menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Choroby, badania, terapie
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 16-04-2007, 12:33
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

Cieszy mnie ,fakt zrozumienia i jednakowego kierunku myśli Pozdrawiam wszystkich Grazyna
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 16-04-2007, 13:46
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post

Cytat:
Napisał Wilhelmina
. Czy teraz są inne, lepsze dzieci? Tak bardzo wszyscy ich się boją, że nawet pały nie wolno postawić? Niestety, przykre, ale często to my, matki jesteśmy winne, że coraz młodsze dzieci wędrują do więzienia i są pospolitymi bandytami.Może przestańmy się bać tak bardzo.Dzieci muszą znać swoje miejsce i zasady, które należy przestrzegać przez całe życie.
Masz rację, dzieci nie są inne tylko rodzicom nie chce się ich wychowywać. Najłatwiej powiedzieć, że dziecko ma ADHD i to nie jego wina /chociaż z pewnoscią są przypadki wymagające leczenia/. Ja byłam z jednej strony matką tolerancyjną a zdrugiej strony matką jak "kapo". Syna wychowywałam sama i z pewnością nie ustrzegłam się błędów, trudno być kobiecie wzorcem dla przyszłego mężczyzny. Problem wagarów dla mnie nie istniał, w obecności Piotra powiedziałam w szkole że każda godzina nieobecności nieusprawiedliwiona przeze mnie bądź przez lekarza ma być traktowana jak wagary. Między sobą zawarliśmy inną umowę: jeżeli zaistnieje sytuacja że będzie chciał zostac w domu to dostanie ode mnie usprawiedliwienie / oczywiście nie było mowy o wykorzystywaniu nadmiernym mojej dobrej woli/. Usprawiedliwienie w ciągu 4 lat dałam 3 razy. W domu mieliśmy dyżury: co drugi dzień każde z nas odkurzało mieszkanie, nie było mowy o żadnych odstępstwach od tej umowy. Jak się chce to można sobie poradzić z nawet bardzo żywym chłopaczyskiem, jestem przekonana że gdyby taki "Piotruś" dzisiaj był nastolatkiem i jego rodzicami byli jacyś inni ludzie to łykałby jakieś leki psychotropowe na ADHD.

Ostatnio edytowane przez Basia. : 16-04-2007 o 14:43.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 16-04-2007, 23:23
Ala-ma-50's Avatar
Ala-ma-50 Ala-ma-50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Warszawa Mazowsze Polska
Posty: 920
Domyślnie

Nigdy swoich dzieci nie biłam...starałam się ich traktować jak partnerów...i jak narazie narazie żaden nie sięga po marychę ...kończą studia.
Nie powiem, że wszystko jest cacy,...bo tak nie jest..czasami nie możemy znależć wspólnego języka...być może to różnica pokoleń...a być może źle wychowałam swoje dzieci...ale nigdy nie byłam i nie będę zwolennikiem bicia kogokolwiek.
Bicie to oznaka gniewu który w żaden inny sposób nie znajduje ujścia...a jak mówił mój ukochany Seneka..."Nie wolno karać w gniewie,bo gniew jest występkiem duszy i nie trzeba by winny naprawiał cudze winy"
Nie potępiam innych mam za to, że inaczej wychowywały swoje pociechy...bo napewno jeśli nawet zdarzyło im się uderzyć..pewnie robiły to w słusznej sprawie...ale ja tak nie mogłam.
A Ty Kaziu ..zanim coś powiesz zastanów się ...co i w jaki sposób mówisz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 01:31
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post

Alu, nie jestem zwolennikiem bicia, poprostu kila razy musiałam przetrzepać siedzenie swojej latorośli bo nic innego nie skutkowało. Natomiast uważam, że dziecko nie może i nie powinno być partnerem lub kolegą dla rodzica. Rodzic to rodzic a dziecko to dziecko. Z moim synem łączyły i łączą nas bardzo silne więzy, chodziliśmy razem z Piotrem i jego kolegami do kina, kawiarni, na spacery, byłam ich powiernicą. Do dnia dzisiejszego jestem odwiedzana przez kolegów Piotra, byłam zapraszana na ich śluby, mówią do mnie ciociu. Mój syn w przeciwieństwie do mnie nie pali i nie palił papierosów, o narkotykach nawet szkoda pisać bo nikt nie próbował. Teraz kiedy Piotr ma 39 lat i jest mężem i ojcem rozmawiamy ze sobą jak partnerzy. Przedtem był dla mnie synem ale nie partnerem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 06:58
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał kazio
Co do pokręcenia nauczycielki to bym polemizował, odrobina humoru zawsze jest potrzebna, ale tu jest całkowita kpina z przedmiotu, przede wszystkim z nauczyciela i jest odzwierciedleniem panującej obecnie mody na naukę , a raczej jej lekceważenie, oczywiście w pewnych kręgach uczniowskich. Ja to osobiście odbieram jako policzek dla pedagoga, którego wysiłek poszedł "w komin". Smutne, ale przypuszczam że nie jest to przypadek jednostkowy. Trudno dziwić sie nauczycielce, która może sie poczuć nawet znieważona, bowiem w stosunkach uczeń-nauczyciel obowiązują pewne normy zachowania, których naruszanie przez uczniów jest powszechnie akceptowalne, bowiem panuje pogląd że nauczycielki to są pokręcone, głupie małpy itd. Uczniowi wolno, nauczycielowi zaś nie wolno. Za 1200 zł netto miesięcznie byle gówniarz może jej dokuczyć w najbardziej wymyślny sposób, zupełnie będąc bezkarnym. Faktycznie pokręcone babsko, powinna postawić piątkę bądź szóstkę(lepiej), zaś poziom nauczania z biologii ocenią specjaliści z kuratorium po egzaminie kompetencyjnym. Przepraszam, jeśli ktoś poczuł sie dotknięty moją wypowiedzią.
Kaziu moge sie wypowiadac autorytatywnie w tej kwestii ,albowiem [b]jestem nauczycielka -wyobraz sobie! Powiem ci, nie poczulabym sie dotknieta tym dowcipasam -peklabym ze smiechu po czym nic bym mu nie postawila (nie dostal paly za brak kodu genetycznego, tylko za caloksztalt mial bowiem 0/11 pkt- "komorka " hmmm -nie bylo w poleceniu o jaka komorke chodzi- chlopaczyna wybrna zartem z niewiedzy), a delikwenta spytalabym na deser, po rozdaniu kartkowek.Oczywiscie,ze istnieje w szkole chamstwo -ale tego bym pod te grozna nazwe nie podciagnela.Kaziu drogi, nikt nigdy nie smial mnie obrazic w szkole, bo wiedzieli nieszczesnicy,iz nie maja szans- natomiast pomyslowosc uczniowska, zeby uratowac nieskazona wiedza glowine nie ma granic.A niektorym nauczycielkom niezle zrobiloby -zamiast wymachiwania sztandarem godnosci osobistej w koktailu z niskimi zarobkami -nieco poczucia humoru -to od razu oczyszcza atmosfere.Rzecz w tym,ze zeby moc z uczniami sie posmiac, trzeba sobie przedtem wypracowac autorytet polegajacy na scislym okresleniu GRANIC.I tego sie trzymac.Niestety,niektorzy wpadaja w skrajnosci i albo usiluja byc na sile "fajni",albo sa straszliwie "godni" .Moi uczniowie wiedzieli, ze czasem zartujemy ,ale na ogol mowimy powaznie -szczegolnie jak JA ZADAJE PYTANIA -ustnie lub na pismie!!!! I jakos kubla na glowie nie zaobserwowalam,a zaden mlodziak w tarume nie popadl -niektorzy nawet bywali mi podobno wdzieczni choc niewatpliwie byli i tacy, ktorym sie objawialam w koszmarnych snach .Coz c`est la vie!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie

Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 17-04-2007 o 07:18.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 07:51
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Droga Małgorzatko.
Twoja pierwsza wypowiedż brzmiała trochę inaczej i budziła mój sprzeciw.No cóż, jak sama mówisz - samo życie. Zmieniłaś styl, ale mnie się nasuwa takie drobne przemyślenie. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś kobietą mocno wyemancypowaną, nowoczesną, często nie przebierającą w słowach, lubiącą dominować nad otoczeniem. Taka silna osobowość. I chwała Ci. Napewno jesteś lubiana tzw." równiara".Napewno ostrym językiem radzisz sobie z młodzieżą. Często mam wrażenie, że Twój styl jest taki, ponieważ przebywasz w Ameryce. My, polacy, tak bardzo lubimy z tamtąd wszystko przenosić na nasz polski grunt. Szkoda tylko, że w większości są to złe wzorce. Powiewasz swoim nauczycielstwem jak flagą. No może, może. Tylko wiesz..ja myślę, że Kaziu jest też związany ze szkolnictwem, tylko tym naszym, krajowym. Ty, po kontaktach z amerykańską społecznością masz prawo uważać nas za zacofańców i dinozaurów.Ja osobiście wolałabym aby moje wnuki uczyła nauczycielka w polskim stylu.
Nie podważam Twoich pedagogicznych zdolności - poprostu pamiętam wcześniejszą wypowiedż.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 08:23
Ala-ma-50's Avatar
Ala-ma-50 Ala-ma-50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Warszawa Mazowsze Polska
Posty: 920
Domyślnie

Moje dzieci miały nauczycielkę od matematyki ...taką jak mówi Małgorzata...do dziś wspominają ją z sympatią...wysyłają kartki na Dzień Nauczyciela...pamiętają o niej...ale takich o których woleli by zapomnieć jest niestety więcej.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 13:43
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał Wilhelmina
Droga Małgorzatko.
Twoja pierwsza wypowiedż brzmiała trochę inaczej i budziła mój sprzeciw.No cóż, jak sama mówisz - samo życie. Zmieniłaś styl, ale mnie się nasuwa takie drobne przemyślenie. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś kobietą mocno wyemancypowaną, nowoczesną, często nie przebierającą w słowach, lubiącą dominować nad otoczeniem. Taka silna osobowość. I chwała Ci. Napewno jesteś lubiana tzw." równiara".Napewno ostrym językiem radzisz sobie z młodzieżą. Często mam wrażenie, że Twój styl jest taki, ponieważ przebywasz w Ameryce. My, polacy, tak bardzo lubimy z tamtąd wszystko przenosić na nasz polski grunt. Szkoda tylko, że w większości są to złe wzorce. Powiewasz swoim nauczycielstwem jak flagą. No może, może. Tylko wiesz..ja myślę, że Kaziu jest też związany ze szkolnictwem, tylko tym naszym, krajowym. Ty, po kontaktach z amerykańską społecznością masz prawo uważać nas za zacofańców i dinozaurów.Ja osobiście wolałabym aby moje wnuki uczyła nauczycielka w polskim stylu.
Nie podważam Twoich pedagogicznych zdolności - poprostu pamiętam wcześniejszą wypowiedż.
Wilhelminko, Małgosia jest zodiakalną skorpionką podobnie jak ja. Ja mam też taki "styl", poprostu ten "typ tak ma".

Wolałabym być różą albo lilią, ale nie potrafię.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 14:52
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Wilhelmina
Droga Małgorzatko.
Twoja pierwsza wypowiedż brzmiała trochę inaczej i budziła mój sprzeciw.No cóż, jak sama mówisz - samo życie. Zmieniłaś styl, ale mnie się nasuwa takie drobne przemyślenie. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś kobietą mocno wyemancypowaną, nowoczesną, często nie przebierającą w słowach, lubiącą dominować nad otoczeniem. Taka silna osobowość. I chwała Ci. Napewno jesteś lubiana tzw." równiara".Napewno ostrym językiem radzisz sobie z młodzieżą. Często mam wrażenie, że Twój styl jest taki, ponieważ przebywasz w Ameryce. My, polacy, tak bardzo lubimy z tamtąd wszystko przenosić na nasz polski grunt. Szkoda tylko, że w większości są to złe wzorce. Powiewasz swoim nauczycielstwem jak flagą. No może, może. Tylko wiesz..ja myślę, że Kaziu jest też związany ze szkolnictwem, tylko tym naszym, krajowym. Ty, po kontaktach z amerykańską społecznością masz prawo uważać nas za zacofańców i dinozaurów.Ja osobiście wolałabym aby moje wnuki uczyła nauczycielka w polskim stylu.
Nie podważam Twoich pedagogicznych zdolności - poprostu pamiętam wcześniejszą wypowiedż.
Wilhelmino droga -ostry jezyk mam od urodzenia -w Ameryce jestem raptem 2 lata .Nie cierpie jak mnie ktos strofuje.Wydawalo mi sie ze to jest forum, dla doroslych ludzi ,ktorzy sobie dyskutuja na rozne tematy uzywajac wlasciwych sobie srodkow ekspresji-a widze ,ze jest to cos w rodzaju towarzystwa wzajemnej adoracji.Ale poniewaz niektore tematy sa bardzo ciekawe -nie dam sie wyrzucic i pozwolisz ze bede sie wypowiadala w sposob jaki uznam za stosowny -albowiem nie obrazam nikogo ani nie uzywam slow powszechnie uznawanych za obrazliwe.Jesli razi cie moj sposob wypowiadania sie mozesz ignorowac moje posty.Juz byla raz na ten temat mowa -osobiste wycieczki sa tu chyba nie na miejscu rozmawiajmy na temat.
A nauczycielka w stylu amerykanskim jest zupelnie czym innym niz ci sie,wnioskujac z twojej wypowiedzi ,wydaje I niczym nie powiewam po prostu nie podaoba mi sie wytaczanie armat pt. "obraza","lekcewazenie" "ublizanie" z okazji wykonania przez smarkacza zarciku -tak to trazci "dinozaurowatoscia" moim zdaniem.Troche usmiechu i juz wszystkim robi sie lepiej
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 18:58
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Coś mi się wydaje że trochę zboczyliśmy z toru,miało być o ADHD a zrobiła sie dyskusja o nauczycielach i to nie koniecznie ma coś wspólnego z chorobą.A ona jest i problem jest.Zgadzam się że wiele rodziców próbuje swoje braki w wychowaniu tuszować przeróżnymi chorobami.Ale każda choroba ma to do siebie że prawidłowo leczona czesami całkowicie mija.Sami rodzice chocby najlepsi nie sa w stanie zapanować nad dzieckiem jesli nie znajdzie zrozumienia wśród nauczycieli a nawet najlepszy nauczyciel czy pedagog też sam niczego nie zrobi.Powinno się trochę więcej uwagi poświęcić zagadnieniom,tak by w szkołach potrafiono odtóżnić dzieci chore od tych "żartownisiów"i tychże dyscyplinować .
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 19:20
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał kunegunda
Coś mi się wydaje że trochę zboczyliśmy z toru,miało być o ADHD a zrobiła sie dyskusja o nauczycielach i to nie koniecznie ma coś wspólnego z chorobą.A ona jest i problem jest.Zgadzam się że wiele rodziców próbuje swoje braki w wychowaniu tuszować przeróżnymi chorobami.Ale każda choroba ma to do siebie że prawidłowo leczona czesami całkowicie mija.Sami rodzice chocby najlepsi nie sa w stanie zapanować nad dzieckiem jesli nie znajdzie zrozumienia wśród nauczycieli a nawet najlepszy nauczyciel czy pedagog też sam niczego nie zrobi.Powinno się trochę więcej uwagi poświęcić zagadnieniom,tak by w szkołach potrafiono odtóżnić dzieci chore od tych "żartownisiów"i tychże dyscyplinować .
Racja, trochę zboczyliśmy z toru więc jeszcze raz powtarzam: nie sądzę żeby było aż tak duzo dzieci z zespołem ADHD jak sugerują media. Dzieciom chorym należy pomóc, a nieznośnych przywołać do porządku.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 20:21
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Zboczylismy fakt-troche z mojej winy -a wracajac do problemu ADHD - Basia jest najlepszym przykladem na to ze madra miloscia i konsekwentnym,przemyslanym sposobem postepowania mozna dziecko z ADHD opanowac i wychowac na aktywnego,pelnego wiary w siebie czlowieka.Bo wydaje mi sie ze problem polega na tym ,ze jesli nawet rodzice wiedza jak dzialac ,szkola tez to jakos wiedza oddzielnie .Tzn nigdy nie moze dojsc do zderzenia jednych i drugich.Szkola "odfajkowuje" sprawe -aaa ma zaswiadczenie wiec trzeba go (ja) traktowac jako zlo konieczne.Nie ma tzw rozwiazan systemowych czyli po prostu dobrze przygotowanych nauczycieli oraz rozwiazan wewnatrz szkoly- takiego sposobu postepowania na wypadek jesli w klasie trafi sie dziecko z ADHD-na pewno taka klasa powinna miec przygotowanego do pracy z tym dzieckiem nauczyciela byc moze szkola powinna zatrudnic w takiej klasie asystenta nauczyciela specjalnie przydzielonego do pracy z dzieckiem z ADHD - i to wszystko powinno odbywac sie w scislej wspolpracy z rodzicami i terapeuta-Ale to teorie i wiadomo ze w Polskiej szkole (i nie tylko) daleka droga.....
Natomiast gdyby rodzice postepowali tak jak to opisala Basia -czyli jednak stawiali dziecko jako priorytet -majac odwage uswiadomic sobie ze jest problem (rodzice maja tendencje do chowania glowy w piasek i emocje sa im w stanie przyslonic kompletnie rozsadek).Latwiej jest jednak stwierdzic ma zaswiadczenie ,nalezy mu sie taryfa ulgowa i niech sie szkola buja.Rzecz w tym ze te dzieci na ogol sa b.inteligentne i nie ma powodu do ZADNEJ taryfy ulgowej tylko do nieco innego sposobu postepowania.Nieprzygotowany albo pelen "godnosci" nauczyciel tez sie nie bedzie wysilal tylko traktowal delikwenta jak chuligana.A z punktu widzenia dzieciaka - powiedzcie jakbyscie reagowaly gdyby ktos wam wiecznie mowil ze jestescie niewychowane,straszne,beznadziejne i niczego sie nie nauczycie-bo ja bym taka wlasnie byla
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie

Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 17-04-2007 o 20:24.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 20:51
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Wyjaśnienie.
W pierwotnej formie post Małgorzaty brzmiał trochę inaczej.Edytowała go za chwilkę i zmieniła, ponieważ niestety przeczytałam go, byłam zła. Wiem, na Małgosię nie należy się złościć, tylko przyjąć jej styl.OK.Czy przyjmiesz Małgosiu moje przeprosiny? Przepraszam Cię za mój styl, no i za to, że jestem bykiem z dodatkiem dinozaura.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 17-04-2007, 23:24
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Wilhelminko -rozbrajasz mnie twoja dobrocia - a prawice z radoscia sciskam, a dodatek dinozaura chyba kazdy z nas niestety ma takie to juz forum stateczne
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 18-04-2007, 01:00
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Nie mam dinozaura, ale troszke podobne te krokodylki.
Ja to ten mały i już barrrrrdzo grzeczny.

__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 18-04-2007, 03:45
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

No dobrze,dobrze ,usiadz moje dziecko !
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Lek na AMD poprawia wzrok pacjentów - komentarze janeczka226 Ogólny 2 19-07-2012 21:13
Lek na stwardnienie rozsiane poza listą NFZ - komentarze robert694 Ogólny 2 30-12-2011 15:41
Lek na nadciśnienie ochroni przed miażdżycą? - komentarze krzkra Ogólny 4 20-03-2008 19:59
Lek na AMD już niedługo w Polsce - komentarze Antoni Mysior Ogólny 3 05-12-2007 21:03
Nowy lek na raka - przeszczep komórek układu odpornościowego - komentarze Basia. Ogólny 0 15-10-2007 21:42

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:28.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.