nasze Mamusie...a to moja,ze mną...nie pomyślałabym,że będę siebie oglądać leżącą w betach...

[ramzes101]

Irena była poważna w tym beciku a ja - wesołek:

[Irenna]

Janusz,zatkano mi buzię smoczkiem,pewnie dlatego,abym nie wrzeszczała... a Ciebie coś śmieszyło...
Fryzurki naszych Mam prawie wszystkie podobne,taka moda była wówczas...Mama Małgosi miała inną,bardziej dziewczęcą...