menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Uzależnienia
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 20-01-2007, 22:30
akusia's Avatar
akusia akusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 6 037
Domyślnie

Ja też mam ten sam problem.Chciałabym rzucić palenie ale zawsze szukam jakiegoś usprawiedliwienia i nic mi z tego nie wychodzi.Borykam się z tym problemem ale jak to zrobić? Pale od 19-tego roku to troche długo.Ateraz i wiek,choroby,jak z tego wybrnąć.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 21-01-2007, 17:27
Jadka.Z's Avatar
Jadka.Z Jadka.Z jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Mazowsze Polska
Posty: 799
Ja byłam ogromnie uzależniona od palenia, bardzo mi to szkodziło a nie mogłam wytrwać w niepaleniu. Przestałam palić mając 60 lat. Mogę Ci poradzić abyś zastanowiła się jakie masz korzyści z palenia a jakie szkody. Mnie to trochę pomogło. po zaprzestaniu palenia wzrasta apetyt. Trzeba to zaakceptować. Życzę powodzenia. Jadka.Z
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 21-01-2007, 19:18
stanjek's Avatar
stanjek stanjek jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Łódż
Posty: 6
Post

A ja muszę się pochwalić, że nigdy nie paliłem choć najgorzej było w młodym wieku oraz w wojsku gdzie gdzie siłą chcieli mnie nauczyć za co robiłem kibel lub posadzkę .Najgorsze było palenie bierne ale nie robiłem z tego problemu.Czytając wasze posty i słuchając innych pokrzywdzonych jestem z siebie dumny.Kondycja przede wszystkim mogę szybciej chodzić po schodach przejechać się sporo km. na rowerze bez zadyszki .To cieszy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 21-01-2007, 23:29
emka46's Avatar
emka46 emka46 jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Trójmiasto
Posty: 3 030
Post

Zaczęłam palić w wieku 13 lat.Paliłam zawsze lepsze papierosy.W okresie "zdobywania" i kartek papierosy przestały mi smakować,nie mogłam palić moich papierosów,inne mi nie smakowały.I tak powoli przestałam palić.Ale jeszcze do dzisiaj czasami mam ochotę na "dymka".Kończy się jednym zaciągnięciem i stwierdzeniem,że nie smakuje.Może mi było łatwiej,bo przebywałam w towarzystwie osób palących.Ale wiem,ze na pewno nie wrócę do palenia.Życzę wszystkim walczącym wytrwałości i niezrażania się początkowymi niepowodzeniami.Za którymś razem uda się!!! Pozdrawiam.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 30-01-2007, 20:27
krise1's Avatar
krise1 krise1 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Police-zach.pom
Posty: 406
Domyślnie

Całe szczęście ja nie palę i nigdy nie paliłam, mój mąż i moje córki też nie palą. Tak że mamy ten problem z głowy, a jak mamy gości, to oni palą na balkonie w zimie też. Balkon jest oszklony, więc nic nie zmarzną.
__________________
-Wiek dojrzały zaczyna się wtedy,
kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego.
Zapraszam na bloga
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 01-02-2007, 23:45
Basinek's Avatar
Basinek Basinek jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 44
Domyślnie

Też jestem byłym wieloletnim palaczem. Ostatniego papierosa spaliłam cztery lata temu. Skorzystałam z komputerowego zabiegu odtrucia z nikotyny i, choć sceptycznie podchodziłam do tego, o dziwo, bez specjalnego wysiłku wytrzymałam do dziś bez fajek, i , co najważniejsze, wcale mnie nie ciągnie i złoszczę się na siebie, że przez tyle lat byłam taka głupia ...
A na dodatek jestem na tyle perfidna, że gościom nie pozwolę w domu zapalić - trudno mi potem znieść zapach firanek. Wydaje mi się, że żółkną w oczach - wiem, że to przewrażliwienie, ale to silniejsze ode mnie.
__________________
Żyć, to nie znaczy jeść, pić i spać.
Żyć to kochać, działać, promieniować.

Zenta Maurina Raudive

http://czasnae-biznes.zlotemysli.pl/basinek.php
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 02-02-2007, 12:23
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Słyszałam kilka pozytywnych opinii na temat odtruwania organizmu metodą biorezonansu. Jako durny palacz mam w planach skorzystanie z tej możliwości, ale to nie tani zabieg, a czasem trzeba go powtórzyć.Myślę jednak, że najlepsza jest silna wola i motywacja. W wypadku uzależnienia fizycznego pomagają plastry i guma nikorette, przy uzależnieniu psychicznym- my sami.Oduczyłam palić małżonka 6 lat temu, bo byłam wobec niego niemiłosiernie stanowcza.Sama tez wtedy rzuciłam, ale po jakimś czasie wróciłam. Mężuś niestey mniej stanowczy...ale uczciwie przyznaję, że głupio się czuję, gdy przychodzą goście niepalący / szczęśliwcy -rzucili tem cholerny nałóg/ lub gdy idę do nich, bo tam dymka nie wolno puszczać.A stanie na balkonie porą chłodną jest okropne i nie smakuje.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 02-02-2007, 21:30
Basinek's Avatar
Basinek Basinek jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 44
Domyślnie

Tak Niko, czasem trzeba pójść drugi raz, za tydzień, by utrwalić zabieg, ale jest on juz bezpłatny. Pierwszy kosztował 50,- zł - z dymem przepuszczałam więcej w miesiącu . Normalnie paliłam 20 - 30 papierosów dziennie. Straszne, prawda?
__________________
Żyć, to nie znaczy jeść, pić i spać.
Żyć to kochać, działać, promieniować.

Zenta Maurina Raudive

http://czasnae-biznes.zlotemysli.pl/basinek.php
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 19-02-2007, 15:43
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Domyślnie Jestem dumna z siebie !

Jestem dumna z siebie, bo udaje mi się nie zapalić od 1 stycznia br.
Znam ten ból i głód nikotynowy - tyle razy już rzucałam palenie i wracałam do nałogu, bo chciałam wrócić
Takie miałam postanowienie na ten rok, a że ogłosiłam je na lokalnym Forum, to tym bardziej mam motywacje do tego, aby słowa dotrzymać.
Ja osobiście nie wierzę we wspomagacze do walki z nałogiem.
Trzeba tylko silnej woli i nie myśleć o tym, że właśnie rzuciło się palenie - i jak mi ciężko, jak mi brakuje itp.
Owszem wiem , że silny stres może zburzyć nasze postanowienia i to jest najsmutniejsze w tej walce.
Wiem, że przytyję troszkę...i to mnie niepokoi
W zamian odzyskuje zapach - czuje ten "śmierdzący" papierosek w ustach mojego męża...a fe !!!
Czuje zapach w łazience, gdzie umyka przede mną
Mieliśmy oboje pożegnać się z nałogiem - niestety mąż tylko się mocno ograniczył
No i żeby nie tylko negatywnie o papieroskach to dodam, że w nikotynie jest 1 składnik, który ma pozytywne działanie...
tylko czy dla tego jednego czynnika warto ryzykować uzależnienie ?
Tak zapalić 1 papieroska na dzień... - bez konsekwencji uzależnienia...Hmmm...
Pozdrawiam palaczy, byłych palaczy i walczących
__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 19-02-2007, 21:44
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 083
Domyślnie

A ja nie, i nie umiem rzucić palenia, a może nie chcę... palę od 20 roku życia, więc staż ładny, nie powiem. Ale w końcu nie mogę sobie wszystkiego odmawiać. Kawy nie piję, bo żle się czuję, alkohol... sporadycznie... to co mi w końcu zostało?
Co prawda palę mniej niż dawniej, wydłużam przerwy, ograniczam się w towarzystwie niepalącychy... i to by było tyle. Może kiedyś...... zerwę z tym świństwem. Podziwiam tych
co rzucili palenie i życzę im wytrwałości, szczegtólnie Desti....
bo mały staż.....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 20-02-2007, 07:50
ccech ccech jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Tczew
Posty: 5
Domyślnie

Witam was. Jak to dla mnie przyjemnie znaleźć się wśród swoich nałogowców. Ja przyszedłem na świat jako ten przysłowiowy zdechlak. Mi wszystko szkodziło i jedyna przyjemność to choroba. Wieczna choroba. Paliłem fajkę. W pracy mogłem trzymać w zębach i kopcić. Żeby nie za często ją nabijać to kupiłem taka duża faja, która wytrzymała na cztery godziny. Miałem dość długo wrzody na żołądku i w końcu lekarz. Ale pan musi przestać palić i pić alkohol. Bo długo kochany przy twoim zdrowiu nie pociągniesz. Dobrze to się mówi, ale jak to zrobić. Ale strach śmierci i ból brzucha to argument dość poważny. Obecnie w dniu kobiet będzie 33 lata jak pożegnałem moja ukochana fajeczka. Z piciem było gorzej, ale tez choroba i kosa ukochanej śmierci to argument nie do odrzucenia i obecnie jestem abstynentem 16 lat i jeszcze żyję. A w tym roku stuknie mi 70 lat. Gdy bylem młodszy trochę silniejszy to te 30 kg. Nadwagi mi nie przeszkadzało. Ale obecnie ten balast trudno udźwignąć. Przysłowiowa Silna Wola to ona robi ze mną co tylko chce. Na złość tej mojej woli zapisałam się do anonimowych żarłoków. I obecnie to waga stanęła na 100 kg. Bo mam taka tendencja przybieranie na wadze. Gdy jest dużo żarcia i smacznego, to nawet 2 kilogramy dziennie. Kochani jedzenie i picie to dopiero życie. A robota to głupota. Mam jeszcze jedna taka dolegliwość. To erotomania. I zastanawiam sie poco takiemu staremu ramolowi potrzebny jest tan seks i ta erotomania. To dla mnie jest obrzydliwe. Miałem kiedyś inne plany. A naraz z latami zwalił na mnie się ten kochany seks i pokrzyżował mi plany. Gdyby nie ta nadwaga, to w sporcie też bym miał lepsze wyniki, a tak byłem o dwa wagi cięższy. Ale to że mam takie nałogi, to jestem człowiekiem. Bo tylko ludzie są ludźmi bo mają nałogi.
Koledzy szydzą ze mnie. Co z ciebie zostało gdy ty już nie możesz nic na pppp? Ale tylko to że ja jeszcze jestem żywy. A oni już są w szczęśliwości wiecznej. Zazdroszczę im togo bo i moim sensem mojego istnienia jest istnienie w kosmosie. Bo murzyn swoje zrobił i powinien odejść. A gdy ja szukam śmierci to ona przede mną ucieka. A moje choroby i moje bóle zmuszają mnie, żebym dbał o moje zdrowie. Mam jeszcze jeden taki nałóg to gadulstwo.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 20-02-2007, 09:43
jolita's Avatar
jolita jolita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: sopot
Posty: 27 028
Domyślnie

Re CcechowiTwoi koledzy nie mają racji - zawsze pozostaje Ci 2 x p, a mianowicie: poczytanie Przekroju (chyb, że oczka odmówią posłuszeństwa, ale i wtedy Posłuchać można...)
__________________

obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 21-02-2007, 03:32
aleksa5's Avatar
aleksa5 aleksa5 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Polkowice,Dolny Sląsk,Polska
Posty: 820
Domyślnie

Nie palę juz 5 lat. 31.12.2001 wypaliłam ostatniego papierosa. A 1.01.2002 powiedziałam sobie, że nie palę i nie palę do dziś. Miałam wiele podejść, ale teraz się udało. Za pierwszy miesiąć niepalenia kupiłam sobie piękne buty i tak było w każdym miesiacu, do roku, w następnym roku pojechałam na wycieczkę. Zawsze coś sobie wymyślam, jaką sobie zrobię przyjemnośc za niepalenie. To mnie motywuje. A tym bardziej,że pasjonuje mnie zdrowy styl zycia a to kolidowało paleniem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 21-02-2007, 15:05
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Podoba mi się ten pomysł z prezentami dla siebie, zamiast wydawania kasy na nikotynowy dymek-własnie obliczyłam, że wydaję co miesiąc ok.160 zł na swój nałóg,czyli ok.1900 rocznie- O KURCZE !!!!!to równowartość dwutygodniowych wczasów dla puszystych z masażykami, basenem,dietką itp.Muszę to przemyśleć.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 21-02-2007, 21:59
aleksa5's Avatar
aleksa5 aleksa5 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Polkowice,Dolny Sląsk,Polska
Posty: 820
Domyślnie

Nika cieszę się,że mój pomysł Ci spodobał i co wybierzesz????????
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 22-02-2007, 09:45
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie Do Aleksy

Rozważam, Moja Miła, tę ewentualność.To poważna decyzja,bo jeśli ją podejmę, to chciałabym konsekwentnie realizować.Najważniejsze,że zasiałaś ziarenko...jak juz pisałam na tym forum,rzucałam palenie wielokrotnie, czasem nawet na półtora roku....więć gdzieś w podświadomości mej tkwi potrzeba zerwania z nałogiem.Wypadałoby wreszcie zmądrzeć.Dzięki za pomysł, on we mnie jest...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 25-02-2007, 21:07
ansam's Avatar
ansam ansam jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 4
Domyślnie jest sens :D

Dzień dobry! Jestem nowa w szacownym gronie. Pozwolę sobie na parę uwag jako 10-letni abstynent papierosowy. Najgorsze w nałogu jest to, że człowiek nigdy nie jest gotów do rzucania palenia. Mnie po prawie 30 latach palenia zmusił brat - zaprowadził na akupunkturę, która jemu wcześniej pomogła. Wcześniej miałam przerwę prawie półtora roku, a potem rzucałam kilkakrotnie - ale chyba bez wiary w sukces. Same igły mi nie pomogły - ale cena... i świadomość w związku z tym nieodwracalności decyzji. I najważniejsze: brat mi ukazał atrakcyjny cel - zdrowie, zdrowy styl życia, radość z zapachów, smaków, zdrowej cery, dobrej kondycji (ćwiczyliśmy i biegaliśmy) Jeżeli nastawiacie się na walkę z nałogiem - macie duuużo trudniejszą sytuację; gdy chcecie zdrowo żyć - łatwiej z nich zrezygnować, gdy się uprawia wysiłek fizyczny, stosowny do naszej wydolności organizmu (zwiększający się z upływem czasu abstynencji),papierosy po prostu nie będą wam pasować!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 25-02-2007, 21:15
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
OK

Skoro mowa o zaprzestaniu palenia, to ja też kilkanaście lat temu przestałem palić. Paliłem 30 lat i na końcu już dwie paczki dziennie. Do zaprzestanie przekonał mnie młody lekarz używając do tego druzgocąco logicznych argumentów. Fakt jest taki, że powiedziałem sobie, że od pewnego dnia nie palę i nie pale. Ale prawda jest też taka, że gdybym jednego zapalił, to już palę od nowa.Tym czasem trzymam się i nie zamierzam próbowac.Pozdrawiam tych, co nie palą juz.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 26-02-2007, 10:45
jolita's Avatar
jolita jolita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: sopot
Posty: 27 028
Domyślnie Sondaż w poczcie "tlen"

Aby rozpocząć wypełnianie ankiety, prosimy kliknąć tutaj. Jeżeli nigdy Pan(i) nie palił(a), bądź rzucił(a) Pan(i) palenie dawno temu, dziękujemy za czas poświęcony na przeczytanie tej wiadomości.

Name:  blog3.gif
Views: 81
Size:  1.6 KB
__________________

obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 01-03-2007, 22:01
emka46's Avatar
emka46 emka46 jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Trójmiasto
Posty: 3 030
Post

Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens - komentarze czort Ogólny 52 10-03-2011 20:38
Sens życia - jak go utrzymać? - komentarze Basia. Ogólny 48 05-02-2008 21:44

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:51.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.