menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #761  
Nieprzeczytane 25-04-2018, 09:20
nutaDo's Avatar
nutaDo nutaDo jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 6 950
Domyślnie 25 kwiecień 1719

Ukazała się powieść Przypadki Robinsona Crusoe Daniela Defoe /1660-1731/.


Daniel Defoe


Pierwsze wydanie
W tym samym roku 1719 powstała cz II - Dalsze przygody Robinsona Crusoe.

Polskie wydanie ukazało się w 1868 r w tłumaczeniu Władysława Ludwika Anczyca



Akcję powieści autor umieścił na wyspie położonej u wybrzeży Wenezueli.
Są to dzieje rozbitka, który trafia na bezludną wyspę, gdzie, jak się okaże, spędzi następne 28 lat. Powoli zagospodarowuje się tam. Po latach na jego wyspę trafiają ludożercy, a Robinsonowi udaje się ocalić z ich rąk jedną z ofiar, Piętaszka (piątek, od dnia tygodnia kiedy go spotkał). Robinson „cywilizuje” dzikusa, czyniąc go towarzyszem swojej niedoli. Po latach do wyspy przybija statek z piracką banderą, którym kierują zbuntowani marynarze. Robinson pomaga kapitanowi odzyskać panowanie nad statkiem i może wrócić do rodzinnej Anglii.
Wyspa Robinsona Crusoe jest jedną z dwóch dużych wysp wchodzących w skład archipelagu Juana Fernándeza położonego 650 km na zachód od wybrzeża Chile./national Geografic/
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #762  
Nieprzeczytane 13-05-2018, 19:14
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie Pomnik Katyński w Jersey City.

27 lat temu, 19 maja 1991 roku w Jersey City, w stanie New Jersey przy ujściu rzeki Hudson do Oceanu Atlantyckiego zostal odsloniety pierwszy pomnik katyński w Stanach Zjednoczonych stojący na otwartej przestrzeni miejskiej.

Autorem monumentu, upamiętniającego ofiary zbrodni katyńskiej popełnionej w 1940 roku przez radziecką policję polityczną NKWD na polskich jeńcach wojennych na polecenie Biura Politycznego KC WKP(b), jest polski rzeźbiarz Andrzej Pityński.



Pomnik, o wysokości ok. 12 metrów, składa się z granitowego cokołu o wadze 120 ton, na którym znajduje się wykonana z brązu postać zakneblowanego żołnierza z rękami związanymi z tyłu, z wbitym w plecy bagnetem nasadzonym na karabin. Rzeźba żołnierza ma wagę 6 ton. Na przedniej części cokołu znajduje się napis KATYŃ i data 1940, a na jego wschodniej części płaskorzeźba upamiętniająca głodujących Polaków zesłanych na Syberię.


12 września 2004 roku uroczyście odsłonięto wmurowaną w cokół pomnika tablicę pamiątkową z wizerunkiem Matki Boskiej poświęconą zamachowi z 11 września 2001 roku, opatrzoną napisem w języku angielskim:

NEVER FORGET! PRAY FOR THE INNOCENT VICTIMS AND HEROES WHO DIED IN THE TERRORIST ATTACK ON AMERICA, SEPTEMBER 2001
(Nigdy nie zapomnij! Módl się za niewinne ofiary i bohaterów, którzy zginęli w ataku terrorystycznym na Amerykę 11 września 2001)

Zrodlo:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik..._w_Jersey_City




Na tle słynnych dwóch wież World Trade Center rysuje się sylweta pomnika katyńskiego (1988-1991) w Jersey City. Rzeźba przedstawia polskiego oficera, który osuwa się martwy od ciosu w plecy zadanego karabinowym bagnetem. To postać ułana w rogatywce, z zawiązanymi z tyłu rękami, która pręży się w przedśmiertnej agonii.



W plecy oficera wbity został bagnet ogromnego karabinu. Jego kolba wychodzi poza ramy dynamicznej, pełnej ruchu kompozycji. Zaskoczony atakiem żołnierz bezskutecznie chce uniknąć ciosu. Ciało wysuwa do przodu, jakby w próbie ucieczki, którą podkreśla pełen bólu gest skrępowanych rąk.




Jednak głowa z zakneblowanymi ustami opada na ramiona. Zdradziecka egzekucja odbywa się w milczeniu. Przez lata Amerykanie traktowali rzeźbę jako odległy od ich realiów historycznych symbol. Do czasu, kiedy sami podobny cios w plecy otrzymali od arabskich terrorystów.



(Zdjęcie pomnika na tle płonących wież WTC obiegły cały świat. (źródło: Andrzej Pityński. Znany artysta polski w Ameryce pochodzi z Podkarpacia)

Zrodlo: https://bialczynski.pl/2018/05/13/po...w-jersey-city/

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #763  
Nieprzeczytane 14-05-2018, 18:00
nutaDo's Avatar
nutaDo nutaDo jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 6 950
Domyślnie Bunt Romów w KL Auschwitz

16 maja 1944 roku w tzw. obozie cygańskim, w niemieckim KL Auschwitz II-Birkenau, zbuntowali się romscy więźniowie. Jak podkreślił prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski, dzięki oporowi wojnę przeżyło blisko 2 tys. więźniów. „Ci Romowie, więźniowie Auschwitz, wykazali się heroizmem. Pamiętamy o tym”.
Tzw. cygański obóz rodzinny istniał w Birkenau od lutego 1943 do sierpnia 1944 roku. Liczył 32 baraki mieszkalne i sześć sanitarnych. Niemcy deportowali do niego blisko 21 tys. osób. Liczba ta nie uwzględnia ok. 1,7 tys. Romów z Białegostoku. Jako podejrzani o tyfus plamisty trafili wprost do komór gazowych.
Niemcy zamierzali zlikwidować obóz cygański mordując więźniów 16 maja 1944 r. Do komór gazowych miało wówczas trafić około 6,5 tys. Sinti i Romów.
Sinti i Romowie stawili opór, uzbrojeni w noże, łopaty, łomy i kamienie. Esesmani opuścili baraki i odjechali, odwołując całą akcję. SS.
Po tych wydarzeniach Niemcy skierowali do innych obozów ok. 200 młodych i zdrowych Romów i Sinti. Ok. 1,5 tys. zdrowych więźniów przeniesiono do KL Auschwitz I. Większość z nich później również wywieziono. Część z nich przeżyła wojnę.
Obóz cygański, w którym zostali już słabli, starsi, kobiety i dzieci, został zlikwidowany w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku. Rozkaz wydał zwierzchnik SS Heinrich Himmler. Niemcy zagazowali pozostałych przy życiu 2897 więźniów.

__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #764  
Nieprzeczytane 21-05-2018, 11:28
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

77 lat temu, w nocy z 21 na 22 maja 1941 r., władze sowieckie rozpoczęły czwartą masową deportację ludności polskiej w głąb Związku Sowieckiego z zagarniętych ziem wschodnich Rzeczypospolitej.

Deportacja ta, dokonana w przededniu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, była ostatnią masową deportacją obywateli polskich dokonaną przez ZSRS.



Pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich, w czasie której wg danych NKWD do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono około 140 tys. ludzi, władze sowieckie przeprowadziły 10 lutego 1940 r. W czasie transportu deportowani umierali z zimna, głodu i wyczerpania.


(Transport więźniów odkrytymi ciężarówkami po drodze z drewnianych okrąglaków w okolicy Kotłasu w lutym 1940 r. Fot. IPN)

Decyzję o deportacji wydała 5 grudnia 1939 r. Rada Komisarzy Ludowych. Przez następne dwa miesiące trwały przygotowania do jej przeprowadzenia, w czasie których sporządzano listy i prowadzono „rozeznanie terenu”.
Wywózka objęła chłopów, mieszkańców małych miasteczek, rodziny osadników wojskowych oraz pracowników służby leśnej. Jej przebieg nadzorował osobiście Wsiewołod Mierkułow – zastępca szefa NKWD Ławrientija Berii.

Deportacja przeprowadzona przez NKWD 10 lutego 1940 r. odbyła się w straszliwych warunkach, które dla wielu były wyrokiem śmierci. W czasie jej realizacji temperatura dochodziła nawet do minus 40 st. C. Na spakowanie się wywożonym dawano od kilkudziesięciu do kilkunastu minut. Bywało i tak, że nie pozwalano zabrać ze sobą niczego.





Deportowanych przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami, do których ładowano po 50 osób, a czasami więcej. Podróż na miejsce zsyłki trwała niekiedy nawet kilka tygodni. Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, z głodu i wyczerpania.


(Takimi wagonami wywożono Polaków na Syberię)


Według danych NKWD w czasie deportacji z lutego 1940 r. do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię deportowano około 140 tys. ludzi. Wśród nich Polacy stanowili mniej więcej 82 proc. Wywożono również Ukraińców i Białorusinów – pracowników leśnych.
Po dotarciu na miejsce zsyłki zesłańców czekała niewolnicza praca, nędza, choroby i głód.
Kolejne deportacje obywateli polskich przeprowadzono w kwietniu i czerwcu 1940 r. Ostatnią rozpoczęto w przededniu wojny niemiecko-sowieckiej pod koniec maja 1941 r.
W sumie według danych NKWD w czterech deportacjach zesłano około 330-340 tys. osób.
Ich celem była eksterminacja elit oraz ogółu świadomej narodowo polskiej ludności, miały one rozbić społeczną strukturę, dostarczając jednocześnie totalitarnemu sowieckiemu imperium siłę roboczą.
Liczba wszystkich ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. Uczestnicząc wspólnie z III Rzeszą w rozbiorze Polski Związek Sowiecki zajął w 1939 r. obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Wśród nich było około 5 milionów Polaków, pozostali to Ukraińcy, Białorusini i Żydzi. (PAP)



Zrodla
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sybiracy

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-s...mu,714663.html

https://wpolityce.pl/historia/233193...kow-na-syberie


MARSZ SYBIRAKOW - HYMN SYBIRAKOW
https://youtu.be/qS6VExHM-kk


Z miast kresowych,
wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, białych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
Szli z uporem, ponad dwieście lat!


Wydłużyli drogę carscy kaci,
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdanach szli Konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt...


A myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!
A myśmy szli i szli - niepokonani!
Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg!

*
*
*

I myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg...
I przez Ludową przeszliśmy - niepokonani
Aż Wolna Polskę raczył wrócić Bóg!!!

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #765  
Nieprzeczytane 10-06-2018, 09:17
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

76 lat temu, 10 czerwca 1942 r.ok. 50 zagrożonych rozstrzelaniem więźniów z karnej kompanii podjęło próbę ucieczki z niemieckiego obozu Auschwitz.
Na wolność przedostało się dziewięciu. Przy ucieczce oraz w wyniku odwetu Niemcy zamordowali ponad 380 więźniów.

Cytat:
Ucieczka miała 10 czerwca nastąpić po sygnale obwieszczającym koniec pracy przy kopaniu rowu melioracyjnego w Birkenau i powrót do obozu.
W wyniku nieporozumienia ucieczka udała się połowicznie. Wskutek ulewnego deszczu szef karnej kompanii esesman Otto Moll, późniejszy komendant krematoriów w Auschwitz II-Birkenau, ogłosił koniec pracy wcześniej. Przeciągły gwizd wprowadził zamieszanie wśród więźniów. Ok. 50 zaczęło uciekać. Niemcy otworzyli ogień. Zabili 13 więźniów. Kilkunastu zawrócili kapowie. W pościgu zatrzymano dwóch: Tadeusza Pejsika i Henryka Pajączkowskiego. Osadzono ich w bunkrze bloku 11.
Wśród uciekinierów był zmarły w 2012 r. wybitny powojenny aktor August Kowalczyk.
Spośród więźniów, którzy podjęli ucieczkę, na wolność wydostało się dziewięciu: August Kowalczyk, Jerzy Łachecki, Zenon Piernikowski, Aleksander Buczyński, Jan Laskowski, Józef Traczyk, Tadeusz Chróścicki junior, Józef Pamrow i Eugeniusz Stoczewski.
Pozostałych zapędzono do obozu Auschwitz. Następnego dnia Niemcy w odwecie rozstrzelali 20 i zgładzili w komorze gazowej 320 więźniów z karnej kompanii.
Niemcy schwytali kilka dni później Aleksandra Buczyńskiego i Eugeniusza Stoczewskiego. Obaj trafili z powrotem do obozu, gdzie po miesiącu zostali rozstrzelani.
Zrodlo:
http://dzieje.pl/aktualnosci/ucieczk...ii-w-auschwitz



Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #766  
Nieprzeczytane 10-06-2018, 10:23
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

"Nikt nigdy nie powstrzyma nas od interesowania się życiem genialnego człowieka. Można by powiedzieć, że on sam jest dziełem sztuki, że życie jego jest poematem czy powieścią, że on sam jest cudem." T. Boy-Żeleński


36 lat temu, 10 czerwca 1982, w Port Ligat (Hiszpania) zmarla Elena Dimitriewa Diakonowa. W historii zapisała się jako Gala Dali, muza surrealistów, – ukochana żona Salvadora Dali, katalońskiego malarza surrealisty.
Była również muzą i inspiracją dla wielu innych żyjących ówcześnie artystów.



Gdyby nie Gala, nie powstałoby wiele z dzieł Salvadora. Była dla niego ideałem kobiety. Gala była ogromnym wsparciem dla Dalego, robiła za niego wszystko, pilnowała nawet go podczas malowania. Sprzedawała obrazy, wpływała na jego warsztat, organizowała wystawy, była również jego modelką. Co więcej – pilnowała finansów. Jednym słowem Dali był od niej uzależniony.



Gala była osobą pełną sprzeczności. Realizując swój własny mit wpływała na los innych, zwłaszcza mężczyzn... poety Paula Éluarda, malarza Maxa Ernsta.

Jej niemal dziewięćdziesięcioletni żywot wart jest poznania, choćby w zarysie – tyle w nim niewiarygodnych osobistości, sławy i blichtru.




Warto przeczytac wiecej o jej zyciu, nie bedziecie zawiedzeni:

http://zientek.blog.pl/2014/01/23/ga...orka-geniusza/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gala_Dal%C3%AD

http://niezlasztuka.net/o-sztuce/gal...-surrealistow/

https://ciekawe.org/2017/02/19/ekstr...a-dalego-gala/


(Jeden z najslynniejszych portretow mistrza – Gala namalowana przez Dalego jako Leda)



Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #767  
Nieprzeczytane 19-06-2018, 20:16
nutaDo's Avatar
nutaDo nutaDo jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 6 950
Domyślnie 19 czerwiec

1623 - W Clermont we Francji urodził się Blaise Pascal, filozof, matematyk, fizyk i pisarz. Zmarł 19 sierpnia 1662.
Młody Pascal wykazywał nadzwyczajne uzdolnienia w zakresie matematyki i nauk przyrodniczych. W wieku jedenastu lat napisał pracę dotyczącą dźwięków wydawanych przez wibrujące ciała.
Szesnastoletni Blaise stworzył krótki traktat na temat tak zwanego „Tajemniczego Sześciokąta” – jako swe pierwsze poważne opracowanie z dziedziny matematyki. Sformułowane tam prawo znane jest do dziś pod nazwą Twierdzenia Pascala.
W 1642 pragnąc ułatwić ojcu niekończące się, wyczerpujące kalkulacje wpływów i należności, osiemnastoletni już Pascal zbudował maszynę obliczeniową zdolną do wykonywania działań dodawania i odejmowania, nazwaną później kalkulatorem Pascala albo Pascaliną.
W roku 1653 napisał „Traktat o trójkącie arytmetycznym” , w którym zawarł koncepcję użytecznego tabelarycznego zestawienia współczynników dwumiennych, nazwanego potem na jego cześć trójkątem Pascala.
Prace Pascala w zakresie hydrodynamiki i hydrostatyki opierały sie na kwestii zasad rządzących płynami hydraulicznymi. Wśród jego wynalazków znalazły się strzykawka i prasa hydrauliczna (wykorzystująca ciśnienie hydrostatyczne do zwielokrotniania siły).
Na nawrócenie Pascala największy wpływ miały dwie główne przyczyny: jego choroba oraz jansenizm. Od osiemnastego roku życia cierpiał na bolesną chorobę nerwową, poruszał się o kulach, cierpiał na bóle głowy.
Zetknął się z jansenizmem odłamem chrześcijaństwa, wyznający rygorystyczną wersję augustynizmu i potępiona przez Kościół. Jednakże to zainteresowanie przeminęło.
Doświadczył wizji religijnej, której treść natychmiast zapisał w krótkiej notatce, zaczynającej się słowami: „Ogień. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, a nie filozofów i uczonych...” i zakończonej cytatem z Księgi Psalmów 119:16: „Nie zapomnę mów twoich. Amen”znaną dziś jako Pamiątka.
Wtedy też – niedługo po nawróceniu – zaczął pisać swe listy w duchu jansenizmu, zebrane potem i wydane pod nazwą Prowincjałek.Serię 18 listów wydał (pod pseudonimem Louis de Montalte) na przestrzeni niewiele ponad roku; spotkała się ona z krytyką ze strony zarówno Kościoła, jak i Ludwika XIV, który w roku 1660 nakazał spalenie Prowincjałek.
Dzieło teologiczne Pascala, już po śmierci autora opatrzone tytułem „Myśli” (Pensées), nie zostało nigdy przez niego ukończone. Myśli są współcześnie uważane za wybitne dzieło, rozważajhące zagadnienia filozofii: nieskończoność i nicość, wiara i rozum, duch i materia, śmierć i życie, sens i próżność, a jedynymi konkluzjami, jakie stąd wywiódł, były pokora, niewiedza i łaska. Te ostatnie sprowadził do swojego argumentu religijnego, znanego powszechnie jako zakład Pascala.
Ostatnim znacznym osiągnięciem uczonego było stworzenie w roku 1662 prawdopodobnie pierwszej na świecie linii komunikacyjnej, dzięki której pasażerowie mogli podróżować po Paryżu w zaprojektowanym przez Pascala omnibusie.
W tym samym roku jego choroba wzmogła się, zmarł 19 sierpnia 1662 roku.

Pascal analizujący cykloidę, rzeźba autorstwa Augustina Pajou, 1785, Luwr

Cytaty:
Serce ma swoje racje, których rozum nie zna.
Człowiek stworzony jest na to, by szukać prawdy, a nie by ją posiadać.
Dyplomacja potrzebna jest nawet w miłości.
Opinia większości jest opinią najmniej zdolnych.
W każdym człowieku jest przepaść, którą można wypełnić jedynie Bogiem.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #768  
Nieprzeczytane 12-08-2018, 10:09
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie Operacja Polska Nkwd – Zapomniane Ludobójstwo

11 sierpnia 1937 r. szef NKWD Nikołaj Jeżow podpisał rozkaz o rozpoczęciu tzw. operacji polskiej, której celem było wyniszczenie osób narodowości polskiej będących obywatelami Związku Radzieckiego.
W jej trakcie zamordowano bezpośrednio ok. 111 tys. Polaków, drugie tyle deportowano w głąb ZSRR. Dziesiątki tysięcy skazano na więzienia lub łagry.

W okresie od sierpnia 1937 r. do listopada 1938 r. w ramach „operacji polskiej” skazano ok. 140 tys. Polaków, zamordowanych zostało ok. 111 tys., czyli ponad pięć razy więcej niż w Katyniu. Ponad 100 tys. ludzi zostało wywiezionych w głąb ZSRR, głównie do Kazachstanu i na Syberię.
„Operacja polska” była częścią tzw. kontyngentu narodowościowego Wielkiej Czystki, wymierzonego w mniejszości narodowe zamieszkujące Związek Radziecki. W jego ramach aresztowano półtora miliona osób, ponad 700 tysięcy rozstrzelano. Polacy byli wśród mniejszości grupą najliczniejszą, stanowiąc kilkanaście procent zabitych.
opr. Paweł Brojek
Prawy.pl
https://kresy.pl/kresopedia/operacja...e-ludobojstwo/
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #769  
Nieprzeczytane 12-08-2018, 22:48
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

12 i 13 sierpnia 1944 r. dotarły do KL Auschwitz dwa pierwsze i najliczniejsze transporty ludnosci cywilnej deportowanej z Warszawy po wybuchu w stolicy powstania,
łącznie 6 tys. osób. W tym dzieci, kobiety w ciąży i starcy.

Ok. 4 tys. kobiet i 2 tys. mężczyzn. Wśród nich było ok. 1 tys. dzieci obojga płci.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #770  
Nieprzeczytane 20-08-2018, 23:27
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

74 lata temu, 20 sierpnia 1944 r., biało-czerwona flaga zawisła na gmachu PAST-y przy ul. Zielnej. Zdobycie tego budynku było jednym z największych sukcesów Powstania Warszawskiego.

"Zatknięcie biało-czerwonej flagi na górującym nad Warszawą gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej stało się symbolem heroicznej odwagi powstańców i wielkiej nadziei na oswobodzenie stolicy. Walka o strategiczny gmach PAST-y trwała niemal trzy tygodnie.

"Próby przejęcia budynku zostały okupione wielkimi stratami oddziałów powstańczych. Zdobycie PAST-y, powiewająca na gmachu biało-czerwona flaga i towarzyszące temu okrzyki +Niech żyje Polska+, zapisały się w naszej historii jako chwila szczególnego wzruszenia i nadziei na ostateczne zwycięstwo" .


Szturm i przejęcie PAST-y dobitnie ukazało, czym dla Polaków była i jest walka o wolność.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #771  
Nieprzeczytane 23-08-2018, 22:36
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

23 sierpnia obchodzimy Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu (inne określenie: Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych).


Został on proklamowany przez Parlament Europejski 23 września 2008 r. Jego celem jest m.in. upamiętnienie ofiar deportacji i eksterminacji. Obchody Dnia Pamięci po raz pierwszy zorganizowano w 2011 r. w Warszawie. Podpisana została wtedy Deklaracja Warszawska, której sygnatariusze zwrócili uwagę na konieczność podtrzymywania w pamięci Europejczyków zbrodniczych konsekwencji działań reżimów totalitarnych i wezwali UE do badania i gromadzenia dokumentacji związanej z tymi zbrodniami. W kolejnych latach uroczystości z udziałem ministrów sprawiedliwości państw unijnych odbywały się na Węgrzech, Litwie, Łotwie i w Estonii. (PAP)
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #772  
Nieprzeczytane 25-08-2018, 20:44
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

79 lat temu, 25 sierpnia 1939 w godzinach porannych przybył do Gdańska z kurtuazyjną wizytą szkolny pancernik Schleswig-Holstein. Oficjalnie przybył po to, by jego załoga mogła złożyć hołd poległym w sierpniu 1914 roku marynarzom zatopionego krążownika "Magdeburg", pochowanym na cmentarzu w Gdańsku.




W rzeczywistości był to dobrze uzbrojony okręt, przygotowany do ataku na Westerplatte. Sprzęt, pojazdy oraz broń zostały schowane pod pokładem okrętu. W najniżej położonych ładowniach ukryła się kompania szturmowa Krigsmarine.

Statek miał 130-metrowy stalowy kadłub i 11-metrowe działo o kalibrze 280 mm. Oprócz czterech dział ciężkich, hitlerowski pancernik posiadał dziesięć dział kalibru 150 mm, działa przeciwlotnicze, karabiny maszynowe i wyrzutnie torpedowe.

Niemcy podkreślali pokojowy cel wizyty. Naczelnik okręgu gdańskiego NSDAP Albert Forster, zapewnił generalnego komisarza Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku - ministra Mariana Chodackiego, że na Schleswigu nie ma wcale bojowej amunicji. Wobec takich zapewnień, mimo najgorszych przeczuć, Polacy nie mieli wyjścia i musieli zgodzić się na wpuszczenie okrętu do portu. Ze sztabu generalnego z Warszawy nadchodziły zalecenia: "nie dajcie się sprowokować, zachowajcie dyscyplinę".
Na ulicach Gdańska było pełno niemieckich flag i brunatnych mundurów. Gdańskie władze oświatowe odwołały w tym dniu zajęcia lekcyjne we wszystkich szkołach. Morscy kadeci brali udział w licznych festynach, imprezach i uroczystościach.
Zgodnie z protokołem przyjmowania obcych okrętów wojennych w wolnym mieście Gdańsku, dowódca pancernika Schleswig-Holstein, komandor Gustav Kleikamp złożył wizytę wysokiemu komisarzowi Ligi Narodów, prezydentowi senatu oraz komisarzowi generalnemu Rzeczpospolitej Polskiej, po czym odbyły się rewizyty tych osób na okręcie.
Pancernik miał zaatakować 26 sierpnia 1939. Jednak atak wstrzymały dwa wydarzenia: podpisanie w Londynie traktatu polsko-angielskiego oraz fakt powiadomienia Hitlera przez Mussoliniego, że Włosi nie są na tyle przygotowani, by mogli przystąpić do wojny u boku Niemiec. Hitler przesunął termin ataku na Polskę do momentu całkowitego zakończenia mobilizacji przez własne siły zbrojne.
O godzinie 4:30 rano 1 września 1939 Schleswig-Holstein odcumował od nabrzeża i ruszył w stronę zakola kanału portowego zwanego Zakrętem Pięciu Gwizdków. Powoli zaczął zbliżać się do Westerplatte. W kwadrans później działa pancernika otworzyły ogień. Do szturmu na Wojskową Składnicę Tranzytową ruszyło ponad 3 tysiące niemieckich żołnierzy z morza, lądu i powietrza. O 4.45 rozpoczęła się II wojna światowa.

Zrodlo:
https://www.polskieradio.pl/39/156/A...janski-Hitlera

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #773  
Nieprzeczytane 26-08-2018, 11:33
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Przed 40 laty – 26 sierpnia 1978 r. wybrano na papieża patriarchę Wenecji kard. Albino Lucianiego.

Albino Luciano przyszedł na świat 17 października 1912 r. w Forno di Canale – górskiej wiosce położonej w Dolomitach na północy Włoch. Pochodził z ubogiej rodziny. Jego ojciec w poszukiwaniu pracy jeździł za granicę jako sezonowy robotnik, a w końcu zatrudnił się przy produkcji szkła w Wenecji. Był socjalistą i antyklerykałem, toteż gdy syn oznajmił mu, że zostanie księdzem, z trudem zaakceptował jego decyzję.

Już jako dziecko Albino bardzo dużo czytał, głównie literaturę włoską, francuską i angielską. Uwielbiał zwłaszcza książki Charlesa Dickensa.
Zmarł po 33 dniach zasiadania na Stolicy Piotrowej. Od razu po swym wyborze Jan Paweł I zdobył sympatię świata. Nazywano go “uśmiechniętym papieżem”.



Cytat:
Często porównywano go z Janem XXIII: “Było tak, jak gdyby papież Roncalli był w tej diecezji i pracował z nami. Podczas posiłków gościł u siebie zazwyczaj dwóch lub trzech księży. Nie potrafił po prostu inaczej, jak tylko dzielić z innymi to, co posiadał oraz siebie samego. Zdarzało się, że bez zapowiedzi odwiedzał chorych lub kalekich. W szpitalu zawsze pojawiał się nieoczekiwanie, przybywał nagle na rowerze lub w swoim starym samochodzie; swojemu sekretarzowi polecał czekać na zewnątrz i czytać dokumenty, a sam wizytował pokoje chorych. W chwilę później pojawiał się w górskiej wiosce, by z tamtejszymi księżmi przedyskutować określony problem”. Najczęściej nosił zwykłą, czarną księżowską sutannę.

Ludzie, którzy zetknęli się z Lucianim powtarzali, że już sama myśl o nim nastrajała pogodnie, uśmiechali się, ich twarze odprężały się i nabierały łagodnego wyrazu. Mówiono o nim: pobożny, świątobliwy, pokorny, ubogi, człowiek o pozytywnym nastawieniu do świata. Od dziecka wprost “pożerał” książki. Uwielbiał zwłaszcza powieści Charlesa Dickensa. Mówił po niemiecku, francusku, portugalsku i angielsku. Dużo podróżował, nie tylko po Europie; był także w Brazylii i Afryce – jeszcze jako biskup Vittorio Veneto nawiązał partnerstwo z diecezją Kiremba w Burundi. Wśród jego znajomych byli nie tylko katoliccy hierarchowie (m.in. kard. Karol Wojtyła), lecz także niekatolicy (m.in. sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów Philip Potter) i niechrześcijanie. Z niepokornym teologiem Hansem Küngiem wymieniał listy i książki.
Zanim został papieżem najbardziej znany był jako… publicysta. Często ogłaszał artykuły w weneckim “Il Gazettino”. Dla “Messagero di Sant’Antonio” napisał cykl listów do sławnych postaci z przeszłości (króla Dawida, Hipokratesa, św. Teresy z Lisieux, Carla Goldoniego itp.), a także do… postaci literackich (np. do Cyrulika Sewilskiego i do “czterech jegomościów z Klubu Pickwicka”), poruszając aktualne problemy współczesności. Pisał o życiu rodzinnym, związkach zawodowych, narkomanii, przemocy, nauce, sztuce. Teksty te złożyły się na książkę “Ilustrissimi” (po polsku wydano ją jako “Listy do sławnych postaci”).

img]http://www.klub.senior.pl/galeria/images/3609/large/226_1.jpg[/img

Tym, co najbardziej odróżniało Jana Pawła I od swych poprzedników był sposób mówienia. Przemawiał językiem, który ludzie rozumieli. Często improwizował, używając mało teologicznych, za to chwytliwych medialnie sformułowań. Polemizował z twierdzeniem: Ubi Lenin, ibi Jeruzalem. O Bogu powiedział, że jest nie tylko naszym Ojcem, ale także Matką. Duszę porównał do silnika samochodu, a modlitwę do używania mydła. O św. Pawle mówił, że gdyby żył w dzisiejszych czasach, byłby szefem agencji Reutera i starałby się o czas antenowy w telewizji. Słynne były jego rozmowy podczas środowych audiencji ogólnych z chłopcami z watykańskiego chóru, przypominające szkolną katechezę. Cytował Marka Twaina, mówił o Pinokiu…



(Grób Jana Pawła I w Grotach Watykańskich)

Zrodlo:
https://ekai.pl/przed-40-laty-wybran...etego-papieza/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Pawe%C5%82_I

Stefania Falasca w najnowszej książce „Papież Luciani. Kronika śmierci", definitywnie wyjaśnia przyczynę śmierci papieża Jana Pawła I.



https://dzieje.pl/ksiazki/papiez-luc...ronika-smierci

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #774  
Nieprzeczytane 26-08-2018, 22:08
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

51 lat temu, 26 sierpnia 1967 roku, zmarl w Warszawie Marian Walentynowicz – polski rysownik, architekt, pisarz oraz prekursor komiksu w Polsce, autor ilustracji do przygód Koziołka Matołka, autorstwa Kornela Makuszyńskiego, jednej z najbardziej znanych książek dla dzieci.

Barwne i bogate życie rysownika wyrasta ponad poszukiwania mitycznego Pacanowa, gdzie podkuwaja kozy.


(Pomnik Koziołka Matołka w Pacanowie)

W czasie II wojny światowej pełnił rolę korespondenta przy Dywizji Pancernej gen. Maczka, opisał między innymi słynną bitwę pod Falaise.


(Marian Walentynowicz szkicuje milicjantkę, 1947)


Niezwykle barwne i bogate życie znanego rysownika zaczęło się w Petersburgu. W czasie rewolucji stanął przed plutonem egzekucyjnym, cudem przeżył. Przeniósł się do Warszawy, gdzie stał się popularnym rysownikiem. Współpracował między innymi z "Kurierem Codziennym" i "Naokoło świata".

Z zawodu był architektem, choć studia kończył siedemnaście lat. Jako pracę dyplomową przygotował projekt obrotowego lotniska na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej w Warszawie.

Nieustannie podróżował, odbył kilka podróży dookoła świata. Polował w Indiach, przemierzał afrykański busz i kanadyjskie pustkowia. Pisał reportaże i rysował.

W 1939 roku, po wybuchu II wojny światowej, przez Rumunię i Francję przedostał się do Szkocji, gdzie został korespondentem wojennym przy 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Zaprojektował też znak Cichociemnych w postaci spadającego do walki orła.

Swoje wspomnienia wojenne opisał w książce "Wojna bez patosu. Z notatnika i szkicownika korespondenta wojennego”.



Przedstawił w niej obraz i życie pogrążonej w wojnie Francji i Wielkiej Brytanii.






Zrodlo:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Walentynowicz
https://www.polskieradio.pl/39/156/A...cie-bez-patosu



(Grób Mariana Walentynowicza na Starych Powązkach)

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #775  
Nieprzeczytane 01-09-2018, 01:35
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Dzis obchodzimy 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej.

1 września 1939 roku armia niemiecka zaatakowała Polskę bez wypowiedzenia wojny. Agresja niemiecka od początku była skierowana nie tylko wobec Wojska Polskiego, ale także przeciwko ludności cywilnej, na której zgodnie z nakazem Hitlera zdobywania "przestrzeni życiowej", Niemcy popełnili wiele zbrodni. W czasie kampanii 1939 roku Wehrmacht dokonał m.in. bombardowania 158 polskich miast i osiedli, wśród których wiele było pozbawionych polskiego wojska i spalił ponad 400 wsi.


Inwazja niemiecka spowodowała, że 3 września Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Niemcom wojnę, jednak kraje te nie podjęły działań ofensywnych na szerszą skalę prowadząc tzw. "dziwną wojnę". 17 września zbrojnej agresji wobec Rzeczypospolitej dokonał Związek Sowiecki, realizując wraz z III Rzeszą IV rozbiór Polski.

1 września nie funkcjonuje powszechnie w świadomości mieszkańców Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych czy Rosji jako początek II wojny światowej. Stwierdzenie, że Polska była pierwszą ofiarą Niemiec to nie tylko kwestia edukacji historycznej, ale też konieczność ze względu na politykę oskarżania naszego kraju o współudział w zbrodniach popełnianych przez Niemców. Co więcej, Niemcy do tej pory nie rozliczyły się ze strat wojennych szacowanych na 850 mld dolarów, jakie poniosła Polska w latach 1939-1945.

W tym szczególnym dniu pamiętajmy o Polakach będących ofiarami II wojny światowej.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #776  
Nieprzeczytane 01-09-2018, 13:14
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie 79 rocznica wybuchu drugiej wojny swiatowej

Piatek 1 wrzesnia 1939 r.

Wojna rozpoczęła się o 4.40 w WIELUNIU, małym mieście, wówczas położonym 20 km od granicy niemieckiej, a nie jak cały czas historia podaje na Westerplatte.

Niemiecki Blitzkrieg w Polsce zaczal sie od zbrodniczego zbombordowania tego bezbronnego miasteczka, w ktorym nie bylo zadnych znaczacych celow o charakterze militarnym.

Piatek 1 wrzesnia 1939 r. Byl w Wieluniu dniem targowym i do miasteczka zjechalo wielu okolicznych chlopow. Kiedy pojawily sie pierwsze samoloty i zawyly syreny, mieszkancy byli przekonani, ze to probny alarm przeciwlotniczy.

Pierwsze bomby spadły na Szpital Wszystkich Swietych , mimo, ze na jego dachu namalowano wielkie znaki Czerwonego Krzyza. Byl to XIX wieczny budynek zaprojektowany przez architekta Henryka Marconiego. Szpital zostal doszczetnie zniszczony, w jego gruzach zginely 32 osoby. Do godziny 14:00-ej, w wyniku kilkunastu nalotow, Wielun zmienil sie w dymiace pogorzelisko. W gruzach leglo wiele zabytkowych budynkow, w tym stara synagoga.
Zginelo okolo 1200 osob.

Dlaczego wlasnie WIELUN? Co mowi o tym historia, ktora nie jest wszystkim zana.

Zacznijmy od tego kim byl dowodca ataku. Byl nim general Wolfram von Richthofen, czlowiek, z ktorego rozkazu, dwa lata wczesniej zrownano z ziemia hiszpanskie miasteczko Guerenika.

Dwa tygodnie przed atakiem na Polske, na poligonie w Neuhammer (dzisiaj Swietoszow) w obecnosci wysokich oficjalow z Luftwaffe, 13 z 14 nowczesnych niemieckich bombardowcow Junkers Ju-87B, dowodzonych przez von Richthofen’a sprawilo sie fatalnie co bylo kompromitacja dla dowodcy.
Urazony ambicja general, wydajac rozkaz bombardowania WIELUNIA, chcial sprawdzic w praktyce niszczycielskie mozliwosci nowoczesnego bombardowca Junkers Ju-87B, co mu sie udalo.

Wielun nie byl jedynym polskim miastem tak brutalnie zaatakowanym z powietrza przez niemieckie lotnictwo we wrzesniu.
Byl jedynie pierwszym.

Zrodlo: „Bilans Krzywd. Jak naprawde wygladala niemiecka okupacja Polski?, Ogrom bestialstwa, nierozliczone zbrodnie i niemiecka odpowiedzialnosc”. Autor: Dariusz Kalinski




"Bilans krzywd" po II wojnie światowej. Za co można było stracić życie pod niemiecką okupacją?


Cytat:
Zniszczone wsie i miasta, miliony pomordowanych oraz grabież na niewyobrażalną skalę. Ogrom niemieckiego bestialstwa, z jakim musieli się mierzyć mieszkańcy okupowanej Polski jest przerażający. Właśnie mija 79 lat od wybuchu II wojny światowej. Czy dziś po tylu dekadach jesteśmy w stanie oszacować skalę krzywd wyrządzonych naszemu narodowi?
Sześć milionów polskich obywateli zabitych w toku działań wojennych, wyłapywanych ma ulicach i mordowanych jak zwierzęta, zagłodzonych, zesłanych do obozów, których jedynym celem była eksterminacja.


https://www.rmf24.pl/fakty/polska/ne...ci,nId,2624547

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #777  
Nieprzeczytane 02-09-2018, 20:30
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

"Los nasz dla Was przestrogą ma być nie legendą". "Jeśli ludzie zamilkną głazy wołać będą".


79 lat temu, 2 września 1939, 34 kilometry od Gdańska, do obozu w miejscowości Sztutowo, Niemcy przywieźli 200 więźniów. Byli to Polacy. Stutthof był to pierwszy i najdłużej istniejący obóz koncentracyjny na terenach wchodzących w skład obecnej Polski.


(Plan obozu)

Plany związane z założeniem obozu dla "niepożądanych elementów polskich" powstały już w roku 1936. Od tego czasu policja gdańska zbierała informacje o Polakach zamieszkujących obszary Wolnego Miasta Gdańska. W pierwszych dniach wojny dane te posłużyły do masowych aresztowań. Budowa obozu rozpoczęła się wraz z przyjazdem pierwszego transportu więźniów. Początkowo obóz składał się z 10 baraków i spełniał funkcje koncentracyjne. Prace nad powiększaniem obozu były długie i ciężkie, a obóz koncentracyjny miał być większy niż ten w Oświęcimiu

W listopadzie 1941 roku został powiększony do 120 hektarów i 30 baraków.


Stary Obóz został zamknięty wysokim ogrodzeniem z drutu kolczastego.



W celu zabezpieczenia się przed ewentualnymi ucieczkami więźniów postawiono wzdłuż ogrodzenia 4 wieżyczki strażnicze z posterunkami SS, wyposażonymi w broń maszynową. Nocą oświetlały one silnymi reflektorami cały teren. Do obozu prowadziła główna brama, zwana „Bramą Śmierci”, nad którą również znajdowała się wieżyczka strażnicza. Część więźniarska Starego Obozu przedzielona była ponadto na dwie części ogrodzeniem z drutu kolczastego i bramą.


(Brama Śmierci – autor: By Polimerek - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/inde...curid=11056544)


(Wieża strażnicza - By Wisnia6522 - Praca własna, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/inde...curid=2419291)

Poza terenem obozu więźniowie zbudowali chlewnie, oborę, stajnie i klatki dla około 300 królików rasy angora. Ponadto obóz posiadał własną rzeźnię, która zaopatrywała w mięso kuchnię SS-mańską. W czasie budowy obozu wzrastała liczba różnorodnych warsztatów obozowych. Był tam warsztat malarski, meblarski, stolarski, elektrotechniczny, kuźnia. Ich funkcjonowanie związane było z powstawaniem coraz to nowych obiektów na terenie obozu, jak również poza nim.

Niemcy zaczęli zwozić tu więźniów z różnych krajów. Obóz koncentracyjny Stutthof stanowił jedno z głównych miejsc, służących do masowej eksterminacji ludności na obszarze okręgu Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie. W czerwcu 1944 roku włączono go do realizacji "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", nabrał więc charakteru obozu masowej zagłady.


(Komora gazowa)


Komora gazowa w Stutthofie zaczęła działać na przełomie czerwca i lipca 1944. Za pomocą cyklonu B uśmiercono tam około 4000 więźniów, głównie chore i słabe Żydówki. O skierowaniu więźnia do komory gazowej decydował lekarz obozowy przeprowadzając selekcje. W komorze gazowej uśmiercono także grupę więźniów skazanych przez sądy niemieckie na karę śmierci. Wrzucaniem cyklonu B przez otwór w suficie najczęściej zajmował się SS-Unterscharführer Otto Knott, odpowiednio przeszkolony w czasie pobytu w obozie na Majdanku sanitariusz w szpitalu obozowym.

Łącznie przez KL Stutthof przeszło około 127 tysięcy więźniów, pochodzących z 28 krajów, w tym 49 tysięcy kobiet i dzieci. Niektóre źródła podają liczbę 85 tysięcy zamordowanych. Wśród więźniów najliczniejszą grupą narodowościową byli Żydzi (około 50 tysięcy). Natomiast największe grupy państwowe stanowili Polacy, obywatele Związku Radzieckiego, Węgrzy i Niemcy. Więźniami były także osoby z wielu innych krajów – głównie północnej Europy. Przybywały też transporty Romów. Do Stutthofu w specjalnych transportach trafiali także katoliccy księża z Gdańska i innych okolicznych miast. Niewielką grupę około 100 osób stanowili także Badacze Pisma Świętego (Świadkowie Jehowy). W KL Stutthof osadzono też rodziny zamachowców z nieudanego zamachu z 20 lipca 1944 na Adolfa Hitlera (m.in. rodzinę von Stauffenberga).

Warunki życia od początku były bardzo ciężkie. Charakterystyczny dla tego terenu klimat morski z częstymi opadami i wiatrem znad morza przyczyniał się do zwiększonej zachorowalności. Ponadto zimą temperatura spadała do -20 stopni Celsjusza a zwykłe pasiaki nie wystarczały dlatego więźniowie spali blisko siebie.
Baraki mieszkalne stawiane na terenie podmokłym, chociaż budowane na palach drewnianych, nie zabezpieczały przed zimnem. Temperatura wewnątrz baraku zimą niewiele różniła się od temperatury powietrza. Baraki podzielone na izby o powierzchni około 50 m² nie były wyposażone w żaden sprzęt. Więźniowie spali na podłodze pokrytej cienką warstwą słomy, którą pod groźbą kary bicia nie wolno było się przykryć. Nie wolno też było palić w piecyku. Fatalną sytuację w barakach pogarszały dziurawe dachy. Rano więźniowie budzili się zmarznięci, a ci, którzy leżeli pod ścianą, byli narażeni na śmierć z wyziębienia. Ściany baraku w dzień pokrywały się szronem, ponieważ drzwi i okna były otwarte, a kiedy w nocy zamykano je, szron topniał i ściekał na podłogę.
W obozie znajdowała się tylko jedna latryna, w środku pomiędzy barakami wykopano dół i położono deskę. Do latryny wolno było chodzić ściśle wyznaczoną drogą. Latrynę oczyszczali księża i Żydzi – najgorzej traktowani więźniowie w obozie. Wobec braku wody, mydła, papieru toaletowego i ręczników więźniowie chodzili ciągle brudni i zawszeni. Musieli pracować i spać w tym, w czym ich przywieziono do obozu. Niemożność wyprania bielizny i jej zmiany, brak środków odkażających, brzytew, żyletek i nożyczek – wszystko to nie sprzyjało utrzymaniu higieny osobistej.


Po wojnie w procesach przeciwko byłym zbrodniarzom, KL Stutthof nie znalazł się w akcie oskarżenia w czasie procesów norymberskich. W okresie od 25 kwietnia do 31 maja 1946 w Gdańsku odbyła się jednak seria czterech procesów prowadzonych przez władze polskie i radzieckie, w których sądzono 85 członków załogi obozu, łącznie z komendantem i obozowymi kapo. Zapadło kilkanaście wyroków śmierci i kary od kilku miesięcy więzienia do dożywocia.
Wyroki te wykonano publicznie na Biskupiej Górce w Gdańsku 4 lipca 1946. Ponadto w procesie tym zostali skazani: nadzorczyni Erna Beilhardt na 5 lat i sztubowy Kazimierz Kowalski na 3 lata więzienia.

Kolejny proces odbył się w Gdańsku przed Sądem Okręgowym w dniach od 8 do 31 października 1947. Sądzono 24 SS-manów i jednego więźnia funkcyjnego. W procesach zbrodniarzy obozowych sądzonych było łącznie 72 SS-manów i 6 nadzorczyń – to tylko część z liczącej około 2000 ludzi załogi SS, która powinna była stanąć przed sądem.

Obecnie na terenie obozu w miejscowości Sztutowo znajduje się powstałe w 1962 roku Państwowe Muzeum Stutthof, obejmujące zachowaną część budynków i wyposażenia. Prowadzi ono między innymi badania dziejów obozu, jego eksterminacyjnych funkcji oraz miejsca Stutthofu w systemie hitlerowskich obozów zagłady.

Kilkaset metrów od obozu w miejscu, gdzie Niemcy palili ciała zmarłych, stoi Pomnik Pamięci Ofiar. Wyryto na nim słowa: "Los nasz dla Was przestrogą ma być nie legendą" oraz "Jeśli ludzie zamilkną głazy wołać będą".


KL STUTTHOF 1939 - 1945
https://youtu.be/TclK0Ynx7uA

Film dokumentalny poświęcony historii obozu Stutthof. Film pt. „KL Stutthof 1939-1945" zrealizowała Fundacja Lux Veritas. Realizatorem filmu jest o. Paweł Dettlaff, a narratorem kustosz Marcin Owsiński, kierownik Działu Oświatowego Muzeum Stutthof.

KZ Stutthof - Concentration Camp
https://youtu.be/xUIRFkFTDak


Zrodla:
http://stutthof.org/node/189
https://www.polskieradio.pl/39/246/A...ieklo-na-ziemi

Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #778  
Nieprzeczytane 02-09-2018, 20:52
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

II Wojna Światowa

Cytat:
Udostępniamy serwis archiwalnych audycji Polskiego Radia, dokumentujących wydarzenia największego konfliktu zbrojnego w historii świata. Obok unikatowych zapisów historycznych, prezentujemy liczne nagrania i audycje radiowe, powstałe przed 1989 rokiem. Choć miało to oczywisty wpływ na ich zawartość merytoryczną i propagandową, zawarte w nich relacje świadków historycznych wydarzeń pozostają cennym źródłem wiedzy i zasługują na upowszechnienie. Wiele z tych nagrań pokazuje mechanizm wykorzystywania tematyki historycznej dla potrzeb peerelowskiej propagandy - i to również braliśmy pod uwagę, decydując się na ich umieszczenie w serwisie.

http://www2.polskieradio.pl/wojna/
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #779  
Nieprzeczytane 03-09-2018, 13:13
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie II Wojna Światowa

75 lat tmu, 30. sierpnia 1943 roku oddziały UPA dowodzone przez kurinnego Iwana Kłymczaka „Łysego” opanowały dwie duże polskie wsie na zachodzie Wołynia – liczące w sumie ponad 1000 mieszkańców Ostrówki i Wolę Ostrowiecką.

Polacy osiedlili się w nich jeszcze w XVI-XVII wieku przybywając z Mazowsza. UPA zgromadziła polską ludność w budynkach szkolnych w obu wsiach, w kościele w Ostrówkach oraz na placu wiejskim w Woli Ostrowieckiej. Następnie wymordowano wszystkich mężczyzn wyprowadzając ich po 5-10 na rzekome badania lekarskie. Budynek z kobietami i dziećmi w Woli Ostrowieckiej spalono. Natomiast kobiety i dzieci z Ostrówek poprowadzono pod las i wymordowano w miejscu nazwanym później Trupim Polem. Łącznie w obu wsiach zamordowano prawie 1100 osób. Obecnie z Ostrówek i Woli Ostrowieckiej pozostały tylko cmentarz i częściowo zniszczona figura Matki Boskiej.

Dzięki staraniom Leona Popka w 1992, 2011 i 2015 roku z dołów śmierci w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej ekshumowano szczątki około 670 ofiar. Wszystkie odnalezione ofiary zostały pochowane na cmentarzu parafialnym w Ostrówkach. W 2017 roku ukraińskie władze zablokowały kolejną ekspedycję poszukiwawczą specjalistów IPN do Ostrówek i utrzymują zakaz takich prac na całym terytorium Ukrainy.

Zrodlo:
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/...medium=browser
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #780  
Nieprzeczytane 17-09-2018, 19:50
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

79 lat temu, 17 września 1939 r. ZSRR złamał polsko-sowiecki pakt o nieagresji, realizując tym samym zobowiązania zawarte w tajnym protokole do paktu Ribbentrop-Mołotow.
Armia Czerwona w liczbie ponad 600 tys. żołnierzy dokonała agresji na terytorium Rzeczypospolitej bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny, łamiąc zasady prawa międzynarodowego.

Po wkroczeniu do Polski żołnierze Armii Czerwonej dokonywali licznych zabójstw, grabieży i gwałtów. Agresja ZSRR w dużym stopniu była nakierowana na eksterminację polskich elit. Po napaści aresztowano ponad 200 tys. Polaków, w tym oficerów, ziemian i prawników. Z kolei masowe wywózki na Syberię dotknęły około 1 mln 350 tys. Polaków.

Konsekwencją 17 września były również późniejsze zbrodnie w Katyniu, Twerze i Charkowie, gdzie w sumie zamordowano około 22,5 tys. oficerów i policjantów.

Agresja ze strony ZSRR przypieczętowała IV rozbiór Polski.

W tym szczególnym dniu pamiętajmy o Polakach będących ofiarami II wojny światowej.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
ROCZNICE Klubikowe cz.VI jolita Różności - wątki archiwalne 506 06-01-2010 22:54
Rocznice. cz.IV jolita Różności - wątki archiwalne 545 04-05-2009 23:38
Rocznice cz.II jolita Różności - wątki archiwalne 508 02-12-2008 14:50
Wydarzenia i rocznice Karol X Społeczeństwo - wątki archiwalne 143 03-04-2008 10:53
Rocznice jolita Różności - wątki archiwalne 496 28-02-2008 22:25

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:06.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.