menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Zdrowie > Choroby, badania, terapie
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Zobacz wyniki ankiety: czy alkoholizm jest chorobą?
tak 27 45.76%
tak - zawinioną przez alkoholika 26 44.07%
nie 5 8.47%
nie wiem 0 0%
nie interesuje mnie problem alkoholowy 1 1.69%
Głosujących: 59. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #61  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 12:59
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Przeglądałam wiele razy ten wątek i jakoś nie mogłam się zebrać do napisania.Przezyłam dwa lata z alkoholikiem do którego nie docierało że jest alkoholikiem choć jak się okazało wcześniej już trzykrotnie był na odwyku/rodzina go skrupulatnie kryła/.Udało mi się uwolnić od niego ale sama zaczęłam popijać,na dodatek miałam taką pracę że bez alkoholu ani rusz.Długo nie zdawałam sobie sprawy że grozi mi to samo.Aż któregoś dnia mój anioł opatrznościowy w postaci obecnego męża zwrócił mi na to uwagę.Jakaż ja byłam wtedy święcie oburzona :za kogo on mnie ma ,co on sobie wyobraża,niech się odwali.A póżniej refleksja-może ma rację?może zaczynam spadać?przecież mam dziecko jeszcze małe ,nie dosyć że nie ma ojca to jeszcze matkę ma strcić?Powiem wam kochani że choć nie byłam/chyba/ jeszcze uzależniona cięzko było odmawiać/poskutkowało to zwolnieniem z pracy bo byłam już "niepewna"i "nieswoja"/.Dziś nadal jak mam okazję napić się wypiję ale tylko wtedy kiedy chcę .Poważam"Zielonego"za jego walkę z nałogiem,musi być niezłym człowiekiem skoro rodzina go wspierała.Czasami warto.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #62  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 13:21
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Do Greena.Nie nie rozumiesz nazsego rozdrażnienia,bo nigdy nie byleś na naszym miejscu i obyś nie był.Nie jestem w kregu nienawisci,wcześniej pisałam,że wybaczyłam mojemu bylemu,ale nigdy tego nie zapomnę,W grupie wsparcia też byłam/pisalam o tym/ i nie pielęgnuje w sobie bólu i nienawiści,generalnie kocham ludzi i jestem pozytywnie do nich nastawiona.A Tobie jeszcze raz wielkie gratulacje i dużo miłości.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #63  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 14:44
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Do Greena

Cytat:
Napisał Anielka
Do Greena.Nie nie rozumiesz nazsego rozdrażnienia,bo nigdy nie byleś na naszym miejscu i obyś nie był.Nie jestem w kregu nienawisci,wcześniej pisałam,że wybaczyłam mojemu bylemu,ale nigdy tego nie zapomnę,W grupie wsparcia też byłam/pisalam o tym/ i nie pielęgnuje w sobie bólu i nienawiści,generalnie kocham ludzi i jestem pozytywnie do nich nastawiona.A Tobie jeszcze raz wielkie gratulacje i dużo miłości.
Ja również nie odczuwam nienawiści, natomiast wspomnienia pozostaną do końca życia. Jeszcze raz powtarzam: grupy wsparcia dla współuzależnionych czyli dla rodzin alkoholika to jest dla mnie bicie piany, to jest chore. Życzę Ci wytrwania w abstynencji do końca życia i żeby żona uwierzyła, że może jest szansa na życie wspólne a nie obok siebie /może jej się uda wyrzucić złe wspomnienia/.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #64  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 16:39
green's Avatar
green green jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: naturalne ostoje Polski
Posty: 506
Domyślnie

To prawda że nie do końca rozumiem rozdrażnienia, rozżalenia, nigdy nie byłem krzywdzonym przez alkoholika z rodziny. Wierzę że jesteście nastawione pozytywnie do życia i chwała wam za to. Nigdy nie będę na siłę nikogo przekonywał do moich racji, czy do korzystania z moich doświadczeń czy sugestii. Powtarzam tylko że lepiej dla mnie jest kiedy potrafię zejść z drogi, ustąpić, okazać pokorę żeby próbować zrozumieć. Wolę wyciągać wnioski z cudzych błędów żeby nie popełniać swoich. Mamy wszyscy prawo wyboru. Dziękuję za życzenia utrzymania abstynencji, kiedy wiem że jestem chory muszę się wystrzegać przyczyn tej choroby. Ale też nie mogę popadać w euforię i dumę, że daję sobie z tym radę, bo to mnie też może "przewrócić". Więc dążę do stanu równowagi. Dlatego często powtarzam sobie "tak mi dobrze że aż dobrze mi tak za to". Serdecznie pozdrawiam H.T.
__________________
Słoneczne pozdrowienia z naturlandii H.T.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #65  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 16:51
malgos651's Avatar
malgos651 malgos651 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Posty: 227
Domyślnie racja

racja malgosiu gdy wyciagam z kolejnej akcji sama jestem umeczona
Odpowiedź z Cytowaniem
  #66  
Nieprzeczytane 28-04-2007, 23:42
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post

Cytat:
Napisał malgos651
wiesz co sorki ale nie zgadzam sie z toba ta choroba chyba ma jakis poczatek problemy zyciowe mial pewnie a nie wszyscy potrafia szukac pomocy poprostu sie wstydza
Małgosiu, najłatwiej jest zwalać na problemy to tak ładnie brzmi i wzbudza przez jakiś czas współczucie i zrozumienie. W 1982 r. mój jedyny syn został "przestrzelony na wylot" przez swojego kolegę z pistoletu jego ojca /P 64/, dziecko miało przestrzelone płuco i strzaskane 2 żebra, 2 lata później pochowałam swojego męża /zmarł na raka/, którego pilęgnowałam w chorobie najlepiej jak umiałam /jego rodzina się wypięła/, byłam wtedy w Twoim wieku. W pierwszą rocznicę śmierci męża dowiedziałam się, że mam komórki nowotworowe. Powiedziałam synowi, że gdyby coś mi się stało ma zapewniony byt i powinien się uczyć. W 1987 r. odprowadzałam swoją Mamę w "Dzień Babci" na amputację nogi, w 1988 r. musiałam się poddac operacji kręgosłupa /usunięcie 2 dysków/ bo groziło mi kalectwo i poruszanie się na wózku inwalidzkim. Nie mogłam do tego dopuścić bo miałam na utrzymaniu studenta, 3 miesiące po operacji wróciłam do pracy. 1993 r. umarła moja Mama, w 1994 r. mój brat 3 godziny po powrocie do domu ode mnie nagle zmarł /chyba się przyszedł pożegnać/, w 2002 r. strzelał do mnie bandzior z pistoletu P 64, oddał 6 strzałów jeden pocisk przeleciał nad moją głową i wpadł do pomieszczenia. Szczęście, że było puste bo mogłoby dojść do tragedii, w 2003 r. wykryto u mnie raka i musiałam poddać się operacji, zażądałam od lekarza prawdy i powiedział mi, że na przeżycie 5 lat mam 50% szansy. Nie będe opisywała rewizji w moim domu w stanie wojennym, zmiany pracy bo zlikwidowane zostało biuro projektów w którym pracowałam 23 lata, śmierci moich ukochanych psiaków i wielu innych rzeczy. Nigdy nie korzystałam z pomocy psychologów /odrzuca mnie od nich/, nie łykałam "uspokajaczy" ani środków nasennych. Gdybym chciała swoje smutki topić w alkoholu osiągnęłabym "dno wklęsłe". Kiedy miałam kłopoty nigdy nie piłam alkoholu, odrzucało mnie od niego. Alkohol piję w ilościach umiarkowanych kiedy mam dobre samopoczucie psychiczne, jestem w miłym towarzystwie, bo wszystko jest dla ludzi. Alkoholizm jest chorobą "na własne życzenie", dodaje się oprawę w postaci problemów bo to ładniej "wygląda" i na początku budzi współczucie i zrozumienie. Alkoholik pije bo lubi i musi, taka jest brutalna prawda. Nie jestem osobą zgorzkniałą i pełną nienawiści do innych, wręcz przeciwnie. Kocham życie i lubię ludzi, jeżeli mogę komuś pomóc robię to bardzo chętnie i z pełnym zaangażowaniem, nie pomogę nigdy alkoholikowi.

Ostatnio edytowane przez Basia. : 29-04-2007 o 00:08.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #67  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 00:16
an_inna's Avatar
an_inna an_inna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Kraków
Posty: 1 701
Domyślnie

Basiu, podziwiam Cię od dawna, ale nie przekreślaj nas wszystkich, nie tak doskonałych ludzi. Różnie dajemy sobie radę z rzeczywistością, najlepiej jak umiemy. Pozdrawiam cieplutko
Odpowiedź z Cytowaniem
  #68  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 00:24
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał an_inna
Basiu, podziwiam Cię od dawna, ale nie przekreślaj nas wszystkich, nie tak doskonałych ludzi. Różnie dajemy sobie radę z rzeczywistością, najlepiej jak umiemy. Pozdrawiam cieplutko
Nie przekreślam, nie miałam nigdy takiego zamiaru /nie wiedziałam, że to tak wygląda/. Każdy człowiek jest inny, jedni są słabsi psychicznie a inni mocniejsi. Mnie chyba życie tak ukształtowało, nikt nie rodzi się twardy /tak mi się wydaje/. Pozdrowionka.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #69  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 11:49
green's Avatar
green green jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: naturalne ostoje Polski
Posty: 506
Domyślnie

Basiu ! Chylę czoło przed twoimi doświadczeniami, nie chcę licytować się swoimi przeżyciami. Każdy z nas dostaje szkołę życia. Ja staram się każde złe doświadczenie, czy porażkę przekuwać w coś konstruktywnego, na zasadzie: nie ma tego złego, co nie znajdzie większego...Swiat jest taki jaki byc powinien, tylko ja moge go odbierac tak jak chce, krztaltowac zgodnie z moimi potrzebami, ale tez musze sie pogodzic z tym czego nie jestem w stanie zmienic czy osiagnac. Doswiadczac... to rowniez otrzymywac baty. Ale i tak Swiat jest piekny, a moja wnusia najkochansza. Tak mi dobrze ze az dobrze tak mi za to. Zycze samych pieknych chwil w zyciu, serdecznie pozdrawiam H.T.
__________________
Słoneczne pozdrowienia z naturlandii H.T.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #70  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 13:27
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
OK Do Greena

Grenie, jestem przekonana że wygrałeś i tak trzymaj. Masz rację nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, widocznie tak być musiało. Dzięki temu stajemy się mocniejsi, Ty już jesteś "Mocny" !!!!!!!!!!!! Pozdrawiam, Basia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #71  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 13:36
green's Avatar
green green jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: naturalne ostoje Polski
Posty: 506
Domyślnie

A To jest moja najpiekniejsza nagroda w zyciu, nie mam pojecia czym sobie na nia zasluzylem. Chwale sie i pozdrawiam.
__________________
Słoneczne pozdrowienia z naturlandii H.T.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #72  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 14:15
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
OK

Prześliczna dziewczynka, ja mam 8-miesięczne bliźniaczki Basię i Nastkę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #73  
Nieprzeczytane 29-04-2007, 16:17
Jadka.Z's Avatar
Jadka.Z Jadka.Z jest teraz online
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Mazowsze Polska
Posty: 758
Domyślnie

Jest śliczna, cała radość jak się ma taką. Ja mam trzy wnuczki i wnuka i też moim zdaniem są śliczne.
__________________
Jadka
Odpowiedź z Cytowaniem
  #74  
Nieprzeczytane 30-04-2007, 20:08
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał Jadka.Z
Jest śliczna, cała radość jak się ma taką. Ja mam trzy wnuczki i wnuka i też moim zdaniem są śliczne.
Z całą pewnością są śliczne.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #75  
Nieprzeczytane 01-05-2007, 10:41
Jadka.Z's Avatar
Jadka.Z Jadka.Z jest teraz online
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Mazowsze Polska
Posty: 758
Domyślnie

Do Basi! dzięki za to przekonanie. Wnuczki kocha się pełną miłością i bez oczekiwań na odpłatę.
__________________
Jadka
Odpowiedź z Cytowaniem
  #76  
Nieprzeczytane 02-05-2007, 20:07
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Strzałka

Tak Jadko, tak się kocha wnuczki. Pozdrowionka.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77  
Nieprzeczytane 03-05-2007, 00:12
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

Przesliczna ta Twoja ostatnia miłośc Greenia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #78  
Nieprzeczytane 04-05-2007, 16:37
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Basia
Prześliczna dziewczynka, ja mam 8-miesięczne bliźniaczki Basię i Nastkę.
To musi byc cala kupa szczescia !Jak sobie dajecie rade z jednoczesna "obsluga"blizniaczek? Mozemy sobie o tym pogadac -bo blondynka i rudy moich tutejszych znajomych to tez blizniaki -i to, ile osob bierze udzial w ich "obrzadku" wprawia mnie w oslupienie.Ale dzieciaki -nie do przebicia .Naprawde to cos fantastycznego blizniaki!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:04.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.