Smutna Panna "S"

[Mar-Basia]

„Od dwudziestu lat rocznice służą do zabijania tradycji i pamięci o tamtych czasach. Jedyna oficjalna uroczystość zorganizowana w 30. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych zakończyła się kompromitacją. Obecna "Solidarnosc" poza znakiem graficznym nie ma nic wspólnego z tradycjami Sierpnia i odwagą jego przywódców w stanie wojennym”.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,8320224,Smutna_panna__S_.html#ixzz0yGP2sE6 6

[Malwina]

tak, zostało nam logo, paru tych co to naprawdę i pokracznych krzykaczy o etosie tamtych czasów, co to im wpadł odprysk lustra złego czarnoksięznika....no i jedno wielkie krzywe zwierciadło....

[Doc]

Napisał marbella

„Od dwudziestu lat rocznice służą do zabijania tradycji i pamięci o tamtych czasach. Jedyna oficjalna uroczystość zorganizowana w 30. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych zakończyła się kompromitacją. Obecna "Solidarnosc" poza znakiem graficznym nie ma nic wspólnego z tradycjami Sierpnia i odwagą jego przywódców w stanie wojennym”.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,8320224,Smutna_panna__S_.html#ixzz0yGP2sE6 6

[krystynacz46]

Tylko smutno i żal straconych lat.

[Mar-Basia]

Napisał krystynacz46

Tylko smutno i żal straconych lat.

Zastanawiam sie jak doszlo do tego? Przyznam szczerze, ze nie wiele rozumiem. Kiedy powstawala "Solidarnosc" nie mieszkalam w kraju ale czesto bywalam, rozmawialam z ludzmi, ktorzy byli zaangazowani w ten ruch. Zagraniczna Polonia sledzila wszystkie wydarzenia, bylismy zaniepokojeni....pomagalismy . Dzis pojawily sie inne nazwiska, podobno "te najwazniejsze" o ktorych nikt z nas w Polonii nie slyszal. A moze zle slyszelismy?

[Paula]

Trochę wspomnień o początkach Solidarności.
Rok 1979 Gdańsk Wrzeszcz - Siedziba Solidarności i jak zwykle kolejka za symbolicznymi emblematami , znaczkami z logo Solidarność. Wiara i entuzjazm, który nas kolejkowiczów nigdy nie opuszczał dodawał chęci do życia wierząc, że będzie lepiej w naszej ojczyźnie. Któryś raz z kolei staliśmy aby zakupić unikaty do kolekcji dla potomnych. Niedługo ogłoszono Stan Wojenny. Ciarki przeszły mi po plecach kiedy pomyślałam, że jeszcze tak niedawno stałam w miejscu newralgicznym.

Chciałabym w tym poście wyjaśnić: W roku 1980, z działalności KOR-u, rodzi się Solidarność, pierwszy niezależny związek zawodowy.Napisałam Solidarność rok 1979.
Przepraszam miało być jak wyżej sprostowanie.

[krystynacz46]

Bo to wszystko takimi torami poszło ,zrobili karierę polityczną Ci co byli bliżej starej władzy ,a nawet czasem za jej pomocą .Takie jest moje zdanie(osoby nic nie znaczącej),takiej jakich było wielu.

[Mar-Basia]

Napisał Paula

Trochę wspomnień o początkach Solidarności.
Rok 1979 Gdańsk Wrzeszcz - Siedziba Solidarności i jak zwykle kolejka za symbolicznymi emblematami , znaczkami z logo Solidarność. Wiara i entuzjazm, który nas kolejkowiczów nigdy nie opuszczał dodawał chęci do życia wierząc, że będzie lepiej w naszej ojczyźnie. Któryś raz z kolei staliśmy aby zakupić unikaty do kolekcji dla potomnych. Następnego dnia ogłoszono Stan Wojenny. Ciarki przeszły mi po plecach kiedy pomyślałam, że jeszcze wczoraj stałam w miejscu newralgicznym.

Paula, nigdy nie zapomne b.krotkiego, rannego telefonu od mojej serdecznej przyjaciolki (dzis juz sp) - zaraz przed ogloszeniem stanu wojennego.
"Basiu, wyjdz na lotnisko, odbierz Leszka, zaopiekuj sie moim synem". Rozmowa zostala przerwana. Nie potrafie wyjasnic jakim cudem, Hanka wypchala syna jednym z ostatnich samolotow lecacym do Zurichu. Byla znanym lekarzem kardiologiem - moze ktos dal jej "cynk"? Dzieciak, mlodziutki chlopiec, student pierwszego roku architektury znalazl sie pod "moja opieka".
Spotkal sie z matka po paru dobrych latach - ot, jedno z tych wspomnien zwiazanych z tym okresem.
Zostal na stale w Szwajcarii, skonczyl studia, zalozyl rodzine, od czasu do czasu jezdzi do Polski aby polozyc kwiaty na grobie rodzicow. Zdecydowanie nie chcialby mieszkac w Polsce. Twierdzi, ze ma klopoty ze zrozumieniem ludzi.

[Paula]

Marbello wiem coś na ten temat jako Gdańszczanka i wiem, że była wielka solidarność między ludzka. Ludzie robili wszystko aby pomóc i nie bali się. W tych czasach komunikacja szwankowała toteż prywatni kierowcy zatrzymywali się i zawsze podwieźli do pracy.
Pamiętam także przykre chwile, kiedy nagle wyjechał czołg na głównej ulicy a my uciekaliśmy. Wszędzie swąd gazów łzawiących.

[Kazimierz]

Smutna Panna "S" ?
Już nie panna, ale konkubina pana Pisa. Albo kochanka ?

[Paula]

Za moich czasów Ruch Solidarnościowy był nasz zwykłych szaraczków żyliśmy jego ideą. Dzisiaj Solidarność stała się elitarna - upolityczniona. Nie ma już entuzjazmu i nie ma wiary. Została nazwa.

[Paula]

Chciałabym w poście nr 6 wyjaśnić: W roku 1980, z działalności KOR-u, rodzi się Solidarność, pierwszy niezależny związek zawodowy. Napisałam Solidarność rok 1979.
Przepraszam.

[Mar-Basia]

Napisał Paula

Za moich czasów Ruch Solidarnościowy był nasz zwykłych szaraczków żyliśmy jego ideą. Dzisiaj Solidarność stała się elitarna - upolityczniona. Nie ma już entuzjazmu i nie ma wiary. Została nazwa.

Wszystko w imie niezdrowych ambicji politycznych.

[Paula]

Strategiczne Zakłady w stanie wojennym były zmilitaryzowane wszedł Komisarz wojskowy. Wówczas pracowałam na PKP, który był zmilitaryzowany. Pracowałam na zmiany miałam specjalną przepustkę i kiedy po zmianie myślałam, że będę mogła spokojnie przespać noc w domu. Bywało, że Milicja pukała po 22 do drzwi i z polecenia naczelnika miałam się stawić natychmiast w pracy. Cóż było robić taki rozkaz.
To były czasy pełne napięcia psychicznego.

[Mar-Basia]

Pisz Paula...bylas tam, pracowalas w zmilitaryzowanym PKP - wlasnie takie wspomnienia sie licza.

[Paula]

Napisał marbella

Pisz Paula...bylas tam, pracowalas w zmilitaryzowanym PKP - wlasnie takie wspomnienia sie licza.

Marbello niejedną zawieruchę przeżyłam w pracy chowając się pod pulpit bo leciały gazy łzawiące.

[krystynacz46]

Wrocław w tych czasach też nie był oazą spokoju ,oj działo się działo ,a gaz to miałam wrzucony przez zoomo do mieszkania razem z płonącą świecą i trzeba było ratować mieszkanie i dzieci wyprowadzić do sąsiadów(na szczęście solidarność wśród ludzi była ogromna.).Ale wspomnienia ,więcej nie będę ,bo wracają przykre wspomnienia .

[Paula]

Nie było możliwości z takiego Zakładu zwolnić się był obwarowany przepisami Stanu wojennego. Trzeba było bezwzględnie wykonywać polecenia. Kierownik miał prawo przesuwać na inne stanowiska bez podania przyczyn i delegować nawet do innych miast.
Nie wolno było nosić w torebce ostrych narzędzi były częste kontrole przez ZOMO.

[jolita]

Nigdy nie darzyłam sympatią pana Wałęsy - "bo nie" ale pozostała mi pamięć wielkiego uznania że w tamtych czasach jako jedyny "podłożył" swoje nazwisko...
Jak doszedł z ówczesnymi władzami do porozumienia? - jego sprawa wszak "załatwianie czegoś" to nasz zwyczaj.
To że przedwczoraj oburzyło mnie zachowanie kolesiów i "samozwańców" z tamtych lat - to jasne.

[Mar-Basia]

Napisał krystynacz46

Wrocław w tych czasach też nie był oazą spokoju ,oj działo się działo ,a gaz to miałam wrzucony przez zoomo do mieszkania razem z płonącą świecą i trzeba było ratować mieszkanie i dzieci wyprowadzić do sąsiadów(na szczęście solidarność wśród ludzi była ogromna.).Ale wspomnienia ,więcej nie będę ,bo wracają przykre wspomnienia .

Krysiu, wiem, ze przykre wspomnienia beda wracac - mysle, ze warto. Mamy sporo "modych" forumowiczow 50+, ktorzy nie wiele wiedza o tych czasach, sa czesto oglupieni prasa i propaganda. Moze zrozumieja jaka byla prawdziwa " Solidarnosc" a nie taka jak dzisiejszy folwark, na ktorym pierze leci i stara sie "skrasc" walory tych co naprawde cos znaczyli dla tego ruchu.

Tak jak powiedziala Jolita - nie jestem i nie bylam fanem p.Walesy. Szanuje go za to co zrobil dla Polski i innych "domoludow" - poprostu poderwal narod do walki. Jestem oburzona tym jak jest traktowany - czytaj: jaka mu opinie urobili ci co chca wszelkimi srodkami udowodnic, ze to "oni" byli motorem "Solidarnosci". NIE BYLI! A to co teraz usiluja wtykac ludziom, ktorzy w swoim zaslepieniem nie wiele rozumieja - to poprostu wielkie oszustwo i uzurpatorstwo.

P.Lech Walesa popelnil jeden kardynalny blad - powinien zostac w opozycji zwiazkowej a nie pchac sie na "prezydenckie" salony.