L.Kaczyński patronem Muzeum Powstania Warszawskiego

[amelia]

Napisał maja59

A mnie, córkę wysiedlonej po Powstaniu Warszawianki i siostrzenicę powstańca boli i razi to, że pojawiła się nowa ideologia, krzewiona również przez muzeum, że to Powstanie Polacy wygrali. Młodzi ludzie wsłuchują się w głos kombatantów, piszę nowe piosenki o Powstaniu i coraz częściej słyszę, że Powstanie wygraliśmy, taka jest siła oddziaływania.
Szanowni Państwo, Powstanie przegraliśmy, Polska zapłaciłą za nie hekatombą ofiar, zginęło dwieście tysięcy Warszawian, pozostali zostali skazani na dramat obozów zaczynając od Pruszkowa na Oświęcimu kończąc, poległo wspaniałe miasto, spłonęły biblioteki, pałace, zabytki i kamienice. Ludzie, czy nikt o tym nie pamięta?
Należy czcić bezprzykładne bohaterstwo walczących nastolatków, opłakiwać śmierć i cierpienie mieszkańców, ale potępiać decyzję i wskazywac palcem na winnych, po nazwisku. Niech nikt nie wmawia młodzieży, że Powstanie to był sukces, to była bezprzykładna klęska, kwiat młodzież, ich równieśników, zginął i kto został w Warszawie po wojnie??
Opłakujmy bohaterów, ale mówmy prawdę, całą prawdę, romantyczne powstania, klęska za klęską, polska specjalność, takie jak listopadowe i styczniowe, o tamtych już nikt nie chce pamiętać, a dlaczego? Jak się skończyły?

Madre spostrzezenia Maju
Pocieszajace, dla Ciebie rowniez, ze juz pare razy slyszalam taka wlasnie ocene tego Powstania.

[pluto37]

[quote=Vika]

Każdy z nas oczekuje szacunku, tolerancji dla swoich ułomności,w końcu nikt nie jest doskonały ,prawda?

Prawda. Problem w tym, ze nie kazdy z nas zajmuje najwyzsze stanowisko w panstwie i nie kazdy z nas reprezentuje nas wszystkich jako tzw glowa panstwa. na takim stanowisku powinno sie reprezentowac GODNIE wszystkich Polakow. A wlasne niedoskonalosci i sympatie partyjne rodzinne i kolezenskie trzymac na wodzy. A w omawianym przypadku z czyms takim nie mielismy do czynienia.

Jesteśmy z różnych opcji politycznych,różnych sfer społecznych, różnych wyznań, czy to powód żeby wzajemnie obrzucać się obelgami?

I znowu masz racje. Tylko czy do obelg zaliczasz tez lzeelity? tych co gdzie ZOMO, szare sieci, sugestie "wiem, ze...ale nie moge powiedziec, bo moj brat widzial", uklad i inne wypowiedzi blizniaczych notabli, ktore padaly pod adresem tych z "roznych opcji politycznych"?

Ja np.jestem wierząca i razi mnie ,gdy ktoś wyzywa księży od "czarnych", mamy także dobrych lekarzy-padają niewybredne epitety,,,,

Ze padaja to fakt, ale warto moze, zebys sie zastanowila przez moment czy bezpodstawnie. Moze to jest tak, ze na opinie o obu zbiorowosciach pracuja ci ktorzy trafili do tych profesji z innych powodow niz powolanie. Jesli juz jestes wierzaca, to powiedz nam czy zgadzasz sie z przerabianiem ambony na mownice z wezwaniami stricte politycznymi w czasie wyborow. Co uprawial takze TWOJ biskup w Kielcach.
Jako wierzaca musisz brac na siebie czesc odpowiedzialnosci z wszelkie nieprawosci wobec ludzi i panstwa jakie sie za przyczyna Twoich duchowych pasterzy dzieja. Epitety i obelgi maja swoje zrodla w realnych poczynaniach ludzi obu profesji.

ś.p. Lech KACZYŃSKI był tak ośmieszany z powodu wyglądu, nie wymienię tu jakiej nazwy nieraz używano. A i teraz padają czasem absurdalne zarzuty, jakby rzeczywiście ten człowiek nic nie był wart, jakby wszyscy poprzednicy byli bez skazy i dokonali wspaniałych rzeczy. Trzeba trochę ważyć słowa, zanim się wyleje na kogoś pomyje.

Lecha Kaczynskiego osmieszano z roznych powodow. I walory wizualne mialy w jego przypadku najmniejsze znaczenie. "Ten czlowiek" -jak piszesz - byl szefem NIK-, prezydentem Warszawy, ministrem i prezydentem panstwa.
Wszystkie te funkcje podlegaja ocenie spolecznej. Owe "pomyje" to bron spoleczenstwa - czesto jedyna miedzy wyborami- w stosunku do nieudacznikow, ktorzy zle wypelniaja swoje obowiazki. Jesli prezydent panstwa, miasta i podobny nie wazy slow, lekcewazy ludzi [spieprzaj dziadu, malpa w czerwonym, ja pania zalatwie, pozwala na wyzwiska w czasie powstaniowych uroczystosci w stosunku do b.powstanca itp] to nie powinien oczekiwac ze sam bedzie szanowany.

Wielu tutaj powodzi się świetnie, a jakoś nie widzę słów;burżuj ,krwiopijca,wyzyskiwacz....a można by znależć przykładów na potwierdzenie tych paskudnych okresleń,cech.

????

Ktoś bardzo wdzięcznie mi odpisał;
"my sobie tu tak gaworzymy"............,
no,kochani,tak , a może nieco łagodniej /tyle że wulgaryzmy/gwarzą sobie pod monopolowym.
A tutaj przecie inny poziom prawda?

Wystapilas w roli osoby czulej na forme, a przecie jakos malo elegancko jest pisac per "ktos" o kims, kogo daje sie rozpoznac z pseudonimu artystycznego[] Na poscie wyraznie widac kto pisze i pod czyim adresem. To raz...
A dwa, to moglabys nam wytlumaczyc co zlego i wulgarnego jest w pojeciu "gaworzyc", czy gwarzyc". Oba slowa istanialy w polszczyznie na dlugo zanim pojawilo sie w niej slowo "monopol".

/tyle że wulgaryzmy/gwarzą sobie pod monopolowym

A to jest ciekawa konstrukcja myslowa. Bylbym wdzieczny, gdybys zechciala jakos bardziej tworczo rozwinac te mysl.

Napiszę w stylu Tadeusza;
Jestem tolerancyjna.....bądż i ty.
I w duchu mojej wiary;Szanuj bliżniego swego jak siebie samego.

Chcialoby sie rzec: I na odwrot. Pod warunkiem, ze Twoja wiara i jej wyznawcy zagwarantuja wyznawcom innych wiar i niewierzacym podobny tolerancyjny zestaw, a panstwo i jego organy bedzie stalo na strazy wszelkich przejawow religijnych i w rownym stopniu bedzie gwarantowalo i strzeglo obywatelskich wolnosci kazdemu czlonkowi spoleczenstwa.

[pluto37]

Napisał maja59

A mnie, córkę wysiedlonej po Powstaniu Warszawianki i siostrzenicę powstańca boli i razi to, że pojawiła się nowa ideologia, krzewiona również przez muzeum, że to Powstanie Polacy wygrali.

Maju! Z tego co mowili mi powstancy i do dzis twierdzi jeden z uczestnikow tego zrywu, to walki w miesci i tak by wybuchly. Taka byla atmosfera wsrod mlodych ludzi z ktorych wielu bylo w AK. Tego w/g nich nie dalo sie zatrzymac. Andrzej mowi: TAK BYLISMY WYCHOWANI. W koncu generalnie rzec biorac cala konspiracja ukierunkowana byla na wybuch ogolnonarodowego powstania. Zblizajacy sie Rosjanie i niemiecka kleska na froncie wschodnim wydawala sie spelniac warunki na taki wybuch. To tzw. doly parly do powstania, a gora nie potrafila ich powstrzymac. A pozniej potoczylo sie jak ....wiemy.
Z militarnego punktu widzenia byl to blad. Z politycznego szansa -w razie wygranej- na inny uklad polityczny i targi z bolszewikiem z innych pozycji.
Oczywiscie jest to wszystko gdybanie. Fakty znamy.
Ale to juz HISTORIA.
Za dwa tygodnie bedziemy obchodzic autentyczna VICTORIE NADWISLANSKA.
I tez wokol niej do dzis jest sporo kombinacji, spekulacji i przepychanek. Ale w koncu tak musi byc.
Historia jest pozywka dla politykow, historycznych kombinatorow i "wynalazcow" sensacji. I musimy z tym zyc.

Wiem Pluto jakie były przyczyny. Powstanie raz już zostało odwołane, nie dyskutuję z nieszczęściem, ale nie mogę się zgodzić z gloryfikowaniem pomysłu. Wiadomo, że przez całą okupację działały podchorążówki, które szkoliły kamienie rzucane na szaniec. Ja nic do tych Kamieni nie mam, polegli najlepsi z najlepszych, mnie tylko złości krzewienie wiary, że tak należy postępować, trzeba się rzucać na armaty i ginąć dla Ojczyzny. Dla Ojczyzny trzeba żyć, nie jest to spektakularne ale czy martwi odbudują kraj?

[bronczyk]

Maju czapki z głów przed tobą za takie myśli. Doceniam bohaterstwo, ale nie mogę się pogodzić ze śmiercią Baczyńskiego, Gajcego i wielu innych. Jak ktoś powiedział strzelaliśmy do wroga z brylantów.

[POLA]

Już kiedyś prowadziliśmy tu zagorzały spór o powstanie.
Nie rozwiążemy tej kwestii i dzisiaj, natomiast wątek wiąże się z nadaniem muzeum imienia prezydenta Kaczyńskiego.
Szef tej instytucji jest przeciwny temu pomysłowi, wolałby jakiś pomnik w Warszawie.
Wszystko jest w stanie nas podzielić?

[pluto37]

Napisał POLA

Już kiedyś prowadziliśmy tu zagorzały spór o powstanie.
Nie rozwiążemy tej kwestii i dzisiaj, natomiast wątek wiąże się z nadaniem muzeum imienia prezydenta Kaczyńskiego.
Szef tej instytucji jest przeciwny temu pomysłowi, wolałby jakiś pomnik w Warszawie.
Wszystko jest w stanie nas podzielić?

ten spor i tak bedzie sie toczyl z nami, czy bez nas. Kwestii nie rozwiazemy, bo i tak na dobra sprawe nie ma czego rozwiazywac. To jedynie oceny tego co bylo i nic poza tym.
A co do podzialow, to czemu uwazasz, ze to zle?
Pod kreska i po rowno juz bylo.
A pomnik? Nie lepiej KOLUMNE? albo LUK TRIUMFALNY?

[POLA]

Napisał pluto37

A co do podzialow, to czemu uwazasz, ze to zle?
Pod kreska i po rowno juz bylo.
A pomnik? Nie lepiej KOLUMNE? albo LUK TRIUMFALNY?

Można się różnić, można mieć inne zdanie, ale tu chodzi wyłącznie o zaznaczanie na każdym kroku, że Lech Kaczyński wielkim prezydentem był, a nie był i nie wzrost mam na myśli.
Ile pomników ma Starzyński?

[Kazimierz]

""Powstanie Polacy wygrali" "
Maju , tu chodzi o zwycięstwo moralne, a nie zwycięstwo militarne.
To samo można powiedzieć o innych polskich powstaniach, które zakończyły się klęską militarną, ale były zwycięstwami moralnymi. O klęsce militarnej PW, i jego wybuchowi wbrew aliantom, nieodpowiedzialnej decyzji dowództwa powstania tyle już pisano na tym forum, że nie o tym co więcej pisać.
Dla jednych PW będzie nadal zycięskim, dla drugich nieptrzebną stratą polskiej krwi, choć, dla jednych i drugich, powodem słusznego do czczenia bohaterskiego zrywu polskiego narodu.
Pozdrawiam te Warszawianki,które byly świadkami PW !
Sto lat w zdrowiu , Kochane Panie !
Ps. tu na forum, napewno wiem o dwóch.

[Mar-Basia]

Napisał maja59

A mnie, córkę wysiedlonej po Powstaniu Warszawianki i siostrzenicę powstańca boli i razi to, że pojawiła się nowa ideologia, krzewiona również przez muzeum, że to Powstanie Polacy wygrali. Młodzi ludzie wsłuchują się w głos kombatantów, piszę nowe piosenki o Powstaniu i coraz częściej słyszę, że Powstanie wygraliśmy, taka jest siła oddziaływania.
Szanowni Państwo, Powstanie przegraliśmy, Polska zapłaciłą za nie hekatombą ofiar, zginęło dwieście tysięcy Warszawian, pozostali zostali skazani na dramat obozów zaczynając od Pruszkowa na Oświęcimu kończąc, poległo wspaniałe miasto, spłonęły biblioteki, pałace, zabytki i kamienice. Ludzie, czy nikt o tym nie pamięta?
Należy czcić bezprzykładne bohaterstwo walczących nastolatków, opłakiwać śmierć i cierpienie mieszkańców, ale potępiać decyzję i wskazywac palcem na winnych, po nazwisku. Niech nikt nie wmawia młodzieży, że Powstanie to był sukces, to była bezprzykładna klęska, kwiat młodzież, ich równieśników, zginął i kto został w Warszawie po wojnie??
Opłakujmy bohaterów, ale mówmy prawdę, całą prawdę, romantyczne powstania, klęska za klęską, polska specjalność, takie jak listopadowe i styczniowe, o tamtych już nikt nie chce pamiętać, a dlaczego? Jak się skończyły?

Maju. Pamietamy, bo trudno zapomniec pare miesiecy spedzonych w Auschwitz - zabrali nas z Powstania Warszawkiego pierwszym transportem. Nie mielismy taryf ulgowych.

[Stalin]

Z nielicznymi wyjątkami dawalismy d... w każdym pwstaniu.
mam gdzies zwycięstwa moralne, z teg sie bierze syndrom matki - Polki: rośnij, synku, rosnij, polegnij synku, polegnij...
A za chwilę wszyscy będą funkcjonować alb na ulicy JPII albo na Lecha Kaczyńskiego...
A szczęściarze to na rogu tych ulic

[krystynka]

Maju, lubię wiedzieć wszystko z pierwszej ręki.
Nie lubię mitów i kolorowych ramek.
Ty jesteś świadkiem tamtych dni, poniekąd...

Napisał krystynka

Maju, lubię wiedzieć wszystko z pierwszej ręki.
Nie lubię mitów i kolorowych ramek.
Ty jesteś świadkiem tamtych dni, poniekąd...

Na całe szczęście Krystynko, świadkiem tylko pośrednim. Odniosłam nawet życiową korzyść z tej tragedii. Gdy byłam małą dziewczynką mój ukochany Dziadek prowadził mnie za rękę po ruinach Warszawy i mówił, że w obliczu tych starszliwych zniszczeń jedyne ważne co człowiekowi, poza życiem, zostaje to jest zawartość głowy. Ta zawartość pozwala podnieść się z każdego nieszczęścia i zacząć jeszcze raz od zera.
Kazimierzu, wybacz, ale nie podzielam Twojego poglądu, że w Powstaniu odnieśliśmy moralne zwycięstwo. Jeżeli tak uważasz to wskaż nad kim to moralne zwycięsto odnieśliśmy; nad Niemcami?, nad Rosjanami, za smutne to żeby kpic, a tylko taki komentarz mi się ciśnie na usta.
Odnieśliśmy zwycięstwo nad samymi sobą, bo nadal potrafimy żyć i uśmiechać w Warszawie, która stała się mogiłą tak wielu.

[Scarlett]

Napisał maja59

Na całe szczęście Krystynko, świadkiem tylko pośrednim. Odniosłam nawet życiową korzyść z tej tragedii. Gdy byłam małą dziewczynką mój ukochany Dziadek prowadził mnie za rękę po ruinach Warszawy i mówił, że w obliczu tych starszliwych zniszczeń jedyne ważne co człowiekowi, poza życiem, zostaje to jest zawartość głowy. Ta zawartość pozwala podnieść się z każdego nieszczęścia i zacząć jeszcze raz od zera.
Kazimierzu, wybacz, ale nie podzielam Twojego poglądu, że w Powstaniu odnieśliśmy moralne zwycięstwo. Jeżeli tak uważasz to wskaż nad kim to moralne zwycięsto odnieśliśmy; nad Niemcami?, nad Rosjanami, za smutne to żeby kpic, a tylko taki komentarz mi się ciśnie na usta.
Odnieśliśmy zwycięstwo nad samymi sobą, bo nadal potrafimy żyć i uśmiechać w Warszawie, która stała się mogiłą tak wielu.

Mądre słowa Maju piszesz.
Ja nikogo w Powstaniu Warszawskim nie straciłam , ale podziwiam tych ludzi, którzy brali w nim udział.
Czyż nie piękne są takie zrywy, do których mu Polacy jesteśmy zawsze skorzy.Pokazaliśmy całemu światu, że chcemy być wolnymi ludźmi i umiemy walczyć o Polskę.
Chociaż Powstanie skazane było na klęskę, nie podoba mi się mieszanie tego do polityki.
Takie buczenie w miejscach świętych przyprawia mnie o mdłości.

[babciela]

A ja stracilam- a mimo to sp Dziadek, ktoremu udalo się ocalec- do konca swych dni powtarzał - BOG_ HONOR_ OJCZYZNA.

[Alsko]

Napisał maja59

A mnie(...) boli i razi to, że pojawiła się nowa ideologia, krzewiona również przez muzeum, że to Powstanie Polacy wygrali. (...) i coraz częściej słyszę, że Powstanie wygraliśmy, taka jest siła oddziaływania. (...) Należy czcić bezprzykładne bohaterstwo walczących nastolatków, opłakiwać śmierć i cierpienie mieszkańców, ale potępiać decyzję i wskazywac palcem na winnych, po nazwisku. Niech nikt nie wmawia młodzieży, że Powstanie to był sukces (...)

A wiesz, Maju, że ja nie bardzo rozumiem do kogo kierujesz ten apel.
To, co się stało 66 lat temu, doczekało się opracowań wielu historyków. Literatura na ten temat jest ogromna. Nie sądzisz, że młodzież ma skąd czerpać wiedzę? Ma także własne szare komórki i powinna je zaprząc do pracy.

Nie wiem, jaką ideologię propaguje Muzeum Powstania Warszawskiego, bo w nim nie byłam. Jakoś mi wystarcza to, co zapisało się na trwałe w mojej pamięci. A jeśli jest, jak mówisz, jeśli propaguje - to co mamy zrobić? Bojkotować?

Ja podzielam zdanie rozmówców Pluto, że Powstanie skazane było "na wybuch". Taki był klimat. Ale ocenę pozostawiam historykom.
Powstanie Warszawskie nie było sukcesem, zwycięstwem i czym tam jeszcze. Nie podobają mi się zachwyty, jak to Polak potrafi pięknie umierać za ojczyznę.
Ale nie jestem gotowa do potępienia w czambuł decyzji o wybuchu.

A już nawoływania do wskazywania palcem winnych, do wskazywania po nazwisku nie jestem w stanie zaaprobować.
Naprawdę tylko to pozostało? Wpadanie z jednej ostateczności w drugą?
Apoteoza lub potępienie... To jest egzaltacja.
Nie podobają mi się ostateczności.

PS
Temat wątku brzmi Lech Kaczyński patronem Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jestem przeciw.

[Kasandra1]

Napisał Alsko

PS
Temat wątku brzmi Lech Kaczyński patronem Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jestem przeciw.

Czytam te Wasze wypowiedzi, i zastanawiam się dlaczego jesteście przeciwni. Czy to ważne jakie imię nadadzą muzeum? i czyje?
Jeżeli nie chcecie tego imienia, to czy trudno jest napisać protest do parlamentu czy, państwa albo nawet prezydenta RP?.
Jak L.Kaczyński jeszcze żył, to też wiem, że wiele osób go ceniło, teraz jak się nie może bronić, już zbiera potępienia. A kultura wymaga," nigdy nie mów źle o zmarłych".
Czy ktoś z Was może mi wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi?. Tylko proszę, nie ignorujcie mnie, tylko wyjaśnijcie. Pozdrawiam.

[tadeusz50]

nadnin

A kultura wymaga," nigdy nie mów źle o zmarłych".

Czy na pewno? Nie chcę sypać zmarłymi o których nie można powiedzieć jednego dobrego słowa

[Kasandra1]

Napisał tadeusz50

nadnin

Czy na pewno? Nie chcę sypać zmarłymi o których nie można powiedzieć jednego dobrego słowa

Czasami można powiedzieć dobre słowo, jest wielu zmarłych, co zasługują na szacunek.
Ale możesz mi wytłumaczyć dlaczego L. Kaczyński jest w Waszych oczach taki potępiony, a jednak państwo Polskie chce, aby muzeum było pod jego patronem.

[tadeusz50]

Napisał nadinn

Czasami można powiedzieć dobre słowo, jest wielu zmarłych, co zasługują na szacunek.
Ale możesz mi wytłumaczyć dlaczego L. Kaczyński jest w Waszych oczach taki potępiony, a jednak państwo Polskie chce, aby muzeum było pod jego patronem.

Swoje zdanie z wątpliwościami napisałem w #2.
Co to państwo Polskie chce? Jak widać wielu jest przeciw, tak więc państwo Polskie nie chce