menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Podróże, turystyka
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 13:11
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie Kuba


Podobno na świecie organizowane są tak zwane Disaster Tours - wycieczki do miejsc, w których widać ślady katastrof. Na przykład w Stanach ludzie jeżdżą oglądać zniszczenia, jakie pozostały po huraganie Katrina w Nowym Orleanie.

Mój wyjazd miał w sobie coś z tej idiotycznej idei: chciałam pojechać na Kubę zanim padnie realny socjalizm. W 2005 roku u nas wolność ekonomiczna rozpychała się łokciami, a tam znienawidzone przez nas idee trzymały się dobrze.

Zapraszam na chwilkę na Kubę



Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 13:18
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Kuba nie była jak wulkan gorąca. W grudniu jest tam owszem, ciepło, ale wieczory i noce są chłodne. Na lotnisku zapakowano nas do autobusu zupełnie innego niż te które mijaliśmy po drodze, a które wyglądały jak wyjęte z komunistycznego skansenu. Tak na marginesie, ciekawie jest rozwiązana komunikacja publiczna: nie ma rozkładów jazdy, brakuje i kierowców i autobusów, więc jak się trafi to się jedzie, jak nie to nie.





Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 13:37
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Mieliśmy zostać bezpiecznie dostarczeni do turystycznego getta jakim jest półwysep Varadero. W autobusie pani odpowiedzialna za propagandę opowiedziała nam co nieco o historii Kuby przerywając swoją opowieść informacjami na temat mijanych znakomitych obiektów przemysłu kubańskiego, takich jak na przykład wytwórnia soli czy betoniarnia. Bardzo to było fajne i nawet wyłapałam kilka znajomych słówek hiszpańskich z tej wypowiedzi. Cóż, dobrze, że jeden z naszych towarzyszy znał język konkwistadorów i tłumaczył co ważniejsze szczegóły. Dodam jeszcze, że nasza lokalna opiekunka wcale nie była skoro do żartów, swoją misję traktowała śmiertelnie poważnie



Odpowiedź z Cytowaniem
  #4  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 13:58
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Na szczęście po drodze zatrzymaliśmy się w przydrożnym barze, gdzie serwowano jedno z prawdziwych kubańskich bogactw jakim jest rum



Varadero to zamknięty półwysep, na którym ulokowano hotele i apartamenty dla turystów. Architektura do złudzenia przypomina wybrzeże wrogiej Florydy. Zresztą te nowoczesne hotele są takie same wszędzie czy będzie to Kuba, Meksyk czy Grecja. Więc za szlabanem rozpoczyna się "raj" dla turystów: hotele i piaszczyste plaże...
Niestety z obiektywnych przyczyn, takich jak choroba "kierownika wycieczki", która złożyła go do łóżka na cały czas pobytu, zostałam skazana na atrakcje hotelowe czyli, książka, plaża, rum, książka, plaża, kolacja, śniadanie...można oszaleć z nudów! A Hawana miała być dopiero w drodze powrotnej i to tylko przez dwa dni. Nie miałam odwagi sama wyruszyć autem w poszukiwaniu przygód, żałuję, bo dziś zrobiłabym to śmiało.





Odpowiedź z Cytowaniem
  #5  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 14:11
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

W tym czasie jednak udało mi się popływać z delfinami co było dosyć żenującym doświadczeniem. Uwielbiam delfiny, ale jednak chyba wolę spotkać je przypadkiem na wolności. To wyreżyserowane przedstawienie pozostawiło po sobie jakiś dziwny smutek, tym bardziej, że całe otoczenie było takie....smutne, szare i siermiężne a w dodatku pogoda nie sprzyjała.
Na szczęście udało mi się przekonać obsługę, że nie założę kamizelki ratunkowej choćby mnie rumem poili





Odpowiedź z Cytowaniem
  #6  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 14:16
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Innego dnia odwiedziłam lokalny bazar, gdzie ze zdziwieniem oglądałam pamiątki z Kuby wykonane z puszek po coli....i jakoś doczekałam Hawany. Jeszcze jaskinia ze skalnymi malowidłami i zaliczyłam wszystkie okoliczne atrakcje...







Odpowiedź z Cytowaniem
  #7  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 14:19
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie





Odpowiedź z Cytowaniem
  #8  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 14:22
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Hawana zachwyca, to wspaniałe miasto. Może należałoby powiedzieć to było wspaniałe miasto, bo dziś możemy oglądać najczęściej ruiny dawnej świetności. Cudownie położona nad samym morzem, wspaniałe szerokie aleje, wille zapierające dech w piersiach, piękne, piękno miasto. Jednak kryje w sobie trochę niebezpieczeństw. Na przykład trzeba uważać co się fotografuje a raczej uważać, żeby kogoś nie sfotografować. Kubańczycy są bardzo dumni i niechętnie patrzą na turystów z aparatami, co nie przeszkadza im żądać zapłaty za nieświadomie zrobione zdjęcie. Cóż, z czegoś trzeba żyć.







Odpowiedź z Cytowaniem
  #9  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:08
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Należy uważać także na naciągaczy gotowych sprzedać każdemu wszystko, czego potrzebuję i zapraszających dość agresywnie, do odwiedzenia swojego sklepu ukrytego gdzieś w zakamarkach starego miasta ,a okazującego się lokalem mieszkalnym, w którym babcia przedsiębiorcy właśnie smaży placki...





Odpowiedź z Cytowaniem
  #10  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:10
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie





Odpowiedź z Cytowaniem
  #11  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:11
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie





Odpowiedź z Cytowaniem
  #12  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:12
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie





Odpowiedź z Cytowaniem
  #13  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:15
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie










Jedną z atrakcji spaceru po mieście była uliczna kapela, kopia Buena Vista Social Club, widać, że muzyka jest tu czymś tak naturalnym jak morze i rum. Odwiedzam jeszcze słynną Cafe Paris, gdzie można posłuchać muzyki i już.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #14  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:17
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Na nadmorskiej promenadzie zauważam wstrząsający plakat. Przedstawia więźniów torturowanych w amerykańskich więzieniach i nazywający Amerykanów faszystami. Później dowiaduję się, że jest on usytuowany na przeciwko siedziby amerykańskiej misji gospodarczej, jedynego ośrodka związanego ze Stanami. Często odbywają się tam spontaniczne demonstracje lokalnej ludności skierowane przeciwko kapitalistom.



Odpowiedź z Cytowaniem
  #15  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:22
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Nie sposób nie wspomnieć o słynnych samochodach! Jak barwne motyle przemykają na tle zrujnowanego miasta. Zazwyczaj całkiem zadbane i świetnie, jak na swój wiek, utrzymane , a już na pewno ładnie pomalowane, kolorowo! To prawdziwy raj dla miłośników motoryzacji i starych samochodów. Chociaż trafiają się też małe fiaty 126p.





Odpowiedź z Cytowaniem
  #16  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 15:25
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

I tyle. Adios companieros!

A tu trochę Hawany okiem artystki, która nie boi się, że używać komputera: www.nelkis.com

Odpowiedź z Cytowaniem
  #17  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 18:52
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ojanna
. Nie miałam odwagi sama wyruszyć autem w poszukiwaniu przygód, żałuję, bo dziś zrobiłabym to śmiało.

Ojanno, wywolalas usmiech Twoim sprawozdaniem z Cuby. Ha ha trzeba bylo poderwac jakiegos "lokalnego" przystojniache i w droge po Cubie, nie tam z jakims biurem podrozy, ktore Cie wsadzilo do getta turystycznego. Napewno wiecej by Ci pokazal - a jest co! A jak jeszcze mowilabys po hiszpansku - to wszystko mialabys jak na dloni. Od 2005 jednak troche sie zmienilo, przybylo nowych budynkow, wyremontowano pare starych zabytkowych miejsc. Cuba otwiera sie powoli i tym lepiej.
Pisz dalej, lubie Cie czytac. Pozdrawiam.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 19:13
senioritka's Avatar
senioritka senioritka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 1 758
Domyślnie

Ojanno, z przyjemnością czytam Twoje relacje z podróży.
Wprawdzie nie "wpuszczasz" na priv, ale to przecież nie ma
znaczenia, skoro tutaj opisujesz swoje wrażenia. Czekam zawsze na dalsze, niezależnie od tematu, wszystkie są dla
mnie interesujące. Zawsze lubiłam podróże, teraz już tylko
podróżuję wirtualnie. Serdecznie pozdrawiam i proszę o jeszcze.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #19  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 20:26
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Pytanie

czasem skansen zyje - i kto wie - czy potem - lepiej ? - i komu bije zdwon ?
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #20  
Nieprzeczytane 28-10-2011, 22:14
liha11's Avatar
liha11 liha11 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: śląskie
Posty: 391
Domyślnie

ojanno, moskwicz, fiat 125 i 126 oraz inne amerykanskie maja sie dobrze u fidela i raula,
propaganda zlego usa ...
znamy te forme szkalowania
ogladalam wizyte naszego Jana Pawla II na kubie w hiszpanskiej tv
a jakis czas pozniej rozmawialam z erica z kostaryki, ktora byla w czasie trwania wizyty JP II na placu w hawanie pod sciana na ktorej jest twarz che gevary,
erica najpierw miala mi za zle, ze nie pekam z dumy, ze papiez to moj rodak i prawie mi to wykrzyczala, dodajac, ze dzieki papiezowi zelzala blokada gospodarcza kuby a wiele krajow rozwijajacych sie, dzieki wstawiennictwu JP II rowniez poprawilo swoje kontakty gospodarcze w swiecie
a jak tam system kartkowy?
bedac 1988 r. w rumunii widzialam mydlo w kostkach made in cuba i oslupialam ! transportowac mydlo z cuby do rumunii ! przeciez koszty transportu byly ogromne !
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:56.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.