Nie potrafię przestać palić

[dagmara]

do wszystkich uzależnionych którzy wyszli z nałogu.
Chylę przed WAMI kapelusz, szcunek.

[Jadzia P.]

A ja się z Tobą Tadeuszu nie zgadzam. Ja nie palę już 17 lat i po drodze było wiele okazji by zacząć, jednak to jest moje drugie zerwanie z nałogiem . Pierwszy raz rzuciłam papierosy ponad 25 lat temu i nie paliłam przez 3 lata.Tak się złożyło, że zapaliłam no i poszło. Najpierw po 3 dziennie a w końcu szła cała paczka. Cały czas chciałam przestać palić ale nic z tego nie wychodziło. Było mi trudniej zerwać z nałogiem za drugim razem. I może nie przestałabym palić gdyby nie to ,że zabolała mnie bardzo krtań, poszłam do lekarza. Oczywiście poczuł papierosy i powiedział mi , że nie ma sensu mnie leczyć jak będę paliła. Kazał natychmiast rzucić. Wystraszyłam się bardzo bo akurat był wśród znajomych taki przypadek ,że facet zmarł na raka krtani, oczywiście wina leżała po stronie papierosów.
Tak zakończyła się moja przygoda z nałogiem palenia. Innych nałogów nie miałam. Myślę, że na zapalenie papierosa za żadne skarby nie dałabym się namówić.

[tadeusz50]

PRZEPRASZAM
Trochę sie zacietwierzyłem we wczorajszej wypowiedzi. Po przeanalizowaniu muszę poddać się samokrytyce. Nie każda osoba pijąca i paląca jest uzależniona od tego nałogu. W tym wypadku prawie cała społeczność byłaby uzależniona od alkoholu. Uzależnionym jest się wtedy gdy M U S I M Y zapalić papierosa, napić się alkoholu.
Pani Słowikowa po prostu pani jest- była osoba palącą ale nie użależnioną. PONOWNIE PRZEPRASZAM

[irena148]

Też pale usilowałam przestać na sto sposobów teraz chyba poprosze lekarza o ZYBAN znam parę osób które wyzwoliły sie od palenia po tym leku.Codziennie mówie sobie ale jestes głupia.Tyle fajnych rzeczy moglabys miec i być zdrowsza ale nie skutkuje.

[lawenda]

Spróbować możesz, zam ludzi którzy po tym specyfiku nie palą. Niestety na początku było cudownie, trzy miesiące bez papierosa /czyli inhalacji/ a potem pewne okoliczności i palę dalej. Akupuntura nie pomogła inne metody też. Teraz już nawet nie próbuję. Tobie może się udać, ale lekarz zadecyduje czy nie ma przeciwwskazań na ten lek. Życzę udanej terapii

[kajka100]

ja rowniez nie mogę pozbyc sie tego nałogu-mimo, ze rzucalam kilkakrotnie-pozdrawiam

[Pani Slowikowa]

Napisał tadeusz50

PRZEPRASZAM
Trochę sie zacietwierzyłem we wczorajszej wypowiedzi. Po przeanalizowaniu muszę poddać się samokrytyce. Nie każda osoba pijąca i paląca jest uzależniona od tego nałogu. W tym wypadku prawie cała społeczność byłaby uzależniona od alkoholu. Uzależnionym jest się wtedy gdy M U S I M Y zapalić papierosa, napić się alkoholu.
Pani Słowikowa po prostu pani jest- była osoba palącą ale nie użależnioną. PONOWNIE PRZEPRASZAM

Masz racje Tadeuszu.. tym razem
Przeprosiny zaaakceptowane
Prze okolo 14 lat bylam nalogowym palaczem.. potem przez nastepne 16 lat bylam nieuzaleznionym palaczem... no i teraz od 10 lat jestem niepalaca zupelnie... wszystkie etapy przeszlam..
Chciec to moc.. moje motto..
Teraz chce schudnac 10 kilo... Juz dlugo sie do tego przymierzam... Mam nawet sposob drastyczny jak to zrobic ale nie chce uzywac nienaturalnych srodkow..
Nie jest latwo... bo jedzenie he he he to jest dopiero uzaleznienie najprawdziwsze..
Mysle ze jestem tez troche uzalezniona od tej 1-2 lampki wina dziennie po pracy... ( czy to kurcze jest alkocholizm???)
To tez zostalo ukrocone.. Lampke wina pije teraz tylko jak jestem w gosciach..

[Jadzia P.]

Nigdy nie należy zaprzestawać walki z nałogiem . Jak się nie udaje nie należy się zniechęcać. Należy być upartym i ciągle próbować, aż coś zaskoczy w mózgu ( tak w mózgu , ja wcale nie żartuje ) i wtedy jest łatwiej zwalczyć ten potworny nałóg. . Tu już nie chodzi o pieniądze, choć z dymem przepuszczamy piękne wczasy każdego roku, ale o nasze zdrowie.
Każda walka z nałogiem jest trudna i bolesna , ale jest coś za coś i należy sobie to wytłumaczyć tak, jak wiele rzeczy tłumaczymy małym dzieciom. Wszystkim którzy chcą zerwać z nałogami życzę wytrwałości w dążeniu do upragnionego celu !!!!!

[dagmara]

Napisał jp50

Nigdy nie należy zaprzestawać walki z nałogiem . Jak się nie udaje nie należy się zniechęcać. Należy być upartym i ciągle próbować, aż coś zaskoczy w mózgu ( tak w mózgu , ja wcale nie żartuje ) i wtedy jest łatwiej zwalczyć ten potworny nałóg. . Tu już nie chodzi o pieniądze, choć z dymem przepuszczamy piękne wczasy każdego roku, ale o nasze zdrowie.
Każda walka z nałogiem jest trudna i bolesna , ale jest coś za coś i należy sobie to wytłumaczyć tak, jak wiele rzeczy tłumaczymy małym dzieciom. Wszystkim którzy chcą zerwać z nałogami życzę wytrwałości w dążeniu do upragnionego celu !!!!!

jestem za ale coś nie mogę.

[Pani Slowikowa]

Napisał dagmara

jestem za ale coś nie mogę.

Ja tez nie moge miej jesc.. ale chociaz jak nie jestem glodna to sie staram..

[dagmara]

no to jesteśmy dwie takie co to chcą a nie mogą.

[Pani Slowikowa]

Napisał dagmara

no to jesteśmy dwie takie co to chcą a nie mogą.

sie starasz aby tego nie robic??

[dagmara]

szczerze, brak mi motywacji

[Pani Slowikowa]

Napisał dagmara

szczerze, brak mi motywacji

i w tym wlasnie jest problem..chyba.

[polder]

"Chcieć, to móc" - Twoje motto. A ja chcę, ale nie mogę. I nie
tylko o palenie - niepalenie chodzi. Znasz antidotum?

[Pani Slowikowa]

Napisał spikerowicz

"Chcieć, to móc" - Twoje motto. A ja chcę, ale nie mogę. I nie
tylko o palenie - niepalenie chodzi. Znasz antidotum?

A co jeszcze chcesz i nie mozesz??

[Ewita]

Ponaglona przez moderatora zamykam niniejszym ten wątek - faktycznie, straszliwie przekroczyliśmy ilość postów!
Zapraszam do drugiej części wątku "Nie mogę przestać palić"

[polder]

Polecam lekturę UKŁADU Elii Kazana. On tam całą stronę poświęcił temu narządowi, który - bywa - odmawia posłuchu...